Pytanie: "Jak rozpoznać, że jesteśmy tzw.''posłańcem światła"? No bo
niektórzy czują wyraźnie, że mają jakąś misję, a co jeśli nie czują
wyraźnie?"
Pierwszy sygnał jest taki, że myślisz globalne. Masz postawę
prospołeczną. Jeśli coś robisz, zawsze w tle masz ideę, żeby Twoje
działania przyniosły korzyść innym, Ziemi, następnym pokoleniom.
Jesteś w stanie się poświęcać. Chcesz pomagać ludziom, pragniesz by
świat był lepszy. To się przejawia w różny sposób np. ekologia,
medycyna, nauka, sztuka, życie codzienne.
Masz w sobie głęboką potrzebę żeby na świat wypuszczać prawdy, które niesiesz w sercu. Dla dobra wszystkich.
Twoja Dusza, zanim się wcieliła, zdeklarowała się pomagać Ziemi we
wzniesieniu i ludzkości w przemianach. To są piękne Dusze Posłańcy
Światła. Niezależnie od tego skąd pochodzą i jakie mają doświadczenia,
ich celem jest spełnić to, co powzięły, zanim narodziły się w tej
rzeczywistości.
Twoja społeczna postawa i nieustające pragnienie głoszenia prawdy
serca jest niczym innym jak przejawianemu się Duszy w Tobie, w drodze ku
spełnieniu jej celów. Ponieważ Dusze mają różne wibracje/źródła, to
prawdy są różne.
Kiedy krople się połączą, powstaje ocean. Kiedy światło się
rozszczepia powstaje tęcza. Ona jednak w swojej naturze wciąż jest
światłem, które możemy oglądać w pięknym spektaklu pomimo całej jego
złożoności.
Jeszcze o "misji życiowej": bez niepotrzebnego poświęcania się. Z
lekkością i uśmiechem. Wszechświat nie chce Twojej ofiary, a rozwoju.
Najpierw TY, a przez Ciebie inni. Z miłością, pokorą i szacunkiem dla
Wszystkiego Co Jest, ale także i przede wszystkim z poczuciem własnej
niezawisłości i mocy. Często wystarczy po prostu BYĆ, wspierać sercem. I
tak to, co na górze poprzez ciebie odbije się na dole. Inni widząc to,
będą pragnąć zmian.
Kiedy każdy z Nas przyniesie swoje ziarnko piasku zbudujemy razem wielkie mrowisko.
Ps. Nie zmienisz nikogo na siłę, nie włożysz do głowy prawd, które w
sobie nosisz. Ale kiedy masz odwagę być sobą i nieść światło Boga, które
w Tobie jaśnieje, ono sprawia, że samym BYCIEM będziesz pomagać innym.
Ludzie widząc miłość, którą w sobie nosisz będą pragnąć zmian. To jest
ten moment, w którym przychodzi czas na odnalezienie drogi do SIEBIE.
Jak? Bóg dawno ma ustalony plan. Czeka tylko cierpliwie, żebyś
powiedział/powiedziała Mu TAK.
Anioły tej Ziemi budźcie się. Światło Waszych serc potrzebne w każdej ilości.
http://www.w-przestrzeni-serca.pl/ludzie-anioly/25-pytanie-jak-rozpoznac-ze-jestesmy-tzw-poslancem-swiatla-no-bo-niektorzy-czuja-wyraznie-ze-maja-jakas-misje-a-co-jesli-nie-czuja-wyraznie.html#.WQhSiSIJAgp.facebook
Pięknie napisane. Dziękuje
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię w Świetle i Miłości :)
Usuń