W dniu 17.11.2020 odbył się webinar z nauczycielem recall healing dr. Gilbertem Renaud. Poniższy artykuł jest moim zapisem z wykładu. Tematem była pandemia jako przełom.Dr Renaud zaznaczał, że jest to zupełnie nowa dla nas sytuacja i wiele nas kosztowało i kosztuje by się do niej przystosować. Zgodnie z naukami recall healing warto pamiętać, że jeśli mamy problem z adaptacją do nowej sytuacji to pierwszym organem, który nam o tym powie będą to płuca. Jeśli tak skumulowały się komplikacje to należałoby kierować uwagę na zagadnienie: co mi to robi, że jestem zmuszona odnaleźć się w nowej sytuacji?
Covid najpierw
pojawił się jako konflikt grypy. Zauważ, że ludzie są w zamknięciu w
grupach, jak tylko ktoś kaszlnie to od razu pojawia się myśl "może ma
virusa"... To uruchamia lęk przed śmiercią co może objawić się w ciele
jako zapalenie płuc.
Rozwiązaniem z punktu psychobiologii jest nazwanie swoich obaw (najlepiej je wypisz na papierze lub o tym opowiedz komuś).
W obecnej sytuacji też wielu z nas straciło pracę co uruchomiło lęk o
egzystencję co objawić się może jako problem w obszarze kanalików
zbiorczych nerek. Tu należy pamiętać, że nasi przodkowie tyle przeżyli
to i my damy radę. Pomyśl ile bied, ile głodów przeszły Twoi dziadkowie,
pradziadkowie. Ile już Ty przeżyłaś kryzysów. Po 2008 roku nadal świat
istniał zatem najpewniej dalej będzie istnieć. Prawie wszystkim teraz
jest gorzej finansowo - to niedługo wróci do normy.
By poradzić sobie z poczuciem smutku będzie skuteczne rozciąganie, śpiewanie i taniec. Należy uruchomić w sobie radość, nie dać się lękom i smutkowi.
Dlaczego ludzie w tym czasie mają depresję? Przeżywają utratę
terytorium bo nie mogą robić tego co do tej pory. Żyjemy w zamknięciu i
interakcje nie są takie jak byśmy chcieli i to prowadzi do grypy i
zapalenia płuc.
Kolejne zagadnienie na te czasy to problemy z
pęcherzem moczowym - ktoś nam narzuca zachowania które w naszej ocenie
są bezużyteczne. Jedni widzą tylko swój lęk i nie ma jak z nimi
rozmawiać, stają się agresywni w obronie swoich przekonań - co też daje
nam cierpienie bo nie ma jak z nimi do dojść do porozumienia. Dlaczego
to może w konsekwencji doprowadzić do depresji? Ona jest w jakieś części
chorobą bloku. Zatem zadaj sobie pytanie: "gdzie czuję się
zablokowany"?, " Czy nie widzę przyszłości bo ona wydaje się bardzo
niepewna"?
Cytat z webinaru: "A co jest pomiędzy teraz a
przyszłością? Moje lęki, obawy, beznadzieja, rozpacz. I taki stan
blokuje nasze nadnercza i trudno poruszać się w kierunku przyszłości. To
programuje zespół chronicznego zmęczenia, Stany lękowe i depresję.
Jaka jest definicja stanow lękowych? Można powiedzieć, że są blisko
strachu. Niektórzy mówią, że nie czują lęku tylko złość. Warto wiedzieć,
że to jest normalne, to co przeżywasz". Dr Sabbah twierdził, że to
normalne biologiczne zachowanie służące nam byśmy byli czujni (matki
często mają taki stan - biologia nakazuje czuwać nad potomstwem) i ważne
jest, by tego nie wypierać a nazywać!
Teraz jesteśmy narażeni na
kłótnie, plotki, krytykę ze strony osób, którymi jesteśmy otoczeni. W
Kanadzie w tych czasach jest więcej samobójstw i przemocy domowej.
Ludzie czują, że się duszą we własnym sosie. To również może prowadzić
do stanu depresji.
Kolejny aspekt życia w tej bliskości to
możliwość powiedzenia kim jestem, czego chcę i co mi się nie
podoba.Piszę o tym żebyście się zastanowili i napisali sobie co WAM nie
pasuje, co sprawia wam przykrość (możecie nawet w komentarzu to zrobić).
Gilbert mówi, że dla naszej psychiki ta izolacja jest o wiele gorsza od wirusa. Lepiej sobie w tym radzą Ci którzy potrafią werbalizować co czują.Niektórzy cierpią na bezsenność a to mówi, że mamy poczucie, że cały czas trzeba nam zachować czujność. Niewyspanie, uwięzienie prowadzi nas do wielu zmiennych nastrojów i przede wszystkim do frustracji. Pomocne przy spadku nastroju jest zrobienie sobie listy naszych frustracji - to daje nam lepszą komunikację ze sobą.
Co do
poczucia chronicznego zmęczenia to uczuciem je aktywującym jest często
poczucie "nie wiem w jakim kierunku iść". Jedni każą nosić maski a inni
są przeciwko i tworzą się dwie grupy. Kogo słuchać? A jeśli w rodzinie
wszyscy oprócz Ciebie są za pierwszą opcja a Ty za drugą to rodzi się
konflikt. Mogą Ciebie skrytykować, zrobić z ciebie czarną owcę. A czarna
owca nie przynależy do grupy - to też może aktywować poczucie
zmęczenia. "Nie wiem co myśleć, komu wierzyć, kiedy to się skończy"?
"Czy mój rząd chce mnie ratować"? "Czy czuję się bezsilny ekonomicznie"?
"Czy mogę coś zrobić'? "Czy przetrwam to finansowo"?
😔To naprawdę może dać poczucie rozpaczy i beznadziei.😔
Joe Dispenza zaleca usiąść wygodnie, wziąć głęboki oddech, obserwować ciało jak się rozluźnia, i skupić się na czakrze podstawy. Wyobrazić sobie jak świeci pięknie na czerwono. Za chwilę patrzymy na czakrę seksu i podziwiany jej pomarańczowy kolor. Później skupiamy się na złotym kolorze rozświetlającym zakładek niczym słońce. Dalej przechodzimy do serca i tam wyobrażamy sobie zielony kolor. Kolejny ośrodek skupienia to gardło - tam wyobraź siebie piękny błękitny kolor. Później pomiędzy brwiami widzimy kolor indygo, na koniec czakra korony - nad głową wyobrażamy sobie fioletowy kolor (na każdej z czakr warto skupić się ok minuty). Później należy wyobrazić sobie przez kilka minut bardzo biały przyjemny kolor nad nami. Wg niego w tym momencie jesteśmy w polu kwantowym, z którego możemy wziąć rozwiązania na nasze problemy. Za każdym razem gdy pukamy do tego pola ze swoimi problemami dajemy sobie szansę na nowe spojrzenie, nową percepcję naszej rzeczywistości. Nasz poziom stresu się zmienia. To może dać przełom pomiędzy tym gdzie byliśmy a tym gdzie zmierzamy. Przecież nie jesteśmy tym co nam się zdarzyło a tym kim wybieramy by być. Trzeba nam wciąż pracować nad naszą świadomością i ją podnosić. Musimy nauczyć się radzić sobie ze swoimi odczuciami by móc iść do przodu. Bruce Lipton, deepak Chopra, Joe Dispenza są to autorzy polecani przez dr Gilberta Renaud.
Mam
nadzieję, że przyda Wam się moje opracowanie. Jeśli czujesz, że i komuś z
Twoich znajomych zachęcam do udostępniania z podaniem autora.
Ewa Rosa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz