Cierpienie
zaczyna się w chwili, kiedy nazwiesz lub osądzisz sytuację, jako
niechcianą lub złą. Masz za złe sytuacji, a ta uraza czyni ją osobistą i
uaktywnia reakcyjne „Ja". Nazywanie, czy osądzanie jest nawykowe, lecz
ten nawyk można przełamać. Zacznij ćwiczyć "nie nazywanie" od małych
rzeczy. Jeżeli spóźnisz się na pociąg, upuścisz i stłuczesz filiżankę,
lub poślizgniesz się i wpadniesz w błoto, czy potrafisz się powstrzymać
od nazwania tego doświadczenia złym czy bolesnym? Czy potrafisz
natychmiast zaakceptować rzeczywistość tej chwili?
Nazywanie czegoś złym wywołuje napięcie emocjonalne. Kiedy pozwolisz temu być, bez nazywania, ogromne pokłady energii zostają wyzwolone. Napięcie odcina cię od tej energii, czystej energii życiowej.
Eckhart Tolle, Cisza przemawia
Nazywanie czegoś złym wywołuje napięcie emocjonalne. Kiedy pozwolisz temu być, bez nazywania, ogromne pokłady energii zostają wyzwolone. Napięcie odcina cię od tej energii, czystej energii życiowej.
Eckhart Tolle, Cisza przemawia
Tak to prawda. Czuje ten tekst za uniwersalna prawde. Dziekuje :-)
OdpowiedzUsuńWystarczy mówić życiu TAK, obojętnie co się dzieje, Akceptacja tego co jest zmienia negatywne emocje w zrozumienie, że nic się nie dzieje bez przyczyny. Pozdrawiam Cię Marzenka :)
OdpowiedzUsuń