poniedziałek, 30 grudnia 2019

Twój dom - Twoim własnym niepowtarzalnym wnętrzem







      Znaczący wpływ na nasze samopoczucie maja przedmioty będące częścią naszego gniazdka, a nawet to,
w jaki sposób są rozmieszczone i czy w pomieszczeniach tych panuje ład i porządek. Nie bez powodu mówi się, że po tym jak czysto mamy w domu możemy szybko zorientować się z jakimi ludźmi mamy do czynienia.
Nieład wokół nas sprawia, że w naszym umyśle także panuje chaos. Bałagan w podświadomy sposób wpływa źle na nasz nastrój i samopoczucie o czym pisze Marie Kondo w swojej książce- ,,Magia sprzątania''.

Dobra energia w twoim domu zależy od ludzi, którzy są jego sercem, ale nie tylko.

     Według naukowców wszystko we wszechświecie wibruje i nawet przedmioty posiadają swoją moc. Możemy w świadomy bądź nieświadomy sposób nadać im też pozytywnej lub negatywnej energii.  Twój dom powinien stanowić pewną spójność z tobą tak samo jak twoje ciało i umysł są jednością. Jeżeli w sercu człowieka jest bałagan to dookoła także będzie on odczuwalny w miejscu, w którym zamieszka.


     Aby nic nie pożerało twojej cennej energii tak ważne jest dbanie o porządek wokół ciebie.              Czy to w biurze, czy w pokoju, a nawet w całym mieszkaniu. Rozejrzyj się dookoła. Na pewno znajdziesz jakieś niepotrzebne przedmioty czy dekoracje, które w pewnym sensie mogą cię  przytłaczać albo wywołują w tobie jakieś niepotrzebne, negatywne wspomnienia.
Jeśli wszystko ze soba współgra, a ty wchodząc do domu czujesz się odprężony to wspaniała nowina. Nie potrzebujesz więc przechodzić do dalszej części tego artykułu. Na tym możesz zakończyć czytanie:)
Jeżeli jednak myślałeś już wcześniej o jakiejś zmianie to powinieneś wytrwać w tym artykule do końca, a więc zapraszam dalej...

     Gdybyś chodził w podartych butach lub spodniach i poszedł do galerii, czy czułbyś się komfortowo? Na pewno nie. Tak samo bardzo często czujemy dyskomfort wchodząc do domu gdy przez dłuższy czas go nie odświeżamy. Wystarczy dodanie nowej dekoracji czy proste odmalowanie ścian aby poczuć się lepiej. Gdy nie wymienimy  raz na jakiś czas choćby przestarzałej lampy, przyzwyczajamy się do obecnego wystroju i po krótkim czasie jesteśmy nim znudzeni. Często wystarczy nawet zwyczajne poprzestawianie czy przesadzenie kwiatów albo zakupienie im nowych kolorowych doniczek. Wnosząc nowy drobiazg do mieszkania tak naprawdę wnosisz nową energię, a co za tym idzie twoje własne lepsze samopoczucie. Cudownie jest przyjść po pracy do czystego, zadbanego, przytulnego domu, w którym bez problemu można się zrelaksować i poukładać swoje myśli.

     Każda dekoracja może mieć pewien przekaz . Mówi się, że nawet kamienie maja swoją duszę.
W Afryce na przykład jeżeli na ścianie wisi maska to kojarzone to jest z duchami. Usłyszałem dawno temu pewną historię o podróżniczce pochodzenia polskiego, która wracając z południowej Afryki, jako eksponat kupiła sobie maskę wykonaną z drewnopochodnego materiału. Nagle pojawiły się u niej życiowe problemy i wszystko zaczęło się psuć łącznie z rzeczami materialnymi.
W końcu któregoś dnia pomyślała, że to chyba wina tej maski przywiezionej z Afryki. Co zrobiła ?
Podeszła do niej i nawrzeszczała na nią oznajmiając stanowczo, że jeżeli chce pozostać w jej domu to ma być przyczyną samych pozytywnych zdarzeń w jej życiu. Od tamtego czasu pech przestał ją nagle prześladować.




     Warto co jakiś czas okopcić pomieszczenie kadzidełkami lub palonymi liśćmi białej szałwii czy palo santo- świętym drzewem pochodzącym z Ameryki Południowej. Twój dom może także stać się światynią dla Ciebie- tak samo jak twoje ciało jest światynią dla twej duszy.
W mieszkaniu nie powinny występować  rzeczy połamane, zniszczone czy przestarzałe.
Wychodząc z łazienki powinniśmy zawsze pamiętać aby aby zostawiać po sobie opuszczoną
deskę sedesowa  Warto zadbać aby miejsce, w którym spedzamy najwiecej czasu dodawało nam chęci do działania a nie wręcz odwrotnie. Dbanie o czyste mieszkanie z pewnościa się do tego przyczyni. Pamiętajmy także o przytulnie wystrojonej sypialni z czystą, pachnąca pościelą oraz wygodna poduszka i materacem. Zdrowy sen to zdrowy duch i ciało.

     Pamiętaj że twój dom jest twoim własnym niepowtarzalnym wnętrzem- warto o nie więc zadbać. Jeśli uczynisz je oazą spokoju, przytulnym kącikiem do relaksu i miejscem, do którego zawsze miło powrócić po ciężkim dniu pracy to na pewno poczujesz się cudownie czego z całego serca Ci życzę.
Powodzenia w tworzeniu nowej energii we własnym mieszkaniu. Pomocny w tym będzie także kurs o urządzaniu domu zgodnie z zasadami feng shui, o czym napiszę wkrótce w artykule na naszym blog.


www.anoosar.pl




niedziela, 29 grudnia 2019

Melisa lekarska nie tylko na stargane nerwy – garść przepisów.

Melisa lekarska [Melissa officinalis] zwana matecznikiem, cytrynowym zielem, miodownikiem jest wymarzoną stołówką dla pszczół i doskonałym zielem dla człowieka. Choć kojarzy się z właściwościami uspokajającymi wykazuje wiele innych prozdrowotnych działań.
Znana od starożytności dziko rośnie na wybrzeżach morza Śródziemnego. Już Hellenowie doceniali jej znaczenie w lecznictwie i pasiecznictwie.
O miksturach z melisy pisali Hipokrates Dioskorides i Pliniusz. U św Hildegardy melisa wchodziła w skład obowiązkowych przypraw w kuchni. Zaś Paracelsus skrzętnie skrywał tajemną recepturę skutecznego środka na dychawicę, które po wielu latach rozszyfrowano jako ….winko melisowe.
Do Polski ziele trafiło wraz wędrującymi mnichami. Szymon Syreński nazywał je od rojenia pszczół rojownikiem lub pszczelnikiem. Pisał, że
rozum i dowcip ostrzy, na czczo i na noc tak soku, jako i liścia miasto sałaty używając serca smętne rozwesela. Mdłe posila, smutnym i melancholicznym umysłom dobrze czyni. Żołądek wysusza, zagrzewa, posila

Melisa lekarska właściwości lecznicze

Melisa jest chętnie uprawiana w ogródkach, na balkonach, parapetach. Wydziela piękny, cytrynowy zapach. Surowcem leczniczym jest ziele i listki.  Zbieramy i suszymy przed  kwitnieniem na początku czerwca i pod koniec sierpnia. Świeże listki mają najwięcej olejków eterycznych i są najwartościowsze.
melisa właściwości nie tylko na uspokojenie
Melisa działa uspokajająco. Ma właściwości przeciwzapalne, bakteriostatyczne i przeciwwirusowe.  Jest bezpieczna dla dzieci i kobiet w ciąży
  • uspakaja nerwy, ułatwia zasypianie
  • wycisza układ pokarmowy
  • pomaga w nerwobólach i nerwicowych schorzeniach serca
  • łagodzi mdłości i bóle menstruacyjne
  • usuwa stres oksydacyjny [1]
  • jest środkiem mlekopędnym i przeciwwymiotnym dla kobiet w ciąży
  • zapobiega miażdżycy i stłuszczeniu wątroby
  • pomaga w depresji i bólach głowy
  • jest znakomitym środkiem do pielęgnacji włosów

Melisa lekarska domowe przepisy lecznicze

melisa przepisy jak stosować

Wyciągi alkoholowe mają silniejsze właściwości uspokajające. Jeśli zależy nam na działaniu bakteriostatycznym i przeciwwirusowym np. przy skurczu jelit lepiej stosować wyciągi wodne. Żucie świeżych listków odświeża oddech i ma właściwości antyseptyczne.
Napar z melisy
Łyżkę stołową ziela parzymy pod przykryciem w szklance wrzątku 10-15 minut.
Pijemy 2-4 razy dziennie po 1/4  lub pół szklanki.
Stosujemy przy przeziębieniu, grypie, kaszlu, problemach trawiennych.
W bezsenności, na ukojenie nerwów, nudności, bóle miesiączkowe i lepszy humor.
Syrop z melisy na lęki i depresję
¾ szklanki świeżych listków zalewamy wodą przykrywając je w całości. Na małym ogniu podgrzewamy aż ubędzie wody o połowę. Po odcedzeniu dodajemy ½ szklanki mocnej herbaty i ¼ szklanki miodu. Przelewamy do buteleczki z ciemnego szkła, trzymamy w lodówce. Syrop stosuje się po łyżce stołowej przed snem. Po tygodniu, dwóch system nerwowy powinien się wyciszyć Depresja, lęki zmniejszą się lub ustąpią. Można podawać dzieciom powyżej 1 roku życia.
Winko melisowe
50 g świeżych listków rozdrabniamy
Zalewamy butelką białego wina półwytrawnego.
Odstawiamy w ciemne miejsce na 3 doby.
Przecedzamy
Pijemy 3 x dziennie po 2—3 łyżki przed jedzeniem.
Pobudza trawienie i łagodnie uspokaja.
Melisowe brandy
100 g świeżych listków zebranych przed kwitnieniem rozdrabniamy
Zalewamy ½ litra dobrego brandy.
Odstawiamy w ciemne miejsce na 10 dni do zmacerowania.
Po przecedzeniu stosujemy 10-20 kropli dziennie.
Pomaga w nadmiernym stresie, problemach z zasypianiem, stanami lękowymi i na bóle głowy.
melisa, olejek melisowy
Melisa zastosowanie zewnętrzne
Inhalator na ból gardła 
W litrze wody parzymy po łyżce melisy, tymianku, lawendy i mięty.
Pochylamy się nad naparem z głową przykrytą ręcznikiem
Wydychamy opary przez usta 10 minut.
Natychmiast pomaga gdy inne środki zawodzą.
Inhalacji nie robimy bezpośrednio po wysiłku fizycznym lub jedzeniu.
Dla dzieci nie dodajemy mięty.
Płukanka do włosów
3 łyżki świeżych listków zalewamy szklanką wody.
Podgrzewamy na małym ogniu 15 min.
Odstawiamy pod przykryciem do wystygnięcia.
Przecedzonym wywarem płuczemy umyte włosy.
Zapobiega przetłuszczaniu, odświeża, oczyszcza i pozostawia piękny zapach.
Wywar z korzenia melisy wzmacnia włosy i hamuje rozdwajanie
Olejek melisowy
Stosowany do masażu znakomicie odpręża i zmniejsza napięcie nerwowe.
Regeneruje i nawilża suchą skórę.
Pomaga przy opryszczce i zmianach skórnych o podłożu bakteryjnym.
Do masażu ciała rozcieńczamy 10 kropli olejku z melisy w 20 ml oleju migdałowego.
Maść z olejkiem melisowym:
5 ml olejku melisowego mieszamy ze 100 g maści bezzapachowej.
Stosujemy w lecie jako odstraszacz owadów lub na pokąsane miejsca.
Przynosi natychmiastową ulgę.
Kąpiel z melisą
Lniany woreczek napełniamy melisą i płatkami róży, zanurzamy w kąpieli.
Dodajemy łyżkę soli i relaksujemy się 15 minut w kąpieli o temperaturze 37-40 stopni.
Fantastycznie działa na ciało i zmysły.
Relaksuje, oddala problemy, oczyszcza umysł, odpręża.
Doskonale nawadnia, oczyszcza, nadaje sprężystości skórze.
Ocet melisowy
Wypełnione w ¾ naczynie świeżymi listkami zalewamy domowym octem jabłkowym.
Macerujemy 2-3 tygodnie.
Po przecedzeniu używamy do płukanek na włosy i kąpieli
melisa lekarska zastosowanie

Melisa w kuchni
W kuchni używamy świeże i suszone listki do sałatek, surówek, sosów, majonezu i napojów orzeźwiających. Listki melisy dodane do herbaty w trakcie parzenia nadają jej cytrynowy aromat. Natarcie melisą ryb morskich łagodzi zapach.
Smarowidło do pieczywa
Świeże posiekane listki mieszamy z prawdziwym masłem i odrobiną soli.
Pychota do kanapek i grzanek.
Sernik z melisą siostry Marii Goretti
Na ciasto bierzemy: szklankę mąki, 100 g masła i szczyptę soli
Nadzienie: 550 g twarogu, 3/4 szklanki posiekanej melisy, 2 jajka, 50 g masła, 2 łyżki miodu.
Do przesianej mąki dodajemy sól i masło i masło pokrojone na kawałeczki.
Zagniatamy ciasto, dolewając po trochu wody aż będzie miękkie i dość elastyczne.
Wylepiamy ciastem spód i boki formy.
Podpiekamy 15 minut w piekarniku nagrzanym do 200°C.
Twaróg ucieramy z masłem i miodem na gładką masę.
Ucierając wbijamy jajka.
Gdy masa będzie puszysta wsypujemy melisę i starannie mieszamy.
Masę serową rozprowadzamy na podpieczonym cieście.
Sernik pieczemy 45 minut, aż ser się zetnie i nabierze złotego koloru.


https://sekrety-zdrowia.org/melisa-lekarska-przepisy-wlasciwosci/?fbclid=IwAR3YnTWxWOZQ8KE2eQR4UrpinjW-nlrhB8Rz5FJw8zuI0w0vC2Q12VwcFRE

sobota, 28 grudnia 2019

MIŁOŚĆ. O chłopcu, który spotkał dziewczynkę…



Mężczyzna spotyka kobietę, porywa ich wzajemna fascynacja. Początek pięknej historii. Czy koniec też przypomina bajkę, a oni żyją długo i szczęśliwie? Niestety, ostatnimi czasy, z bajek realizują się zwykle tylko pierwsze akapity. Mija zauroczenie, marzenia pryskają jak bańki mydlane, a księżniczka z księciem pozostają rozczarowani, z pretensjami lub poczuciem winy. „To znów nie ten, nie ta” – myślimy, rozchodząc się. Czekamy na kolejny obiekt chwilowej adoracji. Taki scenariusz jest coraz częstszy, szczególnie dla pokolenia współczesnych 20- i 30-to latków. Co się wydarzyło w opisanej historii? Otóż nie mężczyzna spotkał kobietę, tylko chłopiec spotkał dziewczynkę. Spotkało się dwoje, którzy jeszcze nie dojrzeli do wspólnego tworzenia związku. Mogą się sobą jedynie zachwycić, a potem rozczarować. Nie przechodzą pomyślnie próby czasu.

Czego potrzebuje kobieta i mężczyzna, by mieli szansę zbudować dobrą relację miłości?

Nie da sąsiad ni sąsiadka tego, co da ojciec i matka…

W miłości jest kilka magicznych słów; jedno – bodajże najistotniejsze – to szacunek. Kiedy mówię „szanuję Cię jako mężczyznę, szanuję Cię jako kobietę ze wszystkim, co Twoje”, wówczas otwieram drzwi dla miłości. Na pozór proste i oczywiste. Niemniej, budowanie szacunku wobec partnera to potężny proces, nad którym zwykle pracujemy wiele lat.

Kiedy możemy szanować tego, kogo kochamy?

Wówczas, gdy sami szanujemy swoją płeć oraz wszystko, co jest nasze, czyli mówiąc szumnie - nasz los. Według Hellingera jest to możliwe tylko pod warunkiem posiadania dobrego nastawiania i szacunku do naszych rodziców. Niestety – na nic najwspanialsza partnerka o figurze modelki, na nic macho o uroku Roberta Redforda, na trwałą miłość nie mamy szans, gdy będziemy z niechęcią patrzeć na własną mamusię i tatusia.

Na czym polega potężny wpływ naszego stosunku do rodziców na tworzenie przez nas związków miłosnych?



Początek życia zarówno chłopca jak i dziewczynki pozostaje pod wyraźnym wpływem matki. Nawet współcześnie, gdy role wychowawcze ojca i matki często się „uśredniają”; tatusiowie kąpią, wyprowadzają na spacerki, a mamy działają w biznesie - nawet wówczas ta pierwsza, głęboka relacja z jedną osobą – matką – jest bazą kontaktu z ludźmi na całe życie. W życiu chłopca następuje moment, gdy powinien on wychodzić spod wpływów matki i przejść pod skrzydła ojca. Jeśli tego nie uczyni – ponieważ ojciec jest nieobecny lub matka jest niechętna takiemu procesowi, uważając ojca za niewłaściwego – wówczas chłopak nie zbuduje swojej męskości, pozostanie w „orbicie” kobiecości. Jak funkcjonuje taki mężczyzna? Na pierwszy rzut oka dla wielu kobiet to ideał – zwykle czuły (do pewnego momentu…), wrażliwy, rozumiejący, wie jak zadowolić kobietę, więc sprawdzi się jako cudowny kochanek. Mężczyzna taki potrzebuje kobiety, podobnie jak mały chłopiec potrzebuje matki. Szuka więc kobiet sprawiających wrażenie silnych, a takich w dzisiejszych czasach nie brakuje. Potrzebuje kobiety, ale nie może jej szanować, z całą jej kobiecą odmiennością. On po prostu tej kobiecej odmienności „nie czuje”, bo sam jest niejako kobiecy. Jednoczesne przyciąganie do kobiet idzie u niego w parze z chęcią ucieczki, bo intuicyjnie wie, czym grozi pozostanie „pod skrzydłami mamusi”. Problem w tym, że nie wie, dokąd ma uciec, w efekcie często ucieka do kolejnej kochanki… Dawniej istniały rozmaite rytuały inicjacyjne ułatwiające mężczyźnie ruch w kierunku tego, co męskie. Dziś pozostaje posłuchanie Hellingera – by nauczyć się być mężczyzną, trzeba psychicznie zbliżyć się do własnego ojca, uznać, że to „ok. facet” i czerpać z niego pełnymi garściami. Według Hellingera – mężczyzna tylko rezygnując z tego, co w nim kobiece może nawiązać trwałą relację z kobietą. Przyjmuje on wówczas kobietę jako dar i ma dla tego daru i dla kobiety szacunek.



A jak sprawa wygląda z dziewczynkami?

Hellinger bliski jest Freudowi mówiąc, że dziewczynki początkowo podobnie jak chłopcy są w przestrzeni wpływu matki, jednocześnie odczuwają fascynację męskością, którą prezentuje ojciec. Jeżeli córka pozostanie pod urokiem swojego ojca, wówczas będzie funkcjonowała jako „córeczka tatusia”, dobrze będzie czuła się jako kochanka, ale nie jako kobieta. By stać się kobietą, dziewczyna musi ponownie zwrócić się ku swojej matce, niejako „pochylić głowę” przed matką – wówczas będzie szanowała to, co kobiece, a jednocześnie będzie szukała mężczyzny jako swojego „dopełnienia”.



Pożegnanie księcia i księżniczki czyli zakochanie jest ślepe, miłość ma otwarte oczy…



Paradoksalnie powrót kobiety do matki i mężczyzny do ojca otwiera nam bramę do stania się dojrzałymi partnerami. By być dojrzałym, najpierw trzeba się poczuć dzieckiem. Niby to proste i banalne, ale ilu z nas czuje się lepszymi od swoich rodziców? Ilu z nas pomieszały się role i zatraciliśmy poczucie „kto w tym układzie jest mądrzejszy i większy”? Ilu z nas ciągle mniej lub bardziej świadomie niesie dziecięcą potrzebę, by „uratować” swoich rodziców, bo na przykład byli smutni lub chcieli odejść? W ten sposób również stawiamy się ponad nimi, zamykamy się na strumień płynący od rodziców. „Rzeka nigdy nie płynie pod górę” mówi Hellinger. Rodzice dają, a dzieci biorą. Nieporządek wkrada się, gdy dzieje się na odwrót.

Dla uczestników warsztatów hellingerowskich zaskakującą ulgą jest powrót na dobre dla nich miejsce w rodzinie – poczucie się w pełni córką swojej matki, i synem swojego ojca. Dopiero z takiego punktu czują, że mogą ruszyć „na spotkanie miłości”.

Co ciekawe - nie trzeba wówczas szukać księcia i księżniczki z bajki. „Tylko ty jedyny…” – słychać w romantycznych piosenkach i wierszach. Z tym śpiewem na ustach „mamisynkowie” i „córeczki tatusia” nieustannie poszukują ideałów, którzy wreszcie zaspokoiliby ich dziecięce marzenie o totalnym ukojeniu. Dojrzali kobieta i mężczyzna wiedzą, że partner nie musi być idealny. Nie jest po to, by spełniać dziecięce marzenia o arkadii. Patrzą na partnera ze wszystkimi jego zaletami, wadami i uwarunkowaniami. Gdy wychodzi się z postawy szacunku wobec tego, co w drugim człowieku inne, wówczas okazuje się że tak naprawdę każdy jest „wystarczająco dobry”…

Hellinger mówi o miłości od pierwszego i drugiego wejrzenia. Pierwsza jest fascynacją, powrotem do uczucia dziecka, znajdującego pełnię zaspokojenia przy piersi i u boku matki. Wszyscy zakochując się, mylimy obiekt naszych uczuć z matką – twierdzi Hellinger. Wierzymy, że wreszcie znalazł się ktoś, kto nas uszczęśliwi. Gdy już zorientujemy się, że to niemożliwe… wówczas mamy szansę na miłość od drugiego wejrzenia. Możemy teraz pokochać nie ideał, ale konkretnego człowieka. Ta miłość może trwać i rozwijać się.



Równowaga w związku czyli balans na cienkiej linie…

Etap zakochania mamy już za sobą, nadal szukając odpowiedzi na pytanie „co czyni miłość szczęśliwą” dochodzimy do tematu potrzebnej równowagi. W czym pomiędzy mężczyzną i kobietą musi być zachowana równowaga, by mogli stworzyć udany związek?

Po pierwsze w dawaniu i braniu. By związek był udany, muszę zarówno dawać jak i brać. Ruch ten dotyczy rozmaitych sfer życia; materialnej i emocjonalnej. Wyobraźmy sobie partnera inwestującego w rozwój swojej „drugiej połowy” – na przykład w postaci finansowania wykształcenia. Jeżeli finansowany partner w jakiejś formie nie odda współpartnerowi włożonego w siebie nakładu, wówczas będzie czuł obciążenie tym co dostał. Ten ciężar może być na tyle dotkliwy, że obdarowany będzie chciał odejść.

Inna sytuacja dotyczy oczekiwań, stojących za romantycznymi wyznaniami „bez ciebie nie mogę żyć”, „jeśli odejdziesz, moje życie straci sens…”. Początkowo takie zdania miło łechcą ego, z czasem stają się obciążeniem nie do zniesienia. Bo któż może drugiemu dać sens życia? Jest to zadanie dla rodziców małego dziecka; to oni mają dać poczucie bezpieczeństwa, sensowności istnienia na świecie i nadziei. Oczekiwanie zaspokojenia tych potrzeb w partnerstwie jest nieadekwatne. Partner, na którego barki złoży się tak wiele, prawdopodobnie po jakimś czasie „odmówi współpracy”.

Podobna równowaga potrzebna jest w życiu seksualnym pary; trudno jest utrzymać związek, w którym pożądanie leży tylko lub głównie po stronie jednego z partnerów. Musi on wówczas „prosić”, jest na słabszej pozycji, a drugi może go zawsze odrzucić nie ponosząc ryzyka.

Dynamika dawania i brania dotyczy również wyrządzonych krzywd. Jeżeli w partnerstwie doznaliśmy jakiegoś zranienia, na przykład partner nas zdradził, zrobił jakichś ruch wymierzony przeciwko nam, wówczas aby przywrócić spokój, my również powinniśmy wyrządzić mu jakiś rodzaj krzywdy. Wielu to oburza. A gdzie nadstawianie drugiego policzka? Gdzie wybaczanie? Według Hellingera wybaczając stawiam się na pozycji „ponad” tym, któremu „odpuszczam winy”. Jestem wówczas silniejszy i dominujący, co często tylko wypełnia cyrkularną dynamikę kata i ofiary. Tymczasem każdy musi swoją odpowiedzialność ponieść sam. Prośba „wybacz mi” jest próbą „pójścia na skróty”. Wybaczenie nic nie załatwia, daje tylko pozory spokoju. To, co można zrobić, to powiedzieć z głębi serca „przykro mi, że tak się stało”. I pozwolić, żeby partner również miał prawo do swojej „małej zemsty” za doznane przykrości. Wówczas ma szansę nastąpić równowaga.

Hellinger bardzo pięknie i prosto opisał dynamikę dobrego dawania i brania w związku. Gdy otrzymuję coś dobrego, mogę oddać odrobinę więcej i wówczas związek się rozwija. Gdy spotyka mnie coś złego ze strony partnera, dobrym wyjściem jest oddać to złe, ale w dawce mniejszej. Wówczas dobro się rozwija, zło maleje, a szansa na udany związek znacznie rośnie.

Oprócz dawania i brania równowaga potrzebna jest też w innych obszarach. Na przykład, gdy jeden z partnerów próbuje wychowywać drugiego, czyli wchodzi w role właściwą rodzicom – wówczas zaburza się harmonia w związku.

Równowaga potrzebna jest także w uznaniu ważności rodzin, z których pochodzą partnerzy. Gdy w związku mówi się „moja rodzina jest lepsza”, bo bogatsza, mądrzejsza czy mająca jakąkolwiek inną przewagę, wówczas niszczy się związek. Para musi po pierwsze uznać, że obie rodziny pochodzenia – jakąkolwiek trudną czy pomieszaną historię niosą - są po prostu równie dobre. Po drugie dostrzec wzorce i przekonania wyniesione z domów, a następnie na tej bazie w partnerstwie budować własne modele. Często to istna droga przez ciernie; bo czy na wigilię ma być barszcz, czy grzybowa? W końcu gotujemy zupę rybną i w niej odnajdujemy własny przepis na szczęście.



Więź czyli siła alkowy.

„Nie mogę uwierzyć, że moja dawna miłość ma takie znaczenie…” mówi zadziwiony Jan, patrząc na ustawienie swojej rodziny. Przyszedł na warsztaty z powodu kłopotów z dorastającą córką. Reprezentantka jego córki ciągle patrzy w kierunku reprezentantki pierwszej wielkiej miłości Jana, kobiety, z którą ostatecznie się rozstał, a później poznał swoją żonę. Córka i „pierwsza miłość” są ze sobą nieświadomie związane. Dlatego córce tak trudno jest odnaleźć miejsce przy własnej matce, a w efekcie swoje miejsce w życiu.

Skąd taki zadziwiający obraz?

Hellinger w praktyce ustawień odkrył znaczenie relacji tworzącej się między mężczyzną i kobietą gdy następuje pomiędzy nimi zbliżenie seksualne. Nazwał ją więzią. W tym sensie każdy akt seksualny jest „wiążący”, ma on istotne znaczenie dla naszej duszy, a partner seksualny na trwałe wpisuje się w nasze życie. Możemy się z nim rozstać, możemy o nim zapomnieć, możemy go nawet znienawidzić, niemniej na głębokim poziomie zawsze pozostaniemy związani. Każda kolejna więź ma słabszą siłę, ta „któraś z kolei” nigdy nie będzie miała mocy pierwszej, co nie znaczy, że miłość w kolejnym związku nie może być głębsza i dojrzalsza. Chodzi to o pewien rodzaj biologiczno- duchowego powiązania, które w swojej istocie przekracza nawet nasze zdolności pojmowania.

Stąd tak istotne jest zrobienie „porządku” w naszych sercach z poprzednimi związkami.

W swoim ustawieniu Jan ze łzami w oczach patrzył na reprezentantkę Zofii, swojej pierwszej miłości, potem powoli wypowiedział słowa „szkoda, że nam się nie udało”, po chwili dodał „biorę część mojej odpowiedzialności za to, że nam nie wyszło, twoją pozostawiam przy tobie”. Teraz mógł popatrzeć na reprezentantkę swojej aktualnej żony, miał poczucie, jakby zobaczył ją pierwszy raz w życiu, jakby jej obraz wcześniej był przysłonięty przez niezałatwioną historię. „Dziękuję, że czekałaś” - powiedział z miłością do żony. Teraz wreszcie był w pełni obecny, a ich córka Karolina mogła znaleźć dobre miejsce obok swoich rodziców.



Jabłka pod jabłonią.

Czy Karolina miałaby szansę na udany związek, gdyby jej ojciec nie zrobił „porządku” w swoich spawach sercowych? Prawdopodobnie, będąc głęboko związaną z pierwszą miłością ojca, chętnie wybierałaby role nieszczęśliwych kochanek. Karolina gdzieś w głębi serca czuła bliskość z Zofią, choć nigdy jej nie poznała, widziała tylko jakieś ukrywane na dnie albumu zdjęcie, od babci usłyszała kilka informacji. Temat należał do tabu. Takie wiążą nas najbardziej.

Ustawienia pozwalają rozwikłać pogmatwane losy. Pokazują, czyje historie osób w rodzinie dźwigamy i z kim jesteśmy nieświadomie związani; z dziadkiem, który zginął na wojnie, z wcześnie zmarłym dzieckiem lub z ciocią, która jako Żydówka nigdy nie odnalazła swojego miejsca w rodzinie. Ile osób, tyle historii. Jesteśmy dziećmi naszych rodzin i całkowicie nieświadomie z miłości do naszych najbliższych chcemy „ratować” i „naprawiać” to, co było trudne. Powtarza się prawidłowość dotycząca „recepty na szczęście” - żyć swoim życiem i stworzyć udany związek możemy zajmując przynależne nam, własne miejsce w rodzinie. By je uzyskać musimy pożegnać się w naszym sercu z przodkami, przestać „dźwigać ich los”, a tym samym mieć dla nich prawdziwy szacunek.

Wtedy możemy żyć „pełnią życia”. Wybór należy do nas…

Autor: Agnieszka Gąsierkiewicz

artykuł opublikowany w cyklu trzech artykułów w miesięczniku SZAMAN, nr.11.2009, 12.2009, 01.2010

poniedziałek, 23 grudnia 2019

Barszcz czerwony wigilijny na pieczonych burakach- przepis o. Grande

Barszcz czerwony jest jednym z głównych dań uroczystej kolacji wigilijnej.
Według tradycji jego obecność na wigilijnym stole przynosi długowieczność i urodę.
Na wigilię serwujemy postny barszcz czysty. Pyszny, zdrowy pięknie się prezentuje na stole przykrytym białym obrusem.
Najczęściej barszcz przygotowujemy na zakwasie.. Ojciec Grande z zakonu Bonifratrów polecał prosty w wykonaniu przepis, który nie może się nie udać.  Na burakach pieczonych nie na zakwasie. Jak twierdził zakonnik buraki nastawione na kwaszenie z użyciem razowego chleba często pokrywają się pleśnią i tylko wytrawna gospodyni przyrządzi je fachowo.
Wigilijny barszcz czerwony przepis  o.Grande
  • Dzień, dwa przed wigilią szorujemy kilka średniej wielkości czerwonych buraków
  • Nie obrane buraki układamy na blasze
  • Wstawiamy do piekarnika razem z kubkiem wody by trochę parowało
  • Pieczemy około pół godziny w temperaturze 250℃
  • Po wystygnięciu wstawiamy do lodówki
Barszcz czerwony wigilijny - łatwy przepis ojca Grande

  • przed kolacją wigilijną buraki obieramy ze skórki,
  • ścieramy na tarce,
  • zalewamy przegotowaną wodą,
  • dodajemy 1-2 ząbki czosnku utarte z solą,
  • po podgotowaniu doprawiamy do smaku
  • szczyptą kwasku cytrynowego, cukru i łyżką oleju
  • posypujemy zieleniną
Podajemy z uszkami, pierogami lub fasolą jasiem.
Uszka do barszczu
Robimy z ciasta pierogowego – zagniatamy mąkę z gorącą wodą.
Nadziewamy gotowanymi, przepuszczonymi przez maszynkę do mięsa grzybami z dodatkiem cebuli.
Wybitnie smacznym dodatkiem do barszczu jest kulebiak litewskiego pochodzenia. Przygotowany z ciasta drożdżowego, nadziewanego farszem z kapusty lub kapusty z grzybami. Są to po prostu duże pieczone pierogi.
Smacznego!
Referencje:
Receptura pochodzi z książki Ojca Grande przepisy na zdrowe życie, Marzena i Tadeusz Woźniakowie, wydawnictwo Dziennik Bałtycki

https://sekrety-zdrowia.org/barszcz-czerwony-wigilijny-ojca-grande/

niedziela, 22 grudnia 2019

Medytacja Louise Hay o uzdrawianiu miłością.

Głęboko w centrum mojej istoty bije niewyczerpane źródło miłości. Pozwalam jej wypłynąć na powierzchnię. Wypełnić moje serce, moje ciało i moje myśli, moją świadomość, całe wnętrze mojego istnienia i rozprzestrzenić się dookoła i powrócić do mnie ze zwielokrotnioną mocą.
Im więcej daję miłości, tym więcej mam jej do dania. Jej źródło jest niewyczerpane.
Dzięki miłości czuję się dobrze. Jest to wyraz mojej wewnętrznej radości.
Kocham siebie; dlatego z miłością troszczę się o moje ciało. Z miłością karmię je dobrym jedzeniem i napojami, z miłością pielęgnuję je i odziewam. Moje ciało odwdzięcza mi się miłością, promiennym zdrowiem, żywotnością i energią. Kocham siebie; dlatego stwarzam sobie przytulny dom, który zaspokaja wszystkie moje potrzeby i w którym dobrze jest przebywać.
Napełniam wszystkie pomieszczenia wibracją miłości, tak, by wszyscy, którzy tam wejdą, łącznie ze mną, mogli je chłonąć i czuć się nią wzmocnieni.
Kocham siebie; dlatego mam pracę, która sprawia mi prawdziwą radość, w której używam moich twórczych zdolności i umiejętności. Pracuję z ludźmi i dla ludzi, których kocham i którzy mnie kochają, i dobrze zarabiam.
Kocham siebie; dlatego myślę i odnoszę się do wszystkich ludzi z miłością, bo wiem, że wszystko, co daję, wraca do mnie pomnożone. Przyciągam do mojego świata tylko ludzi pełnych miłości, gdyż oni są zwierciadłem tego, czym ja jestem.
Kocham siebie; dlatego wybaczam i uwalniam się całkowicie od przeszłości i wszystkich przeszłych doświadczeń, i jestem wolny.
Kocham siebie; dlatego żyję zawsze w teraźniejszości i doświadczam każdej chwili jak podarunku. Wiem, że moja przyszłość jest jasna, radosna i bezpieczna, bo jestem ukochanym dzieckiem Wszechświata i Wszechświat z miłością troszczy się o mnie, teraz i na zawsze.
I tak jest.

Namaste 🙏


Miejsca Mocy- Czakry Ziemi.



Czakry Ziemi
Miejsca przecinania się line lines ,lini na siatce energetycznej Ziemi . Mocne odczuwanie w ciele i wibrowanie energii w pobliżu . Od kilku lat wraz ze wzrostem pulsu Ziemi tzw częstotliwości Schumana (rezonans) obserwujemy osadzanie się nowej siatki energetycznej w przestrzeniach planety , wokół i poziomach wpływów.
Wraz z odchodzeniem starego systemu zmienia się także rola wymienionych czakramów .

TransformujeMy 🙏☀️
💜💎💜💎💜💎💜💎💜💎💜💎💜💎💜

Czakra podstawy – Góra Shasta w Kalifornii;
• Czakra przyjemności – Machu Picchu w Peru;
• Czakra osobowości – Ayer’s Rock w Australii;
• Czakra miłości – Avebury i Glastonbury w Anglii;
• Czakra kreatywności – Piramidy Egipskie w Gizie;
• Czakra transcendencji – Góra Kun / Lun / Gobi w Mongolii;
• Czakra absolutu – Góra Cooka na Nowej Zelandii.
💙💙💙💙💙💙💙💙

Zgodnie z drugą wersją najważniejsze czakramy Ziemi znajdują się w:

• Czakra podstawy – Góra Shasta w Kalifornii;
• Czakra przyjemności – Jezioro Titicaca w Ameryce Południowej;
• Czakra osobowości – Uluru w Australii;
• Czakra miłości – Avebury i Glastonbury w Anglii;
• Czakra kreatywności – Piramidy Egipskie w Gizie, Sfinks i Góra Oliwna w Egipcie;
• Czakra transcendencji – Glastonbury i Shafterbury w Anglii;
• Czakra absolutu – Góra Kalisa w Tybecie;
• oraz Czakram Wawelski umiejscowiony w ruinach kościoła św. Gereona na Wawelu.
💫💫💫💫💫💫💫💫💫💫💫💫💫💫💫💫

piątek, 20 grudnia 2019

Wpływ olejków eterycznych na ciała subtelne człowieka.



Dla nikogo nie jest tajemnicą, że ciało fizyczne człowieka jest otoczone ciałem energetycznym (aurą). Uszkodzenie, rozerwanie aury prowadzi do różnych chorób, z powodu zakłócenia harmonii z naturą, kosmosem, równowagą w przestrzeni energii jednolitego świata.

Aura pełni również funkcję ochronną. Tak jak ludzka skóra chroni nas przed szkodliwym działaniem otaczającego nas świata fizycznego, tak aura chroni nas przed szkodliwym działaniem otaczającego nas świata energii. Zerwanie lub osłabienie aury prowadzi do przedostania się obcych pól energetycznych lub utraty własnej energii. Zarówno to, jak i inne prowadzą do różnych chorób.
Olejki eteryczne mają skuteczny efekt bioenergetyczny – oczyszczają i wzmacniają aurę, chronią nas przed ingerencją obcych negatywnych energii, mają korzystny wpływ na stan emocjonalny, harmonizują relacje i łączą ludzi.
Dlaczego aromaty mają wyraźny pozytywny wpływ na naszą energię? Olejki eteryczne są kwintesencją roślin, które mają energię czterech elementów: ziemi, wody, ognia i powietrza, a ta energia elementarna jest przekształcana przez rośliny i podporządkowana głównemu celowi – życiu.
Ostatnie odkrycia w medycynie dowiodły, że najsilniejsze i najskuteczniejsze antybiotyki nie są syntetyczne, ale ziołowe. Wirusy nie są oporne na większość naturalnych antybiotyków. W trakcie ewolucji, która trwała setki tysięcy lat, rośliny rozwinęły zdolność syntezy naturalnych antybiotyków w celu najskuteczniejszej ochrony przed różnymi bakteriami i wirusami. W przeciwnym razie nie przeżyłyby!
Współczesne syntetyczne antybiotyki otrzymano dopiero w latach 30 XX wieku i mają dopiero 70 lat. Czy wirusy zagrażały istnieniu roślin przez miliony lat? Było jeszcze słońce i księżyc, ciepło i zimno, światło i ciemności, promieniowanie i burze elektromagnetyczne, zmiany ciśnienia atmosferycznego. Aby przetrwać, rośliny nabyły stabilną odporność, nauczyły się żyć w harmonii z otaczającym ich światem.
W. I. Wiernadski napisał, że trzy naturalne przepływy przechodzą przez materię żywą i materię nieorganiczną – materia, energia i informacja. W pełni dotyczy to aromatycznych substancji roślinnych, których monomolekuły przenoszą materię, energię i informacje do świata roślin i zwierząt.
Istnieje bezpośredni związek między roślinami a ludźmi. Clive Baxter, jeden z najlepszych na świecie ekspertów w dziedzinie wariografów, był w stanie elektronicznie monitorować zachowanie komórek roślinnych i ludzkiego ciała, rejestrując reakcje zarówno pozytywne jak i negatywne na ludzkie myśli i działania.
Wszystko zaczęło się od przypadku, gdy Baxter sprzątał po przeczytaniu wykładu o wykrywaczu kłamstw przez nowojorskiego policjanta. Postanowił za pomocą tego przyrządu określić, jakiego czasu potrzebuje woda, którą podlewał kwiaty pokojowe, aby podniosła się z korzeni do liści.
Przymocował elektrody do liści, włączył rejestrator i miał już iść po wodę kiedy nagle urządzenie wydało pozytywny dźwięk. Baxter zainteresował się tym, ale najpierw poszedł po wodę i podlał roślinę. W tym momencie pióro rejestratora podskoczyło ponownie w tym samym kierunku. Roślina zareagowała pozytywnie! Baxter był zszokowany. Czy roślina czytała w jego myślach?
W celu weryfikacji postanowił podpalić jeden z listków. Gdy tylko o tym pomyślał, rejestrator wydał negatywny impuls. Nie było wątpliwości. Korzystając z określonego kanału komunikacyjnego, roślina „odczytała” jego myśli.
Następnie wykonał setki eksperymentów. Rośliny reagowały, gdy wrzucił krewetki do wrzącej wody, zabił pająka, a nawet zareagowały na oddawanie moczu w sterylnym pisuarze w pobliskiej toalecie.
Baxter przymocował elektrody wariografu do roślin i poszedł na spacer. Kiedy postanowił wrócić, spojrzał na zegarek. Wracając, stwierdził, że rejestrator zarejestrował impuls dokładnie w tym samym czasie. Powtórzył eksperyment, ale wcześniej zdecydował kiedy powróci ze spaceru, nie ujawniając tego. Roślina i tak wszystko wiedziała.
Możemy zapytać: „Gdzie tu olejki eteryczne?” „Roślina to żywy organizm, a olejki eteryczne to tylko część rośliny, przezroczysty płyn wlany do pięknej butelki?”
Przypomnijmy sobie o polach energetycznych. Nie ma nic materialnego, wszystko to skupiska energii, atomy w jednej przestrzeni energetycznej. Kolejny przykład:
Ciekawy eksperyment przeprowadzono w amerykańskiej telewizji. Badacze wzięli komórki z ust kobiety i umieścili je w roztworze, do którego włożono elektrody urządzenia rejestrującego. Rejestrator początkowo pokazywał lekko falistą linię prostą. Po pewnym czasie kobietę zabrano do biednej dzielnicy, gdzie obserwowała ją ukryta kamera. Widzowie na ekranach mogli jednocześnie zobaczyć rejestrator i to, jak kobieta chodzi wśród biednych i bezdomnych. Nagle minął kobietę ogromny brodaty mężczyzna. W tej chwili jej komórki, oddalone o ponad trzy mile, zareagowały. Urządzenie zarejestrowało silny negatywny impuls.
Olejki eteryczne są żywą duszą rośliny. Pamiętają energię słońca, tajemnice księżyca, życiodajną siłę wody, lekkość wiatru. Wszystkie informacje otrzymane z tego komunikatu, rośliny zapisują na swojej matrycy fenotypowej, która przenosi wszystkie te informacje do olejków eterycznych.
Rośliny zawsze mają duży zapas energii witalnej, co pozwala im dostosować się do niekorzystnych warunków środowiskowych. Lotne związki niosące energię aromatów, przenikające aurę, eliminują jej głód, niedobór odporności, przyczyniają się do gojenia ran, ponownego podziału i harmonizacji energii, oświetlenia i zagęszczeniu aury człowieka. Ponadto olejki eteryczne mają potężny wpływ na zdrowie fizjologiczne i motywy zachowania człowieka wprowadzając swoją zasadę życiową: żyć w tym świecie i nie przeszkadzać innym. Ale jeśli inni przeszkadzają, bronią się (nie atakuj) aby przeżyć!

Ochrona przed agresją, zazdrością, złością:
– cedr
– paczula (Koleus Blumego, pokrzywka brazylijska)
– drzewo herbaciane
Wzmocnienie ciała energetycznego:
– cedr
– drzewo herbaciane
– eukaliptus
Przezwyciężenie iluzji:
– cedr
– lawenda
– paczula
– rozmaryn
– palisander
– sosna
– drzewo herbaciane
– eukaliptus
Przezwyciężenie wad:
– ylang-ylang (Jagodlin wonny)
– cedr
– drzewo herbaciane
Eliminacja kompleksów:
– geranium
– grejpfrut
– lawenda
– mięta
– rozmaryn
– drzewo herbaciane
Odzyskiwanie energii po chorobie, urazie i operacji:
– mięta
– eukaliptus
Przywrócenie energii w publicznym trybie życia:
– geranium
– cedr
– palisander
Odzyskanie energii po agresji świata zewnętrznego:
– eukaliptus
Eliminacja losowego odpływu energii:
– geranium
– ylang-ylang
– paczula
Eliminacja zastoju energii:
– lawenda
– sosna
Rozwój energii mentalnej:
– bergamotka
– geranium
– paczula
– petitgrain
– rozmaryn
Zapachy do medytacji:
– lawenda
– palisander
Duchowe kompozycje aromatyczne:
Powodzenie – wzrost energii życiowej, usuwanie defektów akry, łatwość przedstawienia i osiągnięcia celów i pragnień: Limett 5; Neroli 5;; Szałwia 2; Róża 2.
Słońce – wzrost mentalnej energii, produktywności każdych działań, komunikatywności, życzliwości: muskat 3; cytryna 5; cytronela 1.
Księżyc – budzi subtelne ruchy duchowe, eliminuje złudzenia i autodestrukcyjne emocje: drzewo sandałowe 3; grejpfrut 4.
Woda – oczyszcza ciało energetyczne, przywraca energię życiową, pomaga uwolnić się od zmęczenia i ciężkich myśli: Verbena 3; Lawenda 3; Mirra 3.
Ogień – wzmocnienie i ochrona, eliminacja wad aury. Spala złą i agresywną energię świata zewnętrznego: Bergamot 5; Rozmaryn 2; Jałowiec 2.
Miłość – moc energii seksualnej – plazma miłości. Pomaga osiągnąć błogość w splocie z harmonią świata: Ylang 2; Imbir 3; Paczula 3; Bergamota 2.
Samotność – pełnia produktywnej rozkoszy energią spokoju, pogłębiania i obserwacji. Usuwa iluzoryczne postrzeganie okresu samotności jako okresu nudy i apatii: Mandarynka 5; Eukaliptus 2; Cynamon 3.

https://ariowie.com/wplyw-olejkow-eterycznych-na-ciala-subtelne-czlowieka/?fbclid=IwAR1hKnv50FtCGA_J7r8QSxfzpta2TeIyABNxEpp2pEWEW238nHckaWmHbCo


czwartek, 19 grudnia 2019

Ceniony psychiatra ujawnia 22 zasady, które zmienią Twoje życie na lepsze.


Poprawa naszych relacji z innymi, znalezienie lepszej pracy, wspinanie się po drabinie społecznej, bycie szczęśliwym i zadowolonym z życia to coś, co niewątpliwie wymaga ciężkiej pracy i dużo cierpliwości. Jednak tego właśnie pragniemy i chcemy to wszystko osiągnąć, a jeden z najbardziej cenionych psychiatrów na świecie ujawnia 22 zasady, które pomogą nam to zrobić.

Dr Michaił Litwak jest rosyjskim psychologiem, psychoterapeutą i autorem ponad 30 książek na temat psychologii praktycznej. Według niego ważne jest, aby mieć lepszy wgląd w siebie i swoje otoczenie. Sugeruje również, że Twoje szczęście oraz sukces osobisty i zawodowy są zdeterminowane przez sposób, w jaki żyjesz swoim życiem.
Czytaj: Profesor psychologii zapytał studentów, ile waży szklanka z wodą. Odpowiedź jest cenną lekcją życia!
Mężczyzna wymienia 22 zasady, które pomogą Ci odnieść sukces w życiu i wzmocnią Twoje relacje.

1. Szczęście jest w Tobie

Nie ścigaj szczęścia, ponieważ nie znajdziesz go w innych ludziach ani w rzeczach materialnych. Szczęście jest w Tobie. Naucz się rozwijać swoje umiejętności i zastanów się nad swoimi osiągnięciami, ponieważ to jedyna droga do szczęścia.

2. Przestań się skupiać na tym, co myślą i mówią o Tobie inni

Jeśli jesteś z siebie zadowolony i wiesz, że jesteś dobry, bystry i fajny, nie będzie konieczne, aby inni ludzie myśleli o Tobie lub mówili to samo. Nie szukaj potwierdzenia tego u innych ludzi.

3. Nie czekaj i nie proś o zgodę

Jeśli czegoś naprawdę bardzo chcesz, nie czekaj i nie proś o czyjąś zgodę na to. Upewnij się, że to Ty masz nad tym kontrolę i zrób to.

4. Bądź praktykiem, nie teoretykiem

Dojrzała osoba ma wiedzę i umie ją wykorzystać. Niedojrzała osoba często ma wiedzę, ale nie wie, jak mądrze i skutecznie z niej korzystać, aby samemu osiągnąć to, o czym się marzy i dojść do celu. Dlatego niedojrzali ludzie krytykują innych, a dorośli, dojrzali ludzie tego nie robią.

5. Planuj działania

Upewnij się, że dobrze zaplanowałeś swoje działania i dobrze zorganizowałeś swoje życie, dzięki czemu osiągniesz szczęście.

6. Nie myśl, że każdy Ci rzuca kłody pod nogi

Każdy z nas inaczej się rozwija. Jedni poruszają się szybciej od drugich, ale Ci którzy zostali w tyle, uważają się często za odrzuconych. Twoim największym wrogiem nie jest ten, kto czeka na Twoją porażkę, tylko Ty sam. Nie skupiaj się na tym, kto Ci robi pod górkę, tylko rozwijaj się i rozszerzaj swoje horyzonty.

7. Nie zadowalaj wszystkich wokół siebie

Niemożliwe jest zadowolenie każdej osoby. Próba zrobienia tego sprawi, że poczujesz się wyczerpany emocjonalnie i fizycznie. To Ciebie zniszczy.

8. Spłać swoje długi

Jeśli ktoś wyświadczył Ci przysługę i pomógł Ci, a następnie sprawia, że czujesz się winny lub wymusza na Tobie wdzięczność za to, co zrobił, zapytaj, ile kosztują jego usługa. Spłać tę pomoc, podziękuj i pożegnaj się.

9. Osiągaj cele i skupiaj się na dobrych rzeczach

Ktoś, kto nie ma dobrych cech i własnych osiągnięć, nieuchronnie będzie krytykować i mówić złe rzeczy o innych.

10. Wejrzyj wgłąb siebie

Bez wątpienia depresja jest ciężka, szkodliwa i trudna. Pozwala jednak spojrzeć w głąb swojej duszy, pomyśleć o sobie i zrozumieć rzeczy, które popychają Cię do przodu lub cofają i wyniszczają od środka.

11. Rozmawiaj z wrogami

Rozmowa z przyjaciółmi i wszystkimi osobami, których kochasz, jest miła i przyjemna. Z drugiej strony przydatne jest rozmawianie z wrogami. Dzięki temu będziesz bardziej świadomy swoich wad i złych nawyków. Wrogowie pomogą Ci nauczyć się czegoś o sobie.

12. Miej realne marzenia

Upewnij się, że fantazjujesz tylko o celach i marzeniach, które można osiągnąć. Realizuj swoje marzenia, bo inaczej stracisz koncentrację i sfrustrujesz się, jeśli nie uda Ci się osiągnąć nierealnego celu.

13. Czytaj książki

Spędzanie czasu na czytaniu dobrej książki jest zawsze dla Ciebie lepsze i bardziej korzystne niż rozmawianie z płytką, powierzchowną, toksyczną osobą.

14. Nie wtrącaj się w życie innych

Nie wchodź z butami się cudze życie. Zamiast tego zagłęb się w coś, z czego będziesz czerpać korzyści, np. w naukę i filozofię.

15. Spójrz w lustro

Jeśli chcesz dowiedzieć się, kto jest Twoim największym wrogiem, po prostu spójrz w lustro. Gdy stawisz mu czoła, wszyscy inni wrogowie również zostaną pokonani.

16. Nie skupiaj się na krytyce

Zawsze znajdą się tacy, którzy będą Cię krytykować i obrażać. Nie powinieneś jednak na to zwracać uwagi. Pamiętaj, że w dniu, w którym w końcu osiągniesz swoje cele, wszystkie krytyki i zniewagi przestaną mieć znaczenie.

17. Stawiaj na rozwój osobisty

Jest tylko jeden powód, dla którego powinieneś zakończyć swój związek lub relację z drugą osobą – niemożność rozwoju osobistego i zawodowego.

18. Nie bój się rozmawiać z ludźmi

Nie bój się rozmawiać z ludźmi, zwłaszcza gdy spotkasz kogoś po raz pierwszy. Często pomyślą o Tobie tylko pozytywne rzeczy.

19. Samotność może być dobra

Jeśli odczuwasz samotność po zerwaniu z kimś, nie traktuj tego jako coś negatywnego. Oznacza to, że rozwijasz się emocjonalnie i duchowo.

20. Mądrość

Nie ma czegoś takiego jak logika kobieca lub męska. Jest tylko umiejętność mądrego i właściwego myślenia.

21. Dziel się radością

Twoje szczęście rośnie, gdy dzielisz się nim z innymi ludźmi i czynisz ich szczęśliwszymi. Dziel się radością także z wrogami i daj im znać, że czujesz się lepiej od nich.

22. Żyj dla siebie

Na koniec naucz się żyć dla siebie, nie odczuwając potrzeby ciągłego udowadniania innym, że jesteś ok. W przeciwnym razie zmarnujesz życie, żyjąc dla innych.

Źródło i zdjęcie: curiousmindmagazine.com

https://www.f7dobry.com/ceniony-psychiatra-ujawnia-22-zasady-ktore-zmienia-twoje-zycie-na-lepsze/?fbclid=IwAR1JTacV_9wYt-NuV34XH9M1WVpkRdnpOqgMuSR5jRXYkMju9WQbtyxj7UU

Błogosławienie siebie i innych .


Błogosław świat, a sam zostaniesz pobłogosławiony.
Wszędzie będziesz widział piękno, dobro, życzliwość i miłość i wciąż ich doświadczał, bo sam nimi będziesz emanować.
Jeśli nie umiesz błogosławić świata, dobrze życzyć innym ludziom albo w danej sytuacji trudno Ci jest komuś pobłogosławić, czy też doceniać wokół siebie jakości, których w Twoim odczuciu Ci brakuje, błogosław bez ustanku samego siebie, błogosław w sobie wszystko, co się pojawia, wszystko w Tobie co tylko przyjdzie Ci do głowy.
Rób tak także wtedy, jeśli ciągle jesteś dla innych, a dla samego siebie Ciebie nie ma.
Będą takie okresy w Twoim życiu, w których to właśnie Ty będziesz najbardziej potrzebować własnego błogosławienia.
Błogosław wszystkie swoje uczucia, wszystkie swoje pragnienia. Zaczynaj od siebie, aby napełnić się tą energią, a potem możesz przejść do innych i odczuwać, jak energia życzliwości i dobra rozpływa się dalej, głębiej i szerzej.
Przykład:
Jeśli borykasz się z zazdrością lub zawiścią, zobacz co znajduje się pod nią i pobłogosław swoje, jakże mocne pragnienie doświadczania szczęścia w życiu.
Pobłogosław cały ten ból związany z tym, jak bardzo Ci tego brakowało.
Pobłogosław istnienie tej rzeczy/jakości na świecie, której tak bardzo pragniesz.
Pobłogosław wszystkim ludziom, którzy tak jak Ty, pragną tego i być może nigdy tego nie doświadczyli i/lub boją się, że nigdy tego nie doświadczą.
Pobłogosław to pragnienie w sobie i każdym człowieku i głęboko je uhonoruj.
.
Błogosław swoje pragnienia doświadczania piękna, dobroci, miłości i dobrobytu, jeśli masz wrażenie, że tego Ci brak.
Błogosław te jakości w świecie.
.
Błogosławienie jest odkrywaniem, że jesteś miłością, bo niezależnie od tego, czego doświadczyłeś i ile "złego" zrobiłeś, zawsze jesteś w stanie coś pobłogosławić - zawsze jesteś w stanie połączyć się z tą częścią Ciebie, która może kogoś lub coś pobłogosławić, emanuje życzliwością i czułością.
Błogosławienie, to obok wyrażania wdzięczności i pozwalania (oddania Duchowi) najszybszy i najprostszy sposób przepinania się na rzeczywistość miłości, podnoszenia swoich wibracji, oczyszczania własnej energii i wzmacniania swojego światła.
Ludzie pytają, jak to robić, żeby być w pięknych wibracjach.
Jak chcesz żyć miłością i wyższą świadomością, skoro nie poświęcasz ani chwili aby pobłogosławić swoje własne serce, wszystkie swoje zmagania, cały ból, wszystkie swoje uczucia i skrywające się za nimi potrzeby/pragnienia?
.
Błogosławienie to jedna z tych najprostszych na świecie praktyk, które natychmiast łączą się z tą najzdrowszą, najpiękniejszą częścią Twojej Istoty. Z tego miejsca obejmujesz Człowieka w Sobie.

Karolina Bochenek