„Uwielbiam być w chwili obecnej. To mój prawdziwy Dom. To teraz jedyne miejsce, w którym stale przebywam. Zawsze Tutaj jestem, nigdy nie przychodzę, nigdy nie odchodzę.
Tak, zdaję sobie sprawę z przemijających myśli i emocji, pojawiających się i znikających stanów, doświadczeń zarówno ekstatycznych i przyziemnych, ale nigdy nie doświadczyłem przemijania Siebie – tego, co nigdy nie przemija, gdy przemija wszystko. I dlatego każde inne miejsce niż Teraz wywołuje tęsknotę za domem, poczucie odłączenia, śmierci i rozkładu. „Gdziekolwiek indziej” jest, tak czy siak, fantazją, bo nie mogę uciec od siebie, popatrzeć na siebie z dystansu i powiedzieć – O, tam jestem!
Każda myśl, doznanie, uczucie, wyobrażenie, wspomnienie, marzenie czy wizja zawsze pojawiają się dokładnie tu, gdzie jestem, gdzie ty jesteś, w jedynym miejscu, gdzie naprawdę się „spotykamy”. Ale nie jest nas dwoje, i dlatego nie możemy się „spotkać” – możemy tylko rozpoznać naszą pierwotną bliskość. Wcześniejszą niż czas i wszelkie rozumienie „spotkania”.
Poza naszymi opowieściami, poza naszymi historiami i przyszłymi planami, znajduje się to JEDNO miejsce, w którym nigdy nie możemy być osobno. TUTAJ i TERAZ […]
Dzisiejszy dzień nie jest jakimś mało ważnym krokiem prowadzącym ku olśniewającemu wystąpieniu na scenie w przyszłości. Ta chwila nie jest życiem oczekującym, żeby się wydarzyć, celami czekającymi na osiągnięcie, słowami oczekującymi na wypowiedzenie, kontaktami czekającymi na nawiązanie, żalami czekającymi na to, że przeminą, żywotnością liczącą na to, że będzie odczuwana, oświeceniem spodziewającym się, że zostanie osiągnięte.
Nie. Nic nie czeka. I o to chodzi. Ta chwila jest życiem. Nie niemal życiem, prawie życiem, nie koncepcyjnym życiem wyuczonym przez powtarzanie, ale czystym, surowym życiem żyjącym samo sobie, wybuchającym w pełni, całkowicie obecnym, kapiącym z każdego zakamarka, tryskającym w ruchu i w spoczynku – ŻYCIE, ŻYCIE, ŻYCIE! jest twoje, abyś je smakował TERAZ, TERAZ, TERAZ!
Życie nie jest zapowiedzią, ani poglądem, ani nadchodzącą atrakcją. To, za czym tęsknisz już nadeszło, już jest, i obwieszcza siebie jako każde wrażenie, każda myśl, każdy obraz, każda chwila bólu, znudzenia czy rozkoszy. Jest nawet w tęsknocie za nim – tak właśnie jest bliskie.
Stoisz teraz na świętej ziemi, w swoim miejscu narodzin, miejscu spoczynku, w swoim łonie, swoim grobie. Widowisko właśnie się zaczęło, a światło reflektora oświetla wszystko. Nie ma czasu, żeby naprawdę żyć „kiedyś”, „któregoś dnia” – dzień dzisiejszy jest dniem, w którym kiedykolwiek będziesz naprawdę żył, jeśli masz przeżyć kolejny dzień. […]
Istnieje tylko jeden dzień, w którym kiedykolwiek będziesz żył. Istnieje tylko jeden dzień, któremu będziesz musiał stawić czoła. I ten dzień jest dzisiaj, ten JEDEN dzień, ten wieczny dzień, jedyny dzień, który w ogóle ma znaczenie. Nigdy wcześniej nie był przeżyty i nigdy więcej nie będzie. Jest wyjątkowy.
Wszystkie nasze nadzieje i marzenia możemy wiązać z jutrem, możemy czekać na przyszłe zbawienie lub zbawcę i usychać z tęsknoty za ostatecznym oświeceniem czy życiem pozagrobowym, które może nadejść lub nie, ale nigdy nie zapominajmy o dniu dzisiejszym, o tym istniejącym dniu, który tętni życiem. Nie zapominajmy o tej chwili, o tym oddechu, o tym biciu serca, o tej pełnej żywotności energii, którą nazywamy „ciałem”, o bliskości i obecności rzeczy takich jakimi są, o tej łasce-tajemnicy, która porusza się w nas, poprzez nas i jako my.
Wiesz co, „Istnieje tylko Teraz” nie jest jakąś sprytną filozofią czy grą słów, albo przekonaniem do udowodnienia czy obalenia, lub przedyskutowania, ale głębokim zaproszeniem dla wszystkich ludzi, aby w pełni rozkoszowali się, smakowali i zachwycali zapachem tego cennego życia, nie „takiego jakim powinno być”, ale „takiego jakim jest”. Ten dzień jest jeszcze do przeżycia. I jest napełniony potencjałem. […]
Powiedzenie TAK tej chwili, dokładnie takiej jaka jest, powiedzenie TAK sobie, dokładnie takiemu jaki jesteś, nie oznacza, że przestajesz wierzyć w możliwość zmiany. To nie znaczy, że nie nadejdzie odpowiedź, że smutek nie zniknie, a ból nie ustanie, albo że sensowne zachowanie nie pojawi się w następnej scenie. To oznacza całkowite zestrojenie się z obecnym miejscem, które mieści w sobie mądrość całego wszechświata. Oznacza także głębokie zaufanie do tej chwili życia – jedynej chwili jaka jest – i zostawienie w spokoju obietnic oraz pomysłów jakie życie „powinno” być.
Nie próbuj przeskakiwać do jutrzejszej pewności – zaufaj niepewności dnia dzisiejszego. Zamiast spieszyć się do odpowiedzi w następnej kadrze, zaufaj bieżącej, kreatywnej scenie „jeszcze nie ma odpowiedzi”. Zamiast starać się pędzić ku przyszłej radości czy rozkoszy, zaufaj tej obecnej chwili smutku czy zwątpienia, czy czemukolwiek w co obleka się kosmiczna inteligencja. Za jakiś czas być może pojawi się pewność… albo i nie, może pojawi się odpowiedź, wybuchnie radość… albo i nie, ekscytujące chwile być może wydarzą się prędzej lub później, jednak nie pomiń skarbów tego momentu!
Jeśli nadejdą odpowiedzi, wyłonią się z nawozu niewiedzy i żyznej gleby zwątpienia. Jeśli radość pokaże swoje oblicze, wynurzy się z bólu, którego głęboko dotknąłeś. Jeżeli narodzi się nowe życie, powstanie w jedynym miejscu narodzin jakie istnieje – TERAZ.
Ta chwila jest punktem dostępu, portalem, bramą łaski do wszystkiego za czym zawsze tęskniłeś. Nie pomiń go w pogoni za jutrzejszą wyobrażoną wspaniałością.”
Jeff Foster – „Tak! Kochaj to, co jest…”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz