czwartek, 16 czerwca 2016

Naturalny probiotyk.




Antybiotyk, samo słowo powoduje u mnie gęsią skórkę… Wyobrażam sobie ludzi, którzy biorą to w dużych dawkach, wyjałowione duchy, cienie pożerane przez pleśnie i grzyby… flora zniszczona w drzazgi, organizm już się nawet nie broni, jest tylko półżywą stołówką dla patogenów. Na całe szczęście prawda o antybiotykach wychodzi powoli na światło dzienne i pojawia się coraz więcej entuzjastów dbających o korzystanie z innych metod, w pełni naturalnych.
Dziś złota chwała za złoty skarb dla pracowitych pszczółek! Dzięki nim jesteśmy w stanie zmienić życie na lepsze, a mowa dzisiaj o miodzie. Dobroczynne właściwości miodu odkryli już starożytni Egipcjanie, którzy naczynie z miodem wkładali faraonom do grobowca. Ten słodki nektar od zawsze ceniony był też przez nasze babcie, które słusznie wykorzystywały właściwości tego specyfiku w leczeniu różnych chorób, a ojciec medycyny Hipokrates 111 lat życia zawdzięcza właśnie dzięki spożywaniu dużych ilości miodu. Ponoć dzięki słabości do tego napoju sędziwego wieku dożył także Pitagoras.
Miód to naturalny lek, który świetnie radzi sobie z licznymi wirusami i bakteriami. Mówią cukier jest zły, jak widać nie wszędzie. Ten zwarty w miodzie ma działanie osmotyczne, tłumacząc z polskiego na nasze wysysa wodę z komórek bakteryjnych, co powoduje ich odwodnienie, a w konsekwencji obumarcie. Miód posiada wyjątkową zdolność zwalczania patogenów na wielu poziomach. W bardzo szybkim czasie utrudnia rozwój bakterii, co przyczynia się do poprawy systemu immunologicznego. Przeprowadzono wiele badań odnośnie działania miodu, które jasno pokazują zdolność do hamowania biofilmu, czyli broni biologicznej bakterii, która powoduje odporność bakterii na czynniki bakteriobójcze. Duże znaczenie w miodzie mają enzymy. Pochodzą one głównie z gruczołów ślinowych owadów. W miodzie zawarty jest nadtlenek wodoru – substancja o właściwościach bakteriostatycznych, w 3-procentowym roztworze znana jako woda utleniona.
Uwaga, sercowcy! Zawarta w miodzie acetylocholina wzmacnia wydolność mięśnia sercowego. Także obecny w nim potas zbawiennie działa na serce. Miód osłabia połączenia komunikacyjne patogenów, przez co nie są w stanie działać grupami, a rozproszone i pojedyncze są łatwe do zlikwidowania. Miód ponadto ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe.
Najbardziej cenionym miodem, jest miód manuka. Uznany został za najlepszy miód jaki kiedykolwiek powstał. Głównie przez wzgląd na jego silne właściwości antybakteryjne. Ten swoją moc zawdzięcza substancji o nazwie methylglyoxal, która w miodzie manuka występuje w dużych ilościach.
Właściwości prozdrowotne miodu manuka:
– Zabija wirusy oraz bakterie,
– Podnosi odporność,
– Obniża ciśnienie krwi,
– Zwiększa wydzielanie żółci,
– Działa jak probiotyk,
– Tworzy rozrost nowych komórek.
Miód manuka jest silnie bakteriobójczy i wirusobójczy, przez co zwalcza przyczyny chorób. Można stosować go podczas leczenia wrzodów żołądka, dwunastnicy, przy zespole jelita drażliwego, refluksie oraz choroby Crohna. To taki antybiotyk, który łączy w sobie probiotyk, nie dość, że niszczy szkodliwe bakterie w jelitach, to jeszcze namnaża bakterie które tworzą naturalną florę jelitową.
Rozsmarowany na skórze pomoże w leczeniu trądziku, oparzeń oraz odleżyn. W opinii internautów podczas walki z trądzikiem jest skuteczniejszy od drogich kremów renomowanych firm.
Cena takiego miodu jest niestety całkiem spora, więc już wykombinowali nam tańsze wersje uszczuplone o wartości antybakteryjne. Oryginalny miód manuka musi mieć na etykiecie napis MGO (zawartość methylglyoaxalu w mg/kg). Im większy jego znacznik tym w miodzie więcej substancji antybakteryjnej.
Zamiast antybiotyk, proszę probiotyk! Wszyscy znamy temat szkodliwego działania antybiotyków, a mimo to większość ludzi w dalszym ciągu je przyjmuje, jest to wina ludzi za nieświadomość i wina lekarzy, którzy rzekomo troszcząc się o nasze zdrowie faszerują nas stopniowo działającymi truciznami… Może lepiej od razu wprowadzić ustawę o konieczności dodawania arszeniku do produktów farmakologicznych, jako niezbędnego w procesie leczenia substytutu „wypełniającego pigułkę”?
A. Sz.

http://www.lancuchzycia.pl/zdrowie/miod/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz