sobota, 11 czerwca 2016
Obudź w sobie „wewnętrzne dziecko”.
Jednym z najważniejszych aspektów nas jest wewnętrzne dziecko, czyli to dziecko, które mieszka w naszym wnętrzu. Tak naprawdę mamy w sobie wiele dzieci; mamy w sobie dzieci w różnym wieku, ze wszystkich okresów swojego dzieciństwa – od wewnętrznego niemowlęcia aż do wieku dojrzewania.
Mamy w sobie bardzo wrażliwe, emocjonalne dziecko. To właśnie czujące wrażliwe dziecko jest bazą naszych emocji. Żeby więc nawiązać kontakt ze swoimi emocjami i móc je zaakceptować, musimy pozostawać w kontakcie z tym właśnie dzieckiem. Jest też dziecko rozbawione. To dziecko chce się bawić. Umie to czynić, bo wszyscy jako małe dzieci umieliśmy to wspaniale robić. Radosne, rozpromienione, rozbawione dziecko rozgląda się za okazją do dobrej zabawy.
Mamy w sobie także magiczne dziecko – naturalnie połączone z magią wszechświata. Niestety, większość z nas traci to połączenie w procesie dorastania. Będąc dziećmi mieliśmy bezpośredni dostęp do innych wymiarów. Niektórzy z nas widzieli elfy, duchy natury, rozmawiali z krasnoludkami lub niewidzialnymi przyjaciółmi. Nasz magiczny wymiar pochodzi właśnie od tego dziecka. Jest w nas także mądre dziecko. To ten aspekt nas, który wszystko wie i widzi. Zna prawdę i mówi tylko prawdę. Wie, co czuje i co czują inni. Potrafi się przebić przez fasadę sztuczności, tak popularną w świecie dorosłych.
Tak jak z innymi naszymi „podosobowościami”, z którymi chcemy nawiązać kontakt, dobrze jest zacząć od kontaktu z zewnętrznymi, prawdziwymi dziećmi. Wielu z nas doświadczyło wszechogarniającego porozumienia podczas kontaktu wzrokowego z małym dzieckiem. Wielu, obserwując bawiące się dzieci, miało ochotę się pobawić. Niekiedy dziecko na ulicy czy w sklepie powie do nas coś tak mądrego i głębokiego, iż mamy wrażenie, że to dziecko wie o nas dużo więcej niż my sami. Dzieci odzwierciedlają nasze wewnętrzne dziecko.
Źródło: Ewa Foley
http://dobrewiadomosci.net.pl/11423-obudz-w-sobie-wewnetrzne-dziecko/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz