niedziela, 30 czerwca 2019

Rumi – ponadczasowy filozof i poeta, który podpowie wam jak żyć i ukaże priorytety.

Rumi – poznaj osiem ważnych, życiowych lekcji wielkiego myśliciela i zmień swoje życie.
Kim był Dżalal ad-Din Muhammad znany jako Rumi
Dżalal ad-Din Muhammad ar-Rumi, urodził się 30 września 1207 w Wachszu, zmarł 17 grudnia 1273 w Konyi – najwybitniejszy poeta suficki, mistyk perski, teolog islamski; założyciel bractwa „wirujących derwiszy” (maulawijja). Ojciec Rumiego Baha ad-Din Walad był uznanym teologiem, mistykiem i autorem Ma’ārif (Poznania Boga). Dzieło ojca i jego nauki ukształtowały myśli Rumiego i miały znaczący wpływ na jego twórczość.
W 1219 roku, ze względu na groźbę najazdu mongolskiego, rodzina Waladów wyjechała z Balchu i przez pewien czas podróżowała po Bliskim Wschodzie. W tym okresie Rumi miał ponoć okazję spotkać Farida ud- Din Attara z Niszapuru, a potem – w Damaszku – przedstawiciela spekulatywnego sufizmu w islamie, Ibn Arabiego (autora Traktatu o miłości czy Księgi o podróży nocnej do najbardziej szlachetnego miejsca). Ich twórczość była w późniejszych latach inspiracją dla Rumiego. W roku 1225 Maulana poślubił córkę Ibn-Arabiego Samarkandę. Rodzina Waladów żyła wówczas w Armenii, gdzie urodzili się dwaj synowie Rumiego: Sułtan Walad i Alladyn. Cztery lata później Baha ad-Din Walad przyjął zaproszenie sułtana Konii na objęcie stanowiska szejka w szkole dla derwiszy. Od tego czasu Dżalal ad-Din stał się rozpoznawalny jako Rumi tzn. z Rum (od tureckiej nazwy dla prowincji odebranych Rzymianom tj. Cesarstwu Bizantyjskiemu, na których Seldżukowie stworzyli Sułtanat Rum ze stolicą w Konii).
W listopadzie 1244 roku Rumi spotkał wędrownego derwisza z Tabryzu, który wywarł olbrzymi wpływ na jego dalsze życie i twórczość. Shams Ad-Din był oświeconym, charyzmatycznym mistrzem sufickim, podróżującym po Bliskim Wschodzie w poszukiwaniu ucznia godnego przekazu jego nauk duchowych. Opis ich pierwszego spotkania przedstawiany jest w wielu wersjach. Wspólne dla nich wszystkich jest to, że postać Shamsa natychmiast przyciągnęła uwagę Rumiego. Od tamtej pory podróżnik z Tabryzu stał się dla poety najdoskonalszą manifestacją boskości w człowieku. Shams i Rumi żyli w odosobnieniu przez wiele dni i oddawali się mistycznej konwersacji – sobbetowi.
Po około czterdziestu dniach, Szams, ku rozpaczy Dżalal ad-Dina, nagle zniknął. Od tego momentu Rumi zaczął recytować poezję i wprowadzać swoje ciało w szybki obrót wokół słupa w ogrodzie, co następnie dało początek praktyce zakonu wirujących derwiszy. Po trzech latach poszukiwań Rumi odnalazł Szamsa w Damaszku i zaprosił go do swojego domu w Konii. Sprowadziło to na derwisza z Tabryzu nowe fale zazdrości. Pewnej nocy Szams zniknął bezpowrotnie. Uważa się za prawdopodobne, że został zamordowany przez lokalną społeczność z cichym przyzwoleniem syna Maulany – Alladyna. Rumi ponownie pogrążył się w rozpaczy, przez wiele miesięcy wyczekując na jakiekolwiek wieści o swoim mistrzu. W tym czasie stopniowo zachodziła w nim wewnętrzna transformacja, która doprowadziła do uświadomienia sobie przez poetę mistycznej unii z Szamsem. Sułtan Walad zanotował w tym okresie następujące słowa, które wypowiedział Rumi:
Choć jesteśmy teraz od niego oddzieleni ciałem, oddzieleni w duszy, to w istocie jesteśmy wszyscy jednym i tym samym światłem. Jeżeli chcesz, możesz ujrzeć go we mnie, tak jak ja widzę siebie w tobie. Ja jestem nim, a on jest mną. (…) Wszystko jest nim, a ja zawieram się w nim… Skoro jestem nim, po co mam dalej szukać? Jestem nim teraz, i mówiąc o nim, mówię o sobie“.
Dżalal ad-Din Rumi jest nazywany „poetą miłości“, ponieważ myślą przewodnią jego dzieł jest przeświadczenie, że miłość jest mocą stwórczą istnienia wszechświata, a kochanie i bycie zakochanym w bogu – ostatecznym celem na drodze do absolutu.
Tyle z najważniejszych faktów życiorysu Rumiego.
Rumi
Jakich lekcji życiowych udzielił nam Rumi i jakie rady przekazał nam w swojej twórczości:
LEKCJA I – PODOBNO NAJWAŻNIEJSZA
Tam, gdzie jest cierpienie, pojawia się okazja do wzrostu i zdobycia prawdziwego szczęścia. Nie unikaj złych rzeczy w życiu, bo ominą cię dobre.
  • „Tam, gdzie są ruiny, tam jest nadzieja na znalezienie skarbu”.
  • „Nie bądź zadowolony z opowieści, jak potoczyły się losy innych ludzi. Rozwijaj własną opowieść”.
  • „Jeśli irytuje cię każde potarcie, jak masz zostać wypolerowany?”
  • „Cierpienie może być ogrodem współczucia. Jeśli trzymasz swoje serce otwarte na wszystko, twój ból może stać się najlepszym sojusznikiem w poszukiwaniu życiowej miłości i mądrości”.
  • „Ilekroć ktoś trzepie dywan, jego uderzenia nie są skierowane przeciwko dywanowi, lecz przeciwko brudowi znajdującemu się w dywanie”.
  • „Co cię rani, błogosławi ci. Ciemność jest twoją świecą”.
  • „Niech twoje życie stanie w ogniu. Szukaj ludzi, którzy będą podsycać twoje płomienie”.
  • „Bądź wdzięczny za każdego, kto przychodzi, ponieważ został wysłany jako przewodnik z wieczności”.
  • „Nie odwracaj się. Patrz na to miejsce, gdzie znajduje się opatrzona rana. To jest miejsce, przez które światło wchodzi w ciebie”.
  • „Musisz łamać swoje serce, dopóki się nie otworzy”.
Rumi mówi nam, że zło jest nierozerwalnie połączone z dobrem, i jedno i drugie, jest częścią naszego życia. Uczy nas, że przez cierpienie stajemy się lepsi, rozwijamy się i udoskonalamy jako istoty. Tzw. „złe doświadczenia” wyzwalają w nas dobro i światło. I tak naprawdę są dla nas błogosławieństwem.
LEKCJA II – NAJTRUDNIEJSZA
Nie wystarczy żyć. Sam fakt twojego istnienia to nie wszystko, co ma znaczenie. Liczy się to, w jaki sposób żyjesz.
  • „Pozwólmy pięknu, które kochamy, być tym, co robimy”.
  • „Myślisz, że żyjesz, ponieważ oddychasz powietrzem? Wstydź się, skoro żyjesz w taki ograniczony sposób. Nie pozostawaj bez Miłości, to nie będziesz czuł się martwy. Umrzyj dla Miłości, a żyć będziesz na wieki”.
  • „Bądź latarnią albo łodzią ratunkową, albo drabiną. Pomóż uleczyć czyjąś duszę. Wyjdź z domu niczym pasterz”.
  • „Pozwól się po cichu przyciągnąć temu, co naprawdę kochasz”.
  • „Bądź zajęty więc, przez to, co naprawdę cenisz, i niech złodziej weźmie coś innego”.
Co chciał nam przekazać Rumi w tej lekcji? Mówiąc krótko, mówi nam: żyj z sensem. Mistrz zachęca nas, żebyśmy poświęcali nasz czas czemuś cennemu, czemuś, co lubimy, co kochamy, w czym się zrealizujemy. Rumi zwraca nam uwagę, że życie nie polega na tym, żeby nam czas przeciekał przez palce, ponieważ życie to czyny, uczynki i coraz to nowe wyzwania.
LEKCJA III – NAJBARDZIEJ PRZYDATNA
Nigdy się nie poddawaj. Cokolwiek robisz, jakiekolwiek poniesiesz porażki – nie wątp w siebie i swoje możliwości.
  • „Po przejściu przez trudny okres, kiedy wszystko wydaje ci się przeciwstawiać, kiedy czujesz, że nie wytrzymasz nawet jednej minuty więcej – nigdy się nie poddawaj! Bo to jest czas i miejsce, kiedy kurs się odwróci!”
  • „Nie smuć się. Wszystko, co tracisz, powróci do ciebie w innej formie”.
  • „Tańcz, kiedy jesteś zraniony. Tańcz, kiedy zrywasz opatrunek. Tańcz w środku walki. Tańcz we własnej krwi. Tańcz, gdy jesteś całkowicie wolny”.
  • „Smutek przygotowuje do radości. Gwałtownie wymiata wszystko z twojego domu – więc nowa radość może znaleźć przestrzeń i wejść. Smutek strąca żółte liście z gałęzi twojego serca – więc świeże, zielone liście mogą rosnąć w miejscu starych. Smutek wyrywa gnijące korzenie – więc nowe korzenie ukryte głębiej mają miejsce na to, by rosnąć. Cokolwiek smutek wyrzuca z twojego serca, znacznie lepsze rzeczy zajmą ich miejsce”.
W trzeciej lekcji Rumi uczy nas, że „po nocy zawsze przychodzi dzień, a po burzy, słońce”. Każdy stan ducha ma swój początek i koniec. Po dniach smutku, rozpaczy wrócą dni radości i uśmiechu. To jedno z najstarszych praw wszechświata więc zawsze możemy liczyć na to, że los się odwróci.
LEKCJA IV – NAJBARDZIEJ ZASKAKUJĄCA
Skarby, które można znaleźć w świecie (czyli na zewnątrz siebie), nie mogą się równać ze skarbami, które znajdziesz w sobie.
  • „Gdybyś poznał siebie, chociaż na jedną chwilę, gdybyś mógł dostrzec swoje najpiękniejsze oblicze – być może nie drzemałbyś tak głęboko w tym glinianym domu. Dlaczego nie przeprowadzić się do domu z radości i światła – wypełnić nimi każdą szczelinę? Przecież to ty jesteś tym, który dźwiga sekretny skarb. Ty zawsze byłeś tą właśnie osobą. Nie wiedziałeś?”
  • „Znasz wartość każdego produktu oferowanego przez handlarza, ale jeśli nie znasz wartości swojej własnej duszy, to wszystko głupstwa”.
  • „Dlaczego jesteś tak oczarowany tym światem, skoro prawdziwa kopalnia złota znajduje się w tobie?”
  • „Nie pukaj w przypadkowe drzwi jak żebrak. Wyciągnij swoją długą rękę do innych drzwi, znajdujących się poza ulicami twoich wędrówek; tam, gdzie każdy pyta: Jak się masz? A nikt nie wmawia ci, jak się czujesz”.
  • „W tobie znajduje się fontanna. Nie chodź dookoła z pustym wiadrem”.
  • „Włóczysz się z pokoju do pokoju, szukając diamentowego naszyjnika, który jest już na twojej szyi!”
  • „Wszystko we wszechświecie jest w tobie. Proś o wszystko samego siebie”.
  • „Jedziesz na swoim koniu z wioski do wioski i pytasz wszystkich: Czy ktoś widział mojego konia?”
To zaskakująca lekcja. Dzięki słowom Rumiego dowiadujemy się, że wszystko, co jest dla nas najważniejsze, co jest nam najbardziej potrzebne, jest w nas. Nie ma potrzeby szukać tego w innych ludziach, nie ma sensu szukanie tego gdzieś tam we wszechświecie. Wystarczy tylko zajrzeć do swojego wnętrza i wsłuchać się w swoje serce. W każdym z nas jest cała potrzebna nam wiedza.
LEKCJA V – NAJWZNIOŚLEJSZA
Przestań zachowywać się, jakbyś nic nie znaczył. Jesteś całym wszechświatem. Bóg działa przez ciebie – twoimi rękami buduje, twoim sercem kocha, twoimi oczami obserwuje.
  • „Siedzisz tu bardzo długo, mówiąc, że to dziwna sprawa. Ty jesteś dziwną sprawą. Masz w sobie energię słońca, ale uwięziłeś je u podstawy swojego kręgosłupa. Jesteś jakimś dziwnym rodzajem złota, które chce pozostać stopione w piecu, by nie musieć stać się monetami”.
  • „Stań się nieboskłonem. Użyj siekiery na więziennej ścianie. Uciekaj”.
  • „Urodziłeś się z potencjałem. Urodziłeś się z dobrocią i zaufaniem. Urodziłeś się z ideałami i marzeniami. Urodziłeś się ze wspaniałością. Urodziłeś się ze skrzydłami. Pełzanie nie jest twoim przeznaczeniem, więc nie rób tego. Masz skrzydła. Naucz się ich używać i leć”.
  • „Czy wiesz, czym jesteś? Jesteś rękopisem – boskim listem. Jesteś zwierciadłem odbijającym szlachetną twarz. Ten wszechświat nie znajduje się poza tobą. Spójrz w głąb siebie. Wszystko, czego tylko zapragniesz – już tym jesteś”.
  • „Po cóż mam pozostawać na dnie studni, skoro trzymam w ręku mocną linę?”
W tej lekcji Rumi uczy nas odkrywać swoją wartość. Widzi w istocie ludzkiej dobro, mądrość i doskonałość. Rumi mówi: doceń siebie, jesteś kimś niezwykłym i niepowtarzalnym. Wielki myśliciel uczy nas naszej boskości.
LEKCJA VI – NAJBARDZIEJ OPŁACALNA
Gdy podejmujesz się zrobienia czegoś – zaangażuj się w to całym sercem. Nigdy nie działaj na pół gwizdka.
  • „Kiedy robisz rzeczy z głębi swojej duszy, czujesz, jak rzeka porusza się w tobie – radość. Kiedy twoje postępowanie wynika z innego źródła, to uczucie znika”.
  • „Połowiczne zaangażowanie nie doprowadzi do osiągnięcia prawdziwej wielkości. Wyruszyłeś, by odnaleźć Boga, ale potem zacząłeś zatrzymywać się na dłużej w intrygujących domach przydrożnych”.
  • „Gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz bądź zakochany”.
Ta lekcja mówi o zaangażowaniu. Rumi mówi: skup się, na tym, co robisz, bez względu na to, co to jest, na sto procent, zaangażuj się całym sercem, a wtedy twoja praca przyniesie piękne efekty i da ci radość i zadowolenie.
LEKCJA VII – NAJBARDZIEJ NIEWIARYGODNA 
Na poziomie duchowym, wszyscy jesteśmy jednością. Tak naprawdę nie ma między nami żadnej odrębności. Różnice religijne to iluzja zrodzona z głupoty lub ślepoty.
  • „Wszystkie religie, wszystkie te śpiewy, jedna pieśń. Różnice są tylko złudzeniem i próżnością. Światło słoneczne wygląda nieco inaczej na tej ścianie niż ma to miejsce na tamtej ścianie, a zupełnie inaczej na kolejnej, ale to wciąż to samo światło”.
  • „Milczenie jest językiem Boga, wszystko inne jest jedynie słabym tłumaczeniem”.
  • „Nie jestem Chrześcijaninem, Żydem lub Muzułmaninem ani Hindusem, Buddystą, sufi czy zen”.
  • „Wczoraj byłem sprytny, więc chciałem zmienić świat. Dziś jestem mądry, więc zmieniam siebie”.
  • „Słowa są pretekstem. To wewnętrzna więź przyciąga jedną osobę do drugiej, a nie słowa”.
  • „W milczeniu jest elokwencja. Przestań tkać, a zobaczysz, jak wzór tkaniny staje się lepszy”.
To lekcja o równości i o jedności. To Rumi. jako jeden z pierwszych chciał nam przekazać, że jesteśmy wszystkim we wszystkim. Nawet jeśli spostrzegamy różnice religijne czy kulturowe, są one tylko pozorne i powierzchowne i kiedy przyjrzymy się im sercem, nagle zaczynamy dostrzegać podobieństwa.
LEKCJA VIII – NAJSZCZĘŚLIWSZA
Myśl mniej. Więcej odczuwaj.
  • „Uśpij swoje myśli, nie pozwól im położyć się cieniem na księżycu twojego serca. Odpuść sobie myślenie”.
  • „Zaryzykuj wszystko dla miłości, jeśli jesteś prawdziwym człowiekiem”.
  • „W twoim sercu znajduje się świeca, gotowa, by zapłonąć. Istnieje pustka w twojej duszy, gotowa do wypełnienia. Czujesz to, prawda?”
  • „Rodzimy się z miłości. Miłość jest naszą matką”.
  • „Rozum jest bezsilny w obliczu wyrażania miłości”.
  • „Nieba można sięgnąć tylko przez serce”.
  • „Pozbądź się zmartwień. Pomyśl o tym, kto stworzył myśli! Dlaczego wciąż siedzisz w więzieniu, skoro drzwi są tak szeroko otwarte?”
To przepiękna lekcja. Rumi namawia nas w niej, żebyśmy przestali wszystko analizować rozumem, a spojrzeli na życie z poziomu serca. A wtedy całe nasze życie przeżyjemy z miłością i radością.

Kochani, te wszystkie mądre rady, ubrane w piękne słowa, przekazał nam człowiek, który żył w XIII wieku. Jak bardzo wyprzedzał sobie współczesnych, że każde z tych wypowiedzianych przez niego słów jest dzisiaj aktualne. Poezja Rumiego, cała jego twórczość to ponadczasowy zbiór drogowskazów jak żyć pełnia życia i w zgodzie ze sobą. Warto przeczytać i zadumać się nad jego mądrością i wybrać coś dla siebie.

Marlena Pietruszka
https://akademiaducha.pl/rumi-ponadczasowy-filozof-poeta/?fbclid=IwAR3x_jpBbVHoxGFubMiD-P3H3rla1BZ7128AInGauffg-N5KuQyGg5JbP04

czwartek, 27 czerwca 2019

10 ZNAKÓW, ŻE JESTEŚ SZAMANKĄ ... i dlaczego tak jest.

1 W naturze czujesz się jak w domu. Kochasz rośliny i skały. Z plaży zawsze zbierasz skały, pióra i korzenie. Czemu? Ponieważ natura odzwierciedla niewinność w tobie, jak również wielowymiarową egzystencję, którą czujesz głęboko w sobie, a kiedy jesteś na szczycie góry, czujesz się bliżej słońca, które w szamańskim znaczeniu jest Źródłem.
2 Kiedy medytujesz, wyrusz w podróż. Widzisz elementy, zwierzęta, miejscowe duchy. Czemu? Ponieważ trenujesz z duchami, które chcą ci pokazać, kim jesteś i gdzie byłaś.
3 Zawsze byłaś inna jako dziecko. Czemu? Ponieważ byłaś w większości dostosowana do świata duchów i czułaś się dziwnie pasując do tego świata.


4 Wolisz być sama. Tłumy są trudne do opanowania. Czemu? Ponieważ niekontrolowany szaman często absorbuje fale mózgowe od innych, co może sprawić, że poczują się zalani i zdezorientowani.
5 Twoje dzieciństwo było szczególnie trudne. Czemu? Ponieważ szaman jest tym, który przeszedł piekło, aby pomóc innym pokonać strach.
6 Czujesz powołanie do czegoś większego, ale jeszcze nie odkryłaś, co to jest. Czemu? Ponieważ szaman ma wiele przewodników w świecie duchów, a ci przewodnicy ciągle wzywają cię do pracy z nimi, a ze względu na ich lżejszą częstotliwość mogą czuć się wielcy i czasami przytłaczający. Kiedy przyjmiesz to powołanie, wtedy zaczniesz czuć się z nimi jak w domu. Czujesz się bardziej zaktualizowana i wypełniona celem.
7 W swoim życiu doświadczyłaś wielu zjawisk psychicznych. Czemu? Ponieważ twoja naturalna zdolność do otwierania wirów do świata duchów jest wielka, a energia duchowa wykorzystuje te wiry, aby zaznaczyć swój ślad w świecie fizycznym.
8 Miałaś w przeszłości niewyjaśnioną chorobę, zwłaszcza psychiczną. Czemu? Ponieważ wasza energia grawituje ku światu ducha, a więc wasz umysł jest nadmiernie zestresowany, stąd choroba psychiczna. I z niedostateczną ilością energii docierającej do twojego ciała. Zmęczenie, Bóle stawów.
9 Miałaś „budzenie”. Czemu? Ponieważ wasi przewodnicy w Duchu będą wywierać na was wrażenie przez całe życie, a jeśli nie odpowiecie, może to spowodować, że negatywna energia pozostanie taka, a to przyciągnie nagły i ostry wypadek, chorobę lub doświadczenie bliskiej śmierci. Zatrzymasz się, aby słuchać i podjąć decyzję o swoim życiu.
10 Jesteś głęboko współczująca i wrażliwa na innych. Czemu? Szamani są empatyczni, czują to, co czują inni. Musisz nauczyć się, jak na to nie wpływać.
Eliza White Buffalo, starszy szaman.


10 SIGNS YOU ARE A SHAMAN...and why that is.
1 You feel at home in nature. You love plants and rocks. You're always gathering rocks, feathers and driftwood from the beach. you like mountain tops. Why? Because nature reflects the innocence within you, as well as the multI-dimensional existence you feel deep within, and when you're on top of a mountain you feel closer to the sun which in shaman terms, is Source.
2 When you meditate you go off on a journey. You see elements, animals, indigenous spirits. Why? Because you are in training with the spirits who want to show you who you are and where you've been.
3 You always felt different as a child. Why? Because you were mostly aligned with the spirit world and felt it strange to fit in with this world.
4 You prefer to be alone. Crowds are difficult to manage. Why? Because an uncontrolled shaman often absorbs the brainwaves from others, which can leave them feeling swamped and confused.
5 Your childhood was especially difficult. Why? Because a shaman is one who has walked through hell in order to help others to overcome fear.
6 You feel a calling to something bigger but you haven't yet worked out what it is. Why? Because a shaman has many guides in the spirit world, and those guides are constantly calling you to work with them, and because of their lighter frequency they can feel big and sometimes overwhelming. When you embrace this calling, that is when you begin to feel at home with them. You feel more self actualized and filled with purpose.
7 You have experienced much psychic phenomena in your life. Why? Because your natural ability to open vortices into the spirit world is great, and spiritual energy uses these vortices to make their mark on the physical world.
8 You have had unexplained illness in the past, especially mental. Why? Because your energy gravitates towards the world of spirit, and so your mind is over stressed, hence mental illness. And with not enough energy getting to your body, hence illnesses such as Fybromyalgia, Fatigue, Joint Pain.
9 You have had a 'wake up call'. Why? Because your guides in Spirit will be impressing upon you all your life, and if you do not answer it can cause a negative energy to remain so, and this will attract a sudden and acute accident, illness, or near death experience. You will stop' in order to listen and make a decision about your life.
10 You are deeply compassionate and sensitive to others. Why? Shamans are empathetic, feeling what others feel. You will need to learn how not to let this affect you.
Eliza White Buffalo, elder shaman.
FULL TRAINING IS AVAILABLE from Eliza White Buffalo
3 workshops including certification and manual for each level.
If you cannot train with Eliza the manuals are available for only £5 each level - pdf form ( pm Eliza White)

wtorek, 25 czerwca 2019

Lapis lazuli – kamień bogów i zdolności pozazmysłowych.

lapis lazuli
Można się nim wspomagać podczas dywinacji, ponieważ wzmacnia zdolności pozazmysłowego postrzegania i ułatwia rozpoznawanie głosu intuicji oraz kontakt z duchowymi przewodnikami. Przynosi poczucie wewnętrznej mocy i nadziei, co pozwala odnaleźć w sobie odwagę, pewność siebie i przezwyciężyć nieśmiałość. Oto lapis lazuli.
Lapis lazuli jest kamieniem cenionym od tysięcy lat. Jest niezwykłym połączeniem lazurytu, kalcytu i pirytu. Jego ciemnoniebieski kolor i zawarte w nim złote drobinki pirytu kojarzono z niebiosami i pochodzącymi z nich Bogami. Najwcześniejsze mity o nim pochodzą już z 4000 roku p.n.e. i dotyczą Bogini Inanny, sumeryjskiej Bogini miłości, która przekroczyła bramę świata umarłych ze zrobionym z niego naszyjniku, symbolu jej wysokiej pozycji wśród bóstw.
Wierzono, że w lapis lazuli zamknięta została dusza bóstwa, a każdemu kto go posiada będzie zapewniać szczęście. W starożytnym Egipcie rzeźbiono w nim często podobizny Bogini Maat, Bogini prawdy, a wysocy urzędnicy używali zrobionych z niego pieczęci do plombowania ważnych dokumentów.

Naszyjniki oraz bransoletki z lapis lazuli oraz inną wysokowibracyjną biżuterię możecie znaleźć w Sklepie Akademii Ducha

lapis lazuli

Rozwój duchowy i pewność siebie
Lapis lazuli to przede wszystkim kamień o znaczeniu duchowym. Posiada bardzo pokojowe i wyciszające wibracje, dzięki czemu świetnie nadaje się do medytacji, pracy nad własną duchowością i poznawaniu wiedzy o sobie samym. Można się nim wspomagać podczas dywinacji, ponieważ wzmacnia zdolności pozazmysłowego spostrzegania i ułatwia rozpoznawanie głosu intuicji oraz kontakt z duchowymi przewodnikami. Przynosi poczucie wewnętrznej mocy i nadziei, co pozwala odnaleźć w sobie odwagę, pewność siebie i przezwyciężyć nieśmiałość. W tym celu można położyć go na czakrze trzeciego oka lub regularnie nosić zrobiony z niego naszyjnik, czy korale.
Uzdrowienie
Lapis lazuli jest kamieniem silnie uzdrawiającym. Już samo dotknięcie go zapewnia poprawę naszego stanu fizycznego i psychicznego, przez co znajduje częste zastosowanie w rytuałach dotyczących zdrowia. Zbija wysoką temperaturę i można stosować go w leczeniu wszelkich chorób krwi. Noszony regularnie poprawia wzrok, a w przypadku chorób oczu można przemywać je zrobionym z niego eliksirem.
Aby stworzyć taki eliksir, wystarczy pozostawić kamień w szklance wody na noc. Lazurytową wodę można pić w celu wzmocnienia odporności oraz wspomagająco w zapaleniu górnych dróg oddechowych. Położony na czakrze gardła otwiera ją i harmonizuje jej wibracje, reguluje pracę tarczycy, ułatwia komunikację ze światem zewnętrznym, stymuluje szczerość oraz poznanie prawdy o sobie samym. Jeżeli cierpisz na częste bóle głowy lub masz problemy ze snem, trzymaj kamień na czakrze trzeciego oka do 30 minut.
lapis lazuli
Źródło: pixabay.com
Energia lapisu lazuli to naturalne połączenie energii Wenus i Marsa, dzięki czemu jest kamieniem stymulującym zarówno łagodność jak i zapewniającym ochronę. Chroni zwłaszcza przed atakami energetycznymi i psychicznymi oraz urokami. Poproszony o wsparcie, stwarza tarczę ochronną naszej aury.
Aby ochronić dane miejsce od negatywnych energii, wystarczy umiejscowić go w każdym rogu pomieszczenia. Jest to również kamień duchowej miłości, umacnia uczucie i więź między dwojgiem kochających się ludzi.
Artykuły o właściwościach innych minerałów znajdziesz TUTAJ.

Pierwszy krok w przyszłość.


Wyobraź sobie mistrza sztuk walki. Człowieka, który przez wiele lat pobierał nauki, pokazujące jak zabijać. W końcu zrozumiał, że celem sztuk walki wcale nie jest zabicie przeciwnika. Ponieważ każdy człowiek mający własne zdanie już jest twoim przeciwnikiem. Zatem jeżeli każdy konflikt byłby rozwiązywany przy pomocy zabicia strony przeciwnej, w końcu zechciałbyś zabić cały wszechświat i samego siebie razem z nim. Wtedy mistrz dokonał odkrycia: nie należy zabijać przeciwnika. Należy go stłumić, pokazać mu swoją przewagę. W celu utrzymania tej przewagi należy stworzyć z przeciwnikiem pewien kontakt, który pozwala go zrozumieć.

Mija jakiś czas i mistrz dokonuje jeszcze większego odkrycia. Okazuje się, że aby zwyciężyć należy nie tyle stłumić przeciwnika, ile kierować nim. A najwyższy poziom osiągasz wtedy, kiedy przeciwnik nie domyśla się, że ktoś nim kieruje. Jednak żeby to osiągnąć, należy świetnie znać i czuć człowieka, którym kierujesz.

To jest szczyt sztuk walki – zaczyna rozumieć mistrz – prawdziwe zwycięstwo osiągasz bez fizycznej walki. Prawdziwa sztuka walki to umiejętność kierowania innymi ludźmi, praca w sferze, o istnieniu której przeciwnicy nawet nie podejrzewają. Prawdziwe sterowanie odbywa się poprzez przyszłość. Im większe masz możliwości kierowania przyszłością, tym bardziej niezauważalnie i nieodwracalnie możesz kierować drugim człowiekiem.

Nagle mistrz doznaje olśnienia. Żeby móc kierować drugim człowiekiem, należy nauczyć się kierować sobą. Człowiek chciwy, zawistny i obraźliwy zawsze będzie uzależniony, a więc nigdy nie będzie mógł kierować innymi ludźmi. Tylko realnie zmieniając siebie, możemy zmieniać przyszłość i kierować innymi ludźmi. Aby pokonać siebie, czyli swoje instynkty, ciało i świadomość, należy znaleźć inny punkt oparcia.

Aby poczuć wolność od swojego zwierzęcego i ludzkiego początku, trzeba poczuć w sobie Boski początek, poczuć, że jest to jedyna wieczna rzeczywistość. Tak więc okazuje się, że jedyny rzeczywisty cel sztuk walki to poznanie Boga w sobie.

S.N. Łazarew. Człowiek przyszłości. Pierwszy krok w przyszłość.

sobota, 22 czerwca 2019

Miedź i uzdrawiające miedziane naczynia.

miedź
Pomarańczowo-złocista barwa, ciepły blask, skromność, a nawet surowość. To miedź. Zwykła, pospolita, czasami niedoceniana, a jednak cenniejsza od złota. Niewiele jej w ludzkim organizmie, a jednak bez niej nie jest on w stanie funkcjonować prawidłowo. Gdzie występuje i w czym może być pomocna? Przyjrzyjmy się bliżej temu niezwykłemu pierwiastkowi.

Rola miedzi w organizmie ludzkim

Miedź to pierwiastek, który występuje w niewielkich ilościach w ludzkim organizmie. Chociaż jest go niewiele, nie oznacza, że jego rola jest mała. Wprost przeciwnie. Miedź to jedna z najpotężniejszych broni do walki z wolnymi rodnikami. To właśnie one, z wiekiem powodują uszkodzenia, a nawet degradację naszych komórek. Ten niepozorny pierwiastek jest odpowiedzialny za transportowanie cząsteczek tlenu do naszych tkanek. Czy wiecie, że ludzki system odpornościowy nie funkcjonuje bez miedzi? Miedź wspiera również pracę układu nerwowego i krwionośnego.
Ma działanie krwiotwórcze, czyli uczestniczy w budowaniu czerwonych krwinek. Odpowiada również za właściwą krzepliwość krwi i przyswajanie żelaza w naszym organizmie. Jest ona niezbędna w budowaniu układu kostnego. Dobrą pamięć, koncentrację, stabilność emocjonalną oraz kreatywność zawdzięczamy zbilansowanym ilością miedzi w organizmie.
Jeśli nasze włosy są lśniące i w dobrej kondycji, a skóra jest gładka, nawilżona oraz dobrze napięta, oznacza to, że mamy odpowiednią ilość tego pierwiastka w organizmie. Miedź ma niesamowite właściwości bakteriobójcze. Są one tak potężne, że skutecznie zwalczają bakterie gronkowca. Jak dowiodły badania, które przeprowadził profesor C. W. Keevil, Dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w Szkole Nauk Biologicznych przy Uniwersytecie Southhampton oraz dr J. Noyce, gronkowce zostają kompletnie unieszkodliwione po zaledwie jednej godzinie przebywania na miedzi.
Może cię również zainteresować artykuł: Kamień słoneczny – oczyszcza, energetyzuje i wspiera zdrowie
Źródło: pixabay.com
W jakich pokarmach występuje miedź

Najbogatszym źródłem miedzi jest mięso. Zarówno drobiowe, wieprzowe, jak i wołowe. Zaleca się zatem, aby kilkakrotnie w ciągu tygodnia spożywać potrawy z mięsa. Na szczęście wegetarianie nie mają się czego obawiać, bo miedź znajdziemy także w wielu innych produktach bezmięsnych, jak:

– zielony groszek,
– ziarna słonecznika i sezamu,
– natka pietruszki,
– drożdże piekarskie,
– otręby pszenne,
– kakao,
– płatki owsiane,
– orzechy laskowe,
– kasza gryczana,
– fasola biała,
– soja,
– pestki dyni.

Do prawidłowego przyswajania miedzi potrzebne są węglowodany oraz witamina C.
Zapotrzebowanie organizmu na miedź:
– dla niemowląt wynosi 0,2 mg na dzień,
– u dzieci między 5 miesiącem a 6 rokiem życia – 0,3 mg dziennie,
– u dzieci od 7 do 12 lat – 0,7 mg,
– u młodzieży między 13 a 18 rokiem życia – podobnie jak u dojrzałych kobiet i mężczyzn – 0,9 mg.
Skutki niedoboru miedzi w organizmie:
– brak koncentracji,
– zaburzenia pamięci,
– anemia,
– kruchość kości,
– obniżona odporność na infekcje,
– depresja.
Z kolei nadmiar miedzi w organizmie może przejawiać się na przykład następującymi objawami:
– bólami mięśni,
– nudnościami,
– zaburzonym funkcjonowaniem serca, wątroby, oczu oraz układu oddechowego.


Miedziane naczynia (butelki i talerze) z ochronnymi magicznymi symbolami możesz kupić w sklepie Akademii Ducha



Uzdrawiająca moc miedzianych naczyń i biżuterii
Zgodnie z badaniami historycznymi, człowiek używa miedzi od ok. 5000 lat, co zostało nieźle udokumentowane przez źródła pisane na przestrzeni wieków. Rzymianie nazwali ów metal cyprum, skąd wzięła się potem jego angielska forma cuprum.
Już w starożytnym Egipcie zalecano ją na bóle głowy, oparzenia i rany. Grecy zaś używali miedzi do leczenia wrzodów oraz ran. Jednak według zapisów zachowanych w sanskrycie, leczniczy wpływ miedzi na ludzki organizm był znany w Indiach znacznie wcześniej. Ajurweda, najstarszy system medyczny świata, mający swe korzenie właśnie w Indiach, odsłania przed nami niezwykłą, fascynującą wiedzę na temat miedzi i jej zbawiennego wpływu na nasz organizm. Aż do dnia dzisiejszego odnajdujemy w Indiach ślady ajurwedyjskiej tradycji oczyszczania wody za jej pomocą. Jednym ze sposobów jest zwyczaj wrzucania do wody miedzianych monet albo przechowywanie wody w naczyniach wykonanych z tego metalu, co odbywa się w wielu tamtejszych domach oraz świątyniach.
Nasi przodkowie intuicyjnie wiedzieli, że naczynia wykonane z miedzi mają zbawienne właściwości. Zauważyli, że woda przechowywana w takich naczyniach długo zachowuje świeżość i ma uzdrawiające moce. Picie wody z naczyń wykonanych z miedzi poprawia pracę serca i stymuluje działanie układu trawiennego, co pomaga schudnąć. Poprawia również kondycję naszej skóry, zapobiega stanom zapalnym oraz reguluje prace tarczycy
Jak przygotować taką wodę ? To bardzo proste: wystarczy pozostawić w miedzianym naczyniu wodę na co najmniej cztery godziny. Jony miedzi usuną z niej w tym czasie grzyby, pleśnie i bakterie, a poza tym przenikną bezpośrednio do wody.
Miedź wchłania się do organizmu także przez skórę, przez kontakt bezpośredni. Mam tu na myśli noszenie biżuterii wykonanej z miedzi. Miedzi przypisuje się ograniczenie wpływu niekorzystnego promieniowania elektromagnetycznego, które atakuje nas zewsząd. Posiada ona zdolność przyspieszania leczenia ciała. Miedź posiada również właściwości przeciwbólowe, warto nosić ją w pobliżu miejsc, które dotyka ból taki jak bóle głowy, bóle menstruacyjne, czy kręgosłupa.
Istnieje nawet przysłowie, które mówi: ”Kto miedź przy sobie nosi, ten o zdrowie nie prosi”.
Za oknem afrykańskie upały. Zapraszam zatem na szklankę wody z miedzianego naczynia. Do letnich kreacji doskonale będzie pasowała miedziana biżuteria. Niech to będzie miedziane lato 🙂


Marlena Pietruszka

https://akademiaducha.pl/miedz-i-miedziane-naczynia/?fbclid=IwAR2SkvTt9ctbNKAeI8OEeXIRWkYbZmaSHj9zxQwLiJ-3HNvJhu2FvcrSqXE

środa, 19 czerwca 2019

Rojnik cudotwórca. Właściwości lecznicze i zastosowanie rośliny.

Rojnik  [Sempervivum]  należy do rodziny gruboszowatych. Nazwa łacińska składa się z dwóch członów sempre i vivium czyli zawsze żywy.  Jednym z gatunków jest rojnik murowy [Sempervivum tectorum] – roślina o działaniu podobnym do aloesu, która leczy wszystkie rany…. znacznie szybciej.
Rojnik murowy wygląda jak mały kaktusik przypominający różyczkę.
Jest popularną rośliną na skalniaki. Łatwo się rozrasta, często wyrasta na murach, dachach.  Jest bardzo silny, wyrasta w nieprawdopodobnych miejscach i ekstremalnych warunkach. Wystarczy mu szczypta piasku i słońce. Sadzonki rojnika są dostępne w sklepach ogrodniczych za kilka złotych. Warto się postarać., bo wygląda bardzo dekoracyjnie, a jego mięsiste liście są wyjątkowo przydatnym surowcem zielarskim. Rojniki można hodować w doniczkach.

Rojnik  murowy właściwości

rojnik właściwości lecznicze
W starożytności wierzono, że rojnik chroni domostwo przez złymi duchami, klątwami, ogniem i piorunem. Każda gospodyni musiała go mieć w przydomowym ogródku. W razie potrzeby stosowano leczniczo na choroby skóry, rany, wrzody i stany zapalne połączone z gorączką.  Skutecznie, bo rojnik murowy szybko regeneruje i przyspiesza gojenie.  Roślina zawiera m.in kwas jabłkowy, mrówkowy, garbniki, jabłczan wapnia i trochę żywicy.
Chociaż nie ma wiele dowodów naukowych, to rojnik i sok z rojnika są powszechnie stosowane w leczeniu:
  • wszelkich problemów skórnych i błon śluzowych
  • ran, skaleczeń, wysypek, brodawek, oparzeń
  • stanów zapalnych jamy ustnej, aft, ranek, pleśniawek
  • zakażeń dróg moczowych
  • zapalenia okrężnicy,
  • wrzodów, torbieli i hemoroidów
  • ma właściwości bakteriobójcze, ściągające, moczopędne, przeciwzapalne i antyseptyczne.

rojnik leczy

Jak stosujemy rojnik ?

Zerwany listek opłukujemy z kurzu, miażdżymy i przykładamy na chore miejsca. Rany goją się błyskawicznie. Możemy stosować również na problemy skórne zwierząt domowych.
Z listków rojnika wyciska się sok do nacierania owrzodzeń jamy ustnej. Znakomicie leczy afty, ranki, oparzenia, stany zapalne. Wewnętrznie sok można stosować w połączeniu z miodem lub dodawać do herbatek. Kosmetycznie nacierając skórę – działa odmładzająco, zmniejsza zmarszczki i uelastycznia.
W czym pomaga rojnik?
  • Infekcje ucha – zakroplić po 2-3 krople soku
  • Biegunka, rozstrój żołądka
  • Infekcje dróg moczowych
  • Problemy oskrzeli i płuc
  • Dolegliwości trawienne: wzdęcia, zaparcia, bolesne skurcze
  • Hemoroidy
  • Cysty, mięśniaki, brodawki na drogach rodnych
  • Podrażnienia skóry, rany, oparzenia, ukąszenia owadów, wysypki
  • Starzejąca się skóra
rojnik jak stosować
Rojnik przepisy
Herbatka z rojnika
Kilka rozdrobnionych liści zalać 250 ml wody, doprowadzić do wrzenia, gotować 10-15 minut na wolnym ogniu. Pić po 1/4 szklanki 3-4 razy dziennie. Działa uspokajająco na żołądek i jelita, eliminuje skurcze. Pomaga przy dolegliwościach układu moczowego i bolesnym miesiączkowaniu.
Miód rojnikowy
Składniki: 250 gr świeżych liści rojnika i 500 ml dobrej jakości miodu
Oczyszczone, osuszone liście drobno posiekać i wymieszać starannie z miodem. Przelać do słoika, zakręcić i owinąć folią. Przechowywać w lodówce. Przyjmować łyżkę rano pół godziny przed śniadaniem. Wzmacnia odporność, oczyszcza organizm z toksyn, leczy mięśniaki, torbiele, niestrawność, zaparcia i dolegliwości żołądkowe.
Hemoroidy
Poza piciem herbatki wymieszać drobno posiekane liście z oliwą z oliwek. Nakładać na hemoroidy kilka razy dziennie, tak długo jak konieczne.
co leczy rojnik

https://sekrety-zdrowia.org/rojnik-cudotworca-wlasciwosci-lecznicze-i-zastosowanie-rosliny/?fbclid=IwAR0Ju_1f2ImpA0Q_3jphn8jyRdKABMZVTEp8VZn2s8sqnkBGYhT5rruVifE

Zasady udanego związku miłości.



1. Szczęście nigdy nie przychodzi z zewnątrz.

Kiedy szczęście pochodzi z twego wnętrza jest rezultatem twojej miłości, ty sam jesteś za nie odpowiedzialny.
Nigdy nie zdołamy przerzucić na kogoś odpowiedzialności za własne szczęście.

Jeśli swoje szczęście złożysz w dłoniach drugiej oso­by, ona wcześniej czy później je potłucze. Jeśli dasz jej swoje szczęście, może je odrzucić. Natomiast kiedy szczęście pochodzi z twego wnętrza i jest rezulta­tem twojej miłości, ty sam jesteś za nie odpowiedzial­ny. Nigdy nie zdołamy przerzucić na kogoś odpowie­dzialności za własne szczęście, tymczasem pierwsze, co robimy podczas ślubu w kościele, to wymiana obrączek. Kładziemy gwiazdę na cudzej dłoni, spodziewając się, że partner nas uszczęśliwi. Nie ma zna­czenia, jak bardzo kogoś kochasz i tak nigdy nie bę­dziesz taki, jakim chciałby cię widzieć twój partner. To błąd, który większość z nas popełnia na począt­ku każdego związku. Budujemy poczucie szczęścia w oparciu o partnera, a szczęście nie na tym polega. Składamy obietnice, których nie możemy dotrzymać i z góry skazujemy się na niepowodzenie.
2. Szanujmy odmienność partnera
Każdy człowiek ma swój własny sen o życiu, który całkowicie różni się od snów innych ludzi. Śnimy zgod­nie z naszymi przekonaniami i modyfikujemy owe sny zgodnie z tym, jak się osądzamy, wyrokujemy i ponosimy karę. Dlatego dwoje ludzi nigdy nie śni o tym samym. Pozostając w związku, udajemy, że jesteśmy tacy sami, że myślimy to samo, czujemy to samo, śnimy o tym samym, ale to nigdy nie stanie się prawdą. Zawsze jest dwoje śniących dwa odrębne sny. Każdy śni na własny sposób. Dlatego musimy akceptować różnice, jakie istnieją pomiędzy dwojgiem lu­dzi, musimy szanować cudze sny. Możemy wchodzić w tysiące związków równocześnie, ale każdy związek do­tyczy dwojga ludzi i nigdy więcej niż dwojga. Nawiązu­ję nić porozumienia z każdym z moich przyjaciół, z każdym z osobna, i nić ta łączy tylko nas dwoje.

3. Miłość nie zawiera w sobie przymusu.

Lęk jest prze­pełniony przymusem. Na ścieżce lęku wszystko, co­kolwiek by to było, robimy, bo musimy. Spodziewa­my się, że inni zachowają się w określony sposób, także dlatego że muszą. Mamy pewne obowiązki, a ponieważ to przymus, opieramy się. Im więcej opo­ru, tym więcej cierpienia. Wcześniej czy później pró­bujemy wywinąć się od obowiązków. Z drugiej strony miłość nie budzi sprzeciwu. Cokolwiek robimy, chce­my to robić. I znajdujemy w tym przyjemność. To jest jak gra. Bawi nas.
4. Miłość nie ma żadnych oczekiwań.
Strach jest pe­łen oczekiwań. Robimy coś ze strachu, bo przypuszczamy, że musimy. I spodziewamy się, że inni będą postępować tak samo. Dlatego strach rani, a miłość nie. Spodziewamy się czegoś i jeśli to nie następuje, czujemy się zranieni – to niesprawiedliwe. Obwinia­my innych za niespełnienie naszych oczekiwań. Kie­dy kochamy, nie spodziewamy się niczego. Kochamy, bo chcemy. Jeśli inni kochają lub nie, to dlatego, że chcą lub nie chcą kochać. Nie bierzemy tego do sie­bie. Kiedy nie oczekujemy, że coś się zdarzy, i to rze­czywiście się nie zdarza, nie ma to znaczenia. Nie czu­jemy się zranieni, bo wszystko jest w porządku. Dla­tego prawie nic nie jest w stanie nas zranić, kiedy się zakochamy. Nie oczekujemy, że nasz kochanek coś zrobi i nie odczuwamy przymusu.
5. Miłość opiera się na szacunku.

Lęk sprawia, że nie szanujemy niczego, nawet siebie. Jeśli się nad tobą rozczulam, to znaczy, że cię nie szanuję, a ty nie mo­żesz dokonywać swoich własnych wyborów. Jeśli wy­bieram za ciebie, nie szanuję cię w tym momencie. Skoro cię nie szanuję, staram się tobą rządzić i kontrolować cię. W większości przypadków, kiedy mówi­my naszym dzieciom, jak mają przeżyć swoje życie, okazujemy im brak szacunku. Litujemy się nad nimi i próbujemy robić za nich to, co powinni zrobić dla siebie sami. Kiedy brakuje mi szacunku do siebie sa­mego, rozczulam się nad sobą, czuję, że nie jestem wystarczająco dobry, aby poradzić sobie w skompli­kowanym świecie. Jak rozpoznać, kiedy się nie szanujesz? Kiedy ciągle sobie powtarzasz: „Jestem bardzo nieszczęśliwy, nie jestem wystarczająco silny, wystar­czająco inteligentny, wystarczająco piękny, nie pora­dzę sobie…” Użalanie się nad sobą samym pochodzi z braku szacunku.
Miłość szanuje. Kocham cię, więc
w ciebie wierzę. Wiem, że jesteś
wystarczająco silny, mądry, dobry, żebyś
dokonywał własnych wyborów. Nie
muszę za ciebie decydować.
Sam to potrafisz.

6. Miłość jest bezwzględna.

Nie lituje się nad nikim, choć potrafi współczuć.
Lęk jest pełen litości, lituje się nad każdym. Litujesz się nade mną, kiedy mnie nie szanujesz, kiedy sądzisz, że nie jestem wystarcza­jąco silny, aby sobie poradzić. Z drugiej strony mi­łość szanuje. Kocham cię, więc w ciebie wierzę. Wiem, że jesteś wystarczająco silny, mądry, dobry, żebyś dokonywał własnych wyborów. Nie muszę za ciebie decydować. Sam to potrafisz. Jeśli upadniesz, podam ci rękę, pomogę ci wstać, mogę powiedzieć: „Wszyst­ko będzie dobrze, idź naprzód!” To jest współczucie, ale to nie jest to samo, co użalanie się. Współczucie wynika z szacunku i miłości. Litość – z braku szacun­ku i z lęku.
7. Miłość jest absolutnie odpowiedzialna.
Lęk unika odpowiedzialności, co nie znaczy, że nie jest odpowiedzialny. Unikanie odpowiedzialności jest jednym z największych błędów, jakie popełniamy, ponieważ każde działanie ma swoje konsekwencje. Wszystko, co myślimy i robimy, ma jakieś następstwa. Jeśli dokonamy wyboru, uzyskamy wynik lub reakcję. Rezul­taty naszych działań odbiją się na naszym życiu w bliż­szej lub dalszej przyszłości. Dlatego każdy człowiek jest absolutnie odpowiedzialny za swoje uczynki, na­wet jeśli tego nie chce. Inni ludzie płacą niekiedy za twoje błędy, ale ty sam zapłacisz za nie na pewno, i to podwójnie. Jeśli inni próbują być odpowiedzial­ni za ciebie, to tylko pogłębia dramat.
8. Miłość jest zawsze przyjazna, lęk – zawsze wrogi.
Lęk przytłacza nas przymusem, obowiązkami, oczekiwaniami, nie ma w nim szacunku, jest unikanie odpowiedzialności i litość. Jak możemy się czuć dobrze, skoro cierpimy z powodu paraliżującego lęku? Czuje­my się ofiarami, jesteśmy źli, smutni, zazdrośni lub opuszczeni.
Złość jest tylko lękiem w przebraniu.
Smutek to też lęk w masce.
I zazdrość również.

Z pomocą tych wszystkich emocji wypływających z lęku i z całym to­warzyszącym mu cierpieniem możemy najwyżej udawać, że jesteśmy przyjaźni. Nie jesteśmy przyjacielsko nastawieni do otoczenia, ponieważ nie czujemy się dobrze, nie jesteśmy szczęśliwi. Jeśli jesteś na ścieżce miłości, nie masz obowiązków i oczekiwań. Nie litu­jesz się ani nad sobą, ani nad partnerem. Jesteś szczęśliwy i uśmiech zawsze gości na twej twarzy. Czu­jesz się dobrze ze sobą, nie martwisz się o siebie, je­steś szczęśliwy i przyjazny. To powoduje, że jesteś szczodry i szlachetny, i otwiera ci wszystkie drzwi. Miłość jest wspaniałomyślna, a lęk egoistyczny, troszczy się tylko o siebie. Egoizm zamyka wszystkie drzwi.

9. Miłość jest bezwarunkowa.

Lęk stawia mnóstwo warunków. Na ścieżce lęku będę cię kochać, jeśli pozwolisz mi sobą rządzić, jeśli będziesz dla mnie do­bry, jeśli dopasujesz się do wizerunku, jaki ci stwo­rzę. Ja zdecyduję, jaki masz być, a ponieważ nigdy taki nie będziesz, uznam, że to właśnie ty jesteś temu wi­nien.
Nieraz będę się za ciebie wstydzić, bo nie jesteś taki, jak sobie życzę. Jeśli nie wciśniesz się w te ram­ki, które ci wykreślę, będziesz mi zawadzać, drażnić, stracę do ciebie cierpliwość.
Ja tylko udaję uprzejmość.
10. Na ścieżce miłości nie ma żadnych jeśli, nie ma warunków.
Kocham cię bez powodu, bez uzasadnienia. Kocham cię takim, jaki jesteś. Jeśli nie podoba mi się, jaki jesteś, lepiej związać z kimś innym, kto będzie mi odpowiadał. Nie mamy prawa nikogo zmie­niać i nikt nie ma prawa zmieniać nas. Jeśli mamy zamiar się zmienić, to dlatego, że sami tego chcemy, dlatego że nie chcemy cierpieć ani chwili dłużej.
*
Większość ludzi przeżywa całe swoje życie na ścież­ce lęku. Pozostają w swoich związkach, ponieważ uważają, że muszą. Zmagają się z bezlikiem oczekiwań, jakie mają względem partnera i siebie. Cały ten dra­mat, całe cierpienie wynika stąd, że posługujemy się kanałami komunikacyjnymi, które powstały jeszcze przed naszymi narodzinami. Ludzie sądzą i są sądze­ni, plotkują na siebie, plotkują z przyjaciółmi i z każ­dym, kto ma na to ochotę. Sprawiają, że poszczegól­ni członkowie rodziny nienawidzą się nawzajem. Gro­madzą emocjonalną toksynę i przelewają ją na swoje dzieci. „Popatrz tylko na swego ojca, na to, co mi zrobił! Nie bądź taki jak ojciec! Wszyscy mężczyźni są tacy! Takie są wszystkie kobiety!” To właśnie robimy ludziom, których powinniśmy kochać najbardziej – naszym dzieciom, przyjaciołom, rodzicom.
Na ścieżce lęku istnieje tak wiele warunków, ocze­kiwań i obowiązków, że tworzymy mnóstwo reguł, tylko po to, by osłonić się przed emocjonalnym bó­lem. Tymczasem nie powinno być żadnych reguł. Wszelkie prawidła wpływają i zakłócają jakość odbio­ru naszych kanałów komunikacyjnych. Jest tak dlate­go, że kiedy się boimy – kłamiemy. Jeśli się spodzie­wasz, że będę taki, jakim chciałbyś mnie widzieć, poczuwam się do obowiązku, żeby spełnić to oczeki­wanie. Tymczasem wcale taki nie jestem. Kiedy jestem szczery, kiedy jestem taki, jaki jestem, nie akceptu­jesz mnie, czujesz się zraniony. Więc następnym ra­zem skłamię, ponieważ boję się odrzucenia. Boję się, że mnie zbesztasz, oskarżysz, uznasz za winnego, uka­rzesz. A ty ciągle o tym pamiętasz i wymierzasz mi karę znowu i znowu, i znowu – za ten sam błąd.
Na ścieżce miłości jest sprawiedliwość. Jeśli popeł­nisz błąd, zapłacisz za niego tylko raz, a jeśli napraw­dę siebie kochasz, będziesz się uczyć na błędach. Na ścieżce lęku nie ma sprawiedliwości. Za ten sam błąd płacisz tysiące razy. Tak się rodzi poczucie niespra­wiedliwości, które otwiera mnóstwo emocjonalnych ran. I oczywiście potem z góry nastawiasz się na niepowodzenie. Ludzie robią dramat ze wszystkiego, na­wet z rzeczy bardzo prostych i mało istotnych. Postrzegamy te dramaty jako normalne związki, ponie­waż pary kroczą ścieżką lęku.

Dwie połówki w związku

W każdym związku są dwie połówki. Jedną połówką jesteś ty, a drugą twój syn, twoja córka, twój ojciec, matka, przyjaciel czy partner. Z tych dwóch połówek odpowiadasz tylko za swoją połowę. Nie odpowiadasz za tę drugą. To nieważne, na ile bliska, jak ci się wydaje, jest ci ta osoba, czy jak bardzo ją kochasz. Po prostu nie ma możliwości, abyś mógł odpowiadać za coś, co jest w głowie drugiej osoby. Nigdy nie wiesz do końca, co ona czuje, w co wierzy, z jakich wychodzi założeń. Nie wiesz o niej niczego. Nie potrafimy zrozumieć takiej prostej i w gruncie rzeczy oczywistej prawdy. Ciągle próbujemy przejąć odpowiedzialność za drugą połowę i dlatego związki w piekle są oparte na lęku, nieszczęściu, walce o władzę.
Jeśli walczymy o sprawowanie kontroli, wynika to z braku szacunku. Tak naprawdę wcale nie kochamy. To egoizm, a nie miłość. Chodzi nam tylko o te małe dawki, które sprawiają, że czujemy się dobrze. Kiedy nie mamy szacunku, zaczyna się wojna o władzę, ponieważ każdy chce odpowiadać, czyli decydować za drugiego. Muszę cię kontrolować, ponieważ cię nie szanuję. Muszę odpowiadać za ciebie, bo jeśli coś ci się stanie, zrani to i mnie, a ja nie chcę bólu. Zresztą jeśli zobaczę, że jesteś nieodpowiedzialny, będę cię przez cały czas poszturchiwać, żeby przypomnieć ci o odpowiedzialności. Odpowiedzialności z mojego punktu widzenia. Choć to wcale nie oznacza, że mam rację.
Oto co się dzieje, kiedy przychodzimy ze ścieżki lęku. Ponieważ nie mam dla ciebie szacunku, postępuję tak, jakbyś nie był wystarczająco dobry albo wystarczająco inteligentny, żeby wiedzieć, co jest dla ciebie dobre, a co złe. Wychodzę z założenia, że nie jesteś wystarczająco silny, aby podjąć wyzwanie i zadbać o siebie. Muszę przejąć kontrolę, więc mówię: „Pozwól, że zrobię to za ciebie” albo: „Nie rób tego”. Staram się podporządkować sobie twoją połowę związku i zapanować nad całością. Jeśli przejmę kontrolę nad całym naszym związkiem, co się stanie z twoją rolą? Zniknie.
Tylko z drugą połową możemy dzielić się przeżyciami, cieszyć się, tworzyć razem najpiękniejszy sen.
Tymczasem druga połowa ma zawsze swój własny sen, swoją własną wolę, nigdy nie zawładniemy owym snem, choćbyśmy nie wiem jak się starali. Mamy więc wybór: możemy działać przeciwko sobie i walczyć o władzę albo stworzyć drużynę. W drużynie zawsze gra się ze sobą, a nie przeciwko sobie.
Jeśli grasz w tenisa, masz partnera i jesteście drużyną. Nigdy nie występujecie przeciwko sobie. Nigdy. Nawet jeżeli różnicie się stylem gry, macie ten sam cel: bawić się razem, razem grać, być kumplami. Jeśli masz partnera, który narzuca ci swój styl gry i mówi: Nie, nie graj w ten sposób, graj tak! Nie, źle to robisz!” – gra przestaje być dla ciebie zabawą. W końcu w ogóle nie chcesz grać z takim partnerem. Zamiast tworzyć drużynę, twój partner chce ci narzucić sposób gry. Brak myślenia zespołowego zawsze powoduje konflikty. Jeśli popatrzysz na swoje partnerstwo, swój romantyczny związek, jak na drużynę, wszystko samo się naprawi. W związku, tak jak w grze, nie chodzi o wygrywanie i przegrywanie. Chodzi o samą grę. Grasz, ponieważ chcesz się bawić.

Uświadomiwszy sobie, że nikt nie
może sprawić, że będziesz szczęśliwy,
ponieważ szczęście jest rezultatem
miłości emanującej z ciebie,
posiądziesz wiedzę o Sztuce Miłości
i staniesz się Mistrzem.

Na ścieżce miłości dajesz więcej, niż bierzesz. I oczywiście kochasz siebie samego na tyle, by nie pozwolić wykorzystywać się egoistom. Nie szukasz odwetu, ale podajesz jasne komunikaty. Możesz powiedzieć: „Nie podoba mi się, że próbujesz mnie wykorzystywać, że mnie nie szanujesz, że jesteś dla mnie niegrzeczny. Nie potrzebuję kogoś, kto mnie będzie obrażał słownie, emocjonalnie, fizycznie. Nie muszę bez przerwy słuchać twoich narzekań. Nie chodzi o to, że jestem lepszy od ciebie, lecz o to, że kocham piękno. Kocham śmiać się. Kocham bawić się. Kocham kochać. To nie znaczy, że jestem egoistyczny, po prostu nie potrzebuję obok siebie kogoś, kto czuje się ofiarą. To nie znaczy, że cię nie kocham, ale nie mogę brać na siebie odpowiedzialności za twój sen. Jeśli zwiążesz się ze mną, będzie to bardzo trudne dla twojego Demona, ponieważ w ogóle nie będę reagować na twój „balast ran”. To nie jest egoizm, to miłość i szacunek dla nas samych. Egoizm, władczość i lęk zniszczą niemal każdy związek. Szlachetność, wolność i miłość są zaczynem najpiękniejszych związków – niekończącego się romansu…

Ruiz Don Miguel – Ścieżka Miłości. Sztuka budowania związków.

https://zenforest.wordpress.com/2007/12/25/zasady-udanego-zwiazku-milosci/

niedziela, 16 czerwca 2019

Zadbaj o swoje zęby już dziś . Żegnajcie implanty !


Żegnajcie implanty! Dentyści wynaleźli zęby, które wyrastają w zaledwie 9 tygodni!
Jeśli kiedykolwiek miałeś tego pecha i straciłeś ząb, z pewnością zastanawiałeś się na implantem. Przeżyłeś niemałe zaskoczenie, kiedy dowiedziałeś się, ile może kosztować jeden (nie wspominając o kilku). Kolejnym zaskoczeniem był fakt, że do ich użycia stosowane jest srebro lub… rtęć.
A co jeśli Twoje zęby mogłyby z powrotem wyrosnąć? Na szczęście, zupełnie nowy wynalazek w dziedzinie stomatologii może okazać się prawdą!
Dr Jeremy Mao i jego zespół z Uniwersytetu Columbia w Stanach Zjednoczonych, są w stanie sprawić, że zęby odrosną dzięki komórkom macierzystym wykorzystując je jako budulec dla nowych zębów.
Dr Mao wyjaśnia: „Brakujący ząb zostanie zastąpiony przez komórki macierzyste z Twojego organizmu i ząb zacznie się scalać z otoczeniem poprzez nowe tkanki. Proces regeneracji „załącza się”, co sprawia, że nowy ząb wyrasta w ekspresowym tempie.” To oznacza koniec drogich, bolesnych operacji stomatologicznych lub wymianę zepsutych zębów już w niedalekiej przyszłości.   
Byłaby to wielka, wspaniała zmiana dla stomatologicznego środowiska ponieważ obecne implanty niosą ze sobą duże ryzyko:
·         Badania pokazują, że wzrasta podatność na różnego rodzaju choroby w przyszłości, takie jak: zawały serca, a także choroby nerek czy wątroby;
·         Obecnie, implanty robione są bez żadnych biokompatybilnych testów, co skutkuje niepewnością co do tego, czy implanty są w 100% nieszkodliwe dla naszego organizmu.
„Nowe” zęby będą miały zapewnione testy, dzięki czemu będziemy mogli być świadomi ich bezpieczeństwa dla naszego ciała!
·         Choroby autoimmunologiczne bardzo często rozwijają się po otrzymaniu implantów. Ponadto, przyczyniają się do wielu innych problemów zdrowotnych.
Chociaż proces odrastania nowych zębów trwa 9 tygodni, bez wątpienia można twierdzić, że ludzie wolą otrzymać nowy ząb zrobiony z własnego DNA, niż zagrażające zdrowiu szkodliwe substancje, używane często do obecnych implantów.
Pamiętajmy, że zdrowie jamy ustnej zaczyna się od ogólnego stanu zdrowia więc zadbaj o siebie już dziś!


Tłumaczenie dzięki uprzejmości Asi Braun