piątek, 26 października 2018

Obfitość.

OBFITOŚĆ
to nie pieniądze,
które masz
na swoim koncie bankowym,
trofea na półce,
litery przed twoim nazwiskiem,
lista osiągniętych celów,
liczba osób, które znasz,
twoje idealne ciało,
czy twoi wielbiciele.

To jest twoje połączenie
z każdym oddechem,
to to,
jak bardzo jesteś wrażliwy
na każde
przelotne odczucie i emocję
w twoim ciele.
To zachwyt,
gdy rozkoszujesz się
każdą wyjątkową chwilą,
radość z jaką
witasz każdy nowy dzień.
To rozpoznanie siebie
jako obecności, mocy,
która tworzy i porusza światy.
To twoje otwarte serce,
to to,
jak głęboko
porusza cię miłość
każdego dnia,
twoja gotowość przyjęcia,
objęcia tego,
co potrzebuje przytulenia.
To świeżość
każdego poranka
nieobciążona pamięcią
czy fałszywą nadzieją.
To odczuwanie
popołudniowej bryzy
na twoich policzkach,
słońce
ogrzewające twoją twarz.
To spotykanie się z innymi
w przestrzeni uczciwości
i bezbronności,
łączenie się poza historiami,
dzielenie się
prawdziwym życiem.
To jest twoje zakorzenienie
w chwili obecnej,
rozpoznanie,
że zawsze jesteś w Domu,
bez względu na to,
co się stanie,
bez względu na to,
co zostanie osiągnięte
lub stracone.
To dotykanie życia
w momencie stworzenia,
nie oglądanie się nigdy za siebie,
odczuwanie,
jak brzuch unosi się i opada,
dziękowanie każdemu oddechowi.
To padanie na kolana
z podziwem,
śmianie się z opowiadanych historii,
pogrążanie się
w coraz głębszym spokoju.
To prostota.
To życzliwość.
To ty, przed każdym
wschodem słońca,
świeży, otwarty, gotowy ...
i przebudzony.
Jesteś bogaty, przyjacielu!
Jesteś bogaty!
____________❤️
Jeff Foster

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz