sobota, 30 czerwca 2018

Powstawanie alergii w psychosomatyce.


W sytuacji zagrożenia i silnego stresu związanego z rozłąką, oddzieleniem (od kogoś lub czegoś, co kochamy, co jest dla nas bardzo ważne) mózg rejestruje całe otoczenie, wszystkie bodźce, które odbiera i łączy je z tymi emocjami. Emocje biologicznie wskazują na to, co aktualnie przeżywam, co się ze mną dzieje i jak zachowuje się moje otoczenie. Jest to reakcja, ocena danej sytuacji. Alergenem może stać się wszystko, co mózg powiązał z danym stresującym wydarzeniem. Jeśli w przyszłości do mózgu dotrze informacja o kontakcie z danym alergenem, to aktywowany zostanie program ostrzegawczy, że zbliża się niebezpieczeństwo, dzięki czemu będzie go można uniknąć.
Mózg tworząc alergię myśli mniej więcej w taki sposób: „Ok, przeżywam silny stres i jestem w tym sam/ sama. Muszę zapamiętać wyróżniające ten moment bodźce i jeśli w przyszłości znowu je poczuję, to będzie dla mnie sygnał, że zbliża się niebezpieczeństwo, więc będę mógł/ mogła mu odpowiednio wcześniej zapobiec”.
Skąd się biorą alergie?
Alergie dotyczą tkanek ektodermalnych i wiążą się z konfliktem oddzielenia, rozłąki. Występują dopiero w fazie zdrowienia, ale co to tak właściwie zn?
Rodzaje alergii
Alergię tak naprawdę można mieć właściwie na wszystko: pyłki, pożywienie, sierść zwierząt, zapachy, kurz itd. Wszystko zależy od tego, z czym mózg połączył daną sytuację. Nie ma niestety jednego wzorca, bo życie było by zbyt proste. Pomóc mogą jednak symptomy, bo jak wiadomo alergia objawiać się może wysypkami, zmianami skórnymi, katarem, swędzeniem oczu, problemami układu pokarmowego. To wszystko ma znaczenie i pomoże nam zawęzić pole poszukiwań.
Jak już wspomniałam alergia ZAWSZE dotyczy konfliktu rozłąki z kimś lub czymś, co kochamy, co jest dla nas ważne. Może być to ukochana osoba, przyjaciel, brat, kuzynka, babcia, a nawet pies, kot lub… samochód. Poszukiwania zaczynamy od symptomów, a tutaj mała ściąga:
Alergie skórne – konflikt rozłąki, kontaktu fizycznego np. wysypka na szyi związana z pocałunkiem ukochanego, który mnie zostawił
Układ oddechowy (tchawica i oskrzela) – rozłąka związana ze strachem, lękiem .
Zatoki (katar) – rozłąka związana z uczuciem „coś mi tu śmierdzi…”, kiedy mam poczucie, że jest to jakaś śmierdząca sprawa, próbuję wyczuć o co chodzi, węszę kłamstwo np. zostałam oszukana przez wspólnika, którego traktowałam jak brata, a on kombinował mi za plecami. Pracowaliśmy w zakurzonym biurze i zawsze kiedy mam kontakt z kurzem, to dostaję kataru
Układ trawienny – coś nie do strawienia np. kiedy byliśmy dzieckiem i zostawili nas samego u ciotki, a ona wmuszała w nas zupę mleczną, której nienawidzilismy. Od tamtej pory po spożyciu mleka mamy biegunkę.
Jak pozbyć się alergii?
Jeśli dopada nas alergia, to musimy zabawić się w detektywa i namierzyć sytuację, kiedy pojawiła się ona po raz pierwszy, a następnie cofnąć się do poprzedniego wydarzenia, które ją zaprogramowało. Tutaj możliwości jest bardzo wiele. Może być to poprzedni wyjazd wakacyjny, okres podstawówki lub wczesne dzieciństwo. Jeśli nie pamiętamy żadnego wydarzenia, które mogłoby alergię zaprogramować, wówczas szukamy takich wydarzeń w okresie ciąży mamy (np. z czego mama musiała zrezygnować w trakcie ciąży?), w życiu rodziców, czy życiu naszych przodków. Po odnalezieniu przyczyn pracujemy nad emocjami, które spowodowały pojawienie się alergii. Metod rozwiązywania konfliktów jest wiele, ale najważniejsze jest odnalezienie wydarzenia, które alergię zapoczątkowało.
Przyklad
AZS:
Gdzie pojawiają się zmiany?
Zmiany skórne najczęściej pojawiają się w okolicach kolan, pośladków, łokci, dłoni, na klatce piersiowej, na twarzy, czasami na powiekach. Ważne jest w jakich miejscach dokładnie pojawiają się zmiany, ponieważ z różnymi częściami ciała są związane różne konflikty. Ważny jest też charakter rozłąki. Czy była ona chciana, czy nie.
Rozłąka niechciana np. może dotyczyć matki czy ukochanej osoby. W tym wypadku zmiany pojawiają się w miejscach, w których czujemy się dosłownie oderwani od ciała drugiej osoby, w miejscach, którymi przytulaliśmy się do niej (wewnętrzna strona rąk, ud, dekolt, piersi, brzuch, pachwiny).
Rozłąka chciana np. też może być z matką (ale dotyczy osób dorosłych);) partnerem, szkołą, pracą itp. W tym wypadku zmiany pojawią się po zewnętrznej stronie ciała w miejscach, które chcą się rozłączyć z kimś lub czymś.

A czy atopowe zapalenie skóry u niemowlaka tak też można wyjaśnić i poszukac przyczyny ?

Agis Wojciechowska U zwierząt rozłąka dotyczy oddzielenia się od matki, stada.

U człowieka rozłąka może mieć wiele aspektów. Oczywiście najważniejszą dla dziecka ( a najczęściej konflikt programujący jest przeżywany w dzieciństwie) jest rozłąka z matką. Tak może być, gd
y dziecko urodzi się z i zostanie zabrane na oddział intensywnej terapii. Przez np. tydzień ma ograniczony kontakt z mamą. Przeżywa szok związany z rozłąką i jest to dla niego wydarzenie nagłe, dramatyczne, odczute w izolacji. Rozłąka może też dotyczyć innych członków rodziny, ojca, dziadków, rodzeństwa lub też miejsca, wydarzenia. Pamiętajmy, że u osób praworęcznych lewa strona ciała związana jest z matką, prawa z innymi ludźmi. Jeśli dziecko odczuwa rozłąkę z obydwojgiem rodziców zmiany będą po obydwu stronach ciała.

środa, 27 czerwca 2018

Szyba i lustro......

Wytłumacz mi, Rebe, bo nie rozumiem: przychodzisz po pomoc do biednego - pomaga ci jak tylko może.
Przychodzisz do bogacza - udaje, że cię nie widzi. Czemu tak się dzieje?
- Spójrz, Abram, przez okno. Co widzisz?
- Sara z Ickiem idzie ze sklepu. Josel na bazar jedzie. Rapaport z Rywką rozmawia...
- Dobrze, Abram. A teraz spójrz w lustro. Co widzisz?
- Cóż mogę widzieć, Rebe. Siebie samego widzę.
- Widzisz, Abram - okno jest ze szkła i lustro ze szkła.
Wystarczy dodać odrobinę srebra i już widzisz tylko siebie...

wtorek, 26 czerwca 2018

Jak uczyć dzieci magii, a raczej jak od nich uczyć się magii.


Nasz rozwój duchowy traktowany poważnie i priorytetowo często zderza się w nas z codziennością. Praca, dom, rodzina – widzimy to czasem jako „przeszkadzajki” w poznaniu siebie i celu swojej Duszy. A jest wręcz odwrotnie. Trzeba tylko zmienić do tego podejście.
Codzienność to nic innego jak nasz poligon ezoteryczny, gdzie możemy wypróbować to, czego nauczyliśmy się o sobie i świecie podczas warsztatów czy wykładów wysoko wibracyjnych. Dotyczy to zwłaszcza kontaktu z dziećmi, które chłoną nowe rzeczy o duchowości i pracy z energią. A raczej od dawna mają do tej wiedzy dostęp, tylko nikt ich o to nie pytał.
Jeśli macie dzieci, spróbujcie spojrzeć na nie jako na Istoty Światła, które mają wam coś do przekazania. Zmiana relacji z rodzica na ucznia pozwoli wam zobaczyć ich potencjał.
Jako osobom duchowym powinno nam zależeć na podobnym kontakcie ze Źródłem członków naszych rodzin. O ile partnerzy początkowo mogą patrzeć na nas dziwnie, o tyle dzieci przyjmą to szczerze, bez uprzedzeń. Jak zatem zarazić je duchowością?
Rzuć wędkę – dzieci szybko wchodzą w temat, o ile przedstawi się im go ciekawie. Na początek można opowiedzieć im o Aniołach i podarować jedną kartę anielską z ich opiekunem. Jeśli nie wiecie kim jest Anioł Stróż waszej pociechy, pozwólcie jej samej wybrać kartę. Zrobi to intuicyjnie i bezbłędnie. W końcu od dawna ma z nim kontakt, tylko o tym nie mówi.
źródło: www.kulturawplot.pl
źródło: www.kulturawplot.pl
Dobrym pomysłem jest wspólne wybranie się do sklepu ezoterycznego. Nie chodzi tu o kupowanie prezentów. Raczej istotne jest, by dziecko wybrało sobie swój kamień lub minerał (niektóre są za 50 groszy), by poczuło kontakt i moc płynącą z takiego talizmanu.
Jeśli mamy już talizman nauczmy dzieci ładować go Słońcem czy Księżycem. Wspólnie pójdźcie na łąkę lub w nocy na taras. Weźcie swoje kamienie w dłoń i „łapcie” w nie blask Słońca lub Księżyca. Wystarczy podnieść talizman w górę, by promienie światła na niego padały. To skieruje uwagę dzieci ku gwiazdom.
Naśladowanie – dzieci najwięcej uczą się przez naśladowanie rodziców, czy tego chcemy czy nie. Dlatego warto niektóre codzienne czynności magiczne jak intencjonowanie każdej filiżanki herbaty robić w obecności dzieci. Wspólnie oczyszczać szałwią dom lub sypać sól w kąty mieszkania.
Kontakt z naturą – wszelkie wyjścia na spacer, dokarmianie kotów, zbieranie ziół przybliża was do Matki Ziemi. To ważne, by ten pierwotny kontakt dziecka z naturą nie został zachwiany poprzez pośpiech i cywilizację. Chodźcie razem na spacery dedykowane, poznawajcie zioła i kwiaty, opiekujcie się zwierzętami. Pozwólcie chodzić im po trawie boso i delektować się naturą. Słowem wpajajcie dzieciom, że natura to część nas, a my jesteśmy jej częścią. Tak samo jak najmniejsze źdźbło trawy i najmniejsza gąsienica. Na spacerze zbierajcie kamyczki, patyczki i rośliny a potem zróbcie z tego ołtarz i zapalcie w nim świeczkę ze wspólną intencją, na przykład zdrowia dla całej rodziny lub sympatycznego wieczoru w zgodzie i miłości. W lekki, nie pompatyczny sposób.
Baw się – Magia i praca z energią to doskonałe pole do zabawy z dziećmi. Rytuały i ceremonie nie muszą być poważne jeśli towarzyszą temu dzieci. Aniołowie ani wszelka energia nie pogniewa się jeśli podczas rytuału dzieci będą biegać z biała szałwią wokół pokoju. A dystans i wolność czynienia spowoduje zainteresowanie, a nie nudę.
Nie ograniczajcie dzieciom dostępu do magicznych ingrediencji. Dajcie im niezapalone świeczki, białą szałwię czy palo santo lub karty anielskie i obserwujcie co dzieci z tym zrobią. To ciekawa metoda poznawcza również dla was, rodziców. Dzieci bowiem mają wrodzoną zdolność i wiedzę do czynienia takimi przedmiotami. Dajmy im w tym wolność, a wiedza odklei się w nich i w nas. Rozwijamy też w ten sposób ich i swoją intuicję.
źródło: www.joga.net
źródło: www.joga.net
Wspólne sesje. Jeśli macie możliwość pracowania z misami lub kamertonami, pracujcie z nimi też z dziećmi. Sesja kamertonowa oczywiście nie musi odbywać się w ciszy. Niech dzieci leżą podczas kamertonowania, ale niech się ruszają czy rozmawiają z nami. Nie sposób utrzymać dziecko przez pół godziny w bezruchu, nie blokujmy zatem ich naturalnej potrzeby wiercenia się. Możemy się spytać jakie wrażenia w ciele powodują u nich instrumenty, co czują, jak to wpływa na ich humor. Takie pytania wzmocnią w nich uważność na siebie, a nam dadzą wiedzę jak to wszystko na dzieci działa.
Medytacja – podstawowa sprawa. Ale można to robić na różne sposoby. Medytacją może być leżenie na trawie i wspólne patrzenie się w chmury i pokazywanie ciekawych kształtów. Może to być zasypianie przy dźwiękach binaurali czy dzwonków koshi. Dźwięk bowiem działa najlepiej na ciało i strukturę każdej istoty.
chowance
fot. wydawnictwo Juvi
Wszelkie bajki związane z magia rozwijają wyobraźnię. To może być Harry Potter, ale też „Chowańce” (Adam Jay Epstein, Andrew Jacobson) czy „Piaskowy wilk” Asy Lind albo akademiowe bajki o Emmie (dostępne na tej stronie internetowej). Lektura pełna magii powoduje, że ten temat wnika w wyobraźnię dzieci i już tam zostaje.
Zwierzęta Mocy. Idealnym narzędziem wpajania magii w dziecku są Zwierzęta Mocy. Działają jak pluszaki i maskotki. Przeczytajcie swoim dzieciom jedną z bajek o Zwierzętach Mocy na naszej stronie i wspólnie zastanówcie się jakie zwierzęta mogą być waszymi opiekunami. Po takiej rozmowie warto puścić przed snem muzykę medytacyjną i pozwolić dzieciom wyobrazić sobie, że spotykają swoje Zwierzę Mocy. Potem porozmawiajcie co takiego wydarzyło się podczas takie spotkania w wyobraźni. To doskonała wiedza o dziecku, jak rozmawia z tym zwierzęciem, co od niego dostało, albo jaki problem ma dane zwierzę. Dziecko mówi wtedy o sobie dystansując się do swojej kondycji psychiczno – duchowej.
Kocham Cię. Oczywiście mówimy im w oczy słowa, które karmią Duszę: kocham Cię, jesteś wyjątkowa, możesz wszystko, jesteś Światłem, Miłością i Mocą. Zaobserwujcie jak wtedy wasze dziecko się zmienia. A wy razem z nim. Wspólne przytulanie w takich chwilach jest wtedy wręcz wskazane.
Kiedy otworzymy dzieci ponownie na kontakt ze Źródłem zobaczymy jak szybko wiedza do nich wraca. Jak zaczynają same wymyślać reguły czarów, zaklęcia lub czynności magiczne. One tego nie wymyślają, one to wiedzą.

Dora Rosłońska

http://akademiaducha.pl/jak-uczyc-dzieci-magii-a-raczej-jak-od-nich-uczyc-sie-magii/



niedziela, 24 czerwca 2018

BRAK POKORY.


Brak pokory, to nie poddanie się prowadzeniu.
Brak pokory, to nieustanna walka z samym sobą i upieranie się na pewne rozwiązania i opcje.
To walka umysłu, serca i duszy.
Brak pokory, to narzucać swoje rozwiązania Wszechświatowi,
które nie są następstwem wydarzeń, po kolei po sobie następującymi.
Brak pokory, to sztywność, schematy, programy,
nie pozwalające płynąć i być elastycznym.
Brak pokory to poddanie się programom autodestrukcyjnym.
Brak pokory to wybór cierpienia.
Brak pokory, to nie słuchanie co Wszechświat nam mówi i jakie znaki pokazuje.
Brak pokory, to niechęć puszczenia tego co nam nie służy,
to przywiązania, kajdanki, które nosimy na własne życzenie.
Brak pokory to pielęgnowanie lęków i iluzji i im oddanie we władanie swojego życia.
Brak pokory jest wtedy kiedy Ego myśli, że wie lepiej, co jest lepsze i jakie powinno być w terazniejszości, przeszłości i przyszłości.
POKORA
Pokora jest wtedy kiedy podążam, nawet jeśli Umysłowi nie po drodze z takimi rozwiązaniami.
Pokorą jest podążanie krok po kroku, przyglądanie się odkrywającym się na daną chwilę krajobrazom życia.
Pokora to zaufanie, że prowadzi mnie coś ode mnie większego.
Pokora to dotykanie zarówno tego co trudne w życiu, jak i lekkie,
to pójść drogą Życia w całości, bez odrzucania tego co niewygodne.
Pokora to lecieć samolotem życia w turbulencjach i ufać, że wyląduje się bezpiecznie, chociaż nic na to nie wskazuje.
To ufać, że cokolwiek się nie dzieje, jest się bezpiecznym,
bo coś większego od nas, trzyma nam przestrzeń.
Pokorą jest żyć kiedy jest na to czas.
Pokorą jest również umrzeć, wyrazić na to zgodę,
przyjąć życie takim jakim jest, ze wszystkim co jest nam dane.
Pokorą jest słuchanie Wszechświata i poddanie się jego rytmom,zsynchronizowanie się z nimi.
Pokora to odkryć w sobie fascynację życiem.
Pokora to kochać, prawdziwie z serca wszystko takim jakim jest, w tu i teraz, wszystkie przejawy i formy życia.
Pokora to wybrać siebie i swoje życie.
Trzymać je mocno i szanować
i iść swoją drogą, ku swojemu przeznaczeniu.

tekst:Agnieszka Dziewanna

Jak chronić się przed Wampirami Energetycznymi?

wampirami
Każda żywa istota jest energią. Najbardziej gęsta część energii to nasze ciało fizyczne. Możemy je zbadać wszystkimi zmysłami. Ale energia to nie tylko nasze ciało. Jej pole rozciąga się jeszcze daleko poza nim. Jeśli nie jesteśmy wrażliwi na energię i nie pracujemy z nią, to na pierwszy rzut oka nie jesteśmy w stanie jej poczuć. Ta część energii – to aura.
O oczyszczaniu aury możesz przeczytać tutaj, natomiast dziś skupimy się na tym, jak utrzymywać swoją aurę w nienagannym stanie, gdy mamy do czynienia z Wampirami Energetycznymi.
Jeśli w swoim otoczeniu masz ludzi, którzy dosłownie wysysają z ciebie energię, powinieneś praktykować oczyszczanie aury regularnie. Jeśli oczywiście możesz, zerwij kontakt, bo przebywanie w towarzystwie osób o niskich wibracjach nikomu nie służy. Gorzej, jeśli nie możesz się zupełnie odciąć, bo wampirem okazuje się ktoś z bliskiej rodziny. Wtedy konieczna jest częsta praktyka. Kontakt z wampirem energetycznym jest silnym połączeniem – to tak, jakby miał klucz do twojej energetyki i wchodził w nią bez pukania.
Przebywanie z osobami o niskich wibracjach – a właśnie takie mają wampiry – może grozić niskim poziomem samopoczucia. Jeśli więc czujesz się ospały, pesymistyczny, nieszczęśliwy, przybity, to warto wprowadzić do swojego życia rytuały, które pomagają oczyścić się z niskich energii.

Źródło: unsplash.com
W jaki sposób oczyścić się i chronić przed niską wibracją innych ludzi?
Po pierwsze: doceń sól i sodę oczyszczoną.
Podczas kąpieli wetrzyj w swoje ciało sól lub sodę oczyszczoną i z intencją oczyszczenia się z energii toksycznych osób, umyj swoje ciało. Wystarczy komunikat: tą solą oczyszczam moje ciało. Uwalniam to, co nie należy do mnie. Wprowadzam równowagę i miłość.
Po drugie: Szałwia biała.
Okadź się szałwią białą. Rozpal ją w żaroodpornym naczyniu, następnie zgaś i wejdź w jej dym. Afirmuj: Jestem szczęśliwą istotą, wolną od niebezpieczeństw. Żyję w radości, miłości i pokoju. Utrzymuję wysokie wibracje.
Po trzecie: Wyrzuć z siebie negatywne wibracje.
Możesz użyć do tego celu tańca. Wprowadzając swoje ciało w drżenie, łatwiej pozbędziesz się negatywnej energii. Włącz pozytywną muzykę i daj sobie trzy-cztery utwory na wytańczenie wszystkiego, co zebrałeś na poziomie niskiej energii.
Po czwarte: Smarowanie ciała.
Swój olejek lub balsam do ciałom oznacz intencją ochrony. Powiedz: ten balsam chroni mnie przed negatywnymi wpływami innych ludzi. Potem regularnie stosuj go, aby być w stałej ochronie przed złymi energiami.
Po piąte: Uziemianie.
Zdejmij buty i bosymi stopami wejdź na trawę. Opuść dłonie i dotknij nimi ziemi. To pozycja, która cię uziemia. Wyraź intencję oddania Matce Ziemi wszystkiego co złe i co nie należy do ciebie.
Po szóste: Wyraźna granica.
Jeśli wiesz, kto dokładnie jest wampirem energetycznym, za każdym razem, gdy czujesz, że zaczyna wchodzić w twoją energetykę, wyobraź sobie duży, brązowy krzyżyk, który oddziela wasze energie.

Źródło: pixabay.com
Po siódme: Symbolicznie oczyść swoją przestrzeń.
Czy wiesz, że sprzątając, możesz to robić z intencją uporządkowania pewnej sfery swojego życia? Kiedy robisz coś na planie materialnym, to wyraźny sygnał, że powinno być to ułożone również na planie duchowym. Uporządkuj część swojej przestrzeni z intencją uporządkowania swojej własnej energetyki i uwolnienia się od niskich wibracji.
Po dziewiąte: Stwórz sobie pole ochronne.
Możesz wyobrazić sobie bańkę, albo szklane pudełko, albo cokolwiek innego, co pozwoli ci zwizualizować sobie pole ochronne. Narysuj wokół ciała wyraźne granice, które odbiją wszystkie złe intencje, myślokształty i niskie wibracje innych osób. Włączaj je kiedy tylko czujesz, że zaczynasz opadać w wibracjach.
Po dziesiąte: Ściągaj z siebie nie swoje rzeczy.
Wyobraź sobie, że wkładasz negatywną energię, którą dostałeś od zaprzyjaźnionego wampira energetycznego, w balonik. Balonik pompuje się i jest coraz większy, aż w końcu może odlecieć – puść go więc i patrz jak negatywna energia ulatuje.
  • Bonus: Medytacja.
Usiądź w ciszy i  spokoju. Wyobraź sobie swoje własne pole energetyczne. Poproś je, aby powoli się kurczyło i aby napełniło twoje ciało fizyczne całą swoją mocą. Przypomnij mu też o oczyszczeniu energii z niechcianych naleciałości. Kiedy pole skurczy się na tyle, że przestanie być widoczne, poczuj je całym sobą.
Przy każdym spłukiwaniu rąk wyrażaj intencję pozbywania się negatywnej, przyczepionej energii, którą zagarnąłeś w ciągu dnia od niesprzyjających osób. Dbaj o higienę swojej aury i wyznaczaj granice, bo granice, które postawisz w kontakcie energetycznym z innymi ludźmi, są wyrazem twojej miłości do samego siebie. Nie zbieraj śmieci od innych – dbaj o siebie.
Nadine Lu

 http://akademiaducha.pl/chronic-sie-wampirami-energetycznymi/

czwartek, 21 czerwca 2018

Noc Kupały.


Żar spływa z nieba, wonne zioła rozkwitają pełnią, a noce się robią niebezpiecznie krótkie... niechybny znak, iż przesilenie letnie nadciąga. Słowianie z wielką, niczym nieskrępowaną radością świętują na łonie natury Noc Kupały.
Przed nastaniem zmroku krzeszą nowy ogień. W tym celu koło z drewna jesionowego mocują do brzozowego kołka, który umieszczają w otworze deski. Koło ze szprychami symbolizuje Słońce. Obracając kołem - rozgrzewają drewno, które wkrótce ulega zapłonowi. Od tego ognia zapala się ułożone wcześniej ogniska, najlepiej nad wodą, aby ich moc magiczną zwiększyć.
Niewiasty przywdziewają białe, zwiewne suknie, przepasują je bylicą. Plotą kwietne wianki, ozdabiając nimi swe głowy. W wiankach najczęściej znajduje się dziurawiec - ziele sprzyjające miłości, piołun i bylica chroniące przed złymi mocami, paproć przyciągająca miłe spojrzenia, krwawnik przynoszący szczęście w małżeństwie, rumianki i chabry przywołujące miłość i obfitość, ruta, chroniąca przed złem i rozmaite, barwne kwiaty...
Tańcząc wokół ognia dziewczęta wrzucają do niego zioła, śpiewając pieśni przywołujące Kupałę i Ładę - bóstwa płodności.
O zmierzchu zanurzają się w wodzie, puszczają na nią wianki z wstawioną w nie płonącą świeczką. Ten, kto wyłowi wianek, zapewne stanie się wybrańcem.
W tę szczególną noc jest dozwolone znacznie więcej, niż w inne... Można się udać z wybraną, miłą sercu osobą w spokojne miejsce wśród zieleni i czas radośnie spędzić, oczywiście szukając kwiatu paproci - nikt nie będzie miał nic przeciwko temu.
Zioła zbierane w te dni mają największą moc - Wiedźmy i Wiedźmini robią teraz zapasy na cały rok.
Niech moc magicznego ognia z rozpalonych ognisk oczyści nas i nasze domostwa ze złych energii i chorób, doda nam mocy. Niech żywioł wody zmyje to, co już niepotrzebne, przyniesie obfitość, płodność, powodzenie i rozkwit naszych działań.

WARTOŚĆ KOBIETY NIE ZALEŻY OD MĘŻCZYN


O wartości kobiety, nie stanowi mężczyzna,
ani to czy jest w relacji z mężczyzną, czy nie.
Wciąż funkcjonuje to przekonanie, bardziej lub mniej świadomie, ale tak.
Kobieta potrzebuje dorosnąć, z dziewczyny stać się kobietą.
Jeśli uzależniasz swoją wartość od mężczyzny, znaczy to,
że jeszcze nie dorosłaś i szukasz taty w partnerze.
Jeśli wiesz, czy bez względu na to czy jesteś w relacji z mężczyzną, czy nie, jesteś wartościowa,
to znaczy, że dorosłaś.
Kobiety udomowione, to te, które nie mogą spotkać się
ze swoją dzikością w sobie,
ich instynkt dorosłej kobiety został stłumiony,
zostały udomowionymi grzecznymi dziewczynkami,
których wartość zależy od partnera.
Nie potrafią się od niego oddzielić, nie widzą granic,
pomiędzy ja,a ty w relacji.
Chcą by było po ich myśli zawsze, są dziewczynkami
w relacji z tatusiami, nie mają swojej przestrzeni w swoim życiu.
Wszystko jest uzależnione od każdego ruchu mężczyzny.
Jemu podporządkowują swoje życie i rezygnują z siebie całkowicie, bo przecież o jej wartości stanowi mężczyzna.
O twojej wartości jako kobiety, nie stanowi mężczyzna
i im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla ciebie.
Wtedy dorośniesz, staniesz się wartościową kobietą samą
dla siebie, bez względu na to czy jesteś w relacji w danym momencie z mężczyzną, czy nie.
Kiedy dorośniesz, wyzwolisz swoją kobiecość.
Wtedy poznasz swoje marzenia, pragnienia swojej duszy,
usłyszysz głębokie wołanie swojej duszy.
Poznasz siebie, swoją tożsamość,swoje cykle.
Wezmiesz odpowiedzialność za swoje życie i siebie samą.
W końcu dorośniesz i jako dorosła kobieta,
będziesz świadomie potrafiła stanowić o sobie
i wejdziesz w relacje jako świadoma partnerka,
bo wtedy dopiero wiesz, czego oczekujesz od relacji
jako dorosła kobieta, nie dziewczynka.
Wtedy świadomie ze swoim partnerem
będziesz mogła budować relacje, we wzajemnym szacunku.
Nie czujesz się zagrożona w relacji, zalękniona, nie żyjesz
w ciągłym napięciu.
Twój każdy dzień nie zależy od tego co pomyśli i czego pragnie danego dnia twój partner. Znasz swoją wartość i wiesz,
że nie zależy ona od humoru twojego partnera.
Rozumiesz, że jeśli ma zły humor, to ani nie jest twoja wina
humory jego nie wpływają na twoje poczucie wartości.
Nie jesteś już dziewczynką,przeżywającą humory swojego ojca.
Jesteś świadomą, wartościową, niezależną kobietą
gotową tworzyć i budować relacje z niezależnym mężczyzną,
który też dorósł i wie, że jego wartość nie zależy od kobiety.
Dorósł, jest świadomy i nie szuka mamy w relacji.
Nie musi zabiegać o jej uwagę i miłość.
Wtedy kiedy dorosła kobieta spotyka dorosłego mężczyznę. Oboje mogą wzrastać i siebie w tym wzroście wspierać
w miłości i szacunku.
Wzrasta kobiety kobiecość i męskość mężczyzny wzrasta.
Ich relacja wzrasta dla nich samych, ale też dla całego świata.
Dzięki nim wzrasta całe ludzkie plemię.

tekst: Agnieszka Dziewanna

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Chłopiec i przestrzeń.

Pojawił się wczoraj w mojej przestrzeni chłopiec...
Spytałam go: co tu robi ?
Próbuję zrozumieć co się dzieje - odpowiedział.
Nie próbuj tego zrozumieć, spróbuj to POCZUĆ.
Objęłam go, zasłoniłam oczy i powiedziałam: spróbuj na chwilę wyłączyć umysł i przenieś uwagę do serca. Zrobił to, ale zaraz krzyknął: Ała ! To boli, nie chcę czuć tego bólu.
Dopóki nie chcesz go czuć, on tam będzie. Będzie tkwił jak zadra w twoim sercu. Otul go miłością, a zacznie się pomału rozpuszczać.
Poczułam, że wymknął się z moich objęć..
Po chwili poczułam ból w swoim sercu. Wiedziałam, że chłopiec powrócił, by zmierzyć się ze swoim bólem.
Widzisz - powiedziałam - umysł zablokował odczuwanie kreując uczucie miłości . Ale umysł nie może tego wykreować. Miłość trzeba POCZUĆ w sercu. Dlatego w twoim sercu zamiast pulsującego życia jest zimny kryształ, który nic nie przyjmuje. Umysłem zablokowałeś odczuwanie. Wiem skąd ten ból, czuję go, razem przez niego przejdziemy. Tutaj w mojej przestrzeni zrób to, czego nie robiłeś nigdy jako mały chłopiec: płacz, bij, krzycz i pluj. To są zablokowane uczucia, których nigdy nie wyraziłeś, bo umysł kazał ci KREOWAĆ MIŁOŚĆ. Ale zrozum jedno – osoba, która wyrządziła ci to wszystko zgodziła się na to z wielkiej miłości do ciebie. Poprosiłeś ją o to by nauczyła cię ODCZUWAĆ Miłość. Zrobiła to najlepiej jak potrafiła. Twoje gorące łzy są w stanie rozpuścić ten kryształ, jeśli tylko na to pozwolisz. Wtedy zaczniesz CZUĆ NAPRAWDĘ.
Chłopiec płakał bardzo długo, aż łzy rozpuściły kryształ, a serce zaczęło pulsować życiem. Wyczerpany zasnął w moich ramionach jak małe dziecko…
Każdy z nas może być takim chłopcem…

Przesłania Duszy.

czwartek, 14 czerwca 2018

O MIŁOŚCI SERCA W ZWIĄZKU PAR



Co to znaczy, co to jest - miłość serca?
To znaczy, że ja chcę dobra dla drugiego.
Pod każdym względem.
To znaczy mężczyzna, mąż, chce dla kobiety, żony - dobra, chce, żeby jej się dobrze wiodło.

I co to znaczy, jeśli chcemy dla drugiej osoby dobra?
Zgadzam się na drugiego takim, jakim on jest.
Mówię "tak" - jemu takim jakim on jest.
Również mówię "tak":
- temu, co go ode mnie odróżnia.
- również jego innym wyobrażeniom, które posiada.
- również do jego innego zmysłu porządku.

Życzliwość oznacza, że mówię:
"Ty jesteś inny".
I zgadzam się na to, że jesteś inny, zgadzam się na ciebie, dokładnie takiego jakim jesteś".

W stosunku do wielu osób, które spotykamy, mamy zastrzeżenia. Stawiamy zarzut: "właściwie to powinieneś być INNY" na przykład: "musisz myśleć INACZEJ", "określone rzeczy robić INACZEJ".

Ale jeśli mamy życzliwość i życzymy komuś dobra, wtedy CIESZYMY SIĘ TYM.
I to jest życzliwość.

Jeśli mężczyzna i kobieta cieszą się sobą, dokładnie takimi, jakimi są, dokładnie takimi ROŻNYMI, jakimi są - to jest przekroczenie granic sumienia, to jest przekroczenie rozróżniania tego co jest właściwe, lub niewłaściwe, bądź też gorsze, albo lepsze. TO JEST TYLKO INNE. To wszystko.

Kiedy teraz wchodzę w tę życzliwość, patrzę z życzliwością NA SWOJĄ ODMIENNOŚĆ, na to, jaki ja jestem inny. Piękne uczucie.
To jest zupełnie proste.

Bert Hellinger

czwartek, 7 czerwca 2018

Nie musisz już cierpieć.


NIE MUSISZ tkwić w relacji, która Cię niszczy.
NIE MUSISZ wybierać ludzi, którzy są surowymi nauczycielami.
NIE MUSISZ wiecznie przerabiać swoich cieni.
POZWÓL SOBIE doświadczać w radości i lekkości.
POZWÓL SOBIE otaczać się ludźmi, którzy dodają Ci skrzydeł.
POZWÓL SOBIE spotykać na swojej drodze ziemskie Anioły.

ZOBACZ, że tak jest łatwiej, radośniej, bardziej naturalnie... Oni nie są Twoimi nauczycielami, to Twoi Przyjaciele, dzięki którym wzrastasz każdego dnia.
To nieprawda, że najlepiej uczymy się poprzez cierpienie. Kiedyś tak było, ale to jest stary świat, stara energia, stare programy. Naprawdę nie musisz już się na to godzić z racji tego, że się rozwijasz. Nie musisz pozwalać na to, by ktoś wiecznie Cię kopał i wpychał do dołu, z którego nie masz siły już wyjść. Nie pozwól sobie wmówić, że skoro Ci się to przydarza, to znaczy że jeszcze masz coś do przerobienia.
NIEPRAWDA
Dużo szybciej, dużo łatwiej, dużo przyjemniej uczymy się wtedy, kiedy ktoś widzi nasze światło i na tym się skupia. Dużo prościej jest, jeśli ten ktoś potrafi spojrzeć na Ciebie z prawdziwą miłością. Nawet nie z akceptacją, bo akceptacja zakłada, że coś trzeba tolerować i zmienić... z miłością... tak po prostu. Wtedy cienie, które masz w sobie widzą, że są bezpieczne, że nie muszą się już ukrywać w ciemnej piwnicy, nie muszą się barykadować i zbroić. Mogą po prostu wypłynąć, bo wiedzą, że zostaną zauważone, przytulone, a tym samym uzdrowione.
Dlatego proszę Cię, POZWÓL SOBIE wyjść z koła cierpienia, w którym tkwisz.
POZWÓL SOBIE zobaczyć, że jesteś doskonałą Istotą już teraz.
POZWÓL SOBIE na otaczanie się ziemskimi Aniołami. Zrób dla nich przestrzeń, uwalniając się od osób, które próbują Cię kontrolować czy manipulować i widzą w Tobie samo zło. Nie jesteś złem, nie ma zła... jest tylko brak miłości.

Ania Ślusarska

poniedziałek, 4 czerwca 2018

Ocet jabłkowy - leczy. Truskawkowy - odmładza.


Ocet jabłkowy - leczy. Truskawkowy - odmładza
Drodzy Fani,
Wśród wielu pytań odnośnie poprzedniego artykułu są takie, które muszę skomentować, ponieważ dotyczą przepisów zamieszczonych w moich książkach.
Pytanie: „Panie Michale, w internecie można spotkać przepis, w którym na wzmocnienie odporności radzi się pić sok z cytryny w połączeniu z octem jabłkowym. Co Pan o tym sądzi? Serdecznie pozdrawiam, Monika”
Pani Monice i innym zainteresowanym odpowiadam, że nie słyszałem o takiej kuracji. Ocet jabłkowy i sok z cytryny to dwie substancje o różnych chemicznych właściwościach i każda z nich posiada własne wartości, a połączone ze sobą – tracą je. Obawiam się, że podczas trawienia pomiędzy nimi i żołądkiem może powstać „konflikt interesów”. Proszę sobie wyobrazić, że zatankowaliśmy samochód zarówno benzyną jak i olejem napędowym. Dla każdego silnika taka mieszanka jest „niebezpieczna”, mogę domniemać, że żołądek również nie jest w stanie „wytrzymać” połączenia octu z sokiem z cytryny, podobnie jak świeżego mleka z kiszonymi ogórkami, wina z piwem itd., … ale to tylko moja opinia. Przy okazji octu jabłkowego chcę poruszyć jeszcze jedną kwestię. Mianowicie, niektórzy Fani narzekają, że smarowali octem jabłkowym żylaki, bolące kolana, lub pili go, aby schudnąć i nie przyniosło to oczekiwanego efektu. Na moje pytanie skąd pochodził ocet, odpowiedź przeważnie brzmiała, że kupili w sklepie. Jak już kiedyś pisałem, chemia jest nauką ścisłą, ale bardzo zawiłą. Trudno jest dostrzec to, czego nie widzimy. Zawiłość tę przemysł spożywczy czasami „sprytnie” wykorzystuje, a ocet jabłkowy nie jest wyjątkiem. Jak sama nazwa wskazuje, ocet jabłkowy powinien być otrzymywany z jabłek. Proces ten jest drogi i czasochłonny, ponieważ na początku, z jabłek należy wytworzyć wino, a później przy pomocy fermentacji bakterii octowych powstaje z niego ocet. Tak powinno być, ale czasami nie jest… Szybciej i taniej jest wyprodukować z kukurydzy, ziemniaków itp. spirytus, a następnie, „po kilku reakcjach chemicznych otrzymać ocet”. Z właściwościami leczniczymi octu jabłkowego (własnej roboty), taki produkt ma niewiele wspólnego, nadaje się jedynie do potraw i sałatek. Natomiast na żylaki, bolące kolana itp. nie pomoże.  Dlatego w książce podałem przepis na własnoręczną „produkcję” octu z jabłek. A więc wniosek moi drodzy jest prosty – do celów „leczniczych” radzę ocet jabłkowy zrobiony domowym sposobem. Dopóki nie ma jabłek ocet „sklepowy” możemy wykorzystać do produkcji octu z truskawek, który jest bardziej łagodny w smaku, ma piękny kolor i na dodatek subtelną „truskawkową nutkę” J
Może być wykorzystywany, jako środek sprzyjający redukcji tkanki tłuszczowej, dlatego wystarczy pić 3-4 razy dziennie (godzinę po posiłku) po 1 szklance wody z dodatkiem 2 łyżeczek octu truskawkowego. Dzięki bogatemu składowi chemicznemu należy do środków, które podtrzymują prawidłową równowagę kwasowo – zasadową w organizmie tym samym znacznie wzmacniając odporność. Ocet truskawkowy, jako dodatek do maseczek kosmetycznych na bazie owoców, m.in. truskawek, odmładza, regeneruje, nawilża i odżywia cerę.
Można spotkać różne przepisy na przygotowanie octu truskawkowego, przeważnie zachowuje się proporcje 1:1 (np.: 300 g truskawek, 300 g octu jabłkowego)  podaję przepis, z którego ja korzystam:
1. Truskawki umyć, wysuszyć, usunąć szypułki. Pokroić na połówki lub ćwiartki i wypełnić słoik 1L do ¾ pojemności. Zalać truskawki szklanką octu jabłkowego (200-250 ml). Zakryć pokrywką i odstawić na 4-6 godzin.
2. Przełożyć zawartość słoika do emaliowanego garnuszka, dodać 2 łyżki cukru, wymieszać a truskawki lekko rozgnieść. Garnuszek postawić na piecu, doprowadzić do wrzenia i gotować (bez pokrywki) na małym ogniu przez 10-12 minut (2-3 razy przemieszać w trakcie gotowania). Odstawić na 2-3 godziny pod pokrywką a następnie przecedzić przez drobne sitko lub gazę i przelać do butelki. Przechowywać w ciemnym miejscu, w temperaturze pokojowej.
Zamykając ostatecznie temat octu jabłkowego, chciałbym przypomnieć o jego leczniczej mocy. Wiem, że jeszcze nie ma tegorocznych jabłek, ale niebawem będą.  W internecie można znaleźć różne przepisy na jego produkcję, na końcu artykułu podam ten, z którego korzystam.
Lecznicza moc octu jabłkowego
O jabłkach i ich korzystnym wpływie na zdrowie wiadomo od czasów starożytnych.
„Każdego dnia zjedz jabłko, a nie będziesz potrzebował lekarza” – to angielskie powiedzenie jest znane każdemu.
Chciałbym podać kilka skutecznych przepisów, za pomocą, których możemy wykorzystać „leczniczą moc” jabłek, które przekazały octowi jabłkowemu, ale podkreślam, że właściwości lecznicze posiada tylko ocet zrobiony domowym sposobem.
Skład chemiczny:
W occie znajduje się około 60 związków organicznych, pektyny, enzymy, 16 aminokwasów, witaminy: A, B1, B2,B6, C, E, P oraz beta – karoten. Kwasy organiczne: octowy, jabłkowy, cytrynowy itd., minerały: potas, sód, wapń, krzem, magnez, żelazo, fosfor, miedź, siarka, jod.
Właściwości:
Niszczy chorobotwórcze bakterie w układzie pokarmowym, skuteczny przy infekcjach układu moczowego, łagodzi i likwiduje objawy dny moczanowej i RZS, reguluje poziom cholesterolu, wzmacnia naczynia krwionośne, redukuje tkankę tłuszczową, co wspomaga odchudzanie, poprawia kondycję fizyczną i układu immunologicznego. Jest bardzo skutecznym środkiem utrzymania prawidłowej, kwasowo zasadowej równowagi organizmu.
Ocet jabłkowy stosowany jest zewnętrznie i wewnętrznie.
Stosowanie zewnętrzne:
*Półpasiec:
Należy smarować nierozcieńczonym octem bolące miejsca 4-5 razy dziennie, jeśli chory budzi się z powodu bólu w nocy to wtedy również można smarować (2-3 razy). Stosując tę terapię, dolegliwość zazwyczaj ustępuje w ciągu tygodnia.

*nocna potliwość:
przed snem natrzeć skórę octem jabłkowym.

*oparzenia:
zwilżyć wacik octem jabłkowym i przyłożyć na poparzone miejsca. Spowoduje to złagodzenie bólu i zapobiegnie tworzeniu się blizn.

*żylaki:
Nasączyć wacik octem i posmarować żylaki. Po wyschnięciu, miękką gąbką delikatnie „gładzić” żylak po jego długości, od dołu do góry przez 2-3 minuty. Kurację stosować rano i wieczorem przez długi okres czasu. Oprócz tego należy pić ocet jabłkowy - 2 łyżeczki octu na szklankę wody, 2 x dziennie na 15 minut przed posiłkiem.

*stan podgorączkowy (szczególnie u dzieci)
Ocet jabłkowy rozcieńczyć przegotowaną, ciepłą wodą w proporcji 4:1. Nasączyć płynem skarpetki i założyć na nogi. Owinąć folią (np. woreczkiem śniadaniowym itp.) i założyć na folię suche skarpety bawełniane. Po upływie 20-30 minut temperatura powinna spadać.

Stosowanie wewnętrzne:
*odchudzanie:
Łagodny środek wspomagający zrzucanie wagi. Dodatkowa zaleta – wpływa na redukcję „oponki” w okolicy brzucha.
Do szklanki ciepłej, przegotowanej wody, dodać dwie łyżeczki octu + szczyptę soli. Wymieszać i pić 2-3 x dziennie, 10 minut przed posiłkiem. Przy codziennym stosowaniu, przez dłuższy okres czasu, powinno nastąpić zmniejszenie wagi.

*obfite miesiączki, hemoroidy, krwotoki z nosa:
do szklanki przegotowanej wody dodać 2 łyżeczki octu jabłkowego. Pić raz dziennie, na czczo.

*łzawienie oczu:
Do szklanki przegotowanej wody dodać 1 łyżeczkę octu + 1 kroplę jodyny i wymieszać. Pić raz dziennie przez 2 tygodnie. Po upływie tego czasu pić 2 razy w tygodniu (osoby z nadczynnością tarczycy nie powinny dodawać jodyny)

*Choroby stawów:
Kuracja pomocna przy takich dolegliwościach jak: artretyzm, dna moczanowa, reumatoidalne zapalenie stawów itp.
Stosowanie:
Przyjmować 2 x dziennie, w trakcie posiłków po 4-5 łyżeczek nierozcieńczonego octu jabłkowego. Uwaga, najlepiej kurację stosować nie krócej niż 21 dni, wtedy powinna nastąpić znaczna poprawa: zmniejszą się bóle, stawy staną się bardziej elastycznie, zniknie „chrupanie”)

*nadciśnienie:
Do szklanki przegotowanej wody dodać 2 łyżeczki octu jabłkowego + łyżeczkę miodu. Dobrze wymieszać i pić rano na czczo oraz wieczorem, dwie godziny po ostatnim posiłku. Stosować dłuższy okres czasu. Ciśnienie krwi powinno się obniżyć, ale jednak warto wiedzieć, że jedną z głównych przyczyn podwyższonego ciśnienia jest zbyt małe spożycie wody (należy pić 40 ml na 1 kg masy ciała)

*ból głowy typu migrena:
Do garnuszka nalać 1/2 szklanki octu jabłkowego + 1/2 szklanki przegotowanej wody, wymieszać i postawić na małym ogniu. Kiedy roztwór zagotuje się, garnuszek zdjąć i wdychać parę powoli – 75 razy (inhalacja). Jeżeli ból głowy nie minie całkowicie, to na pewno osłabnie.

Przygotowanie octu jabłkowego
  1. Jabłka (nieobrane ze skórki) umyć, wysuszyć i wraz z gniazdami nasiennymi „przekręcić” przez maszynkę do mięsa lub zmielić w blenderze
  2. Otrzymaną masę włożyć do emaliowanego lub szklanego naczynia z szeroką szyjką, dodać ciepłej, przegotowanej wody (1 litr wody na 800 g jabłek) + 100g miodu + 10g drożdży winiarskich + 20g podsuszonego razowego chleba.
  3. Zakryć naczynie i odstawić do fermentacji w ciepłym miejscu, najlepiej w temperaturze 20-25 stopni.  (fermentacja zachodzi lepiej, gdy szyjka naczynia jest jak najszersza). W ciągu pierwszych 10 dni zawartość naczynia należy codziennie przemieszać drewnianą łyżką.
  4. Po upływie 10 dni zawartość naczynia przecedzić przez gazę lub lnianą ściereczkę. Otrzymany sok ponownie przefiltrować i przelać do naczynia z szeroką szyjką.
  5. Do otrzymanego soku należy dodać miód wg proporcji: na 1L soku, 80g miodu, wymieszać drewnianą łyżką do całkowitego rozpuszczenia.  
  6. Naczynie przykryć gazą i postawić w temperaturze pokojowej (20-25°C).
Ocet jest gotowy w momencie, gdy płyn stanie się klarowny. W zależności od gatunku jabłek, miodu oraz wody, zwykle trwa to 40-60 dni. Klarowny płyn ściągnąć z nad osadu przy użyciu rurki, przefiltrować i przelać do butelki. Szczelnie zamknąć (korek można zalać woskiem) i przechowywać w chłodnym miejscu. Otrzymany ocet można wykorzystywać zgodnie z powyższymi przepisami, a także, jako dodatek do surówek i innych potraw.
Życzę zdrowia
Wasz Michał Tombak

http://michaltombak.pl/blog/50-ocet-jablkowy-leczy-truskawkowy-odmladza.html