czwartek, 9 października 2025

Vadim Zeland nie jest pisarzem, lecz byłym radzieckim fizykiem kwantowym.

💥Vadim Zeland nie jest pisarzem, lecz byłym radzieckim fizykiem kwantowym, który po rozpadzie ZSRR został z niczym. W desperacji zaczął zgłębiać ezoterykę, aby wyjaśnić mistycyzm językiem nauki. Tak narodził się „Transfering” – książka, która zmieniła myślenie całego pokolenia.
💥Swoją pierwszą książkę opublikował w 2004 roku na własny koszt. Nakład wyniósł marne tysiąc egzemplarzy. Nikt w nią nie uwierzył. Ale rok później książki były przepisywane ręcznie, krążyły w samizdacie i czytane, aż się rozpadły. Ludzie oszaleli z powodu idei, które obaliły ich konwencjonalny światopogląd.
💥Główna myśl: istnieje nieskończenie wiele rzeczywistości i możemy się między nimi przemieszczać. Nie „przyciągać tego, czego chcemy”, ale po prostu przenieść się w przestrzeń, w której to już istnieje. Science fiction? Ale brzmi to o wiele bardziej logicznie niż typowe duchowe hasła.
💥 Zeland żyje jak cień. Żadnych zdjęć, wywiadów ani publicznych wykładów. Jest przekonany, że im mniej uwagi poświęca się autorowi, tym więcej uwagi poświęca się ideom. W ciągu 20 lat przeprowadzono zaledwie kilka wywiadów telefonicznych. Ta anonimowość uczyniła z niego postać kultową.
💥Ludzie nazywają jego techniki „niebezpiecznie skutecznymi”. Niektórzy znajdują miłość, inni przeprowadzają się do nowych krajów, a jeszcze inni zmieniają swoje życie o 180°. Sceptycy krzyczą: „Zbiegi okoliczności!”. Ale jest zbyt wiele zbiegów okoliczności, by wszystko to uznać za przypadek.
💥I oto dziwna rzecz: Zeland kategorycznie zabrania przekształcania „Transferu” w religię, sektę czy franczyzę. Mówi: „Podręcznik życia jest jak instrukcja obsługi odkurzacza. Nikt nie tworzy religii odkurzaczy”. Wyobraź sobie, ile milionów odrzucił.
💥Istota jest prosta: świat jest lustrem. Przestań z nim walczyć, a on przestanie walczyć z tobą. To nie jest „prawo przyciągania”, to fizyka wyboru. A ci, którzy zaryzykowali i spróbowali, już wiedzą, że to działa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz