poniedziałek, 29 grudnia 2025

Jak dzieci postrzegają swoich dziadków.

1. Stałam w łazience i malowałam usta, a moja mała wnuczka — jak zwykle — uważnie mi się przyglądała. Gdy nałożyłam szminkę i chciałam wyjść, powiedziała:
— Babciu, zapomniałaś pocałować papier toaletowy na pożegnanie!
Od tamtej pory nie potrafię pomalować ust, nie myśląc o całowaniu papieru toaletowego…
2. Mój wnuk zadzwonił, żeby złożyć mi życzenia urodzinowe.
— Babciu, ile masz lat? — zapytał.
— Sześćdziesiąt osiem — odpowiedziałam.
Zapadła cisza, po czym zapytał:
— A zaczęłaś liczyć od jedynki?
3. Po ułożeniu wnuków do snu babcia przebrała się w stare spodnie i luźną bluzkę, po czym zaczęła myć włosy. Hałas w pokoju dzieci narastał, aż w końcu straciła cierpliwość. Owinęła głowę ręcznikiem, wpadła do pokoju i stanowczo zaprowadziła porządek. Gdy wychodziła, trzyletnie dziecko zapytało drżącym głosem:
— A kto TO był?
4. Babcia opowiadała wnuczce o swoim dzieciństwie:
— Jeździliśmy na łyżwach na stawie, huśtawka była z opony, wisiała na drzewie, jeździliśmy na kucyku, zbieraliśmy maliny w lesie…
Dziewczynka słuchała z szeroko otwartymi oczami, aż w końcu westchnęła:
— Szkoda, że nie poznałam cię wcześniej…
5. Wnuk zapytał mnie kiedyś:
— Babciu, wiesz, co ty i Pan Bóg macie wspólnego?
Już prawie poprawiłam aureolę…
— Oboje jesteście starzy — odpowiedział.
6. Mała dziewczynka z zapałem stukała w klawiaturę komputera dziadka.
— Piszę książkę — oznajmiła.
— A o czym? — zapytał.
— Nie wiem. Jeszcze nie umiem czytać.
7. Postanowiłam sprawdzić, czy wnuczka zna kolory. Pokazywałam różne przedmioty — odpowiadała bezbłędnie. W końcu powiedziała:
— Babciu, chyba sama powinnaś się w końcu nauczyć tych kolorów.
8. Gdy z wnukiem weszliśmy do domku letniskowego po ciemku, kilka świetlików wleciało za nami.
— Nic z tego, dziadku — szepnął. — Teraz komary będą nas szukać z latarkami.
9. Gdy wnuk zapytał mnie o wiek, odpowiedziałem żartem:
— Nie pamiętam.
— Sprawdź na majtkach — poradził. — Moje są na 4–6.
(Cudownie! Moje chyba mówią „38”!)
10. Drugoklasistka wróciła ze szkoły i oznajmiła babci:
— Babciu, dziś uczyliśmy się, jak robi się dzieci.
Babcia zaniemówiła.
— A jak? — zapytała ostrożnie.
— To proste. Zmieniasz „y” na „i” i dodajesz „es”.
11. Logika dzieci:
Nauczycielka poprosiła o zdanie o pracowniku publicznym.
Chłopiec napisał:
„Strażak zszedł po drabinie w ciąży.”
— Wiesz, co znaczy „w ciąży”? — zapytała nauczycielka.
— Jasne. To znaczy, że niesie dziecko.
12. Dziadek wiózł wnuki do domu, gdy przejechał wóz strażacki z dalmatyńczykiem.
— On pilnuje tłumu — stwierdziło jedno dziecko.
— Nie, przynosi szczęście — powiedziało drugie.
Trzecie zakończyło dyskusję:
— Psy są po to, żeby znajdować hydranty.
13. Sześcioletni chłopiec zapytany, gdzie mieszka jego babcia, odpowiedział:
— Na lotnisku. Gdy chcemy, to ją odbieramy, a jak już się nacieszymy, odwozimy z powrotem.
14. Mój dziadek jest najmądrzejszy na świecie!
Uczy mnie wielu rzeczy, ale widuję go za rzadko, żeby być tak mądrym jak on!
15. Moi dziadkowie są zabawni — gdy się schylają, słychać „wycieki gazu”, ale zawsze zwalają winę na psa.
📨 Przekaż dalej innym dziadkom, przyszłym dziadkom albo po prostu każdemu.
Może jeszcze nimi nie są… ale może kiedyś będą mieli to szczęście.
Ten tekst potrafi naprawdę poprawić dzień. 😊

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz