poniedziałek, 30 listopada 2015

BUDDYJSKA MODLITWA PRZEBACZENIA.

girl decorating the night sky : moon and stars:



 BUDDYJSKA MODLITWA PRZEBACZENIA
Jeżeli skrzywdziłem kogoś, w jakikolwiek sposób,
Świadomie czy nieświadomie
Z powodu mojego własnego zamętu
Proszę o wybaczenie.
Jeżeli ktokolwiek skrzywdził mnie w jakikolwiek sposób,
Świadomie czy nieświadomie
Poprzez ich własny zamęt
Wybaczam im.
I jeżeli istnieje sytuacja,
W której nie jestem jeszcze gotowy przebaczyć,
Wybaczam to sobie.
Za wszelkie momenty, kiedy krzywdzę siebie,
Negowanie siebie, wątpienie w siebie, bagatelizowanie siebie,
Osądzanie siebie lub bycie niemiłym dla siebie
Z powodu mojego własnego zamętu
Wybaczam sobie.

https://hipokrates2012.wordpress.com/2015/11/29/dobranoc-spokojnej-kochani-158/

sobota, 28 listopada 2015

Woda – duchowe przesłanie.


Woda – duchowe przesłanie

Masaru Emoto (na zdjęciu) był zdumiony. Przez osiem lat pracy wraz ze swoim zespołem krystalizował i fotografował wodę pochodzącą z różnych części świata. Próbki z rzek, jezior, śniegu i deszczu były poddawane wibracjom myśli, słów, uczuć, idei i muzyki. Wyniki badań okazały się zdumiewające. Woda reagowała na bodźce zewnętrzne, zarówno te negatywne, jak i pozytywne.
Masaru Emoto
Masaru Emoto
Podczas badań zaobserwowano, że w molekułach wody pod wpływem takich słów jak „miłość” czy „wdzięczność” tworzą się struktury przypominające piękne klejnoty. Jeszcze bardziej zdumiewający był fakt, że te piękne struktury nie powstawały, gdy wibracje były negatywne. Wówczas zdjęcia przedstawiały bezkształtne, chaotyczne formy.
Dr Masaru Emoto wraz z zespołem dowodzi, że struktura wody zmienia się w zależności od otoczenia. Największym osiągnięciem jego badań jest dowiedzenie, że to my – ludzie, posiadamy moc sprawczą, by zmieniać naszą planetę. Uzdrowienie może się dokonać poprzez świadomą kontrolę własnych myśli.
Zdjęcia odzwierciedleniem wibracji
Podziwianie geometrycznie uformowanego piękna w kropli wody jest zdumiewające. Jednak o wiele bardziej zdumiewająca jest świadomość, że powstało ono pod wpływem wibracji wywołanych harmonijną muzyką, pięknymi pozytywnymi myślami czy słowami, np. „miłością”.
Japoński uczony prawdopodobnie zdawał sobie sprawę z wagi swojego odkrycia, które zawiera wszystko, co dotyczy zarówno otoczenia człowieka, jak i jego samego. W ciągu ośmiu lat dr Masaru Emoto wraz z zespołem zbadał wodę z rzek, jezior, deszczu i śniegu, z różnych zakątków świata. Z pomocą zaawansowanej technologii i z naukową precyzją poddawał wodę działaniu muzyki, słowa mówionego i pisanego, modlitwy oraz różnym uczuciom, krystalizując, a następnie fotografując molekuły, by dowieść ich „sensytywności”. W większości przypadków woda fotografowana była przed i po wystawieniu na wyżej wymienione bodźce. Wyniki badań opublikowano w książce „The Message from the Water” – „Przesłanie wody”, wydanej w 1999 roku w językach japońskim i angielskim. Książka zawiera 161 zdjęć przedstawiających reakcję wody poddawanej różnym stymulacjom.
Bethoven i Heavy Metal
Życie ludzkie jest bezpośrednio powiązane z jakością wody, zarówno tej wewnątrz nas, jak i nas otaczającej. Ciało ludzkie, które składa się w 70% z wody – tak samo jak nasza planeta, można porównać do gąbki z miliardami warstw komórek. Woda jest źródłem wszelkiego życia na ziemi, a jej integralność jest niezwykle ważna dla wszelkich form życia. Fakt, że myśl wpływa na wszystko, co nas otacza, daje nam szansę na refleksję nad kondycją ludzkości.
Osiągnięciem pana Emoto, potwierdzonym fotografiami, jest stwierdzenie zjawiska wibrującej ludzkiej energii (myśli, słowa, idee, muzyka), która zmienia strukturę molekularną wody. Jej struktura fizyczna zmienia swoją formę pod wpływem otoczenia, w którym się znajduje. Pan Emoto zamrażał krople wody, po czym obserwował je pod mikroskopem na zdjęciach z ciemnym tłem. Zauważył, że krystalicznie czysta woda wypływająca z górskich źródeł, zawiera w sobie wspaniałe, geometryczne formy. Z kolei w zanieczyszczonej i zatrutej wodzie pochodzącej z terenów przemysłowych czy kanalizacji, dawały się zaobserwować jedynie nieregularne, chaotyczne twory.
Aby zbadać wpływ muzyki na strukturę wody, pan Masaru umieścił pojemnik z destylowaną wodą pomiędzy dwoma głośnikami, następnie włączał muzykę o różnych porach (utwory Beethovena oraz muzykę z gatunku Heavy Metal). Następnie zamrażał wodę i fotografował jej kryształy. Gdy stwierdził, że woda reaguje na czynniki zewnętrzne, takie jak miejsce, w którym występuje, zanieczyszczenie czy muzykę, postanowił sprawdzić, jaka będzie jej reakcja na myśli i słowa. Na pojemnikach z wodą destylowaną i niedestylowaną umieścił kartki z napisami: „miłość i uwielbienie”, „dziękuję”, „byłeś dla mnie niedobry”, „zabiję cię”. Tę samą procedurę zastosował wypisując nazwiska znanych osób (Hitler i Matka Teresa). Następnie zamroził i sfotografował wodę. Rezultaty widoczne są na zdjęciach.
woda2
Człowiek, który potrafił rozmawiać z wodą.
Masaru Emoto rozpoczął prace badawcze nad strukturą wody w 1984 roku, po tym jak poznał dr. Lorenca, wynalazcę „microclusta-eater” – energetycznej wody terapeutycznej. Artykuły i wywiady dr. Masaru Emoto przetłumaczono na wiele języków, są też dostępne na stronie internetowej. Jednak głównym źródłem pozostaje jego książka „Przesłanie wody”.
Claudia Picazzio
Źródło: AME – Brazylia

http://www.portal.spirytyzm.pl/woda-duchowe-przeslanie/

piątek, 27 listopada 2015

Jak wyczyścić matrycę z negatywnych wspomnień?

Wspomnienia wpływają na jakość naszego życia. Jeśli są miłe i działają pozytywnie - jest to pożyteczne. Niemniej, wielu z nas posiada wspomnienia, które powracają i przynoszą ze sobą ból, często nie pozwalają ruszyć na przód i żyć szczęśliwie. Błędne decyzje, nieudane związki, wypadki, nieprzyjemności mogą nas paraliżować. Jeszcze trudniej, jeśli są to wspomnienia nieuświadomione, czy też przechodzące z pokolenia na pokolenie (o czym piszą ostatnio naukowcy). Całość naszych wspomnień znajduje się w naszej osobistej matrycy, która jest częścią matrycy uniwersalnej. Wpływają one na nasz komfort życia w teraźniejszości, przekładają się na przyszłość. Zatem tak ważne jest, aby te pozytywne pielęgnować i wzmacniać - te złe zaś kasować.
Po pierwsze warto mieć odpowiednie nastawienie do wspomnień, do naszej przeszłości. Każde z wydarzeń, które stało się naszym udziałem było sensowne i wartościowe, gdyż przyniosło określoną naukę. Przy czym nie ma większego znaczenia jaka była jego treść - ważny jest natomiast nasz stosunek do nich. Sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze wspomnienia jednostkowe.

Za pomocą poniższej techniki uwolnisz się od tych wspomnień, które uważasz za negatywne i destruktywne, a precyzyjniej - którym sam nadałeś taka negatywną moc. Za jej pomocą usuniesz duchowe obciążenia z nimi związane, z negatywnym ładunkiem emocjonalnym.

Zatem...
  • osiągnij pole serca tak jak to zazwyczaj robisz - możesz skorzystać z tej instrukcji,
  • utwórz przed sobą sferę będącą symbolem Twojej matrycy pamięci, nadaj jej komfortową wielkość,
  • przyjmij, iż zmagazynowane w niej są wszelkie Twoje wspomnienia, te świadome i nieświadome, z tego życia i ze wszystkich innych, które Ci były dane,
  • już po kolorze poznasz jakość swoich wspomnień - jeśli będzie ciemna, szara, zabrudzona - czas najwyższy na oczyszczanie,
  • użyj inwokacji: oczyszczam moją matrycę pamięci ze wszelkich negatywnych i destruktywnych wspomnień, które obciążają moje życie i oddzielają mnie od pełnego szczęścia, miłości, Boga, radości i dobrobytu. Wszelkie zdarzenia w moim życiu są sensowne i dziękuję za ich doświadczenie,
  • oświetl matryce światłem Twojego serca - za jego pomocą oczyść matrycę, jeśli będziesz potrzebował mocniejszego światła możesz dostarczyć je z zewnątrz,
  • jeśli masz problem z konkretnym wspomnieniem odnajdź je na matrycy i usuń za pomocą światła,
  • skorzystaj z okazji i wybacz wszystkim ludziom, którzy kiedykolwiek Ciebie skrzywdzili, sam też przeproś tych, których Ty zraniłeś,
  • zwizualizuj jak Twoja matryca rozjaśnia się i zmienia w jaśniejący kryształ czy śnieżnobiały kwiat lotosu,
  • możesz poczuć jak spada z Ciebie ogromny ciężar i zaczyna Ci się oddychać lżej, możesz także poczuć przypływ pozytywnych uczuć, w tym miłości, szczęścia, radość i harmonii, 
  • podziękuj za wszelkie doświadczenia i przyjmij odpowiedzialność za treść swoich wspomnień.
Zapraszam do tej niezwykłej praktyki i podzielenia się swoimi wrażeniami.
Do usłyszenia! 

http://www.mjbaginski.pl/2015/11/jak-wyczyscic-matryce-z-negatywnych.html#more

czwartek, 26 listopada 2015

" Zapomniana Medycyna". Pani Krystyny Alagor.

Kochani, mam dla Was wspaniałą książkę w PDF " Zapomniana Medycyna". Pani Krystyny Alagor.

Książke prześlę każdemu, kto wyrazi życzenie i poda w wiadomości ( KONTAKT ) adres e-mail.
Książka jest GRATIS -jednak Ośrodek Redukcji Stresu urządza kolejną akcję pt:" Boże Narodzenie dla przystuliska w Nowej Soli.".Jeśli każdy z Was, kto otrzyma książkę mógłby wesprzeć dobrowolną kwotą nasze przytulisko-na tą jedną puszkę dla psa lub kota, bedę Wam kochani bardzo wdzięczna. Dla chętnych podam numer konta razem z książką. Jednak ofiarowanie grosika nie jest warunkiem otrzymania książki, Książka jest gratis !

Pozdrawiam Was serdecznie.
Agnieszka
https://www.facebook.com/NowosolskieAdopcjeZwierzat/?fref=ts

środa, 25 listopada 2015

O odwadze i konfrontowaniu się z własnym lękiem …



Pewien mężczyzna bał się, że ma w szafie kościotrupa. Więc zamknął szafę na klucz. Ale to nie pomogło. Zamknął więc pokój, w którym szafa stała, a potem – cały dom. Ponieważ nie miał się gdzie podziać, poszedł do baru. Tam spotkał kogoś, kto go wysłuchał i  powiedział: „chodźmy zobaczyć, czy ten kościotrup tam naprawdę jest”. Poszli. Najpierw otworzyli dom, potem pokój, a na koniec szafę. No i faktycznie był w niej kościotrup…
– Ta przypowieść wskazuje na bardzo ważny wymiar odwagi, jakim jest mierzenie się z rzeczywistością. „Kościotrup w szafie” to metafora tych spraw i tajemnic, które budzą w nas lęk. Jeśli się jednak z nimi odważnie skonfrontujemy, okaże się, że nie są one niczym strasznym. Ta przypowieść zachęca, by przed samym sobą nie uciekać. W przeciwnym razie będzie to nas kosztowało ogromne ilości energii, a lęk i tak będzie potężniał.

Beata Szczygieł        coach
https://hipokrates2012.wordpress.com/2015/11/25/o-odwadze-i-konfrontowaniu-sie-z-wlasnym-lekiem/

wtorek, 24 listopada 2015

Jak zacząć żyć z serca – Kiesha Crowther.

heart

„Ale jak właściwie zacząć żyć z serca? Skąd mamy wiedzieć, że żyjemy z serca? Odpowiedź jest całkiem prosta, jednak na początku może wydawać się trudna, ponieważ umysł lubi wszystko komplikować. Dla mnie przebywanie w sercu łączy się z bycie obecnym – i to nie tylko w otoczeniu i tym, co mam przed oczami, lecz także w sobie i uczuciach, których doświadczam. Wielu duchowych nauczycieli i wiele ścieżek rozwoju opisuje to w różnych językach i być może nieco innymi słowami. Jednak wszyscy zwracają uwagę na ten sam stan istnienia, będący tak naprawdę czymś w rodzaju niewinności i otwartości na życie.

W sensie podstawowym, kiedy mówię o życiu z serca, mam na myśli życie z przestrzeni obecności w chwili, kiedy umysł nie dyryguje całym przedstawieniem. Kiedy czegoś doświadczam nie myślę o tym – czuję to. Wyczuwam i nie oddzielam od siebie swoich przeżyć, poprzez myślenie o nich. Korzystanie raczej z serca, niż umysłu, przy postrzeganiu rzeczywistości, zakłada niewidzialne połączenie pomiędzy wszystkim, co widzę, czego dotykam i co doświadczam innymi zmysłami oraz jednocześnie wyczuwanie mojej własnej, wewnętrznej istoty. Kiedy żyjemy z serca, czujemy, ze stanowimy jedność z pozostałymi, żyjącymi stworzeniami, ze wszystkim, co istnieje; czujemy, że to, co przydarza się jednej osobie, także na pewnej płaszczyźnie – przydarza się innym, ponieważ wszyscy żyjemy i jesteśmy utkani z jednej świadomości i energii. Tak naprawdę nie jesteśmy oddzieleni od siebie. Naszym umysłom może wydawać się, że to coś bardzo odmiennego od tego, jak zostaliśmy nauczeni, a jednak na pewno wszyscy doświadczyliśmy choćby przebłysku takiego stanu istnienia, nawet jeśli tylko przez krótką chwilę.

Niekiedy temu stanowi towarzyszy ciche, wewnętrzne zadowolenie, poczucie wspaniałego spokoju. Czasami asystuje mu rodzaj ekstazy, czysta radość z powodu tego, że żyjemy i przyjemność płynąca z uwielbienia życia. Innym razem pojawia się rozszerzona świadomość bólu i cierpienia, którego w danej chwili doznają inne istoty na planecie albo świadomość wielkiej tajemnicy egzystencji, w której w każdej chwili zawiera się zarówno radość, jak i cierpienie oraz wszystko pomiędzy. Czujemy więcej – i jesteśmy gotowi poczuć wszystko, co oferuje nam ta szalona nieraz egzystencja. Pozwalamy samemu życiu nas otworzyć. Pozwalamy sobie być otwartymi przez życie. Stajemy się bardziej otwarci na innych, na każdy dzień i każdą chwilę.

W istocie wszyscy robimy to naturalnie, nawet nie myśląc nad tym za bardzo. Prawdopodobnie masz swoją własną metodę dostrajania się do własnego serca i powracania do siebie. Dla mnie podstawowym sposobem na ponowne połączenie się z sercem i głębszą obecnością, jest przebywanie w świecie przyrody. Żeby naprawdę wejść w relację z rośliną czy zwierzęciem muszę wykorzystać swoją percepcję inaczej, niż powszechnie się naucza – muszę raczej zaufać zmysłom, intuicji i instynktom. Muszę otworzyć się na rzeczywistość, w której żyją zwierzęta i rośliny, a która istnieje całkowicie w teraźniejszości, w harmonii z Matką Ziemią. Nie można porozumieć się ze światem przyrody, jeśli jest się złapany, w sidła ego i umysłu. Trzeba całkowicie oczyścić serce i nauczyć się słuchać.


Co może być przydatne, aby pomóc ci się dostroić do przestrzeni serca? Niektórym pomoże przebywanie z dziećmi lub zwierzętami. U innych najlepiej sprawdza się muzyka, zmieniając ich świadomość z poczucia izolacji w uczucie jedności i harmonii. Żeby dowiedzieć się czy przebywasz w sercu, śledź emocje i podążaj za swoimi uczuciami. Kiedy przeniesiesz się w przestrzeń serca, prawdopodobnie będą silniejsze. Nie zawsze będą to pozytywne odczucia, takie jak radość, wdzięczność czy błogość. Jeśli długi czas przebywałeś poza sercem, najpierw możesz czuć emocje, których wcześniej starałeś się unikać. Możesz poczuć rozpacz lub smutek – wszystko, co wcześniej przetrzymywałeś. Jednak musi to nastąpić, aby twoje serce mogło się oczyścić, uzdrowić i otworzyć. Będziesz musiał poczuć wszystko, co znajduje się w sercu, żeby je przewietrzyć oraz uwolnić wszystkie stare zranienia i smutki, które tkwią w tobie. Dopiero to stworzy przestrzeń, żeby mogła zaistnieć jeszcze większa miłość i jeszcze większe piękno. Kluczem jest uczciwość ze sobą oraz gotowość czucia wszystkiego, czego w danej chwili doświadczasz.[…]

Skoro rzeczywistość jest wielowymiarowa, to jednocześnie funkcjonujemy na wielu poziomach. Istnieją królestwa światła i miłości, do których możemy się dostroić. Nasze Wyższe Ja zawsze ma dostęp do tych królestw, jednak musimy zrobić dla nich przestrzeń i nastawić się na ich wibrację. Ona zawsze tam jest, jednak my przez większość czasu po prostu nie decydujemy się do niej dostroić.

Kiedy odczuwasz życie sercem oraz nie osądzasz i nie godzisz się na rozmyślanie o tym, co czujesz albo odbierasz zmysłami, zapraszasz swoje Wyższe Ja żeby pokierowało twoim życiem. wiemy tak dużo, że lekceważymy i nie zwracamy na to uwagi. Często wyczuwamy jaka droga jest właściwa, jednak wydaje nam się pozbawiona sensu albo nie potrafimy racjonalnie wytłumaczyć, w jak sposób A zaprowadzi nas do B, a B do C i dlatego nie chcemy słuchać. Uważamy pewne rzeczy za niemożliwe i wierzymy w wykaz towarów, które sprzedano nam jako rzeczywistość. W istocie mamy o wiele większy wybór, niż nam się wydaje. Jeśli zaczniemy ufać, że prowadzi nas serce, zaczniemy żyć w zupełnie inny sposób. Swoje poglądy i działania oprzemy na tym, co dyktuje nam miłość, a nie na tym, co będzie najbardziej rentowne, opłacalne i bezpieczne. TO właśnie pozwoli ludzkości zjednoczyć się jako jedno serce, jedno plemię. A gdy tak się stanie zaczniemy o siebie dbać i wzajemnie kochać, atak jak kochalibyśmy swoją rodzinę, zaś świat, w którym żyjemy zacznie zmieniać się w sposób, który trudno sobie wyobrazić.”

Kiesha Crowther – „Plemię Wielu Kolorów”

http://kochanezdrowie.blogspot.com/2015/11/jak-zaczac-zyc-z-serca-kiesha-crowther.html
źródło

przeczytaj też  

poniedziałek, 23 listopada 2015

Bursztyn.




Od czasów prehistorycznych do dziś – bursztyn ma wielu miłośników. Pomimo, że nie jest tak rzadki i cenny jak kamienie szlachetne jest równie popularny.
Bursztyn to zastygła przed milionami lat żywica. Należy do grupy minerałów organicznych. Niegdyś nazywano bursztyn złotem północy. Z określenia tego można wyciągnąć wniosek, że był on i pozostaje nadal bardzo cenny. Już w epoce kamienia ludzie wytwarzali bursztynowe ozdoby a dziś stosowany jest zarówno w jubilerstwie, jak i przemyśle. Kiedyś wierzono w magiczne właściwości bursztynu, do dziś jest noszony jako amulet pomagający osiągnąć powodzenie i szczęście.
Ogólne energie bursztynu:
– oczyszcza atmosferę w pomieszczeniach
– chroni stan posiadania
– wzmacnia zdolności jasnowidzenia
– pozwala osiągnąć wewnętrzną harmonię
– usuwa lęk przed starzeniem się i śmiercią
– pozwala cieszyć się dniem dzisiejszym
Oddziaływanie zdrowotne bursztynu:
– aktywizuje zdolność do regeneracji organizmu
– szczególnie zalecany w chorobach gardła i tarczycy
– noszenie bursztynowych korali wskazane jest przy nadciśnieniu
– chroni przed reumatyzmem, żylakami, astmą
Bursztyn stosowany jest także w magii. Spalany podczas rytuałów, odpędza negatywne energie i chroni „adepta”.
Podobnie jak kryształ górski, działa jako odpromiennik przy telewizorach czy ekranach komputerowych.
Bursztyn to także wartościowy materiał naukowy i techniczny, a taki zawierający zatopioną roślinę czy owada jest bezcenny dla naukowców zajmujących się dawnym życiem na ziemi.
Wspaniałym i tajemniczym jednocześnie przykładem wykorzystania bursztynu była tak zwana bursztynowa komnata. Był to zestaw ozdób, paneli na ściany i sufit, przeznaczonych do dużego pomieszczenia. Całość mieściła się na kilku ciężarówkach i niestety zaginęła w końcu drugiej wojny światowej.

https://hipokrates2012.wordpress.com/2015/11/23/bo-bursztyn/

sobota, 21 listopada 2015

Usiądź w ciszy i usłysz duszę .

Dusza i prawda są w tobie, Bóg jest w tobie, cały Wszechświat jest w tobie, jesteś połączony ze wszystkim co jest, a jedyny powód, dla którego doświadczasz rozłączenia, to ten, że sam w to brniesz, dzień po dniu, coraz głębiej. Śpisz, śniąc sen, że się budzisz.
Dlatego, że sprzedałeś swoją duszę w imię zakupów cudzej - cudzych metod i praktyk, by odnaleźć to, co cały czas nosisz w sobie. Chcesz konkretów - usiądź w ciszy.
Wysłuchaj wreszcie tego głosu, który w sobie tłumisz prze lata. Chcesz coś kupić? Kup siebie, kup wreszcie siebie, światło, którym jesteś, wejdź do prawdziwego domu, który opuściłeś, zapal światło i zobacz kim naprawdę jesteś. Zrozum wreszcie, że prawda jest na wyciągnięcie ręki. Nie moja prawda, nie Buddy prawda, twoja prawda. Szukasz Boga na zewnątrz, codziennie wychodzisz na spacer, biegasz, po lesie Go szukasz. A On z uśmiechem biega razem z tobą, cierpliwie czekając, aż otworzysz oczy i ujrzysz Go na swoim ramieniu, w każdym swoim oddechu, w każdym swoim spojrzeniu, w całym swoim istnieniu. Obudź się siostro i bracie.
Nie słuchaj mnie, nie wierz mi, zaufaj sobie, nie sobie jako człowiekowi, bo to nic innego, jak zlepek uwarunkowań społecznych, opinii i oczekiwań innych ludzi, zaufaj swojej duszy, usiadź wreszcie w ciszy, która nie jest dźwiękiem głuszy, cisza jest dźwiękiem niewysłuchanej duszy, tam mieszka jej szept, jej piosenka, tam mieszka Bóg. Naucz się słuchać, nie proś, by ci dano, a proś, byś wreszcie nauczył się brać. Brać
wskazówki od duszy, brać dobroć od Boga, brać miłość od Wszechświata. Naucz się być sobą. To brzmi prosto, jednak większość z was nie wie, co tak naprawdę znaczy. Gdybyście wiedzieli, to byście nie wierzyli, że jest jedna dla wszystkich forma medytacji, jedna forma modlitwy, jedna forma rozmowy z duszą, jedna droga do Boga. Wyjdź z największej iluzji: wychodzenia z iluzji i wejdź do jedynej prawdy: prawdy twojej duszy, która wie wszytko na twój temat. Wie jakie są twoje marzenia, lęki, talent, jaka jest twoja piosenka, jaka jest twoja metoda, praktyka, modlitwa i medytacja. Czy naprawdę wierzysz, że jedyna prawdziwa medytacja, to gdy masz proste plecy i skrzyżowane nogi? A co, gdybyś nagle stracił nogi w wypadku i nie mógł uklęknąć lub siąść w pozycji lotosu? To znaczy, że już nie możesz spotkać Boga, duszy, że już nie możesz być połączony? Obudź się siostro i bracie. Nigdy z domu nie wyszedłeś, chodzisz, pukasz i stukasz od środka. Zamaknij się, zamknij się na chwilę w umyśle i otwórz w sercu. Zamknij umysł, który myśli, że coś wie i ten, który myśli, że nie wie wystarczająco dużo, po prostu zamknij się. A wtedy usłyszysz głos serca, który, jak pozwolisz mu wreszcie zaistnieć, to jak zacznie mówić, to nie będziesz wiedział co z tym wszystkim zrobić, przerośnie cię to, będziesz miał ochotę śpiewać, krzyczeć i dzielić się tym z innymi. Ale najpierw zamknij się.
Wyrzuć wszytko, co wiesz: to jest dobre, tamto złe, to jest brzydkie, tamto ładne, zamknij się i słuchaj. Słuchaj siebie, swojej duszy, głosu Boga. Naucz się wreszcie słuchać. Chciałeś konkretów, proszę bardzo, masz je. A jak dalej chcesz coś kupić, to kup swojej duszy dobre lody waniliowe, zabierz ją wreszcie na spacer, przytul z całej siły i powiedz prawdziwe: kocham cię i dziękuję, że jesteś.
Ewelina Stępnicka
http://oceanswiadomosci.com/

czwartek, 19 listopada 2015

Aloes – cudowna roślina o wielu właściwościach.

Krótka historia niezwykłej rośliny

Patrząc na możliwości aloesu, można powiedzieć, że jest on jednym z „cudów natury”. Z wyglądu przypomina kaktus, lecz ma sztywne liście w kształcie lancetu z kolczastymi brzegami. Barwa liści różni się w zależności od gatunku – możemy spotkać aloesy z szarymi liśćmi, o intensywnej lub łagodnej zieleni, a niektóre gatunki mogą poszczycić się liśćmi w paski.
Pierwsze wzmianki o leczniczych właściwościach aloesu, pojawiają się w papirusie Ebersa z ok 1500 roku p.n.e., jego oryginał jest przechowywany na Uniwersytecie w Lipsku. Starożytni stosowali ówcześnie aloes przy ranach (jako środek ściągający), przy bezsenności, zaburzeniach żołądka, bólach, obstrukcjach, hemoroidach, swędzeniu, bólach głowy, chorobach dziąseł i jamy ustnej, wypadaniu włosów, dolegliwościach nerek, oparzeniach słonecznych, pęcherzach skórnych.W Ewangelii według św. Jana 19,39 aloes wspominany jest jako część mikstury, jaką namaszczono ciało Jezusa po jego śmierci.
Jego „kariera” od czasów starożytnych zmniejszyła tempo, aloes ponownie został „odkryty” w XX wieku, wraz z wynalezieniem promieni rentgenowski i bomby atomowej. Oparzenia popromienne powodowały trudne do leczenia owrzodzenia skóry, a zastosowanie aloesu zadziałało lepiej niż cokolwiek innego, co wówczas było dostępne.
Od tego czasu „kariera” aloesu powoli nabiera tempa. Ta roślinka jest obiektem badań wielu naukowców z różnych stron świata. A oto garść informacji na temat tego, jak możemy wykorzystać aloes dla zdrowia :-)

Aloes jako zdrowy napój

Najpopularniejszą formą spożycia aloesu jest sok, miąższ lub… całe listki, które można poprzeżuwać.
Sok jest bogaty w witaminy i minerały, w jego składzie znajdziemy m.in.: witaminę A, C, E, witaminy z grupy B, w tym B12 rzadko spotykaną w roślinach. Oprócz tego aloes wzmocni organizm takimi mikroelementami jak wapń, sód, potas, magnez, żelazo, chrom, cynk, selen, mangan, miedź.
W aloesie znajdują się również istotne dla organizmu aminokwasy i kwasy tłuszczowe.
Tak bogaty zestaw dobroczynnych składników sprawia, że aloes wielozadaniową rośliną pomocną przy wielu różnych chorobach i dolegliwościach.

Aloes – właściwości i zastosowanie

To „cudeńko” znalazło zastosowanie w przemyśle kosmetycznym, są z niego produkowane leki na problemy skórne, jest składnikiem suplementów diety.
Jego właściwości są naprawdę niezwykłe:
  • Zwiększa odporność organizmu.
  • Jest pomocny w stanach wyczerpania i niepokoju.
  • Wspomaga oczyszczanie organizmu.
  • Alkalizuje organizm.
  • Pomaga zmniejszyć stany zapalne.
  • Obniża poziom cholesterolu.
  • Poprawia trawienie.
  • Leczy oparzenia i skaleczenia.
  • Zabezpiecza przed oparzeniem słonecznym.
  • Wspomaga leczenie łuszczycy.
  • Zmniejsza przebarwienia skórne.
  • Działa ściągająco, łagodząco, hamuje ból i powstawanie blizn.
  • Zmiękcza i nawilża skórę.
  • Pomaga złagodzić dolegliwości związane z artretyzmem.
W produkty z aloesu warto inwestować – czy to będzie kosmetyk, sok, miąższ czy też krem – na pewno nasze zdrowie na tym zyska :-) Garść ciekawych produktów znajduje się pod tym linkiem.

Aloes dla zwierząt domowych

Aloes może nieść ulgę nawet domowym pupilom. Dodając aloes do pożywienia psów cierpiących na artretyzm lub problemy trawienne uzyskamy znaczną poprawę.
Aloes będzie bardzo pomocny również przy odparzeniach, leczeniu ran i infekcji.

Środki ostrożności

Mimo wielu dobroczynnych właściwości, chorzy na cukrzycę powinni zachować ostrożność pijąc aloes lub jego miąższ. W przypadku niektórych diabetyków aloes poprawił wydolność trzustki w produkcji insuliny. Jest to oczywiście dobra wiadomość dla chorych, lecz  zanim dodasz aloes do swojej diety, skonsultuj się z lekarzem i kontroluj poziom cukru.

http://www.samouzdrawianie.pl/aloes-cudowna-roslina-o-wielu-wlasciwosciach/

sobota, 14 listopada 2015

Działaj miłością, zapomnij o strachu!

564967_10150760940269757_783844821_n
Strach nie jest niczym innym jak tylko brakiem miłości. Działaj miłością, zapomnij o strachu. Jeśli umiesz kochać, strach ginie. Jeśli głęboko kochasz, nie ma strachu. Strach jest negacją, brakiem. Trzeba to głęboko zrozumieć. Jeśli to ci umknie, nigdy nie pojmiesz istoty strachu. On jest jak ciemność. Ciem­ność nie istnieje, tylko wydaje się, że jest. Właściwie jest jednak po prostu brakiem światła. To światło istnieje; usuń je, a w tym miejscu pojawi się ciemność. Ciemność nie istnieje, nie możesz jej usunąć, nie możesz jej przenieść, wyrzucić. Jeśli chcesz coś na nią poradzić, musisz skorzystać ze światła, ponieważ masz kontakt jedynie z tym, co istnieje. Zgaś światło, pojawi się ciemność; zapal je, ciemności nie będzie. Robisz coś ze światłem, nie z ciemnością. Strach to ciemność, brak miłości. Nie możesz z nim nic zro­bić, a im bardziej będziesz próbował, tym większy on się stanie, ponieważ będzie się to okazywać coraz bardziej niemożliwe. Pro­blem tylko się pogłębia. Jeśli podejmiesz walkę z ciemnością, przegrasz. Możesz dobyć miecza i próbować ją zgładzić, ale to ty padniesz wyczerpany. A w końcu umysł podpowie ci: „Ciemność jest zbyt potężna, dlatego nie mogę jej pokonać". Tu właśnie pojawia się błąd. Z pozoru brzmi to logicznie -skoro zmagałeś się z ciemnością i nie byłeś w stanie jej poko­nać, zatem dochodzisz do wniosku, że ciemność jest potężna, a ty w jej obliczu – bezsilny. Ale prawda jest inna. Nie jesteś bez­silny, ciemność jest bezsilna. W istocie ciemności w ogóle nie ma – dlatego nie mogłeś z nią wygrać. Jak możesz pokonać coś, czego nie ma? Nie walcz więc ze strachem; inaczej zaczniesz się coraz bar­dziej bać i zrodzi się w tobie nowy strach. Będzie to strach przed potęgą strachu; bardzo niebezpieczny. Po pierwsze, strach jest brakiem, po drugie, strach przed strachem jest obawą przed bra­kiem braku. Czujesz, jakbyś popadał w obłęd! Strach to nic innego jak brak miłości. Działaj miłością, za­pomnij o strachu. Jeśli prawdziwie kochasz, strach zniknie. Jeśli kochasz głęboko, nie ma strachu.

Osho, Odwaga – Radość niebezpiecznego życia

poniedziałek, 9 listopada 2015

Zastanów się jakich masz doradców.


Gdy ktoś chce Ci doradzić, zastanów się - KTO doradza?
Gdy ktoś zadaje Ci trudne pytanie, zastanów się - KTO pyta?
Kim jest i w jakim miejscu jest człowiek, który doradza Tobie jak żyć?
Często przyjmujemy w pełni słowa drugiego (przejmując się nimi później), nie zastanawiając się w ogóle KTO jest NADAWCĄ komunikatu.
Jakie relacje ma osoba, która doradza Tobie w sprawie związków?
Czy osoba, która pyta Cię "czy jesteś szczęśliwa?" prowadzi szczęśliwe życie?
Czy rodzic, który doradza Tobie w sprawie Twojego małżeństwa jest przykładem spełnionego w Miłości?
Czy znajomy, który doradza Tobie w sprawie pieniędzy jest majętny finansowo?
Czy Twój doradca jest przykładem tego, co mówi, czy tylko o tym mówi?
Gaduł i niespełnionych jest wiele na tym świecie.
Ktoś zasiewa w Tobie wątpliwości, ale czy ten ktoś w danym temacie jest dla Ciebie prawdziwym autorytetem?
Nie bierz ślepo słów drugiego. Osoby te często chcą dla nas dobrze, niemniej nie znają sposobu na rozwiązanie tematu, z którym sami się mierzą.

sobota, 7 listopada 2015

Jak nie walczyć z życiem?

Może ci się wydawać, że życie to ciągła walka o to, żeby przetrwać bądź zdobyć swoje. Trzeba się starać, wykazywać, zasługiwać. Nic bardziej mylnego. Życiem możesz swobodnie i lekko sterować. Ustaw tylko odpowiednio żagiel, by złapać dobry wiatr.

123rf


1. Jest więcej rozwiązań niż Ci się wydaje.
Właśnie w momencie, kiedy króluje w Tobie przekonanie, że tkwisz w jakimś beznadziejnym miejscu, z którego nie ma wyjścia, zatrzymaj się na chwilę. Może Ci się wydawać, że nie masz żadnego manewru, jednak to tylko iluzja. Zarządzasz energią, która jest zmienna. Nic nie jest wyryte w kamieniu. Nie wymyślaj jednak niczego na siłę, powiedz sobie, że za chwilę odkryjesz magiczne rozwiązanie. W międzyczasie odpręż się.
2. Bądź otwarta na propozycje.
Jeśli tkwisz w martwym punkcie a Twoje emocje histerycznie wierzgają, nic nowego się nie wydarzy. Pomyśl, że jesteś tutaj po to, żeby Twoje życie odmieniło się. Widocznie stare metody już się wysłużyły. Otwórz się na nowe.
3. Zaufaj. 
Weź głęboki oddech i poczuj, że nie jesteś sama. Żyjesz we Wszechświecie, który Ci sprzyja. Nie zrobi jednak nic wbrew Twej woli. Jeśli jesteś zniecierpliwiona, zalękniona, zrezygnowana, on da Ci więcej tych stanów. Więc skup się na swoim samopoczuciu i zaufaj. Nie myśl o wynikach swoich poczynań, nie myśl o tym, co ma się wydarzyć, tylko uwierz w wyższy porządek rzeczy. Zaufaj sile większej od Ciebie.
4. Pilnuj swoich granic.
Nie musisz jakoś bardzo się napinać, ale dbaj o to, żeby inni ludzie nie przekraczali Twoich granic. W ten sposób nie dojdzie do walki energetycznej. Bo jeśli ktoś narusza Twoje granice, Ty też będziesz mieć na to ochotę. Kochaj siebie na tyle, że pilnować swoich interesów i komfortu. Rób to, nie raniąc innych.
5. Puść przeszłość.
Jeśli to zrobisz, Twoja przyszłość będzie o wiele jaśniejsza i lżejsza. Przede wszystkim będzie nowa. Jeśli zużywasz siły na walkę z wzorcami przeszłości, nie posuwasz się do przodu, tylko tracisz cenną życiową energię.
6. Wierz w siebie i w swoje możliwości.
Jeśli tak rozłożysz percepcję, nie będziesz oczekiwać niczego od ludzi czy od świata. Nie chodzi o to, żebyś sama ze wszystkim dawała sobie radę, raczej o to, żebyś nie uzależniała od innych swojego samopoczucia czy bytu. Pomoc nadejdzie w stosownej chwili, jeśli będziesz czuła przede wszystkim swoją wewnętrzną moc.
7. Przyjmuj zmiany.
One są błogosławieństwem a nie utrapieniem. Są częścią planu bycia człowiekiem, umożliwiają ci poznanie siebie. Czy jest coś ciekawszego? Nie opieraj się zmianom w Twoim życiu, nie walcz z nimi, witaj je z uśmiechem a bez trudu popłyniesz z nurtem.

http://zwierciadlo.pl/psychologia/zrozumiec-siebie/jak-nie-walczyc-z-zyciem

środa, 4 listopada 2015

Soczyście,ogniście,fantastycznie … z poczuciem ogromnego spełnienia

Pencils by Kent Mathiesen:

Nie uciekniesz od samego siebie.
Wszystkie Twoje lęki i tak mieszkają w Tobie, a nie w świecie zewnętrznym.
Wszystkie potrzebne moce, zdolności, umiejętności również ukryły się w Tobie. Pamiętaj: wszystko, czego potrzebujesz, masz w sobie już teraz!
Zastanów się, ile życiowych przyjemności umyka Ci każdego dnia z powodu Twojego pesymistycznego nastawienia i negatywnej postawy?
Kogoś skrytykowałeś, skoncentrowałeś się na ciemnej stronie wydarzenia, a nie dostrzegłeś słonecznej, z góry martwiłeś się o rezultat egzaminu, zanim jeszcze go napisałeś.
Czy poczułeś się wówczas lepiej?
Czy nie porzuciłeś swoich marzeń, zanim spróbowałeś je spełnić? Odpowiedz sobie bardzo uczciwie: Ile straciłeś tak się zachowując?
Te chwile z Twojej przeszłości przeminęły bezpowrotnie, ale na szczęście masz jeszcze wiele lat życia przed sobą i tę resztę postanów spędzić nadzwyczajnie, bajecznie kolorowo, soczyście, ogniście, fantastycznie i interesująco, z poczuciem ogromnego spełnienia.
Bożena Figarska

https://hipokrates2012.wordpress.com/2015/11/03/soczyscieognisciefantastycznie-z-poczuciem-ogromnego-spelnienia/

wtorek, 3 listopada 2015

Zrozumieć drugiego człowieka .

Zrozumienie innych ludzi jest kluczem do budowania pozytywnych relacji, a przede wszystkim dobrej współpracy. Empatia ( zrozumienie) odgrywa bardzo ważną rolę w relacjach międzyludzkich, zarówno w pracy jak i w naszym życiu codziennym. 
 
Jak można zdefiniować to pojęcie?  Często mówimy drugiemu człowiekowi współczuję tobie i rozumiem ciebie. Dzięki takiej postawie nawiązujemy bliski kontakt z taką osobą, prowadzący do wzajemnych pozytywnych relacji. Zrozumienie odczuwanych przez innych emocji, pojawiających się z jakiegoś konkretnego powodu, wczucie się w ich zachowanie w danej sytuacji itp. przynosi dobre korzyści obu stronom. Niekoniecznie musimy się z daną osobą zgadzać, ale obiektywnie oceniając daną sytuację, można łatwo zrozumieć powody dla których ktoś właśnie tak postąpił. Obiektywizm w relacjach z ludźmi jest cechą, którą trudno wypracować u każdego z nas. Zazwyczaj patrzymy na dane zdarzenie czy emocje danego człowieka z naszego punktu widzenia i oceniamy je przez pryzmat naszego światopoglądu i życiowego doświadczenia. Ludzie często reagują negatywnie, kiedy ogarnia ich lęk, nieufność wobec kogoś lub kierując się swoimi własnymi negatywnymi doświadczeniami. Mogą postrzegać kogoś, niesłusznie nieraz, przez pryzmat własnej oceny i snuć niemające nic wspólnego z prawdą domysły. Mechanizm takich zachowań jest wręcz wpisany w społeczeństwo i niejednemu z nas ciężko jest zdobyć się na obiektywizm, patrząc na daną sytuację z neutralnego punktu widzenia. Co często jest powodem konfliktu i oddzielenia między ludźmi. Pomyśl: jeżeli z jakiegoś powodu odczuwasz dyskomfort np. : czujesz się bardzo źle, znalazłeś się w trudnej sytuacji emocjonalnej, która wynikła z konfliktu z bliską ci osobą lub w pracy- to czego zazwyczaj oczekujesz od innych ? Właśnie zrozumienia twojego doświadczenia życiowego przez środowisko. W takich zdarzeniach ogromną ulgę przynosi fakt, że inni potrafią wczuć się w twoją rolę i emocje, jakie w danej chwili wyrażasz.
W takim razie należy sobie postawić pytanie: Czy łatwo jest zrozumieć drugiego człowieka ?
Odpowiedź brzmi, że nie jest łatwo. Większość ludzi właśnie ocenia, doszukuje się przyczyn tego, co się stało patrząc przez pryzmat siebie samego, czyli własnych odczuć i poglądów. W tym wypadku bardzo łatwo się pomylić w swoich osądach. Zrozumienie drugiego człowieka jest wówczas możliwe, gdy przyjmiemy to, co jest zgodne ze stanem faktycznym ( bez własnych emocji i odczuć), bez zbędnych domysłów i wybieganiem poza realia, które mają miejsce. Wczuwanie się w sytuację takiej osoby nie przejmując jej emocji tylko dając wsparcie w postaci okazania zrozumienia, trwając z nią w tym, z czym musi się w danej chwili mierzyć- jest postawą prawdziwego zrozumienia.

http://syllacopywriter.blogspot.com/2015/06/zrozumiec-drugiego-czowieka.html

niedziela, 1 listopada 2015

8 magicznych rzeczy,które zaczynają się dziać gdy pokochasz siebie.

“Kocham siebie… Kocham cię. Kocham cię… Kocham siebie.” ~ Rumi

(686) Twitter:
twitter.com

Jak tylko zaczniesz przyjmować i akceptować w pełni siebie, takim jakim jesteś, będziesz w stanie przyjąć i zaakceptować w pełni świat, który jest wokół Ciebie.
Dajemy to, co mamy. Więc im więcej miłości masz dla samego siebie, tym więcej miłości będziesz mógł dać ludziom dookoła .
Bo prawdziwa miłość zaczyna się od Ciebie. Jeśli wypływa Ciebie obficie, powróci z równie wielką obfitością .
Dziś chciałabym podzielić się z Tobą listą 8 magicznych rzeczy, które zaczynają się dziać, kiedy zaczniesz prawdziwie kochać siebie:
1. Autentyczność
Gdy naprawdę zaczęłam kochać siebie odkryłam, że cierpienie i towarzyszące mu emocje są tylko znakami ostrzegawczymi – że żyłam wbrew swoim przekonaniom i wartościom. Dziś jest na odwrót i wiem, że to jest “AUTENTYCZNOŚĆ”.
2. Szacunek
Gdy zaczęłam kochać siebie zrozumiałam, jak bardzo mogę zranić i obrazić człowieka, jeśli na siłę staram się go zmienić. Tym bardziej, iż tą osobą… byłam ja sama. Dziś kocham i akceptuję siebie taką jaką jestem. I nazywam to “SZACUNKIEM” .
3. Dojrzałość
Gdy zaczęłam kochać siebie, zaczęłam doceniać obecne życie. Zobaczyłam, że wszystko, co mnie otacza, zapraszało mnie do dalszego rozwoju. Dziś nazywam to “DOJRZAŁOŚCIĄ” .
4. Pewność siebie
Gdy zaczęłam kochać siebie zrozumiałam, że w każdej sytuacji jestem “w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie”. Wszystko dzieje się w dokładnie odpowiednim momencie. Więc jestem spokojna. Dziś nazywam to “pewnością siebie”.
5. Prostota
Gdy zaczęłam kochać siebie przestałam kraść mój własny czas. Przestałam planować w detalach wielkie projekty na przyszłość, przestałam się nimi stresować. Dziś robię tylko to, co przynosi mi radość i szczęście. Robię je we odpowiednim dla mnie czasie i rytmie. Dziś nazywam to “PROSTOTĄ”.
6. Skromność
Gdy zaczęłam kochać siebie przestałam próbować zawsze mieć rację. Odkąd tak się stało, okazuje się, że miewam ją częściej niż przedtem ;) . Dziś nazywam to “SKROMNOŚCIĄ”
7. Spełnienie
Gdy zaczęłam kochać siebie odmówiłam życia w przeszłości i przestałam ciągle obawiać się o przyszłość. Teraz żyję w danej chwili, w tu i teraz . Żyję każdego dnia, dzień po dniu. Nazywam to “SPEŁNIENIEM”.
8. Mądrość serca
Gdy zaczęłam kochać siebie zrozumiałam, że mój umysł może mi przeszkadzać. Może mi wmawiać, że nie czuję się dobrze. Kiedy podłączyłam się do mojego serca, także mój umysł stał się moim sprzymierzeńcem. Dziś nazywam to połączenie “MĄDROŚCIĄ SERCA”.
Jak wygląda Twój związek z samym sobą? Czy jesteś gotowy i chętny do tego, aby kochać siebie bardziej i bardziej każdego dnia? Co możesz zrobić DZIŚ, aby ruszyć w tym kierunku?

omsica.pl

 https://hipokrates2012.wordpress.com/2015/11/01/8-magicznych-rzeczyktore-zaczynaja-sie-dziac-gdy-pokochasz-siebie/