Film o terapeutycznym przekazie poruszający rolę myśli, przekonań i
dogmatów, które mamy względem siebie i naszego życia. Ukazuje on
destruktywne oddziaływanie rzeczy z przeszłości, które ciągle na nowo i
na nowo podsycamy w naszym umyśle i nie pozwalamy im odejść. Prowadzi to
w dłuższej perspektywie czasu do wytworzenia się w naszym ciele bólów a
następnie chorób przewlekłych, uważanych często za nieuleczalne. A
jednak można się uzdrowić poprzez pozwolenie odejść przeszłości i
pokochanie i zaakceptowanie siebie, bo to właśnie moment TU i TERAZ jest
nowym początkiem.
Nawet w porządku film - tylko trzeba zwrócić uwagę na jeden aspekt:
OdpowiedzUsuńNawet gdy ty kochasz siebie - to za to właśnie --------kochanie- nienawidzą cię właśnie inni - ponieważ sami siebie nienawidzą i dlatego że chcą żeby inni byli tacy sami jak oni czyli m.in podzielali ich ból - być może w nadziei że im większa ludzi "tak ma" tym lepiej dla nich samych a tym samym ich ból "rozłożony" na większą liczbę będzie mniejszy i im samym mniej będzie doskwierał.
I stąd dość trudno nie odrzucać takich innych...
A jaki jest sposób na wszystko? Moja odpowiedź jest następująca:
Może zacząć od początku - a nie od końca czy od środka
(jak w powyższym topiku).
A co jest tym początkiem?
Początkiem jest historia i pochodzenie człowieka a także jego budowa - a przez to tylko jałowe wyjaśnianie czym są myśli(choćby i było prawdziwe),
bez rzetelnego wyjaśnienia skąd się wzięły oraz jak i z czego są zbudowane jest jak np.uczenie muzyki bez nut,bez instrumentu i bez uszu...(poza tym w oczywisty sposób BRAK GENEZY powoduje niejako "naturalny" proces "zlewania" tego przez prawie wszystkich.
WSIO PONIMALI?!