niedziela, 27 grudnia 2020

Pierniki – pierne ciasteczka o niezwykłej mocy .

 

Pierniki zajmują bardzo wyjątkowe miejsce w magii kuchennej. Będzie trochę długi tekst, za co z góry przepraszam, ale moim zdaniem warto poświęcić nieco uwagi tym wyjątkowym wypiekom i spojrzeć na nie raz jeszcze nieco inaczej niż tylko na słodycze…
Ciasto to cieszy się bardzo długą i bogatą historią, a najstarsze zachowane przepisy sięgają podobno XVI wieku. Obecny w wielu baśniach i legendach piernik zdobył poczesne miejsce w ludzkiej mentalności i wciąż pozwala odkrywać się na nowo ewoluując wraz z kolejnymi pokoleniami. Wiele społeczności zapisało pierniki w rozmaitej formie i wg różnych receptur jako swoje dziedzictwo kulturowe i kulinarne.
Dziś patrzymy na niego głównie przez perspektywę łakoci, jednak kilka wieków temu był nie tylko poważaną przekąską, ale także lekarstwem. Przechowywano go w domach najprawdopodobniej w szklanych słojach i podawano przy rozmaitych chorobach głównie natury żołądkowej. W pewnym okresie był delikatesem zastrzeżonym dla najbogatszych, wszak zawarte w nim przyprawy kosztowały majątek. Podobno zamożność i szczodrość gospodarza oceniano kiedyś po ilości przypraw korzennych których użyto do przygotowania jadła jakie podano gościom. Chętnie łączono go ze słodkim napitkiem na koniec obfitego posiłku. Był obowiązkowym elementem dawnych festynów i świąt, a także składnikiem panieńskiego wiana. Można zatem patrzeć na niego także jako nośnik cenności i wartości. Obdarowywali się nim zakochani na znak wzajemnej miłości i jako zapowiedź szczęśliwego wspólnego pożycia.
Pierniki i ich zapach przywodzą na myśl bardzo wesołe chwile. Zapach ten rozprasza depresję i mroczne myśli… zaprasza on także energie powodzenia i bogactwa - innymi słowy – gdy Cie łapie smuteczek… poszukaj, albo jeszcze lepiej – zrób swoje pierniczki lub korzenne ciasteczka…
Piernik jest połączeniem składników, które, jeżeli rozpatrzyć w kontekście magicznym, mają określone właściwości. Miód oraz cukier i słodziwa – mają wydźwięk radości, szczęścia i pomyślności; w medycynie ludowej smak słodki jest tym co pociesza i podnosi na duchu; Mąka żytnia i pszenna – od czasów neolitu podstawa diety, nośnik dla pozostałych składników – a w ujęciu ezoterycznym pochodząca ze złotych ziaren zbóż mąka jest symbolem dostatku i pomyślności, a także odradzania. Cynamon – oszałamiający charakterystyczny słodki zapach w magii przede wszystkim jest wskazywany jako ingrediencja bogactwa. Goździki – pikantne, mocno bakteriobójcze i przeciwzapalne - zbawienne do rytów na uporządkowanie relacji międzyludzkich – przyciągają przyjaciół i odpychają osoby nieprzychylne. Anyż – wspiera trawienie, a dzięki swojej wyjątkowej budowie w formie gwiazdy był i jest chętnie stosowaną przez wiedźmią społeczność ingrediencją – przynosi szczęście, zalecany każdemu kto pragnie zwiększyć poziom farta lub potrzebuje uśmiech fortuny. Gałka muszkatołowa – silne działanie przeciwzapalne, wspierające układ trawienny, lecz również przy większych dawkach – wykazuje właściwości halucynogenne – tak więc ostrożnie z jej dozowaniem, chyba, że chcecie odlecieć… Imbir – pobudzał wewnętrzny ogień trawienny, pomagał zwalczać zapalenia. Pieprz – także od jego nazwy pierniki wywodzą swoją nazwę, wszak chodzi o to, że były to ciastka pierne – pieprzne; pieprz był ceniony za silne właściwości konserwujące, wspierające trawienie, a magicznie także ochronne (pieprzem przegonisz każde licho gdzie pieprz rośnie);
Suszone śliwki – lub powidła – ogromnie lubią się z piernikiem i doskonale wtapiają się w jego strukturę – w medycynie ludowej cenione nie tylko za słodycz, ale także właściwości oczyszczające przewód pokarmowy;
Jaja – znak nowego życia, także nowych pomysłów, potężna bomba energetyczna tak w ujęciu kalorycznym jak i odżywczym.
Środek spulchniający – choć w piernikach pojawił się około 130 lat temu, w rozumieniu magicznym podobnie jak drożdże ma znacznie zwiększające, przyspieszające i rozmnażające.
Szczęśliwie tradycja wyrobu pierników nie tylko przetrwała, ale i ewoluowała. Dziś wiele rodzin jako nieodzowny element tradycji świątecznej poważa wypiek domowych pierniczków, który często łączy w tym procesie i starszych, i młodszych.
Dla mnie w ujęciu wiedźmińskim piernik jest po pierwsze silny egregorowo i to w tym pozytywnym znaczeniu. Niewiele jest wszak potraw o tak bogatej historii, które przetrwały do czasów dzisiejszych w stosunkowo niezmienionej naturze. Poza tym ze względu na swój skład jest to połączenie wyjątkowo korzystnych składników i frekwencji, które niosą zarówno pomyślność i bogactwo jak i ochronę. Przygotowany rękami życzliwej osoby, może być nie tylko wspaniałym łakociem, ale także amuletem ochronnym.
Jak wykorzystać pierniki jego przygotowanie po wiedźmińsku?
Oto kilka inspiracji…
- Jeżeli Twoja babcia przygotowuje pierniki, zachowaj jeden z nich. Nawet po wielu latach, ten wypiek będzie rodowym połączeniem do czasów, w których powstał. Najlepiej przechować go w suchym otoczeniu, w metalowej puszce albo lnianym woreczku.
- Kiedy masz kłopot albo grubsze zmartwienie, podczas przygotowywania ciasta dodaj dodatkowo małą szczyptę soli, a łącząc ze sobą składniki powiedz: „wszystko to co w tym cieście, przynosi mi inspirację i klucz do najlepszego rozwiązania” – pałaszuj z nadzieją w sercu.
- Na dobre relacje sąsiedzkie – obdaruj swojego sąsiada paczuszką pierniczków;
- Zamiast kartki z życzeniami, lub jako uzupełnienie do niej – ofiaruj bliskiej osobie pierniczki, a ich moc zaprosi dostatek i pomyślność;
- Pierniki w kształcie serca – ofiaruj ukochanej osobie;
- Jeżeli bliska Tobie osoba wyrusza w podróż - ofiaruj jej piernik jako ochronę i zapowiedź sukcesu;
- Pierniki w kształcie zwierzątek podaruj swoim dzieciom, aby rosły silne, sprytne i zdrowe;
- Zaproś rodzinę do wyrobu pierników – możesz to uczynić zarówno w sytuacji, kiedy jesteście bardzo zgodni – dla zacementowania Waszych relacji, jak również, jeżeli borykacie się z konfliktami – użyj zaklęcia – „tak jak łącza się te składniki, tak my jesteśmy połączeni i jak pyszne te pierniki tak wspaniała z nas rodzina”
- Dla przełamania fali niepowodzeń w życiu – kłopotach finansowych etc. Upiecz piernik lub pierniczki – spożyj z radością, poczęstuj rodzinę i rozdaj nieco ludziom – znajomym i przypadkowym – zaklęcie „niech każdy kto ciebie otrzyma, otrzyma tez wszelkie powodzenie i to co mu potrzebna najbardziej, a proszę o to aby … (i tu wymień swoja intencję np. przełamanie złej passy, przyciągniecie szczęścia, przypływ gotówki i inne.)

Wiedźmiństwo stosowane


środa, 23 grudnia 2020

Paulina aranżuje przestrzeń, a także wykonuje różne ozdoby do wnętrz.

 Ubierz swoje wnętrza razem ze mną.
 


Nie wiesz jaka komoda będzie pasowała do Twojego salonu?
A może nie wiesz jak odnowić swoją starą szafkę, którą uwielbiasz i nie chcesz jej wyrzucić?
Nie wiesz jaki dać kolor na ścianę albo w jaką tapetę ją ubrać?
Chętnie udzielę Ci wskazówek online dotyczących aranżacji Twojej przestrzeni.

Poniżej kilka przykładowych moich realizacji od aranżacji przestrzeni, metamorfozy mebli po dodatki i ozdoby.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Lubisz stare meble i żal Ci je wyrzucać?

Pomogę w ich odnowieniu i stylizacji.
Mogę udzielić wskazówek on-line ale również  mogę sama dokonać metamorfozy mebla na Twoje zamówienie. 





Mogę także wykonać ozdoby, które idealnie wpasują się w każde wnętrze.
I będą zdobić Wasze ściany. Ale mogą być także idealnym, alternatywnym prezentem dla bliskiej osoby. Wykonuję makramy, ozdoby ze sznurka, kwietniki, lustra Boho, wianki, kolaże, tęcze.


 

 

 

 

 

Każde zamówienie wykonuję indywidualnie po ówczesnym ustaleniu szczegółów.
Czas oczekiwania około 2 tygodni.
Jeśli borykasz się z którymś z tych pomysłów, napisz do mnie a na pewno będziesz zadowolona/zadowolony.
Jestem Paulina i prowadzę stronę na fb




sobota, 19 grudnia 2020

CZY WIESZ, W JAKI SPOSÓB ORLICA WYBIERA OJCA DLA SWOICH ORLĄT?

 


Czyni ona następującą interesującą rzecz. Z drzewa lub krzaka odrywa gałązkę, bierze ją w dziób, wznosi się na wielką wysokość i zaczyna krążyć tam z gałązką. Orły zaczynają latać wokół samicy, potem ona puszcza tę gałąź i się przygląda. Któryś z orłów łapie gałąź w powietrzu zapobiegając jej upadkowi, a następnie bardzo ostrożnie przekazuje ją orlicy z dzioba do dzioba. Orlica bierze tę gałąź i znowu ją rzuca, samiec łapie ją ponownie i przynosi ją jej, a ona znowu ją wyrzuca... I to się powtarza wiele, wiele razy. Jeśli przez pewien czas podczas tego powtarzania upuszczania gałęzi jakiś orzeł za każdym razem ją łapie to samica wybiera jego i łączą się w parę. Dlaczego ona to czyni zrozumiesz potem.
Następnie zbierają się wysoko na skale, budują gniazdo z twardych gałęzi - rzadkie, dostatecznie wytrzymałe ale twarde a mama i tata zaczynają wyrywać dziobami z własnego ciała pióra i puch. Tym puchem i piórami wyścielają gniazdo, zatykają wszystkie otwory w nim, sprawiają, że staje się ono miękkie i ciepłe. W takim miękkim i ciepłym gnieździe orlica składa jajka, następnie wylęgają się pisklęta. Kiedy pojawiają się młode orły (a przychodzą na ten Boży świat tak małe, nagie i słabe) to rodzice okrywają je swoimi ciałami aż się wzmocnią - chronią je do czasu aż nie okrzepną. Okrywają skrzydłami przed deszczem, przed palącym słońcem, noszą im wodę, pożywienie a pisklęta rosną. Zaczynają im wyrastać pióra, wzmacniają się skrzydła i ogon. Stają się już opierzone choć nadal są niewielkie. Wtedy mama i tata widzą, że nadszedł czas, aby...
Tata siada na skraju gniazda i zaczyna bić po nim skrzydłami: młócić, walić, trzepać tym gniazdem. Po co? Aby wyrzucić z niego wszystkie pióra i puch, tak aby pozostał tylko twardy szkielet gałęzi z którego na samym początku było ono tkane i konstruowane. Pisklęta siedzą w tym wytrząśniętym gnieździe, jest im niewygodnie, twardo i nie rozumieją co się stało: przecież mama i tato byli dotąd tak czuli i troskliwi. Mama w tym czasie leci gdzieś, łapie rybę i siedzi około pięciu metrów od gniazda, tak aby pisklęta mogły ją widzieć. Następnie na oczach tych piskląt zaczyna spokojnie jeść rybę. Pisklęta siedzą w gnieździe, krzyczą, piszczą, nie rozumieją co się stało bo wcześniej wszystko było inne. Mama i tata karmili je, poili, a teraz wszystko to minęło: gniazdo jest sztywne, pióra i puch zniknęły, a rodzice sami jedzą ryby i nic im nie dają.
Co tu czynić? Jeść się chce a więc musisz wydostać się z gniazda. Pisklęta zaczynają czynić ruchy, których nigdy wcześniej nie wykonywały. Nadal by nic nie czyniły gdyby rodzice kontynuowali niańczenie się z nimi. Pisklęta zaczynają czołgać się z gniazda. Tutaj mały orzeł wypada, taki jeszcze niezgrabny, wciąż nie wie jak i co, o niczym nie ma pojęcia. Gniazdo stoi na skale, na stromym zboczu aby żadne drapieżniki nie mogły się zbliżyć. Pisklę zrywa się z tego zbocza, brzuchem jeździ po nim, a potem leci w otchłań. A potem ojciec (ten, który kiedyś łapał gałęzie) pędzi w dół i łapie na swój grzbiet tego małego orła uniemożliwiając mu rozbicie się o skały. Następnie na plecach przynosi go znowu do niewygodnego gniazda, znów na skałę i wszystko zaczyna się od nowa. Pisklęta spadają, a ojciec je łapie.
Ojciec - jak to orzeł łapie je na swoje plecy. U orłów żadne orlątko się nie rozbija.
I oto w jakimś momencie spadania orlik zaczyna wykonywać ruch, którego nigdy wcześniej nie czynił: rozpościera swoje "boczne wyrostki" - czyli skrzydła na wietrze wpadając w strumień powietrza a tym samym zaczyna latać.
Tak oto orły uczą swoje pisklęta. I jak tylko pisklę zacznie latać, rodzice zabierają je ze sobą i pokazują miejsca w których żyją ryby. Nie noszą już ich pisklętom w dziobie.
Jest to bardzo dobry przykład tego, jak powinniśmy wychowywać nasze duchowe i fizyczne dzieci - przykład tego jak ważne jest aby nie przesadzić, nie przetrzymać ich w ciepłym gnieździe! Jak ważne jest aby nie przekarmić ich "rybami" kiedy to same już potrafią je łapać! Ale też przykład z jaką ostrożnością i troską musimy nauczyć je latać, poświęcając im swoją siłę, czas, mądrość oraz umiejętności! Nie na próżno orlica wybiera orła rzucając gałązką. Nie chce, żeby jej dzieci się porozbijały. Jeśli wybierzesz niedbałego ojca bez sprawdzenia, bez wypróbowania go to potem nie będziesz w stanie doliczyć się swoich dzieci... U orłów i tak jest mało piskląt, jedno lub co najwyżej dwa...

czwartek, 17 grudnia 2020

12 DAŃ WIGILIJNYCH. JAKIE SĄ TRADYCYJNE POTRAWY? CO POWINNO ZNALEŹĆ SIĘ NA ŚWIĄTECZNYM STOLE



Zgodnie z tradycją w Wigilię Bożego Narodzenia na naszych stołach powinno znaleźć się 12 świątecznych potraw. Skąd wziął się ten zwyczaj? Dawniej na wigilijną kolację przygotowywano siedem potraw, które symbolizowały siedem dni tygodnia. Później liczbę świątecznych dań zwiększono do dziewięciu - czyli tylu, ile jest chórów anielskich.
Tradycja przygotowywania 12 wigilijnych dań powstała znacznie później. Liczba ta dawniej kojarzona była z bogactwem. Obecnie uważa się, że ma ona przypominać nam o dwunastu apostołach. Każda z potraw ma również własną symbolikę. Jakie potrawy na święta Bożego Narodzenia? Jakie potrawy należy przygotować na święta Bożego Narodzenia? Poniżej pełna lista dań świątecznych, które należy przyrządzić na kolację wigilijną.
12 DAŃ WIGILIJNYCH.LISTA POTRAW NA WIGILIĘ
  1. Barszcz z uszkami
  2. Karp
  3. Pierogi
  4. Śledzie
  5. Zupa grzybowa
  6. Ryba po grecku
  7. Sałatka jarzynowa
  8. Kutia
  9. Kapusta z grochem
  10. Paszteciki z grzybami
  11. Kompot z suszu
  12. Makowiec/piernik
POTRAWY WIGILIJNE:CO OZNACZAJĄ?
CO SYMBOLIZUJE WIGILIJNE POTRAWY?
KAŻDE DANIE MA SWOJE ZNACZENIE
  • Ryby - symbol chrześcijan, wiary w Jezusa i odradzania się życia
  • Kompot z suszu - jabłka mają symbolizować młodość i zdrowie, gruszki zapewniać długowieczność, a śliwki odpędzać złe moce
  • Mak - jest symbolem bogactwa
  • Grzyby - symbolizują siłę i zdrowie
  • Piernik - symbol dobrobytu
  • Barszcz - symbolizuje długowieczność
  • Kapusta - ma symbolizować życiodajną siłę
FOTO:Przykuta - Praca własna

Torty Torty



środa, 16 grudnia 2020

Marta szyje mnóstwo fajnych rzeczy. Ich jakoś jest znakomita .

 Cześć , jestem Marta

Od zawsze lubiłam robić coś. I tak za pomocą maszyny do szycia lub szydełka powstają moje małe i większe prace. Moje trzy córki  - nastolatka i dwie żłobkowo przedszkolne księżniczki są najlepszymi testerami moich wyrobów 😊


 

I tak dla najmłodszych szyję pościel z wypełnieniem, kołderki, maty, maskotki, usypiacze, grzechotki  oraz ozdoby do pokoju dziecięcego.  Nastolatkom proponuję ciekawą torbę , worek lub plecak. Dorośli wśród moich prac znajdą przede wszystkim artykuły do dekoracji wnętrz.  Poduszki, podkładki zarówno dziergane na szydełku jak i uszyte z bawełny, kosze i koszyki ….. W swoich pracach wykorzystuję różne materiały w zależności od przeznaczenia produktu – ale zwracam uwagę na ich jakość. Musi być znakomita. 



Jeżeli moje prace Cię interesują – zapraszam do kontaktu.

 

https://www.facebook.com/MartuchaMadeIt/

https://artillo.pl/sklep/Martucha.html

martuchamadeit@gmail.com




 

wtorek, 15 grudnia 2020

Katarzyna szyje wyjątkowe i nietuzinkowe torebki.

Witam, jestem Katarzyna i  prowadzę fp na Facebooku o nazwie  YOBAG. 

Szyję wyjątkowe i niepowtarzalne torebki oraz akcesoria zaprojektowane i uszyte z wielką starannością oraz pasją szycia. 


Lubisz nietuzinkowe produkty? ❤️
Chcesz podarować sobie lub bliskim wyjątkowy  upominek?
Nie czekaj. Na tej stronie znajdziesz produkty handmade, starannie wykonane dostępne od ręki ❤️Jeśli chcesz więcej zapraszam Cię na mój profil
☺️
Jesteś zainteresowany/a napisz wiadomość👉 💬
 

Oczaruj ukochaną osobę prezentem od serca!!! ❤️❄️


https://www.facebook.com/102845911340083/posts/204951421129531/
 
 






niedziela, 13 grudnia 2020

Biegnąca z wilkami- Clarissa Pincola Estes

"Zacznij. Tak się czyści zatrutą rzekę. Jeśli się boisz niepowodzenia, zacznij mimo to, a jeśli nie można inaczej, to ponieś klęskę i zacznij od nowa. Jeśli znów się nie uda - co z tego?
Zacznij jeszcze raz. To nie porażka powstrzymuje, to ...niechęć do zaczynania od początku powoduje stagnację. Co z tego, że się boisz? Jeśli się obawiasz, że coś wyskoczy i Cię ugryzie niech tak się wreszcie stanie.
Niech Twój strach wyjrzy z ciemności i Cię ukąsi, żebyś miała to już za sobą i mogła się posuwać dalej..."
Clarissa Pincola Estes „Biegnąca z wilkami”

 

środa, 9 grudnia 2020

Co roku podaje Wam na Święta ten sam przepis na barszcz . Łap to bo przepyszny !!!

 

Barszcz czerwony ( Borscht) wg Victoria Boutenko

Czas wykonania 15 min
*Baza *
Buraczek obrany ze skórki
Kawałek imbiru
Ząbek czosnku
Listek laurowy
Wszystko blendujemy z 1-2 kubkami wody
*Chrupiący dodatek *
Średniej wielkości marchewka
Seler zielony
Pomarańcza
1 łyżka octu jabłkowego
3 łyżki oliwy z oliwek ( opcjonalnie )
1 łyżeczka miodu lub syropu klonowego ( opcjonalnie)
Sól himalajska ( opcjonalnie)
Wszystko blendujemy na najniższych obrotach z kubkiem wody ( tak żeby były kawalki )
Dodatek przelewamy do bazy i gotowe . Można dodać orzechy włoskie , poszatkowaną kapustę , natkę pietruszki . Wyśmienita i bardzo sycąca zupka !!
Barszczyk będzie szczególnie smaczny jeżeli zostaną wykorzystane buraczki z zakwasu lub sam zakwas buraczany .
Jak zrobić zakwas ?
Przepis w filmiku http://youtu.be/JyALInhAJ0s ( tak dobrze widzisz ... to ja sprzed 4 lat 😃)
Podziel się przepisem , niech idzie w świat bo warto ! Tego barszczu nic nie przebije !
Przepis nie ma nic wspólnego z optymalnym trawieniem ale zasady są po to by je od czasu do czasu łamać Na zdrowie

poniedziałek, 7 grudnia 2020

Kilka legend o Bratkach 🙂 Okazuje się że kwiatki wzbudzają takie zainteresowanie, że powstało ich wiele.


 


Rosyjska legenda o bratku.
Żyła życzliwa, ufna, czysta dziewczyna. Kiedyś spotkała faceta, który przybył do ich wioski. Annie kochała młodego człowieka, wierzyła w jego szczerość. A przed wyjazdem obiecał wrócić i zabrać ją ze sobą. Każdego dnia dziewczyna wyruszała w drogę i czekała na ukochanego, ale ten nigdy się nie pojawił. Wszystko skończyło się tragicznie: dziewczyna uschła z melancholii i umarła. A na jej grobie rosły niesamowite rośliny z trójkolorowymi płatkami. Według ludzi ich kolor koreluje z różnymi okresami życia Anyuty. Biały kolor symbolizuje nadzieję bohaterki na wzajemność i szczęście na samym początku związku. Żółty - zaskoczenie tym, że pan młody nie przyjeżdża przez długi czas. Fioletowy - smutek, upadek wszystkich marzeń i śmierć.
Ta legenda o kwiatach bratka ma inne wariacje. Pierwszy z nich mówi, że bogaty młodzieniec był żonaty wbrew swojej woli, a dziewczyna umarła z bólu i smutku. W drugim ukochany poszedł na wojnę i tam umarł. A Annie w końcu zamieniła się w kwiat, który wciąż czeka.
Historia braci.
Białorusini, Ukraińcy i Polacy mają własną wersję pochodzenia kwiatu bratków. Legendy i wierzenia tych narodów również są nieco inne, ale ich istota tkwi w grzesznej miłości brata i siostry. Najbardziej wzruszająca jest historia odnosząca się do czasów najazdów Turków.
Armia najeźdźców zaatakowała ukraińską wioskę i zdobyła cywilów do niewoli. Obok pięknej dziewczyny o czarnych brwiach, wypełnionej łzami, prowadzili młodego janczara. Więźniarka przypadła ma do gustu i wspierał ją przez całą drogę a potem zaproponował ucieczkę, obiecując, że wróci do domu i wyjdzie za mąż. Podczas jednego z zatrzymań udało im się zrealizować swoje plany. A kiedy już się zbliżyli on opowiedział jej historię swojego życia. Urodził się w tym samym miejscu, gdzie był jej dom. Co jeszcze? Że jego ojciec był kowalem, a obok domu rosła grusza i szalał strumień. Potem dziewczyna zrozumiała, że ​​Janczary (więzień z którym uciekła i w którym się zakochała) był jej zaginionym starszym bratem i wybuchła płaczem. Uświadomili sobie, jaki grzech popełnili, i że szczęście jest teraz niemożliwe. Młodzi ludzie pozamieniali się w piękne kwiaty, które ludzie zaczęli z miłością nazywać braćmi (bratkami).
Mity na temat Afrodyty i Wenus.
Dawno temu bogowie odegrali dużą rolę w życiu ludzi. Wiara w ich supermocarstwa, magiczną moc, zdolność do interwencji w ziemskie życie doprowadziła do powstania wielu interesujących historii. Wśród nich jest legenda o kwiatach bratka, która wyjaśnia, dlaczego roślina ma taki kształt.
Piękna Afrodyta postanowiła pływać w upalny dzień. I chociaż wybrała staw osłonięty od wścibskich oczu, wkrótce zauważyła, że ​​podziwia ją cały tłum ludzi. Oburzona bogini zwróciła się do Zeusa z prośbą o ukaranie tych, którzy ośmielili się uczynić taki czyn. Ale Grom tego dnia był w dobrym nastroju i dlatego po prostu zmienił ciekawość w kwiaty.
Niemiecka legenda kwiatów bratka.
To opowieść o złej macosze. Jest to związane z niezwykłą strukturą kwiatu. Według legendy żyła niegodziwa macocha - symbolizuje ją niższy płatek. Największy i najpiękniejszy. Kobieta miała dwie rodzone córki - są to średnie płatki. Cóż i, jak w każdej narodowej bajce, wszystkie kłopoty spadły na nieszczęśliwe pasierbice. Dlatego też górne płatki kwiatu są najmniejsze i wyblakłe. Ale to nie koniec legendy. Dalej stwierdza się, że pierwotnie duży płatek był na górze, a symbole pasierbów były poniżej. Aby jakoś ukarać złą macochę i ułatwić życie sierotom, Bóg odwrócił kwiat. W wyniku tego obok macochy pojawiły się ostre ostrogi. A jej ukochane córki nie mają bardzo atrakcyjnych wąsów. Tak więc legenda o kwiatach bratka stała się wyrazem narodowej sympatii dla smutku i cierpienia sierot.
Przepraszam za dziwną składnie zdań. Jest to tłumaczenie z tłumacza 🙂 poprawiłam co umiałam i mam nadzieję że da się zrozumieć.