piątek, 24 maja 2019

Picie wody z naczynia miedzianego niesie za sobą długą listę korzyści.


Picie wody z naczynia miedzianego niesie za sobą długą listę korzyści. Już w czasach starożytnych wiedziano, że przekształcona przez noc woda w takim naczyniu poprawia system trawienny człowieka, wzmacnia kości, działa silnie przeciwzapalnie, oraz skutecznie eliminuje groźne mikroorganizmy, takie jak pleśnie, grzyby oraz bakterie odpowiadające za wiele groźnych chorób, między innymi przewodu pokarmowego. Nie sposób pominąć fakt, że picie wody z naczynia miedzianego przynosi nam jeszcze inną ważną korzyść, a mianowicie zdolność wypierania z organizmu przez jony miedzi pierwiastków metali ciężkich, takich jak ołów, rtęć czy kadm, które stanowią poważny problem dla współczesnej cywilizacji.
Koncepcja wody pitnej przechowywanej w naczyniu miedzianym jest odwieczną praktyką w zakresie polepszania zdrowia i urody, o której mówią starożytne skrypty. Dziś, jest ona poparta licznymi badaniami naukowymi i ma coraz więcej zwolenników w świecie zachodnim.
W marcu ubiegłego roku na łamach czasopisma Joga i Ajurweda przedstawiłem pierwszą część materiału, dotyczącą licznych korzyści wynikających z picia wody z naczynia miedzianego. Dziś, w drugiej odsłonie tego tematu, chciałbym rzucić nieco więcej światła na ten pewien, można powiedzieć, rodzaj fenomenu z ajurwedy, w kontekście współczesnych badań i analiz porównawczych wody z naczynia miedzianego z wodą ogólnie dostępną na rynku. Nie sposób jednak w tym miejscu nie przypomnieć czytelnikowi, co tak naprawdę czyni dla nas woda, która przechowywana była w naczyniu wykonanym z miedzi. W tradycji różnych kultur na świecie niezmiennie kultywowany jest, po dzień dzisiejszy, zwyczaj picia wody nie ze szkła, czy ceramiki, ale właśnie z naczynia miedzianego. Niniejszy artykuł jest szerszym rozwinięciem tego tematu.
Starożytny świat Indii pozostawił naszej współczesnej cywilizacji wspaniałe formuły w zakresie zdrowia i urody, jak również liczne instrukcje w kwestii codziennej rutyny dotyczącej pielęgnacji ciała. Jedną z wielkich instrukcji, o której mówi Ajurweda w zakresie urody i piękna, a którą współcześnie nadal uważa się za klucz do zdrowia i piękna cielesnego, jest terapia wodą przechowywaną w naczyniu miedzianym, która określana jest terminologią Tamra Jal Ushapan; znana ludzkości od ponad 5000 lat.
Picie wody z naczynia miedzianego niesie za sobą długą listę korzyści. Już w czasach starożytnych wiedziano, że przekształcona przez noc woda w takim naczyniu poprawia system trawienny człowieka, wzmacnia kości, działa silnie przeciwzapalnie, oraz skutecznie eliminuje groźne mikroorganizmy, takie jak pleśnie, grzyby oraz bakterie odpowiadające za wiele groźnych chorób, między innymi przewodu pokarmowego. Nie sposób pominąć fakt, że picie wody z naczynia miedzianego przynosi nam jeszcze inną ważną korzyść, a mianowicie zdolność wypierania z organizmu przez jony miedzi pierwiastków metali ciężkich, takich jak ołów, rtęć czy kadm, które stanowią poważny problem dla współczesnej cywilizacji. Dzbanek miedziany na wodę, czy kubek z miedzi, jest w wielu domach na świecie nie tylko pięknym elementem dekoracyjnym w kuchni. Główną jego zaletą jest to, że woda w takim dzbanku po upływie około 16-u godzin zostaje nasycona jonami miedzi i staje się wówczas cudownym eliksirem dla skóry, o wręcz idealnym pH (7,5). Ten magiczny sekret znały dobrze w przeszłości kobiety. Współczesne badania kosmetyczne i kliniczne prowadzone przez amerykańską komórkę dermatologiczną Mount Sinal w Nowym Jorku dokumentują, że miedź pomaga w powstawaniu kolagenu i elastyny, co przyczynia się do utrzymania skóry w dobrej kondycji. Ponadto, jony miedzi odgrywają kluczową rolę przy produkcji kwasu hialuronowego. W efekcie tego procesu nasza skóra staje się bardziej zdrowa, elastyczna i pozbawiona zmarszczek. Miedź działa silnie przeciwzapalnie, co w efekcie przekłada się na szybsze leczenie wszelkiego rodzaju ran na ciele, czy trądziku. Pomaga ona także w produkcji melaniny, odpowiedzialnej za kolor skóry, czy włosów.
Zlecone przez nas badania w trzech krajowych laboratoriach, dokumentują w jaskrawy i niepodważalny sposób, że zwykła woda z kranu wlana do naczynia miedzianego i przechowywana w nim przez okres 16-u godzin, nabiera szczególnie pozytywnych cech. Nagromadzone w takiej wodzie jony stanowią swoiste antidotum wobec toksycznego wpływu wolnych rodników, uznawanych przez współczesny świat za źródło wielu poważnych chorób. Nasze badania pokazują, że poziom stężenia jonów miedzi w wodzie po 16-u godzinach wynosi 1,5 mg/ litr i znajduje się na całkowicie bezpiecznym poziomie. Aktualne normy zakładają poziom stężenia miedzi bezpieczny dla człowieka, na poziomie 3 mg w okresie doby. Możemy więc bezpiecznie wypić 2 litry takiej wody dziennie. Zaskakujące jest jednak to, że badania wody po 16-u godzinach ukazały zdumiewająco niski poziom chloru, który został zredukowany o ponad 90%, natomiast poziom ołowiu znalazł się poniżej laboratoryjnej granicy oznaczania.
Używając terminologii ajurwedyjskiej, woda przetworzona przez noc w naczyniu miedzianym nabiera charakteru tzw. satwicznego. Innymi słowy znaczy to, że posiada doskonałe cechy równoważące organizm. Woda ta jest po prostu wielkim dobrodziejstwem w dziedzinie urody. Ajurweda przekazuje nam prostą zasadę, polegającą na tym, aby każdego dnia przemywać twarz wodą z dzbanka miedzianego. Czynności pielęgnacyjne z udziałem wody miedzianej powinny być wykonane przynajmniej dwa razy dziennie: rano i wieczorem. Ta prosta procedura z biegiem czasu z pewnością polepszy nasze zdrowie i urodę. Ze starożytnych skryptów dowiadujemy się, że woda miedziana posiada pewną jeszcze szczególną cechę, a mianowicie chłodzi komórki. Silnie przesuszona skóra jest nie tylko wynikiem działania czynników zewnętrznych, takich jak na przykład warunki atmosferyczne. Czynnikiem, który silnie wysusza i niszczy skórę, a więc i naszą urodę, jest nadmiar energii cieplnej w organizmie. Przegrzewane tkanki szybciej się starzeją i szybciej postępuje proces ich utleniania. Woda miedziana odgrywa więc niezwykle ważną rolę w zakresie utrzymania naszego piękna cielesnego. Skóra naszej twarzy stopniowo staje się zdrowsza, lepiej nawilżona i jędrniejsza. Korzyść odnoszą przy tym również i nasze oczy, które przemywane systematycznie wodą miedzianą, są po prostu zdrowsze, piękniejsze i bardziej wypoczęte.
Patrząc z innego punktu widzenia na naczynie miedziane, warto zwrócić uwagę na jeszcze inne korzyści. Większość z nas sięga po wodę mineralną lub źródlaną w plastikowej butelce, ponieważ uważa, że jest ona zdrowa i tania. Jednak fakty są zupełnie inne. Warto wiedzieć, że normy jakości dla źródlanych wód butelkowanych są identyczne jak dla wody kranowej. Jednak woda z plastikowych butelek potrafi poważnie zagrozić naszemu zdrowiu, ponieważ plastikowe opakowania wykonywane są z poliwęglanu, który najczęściej zawiera bardzo szkodliwy związek bisfenol A (BPA). Niestety plastik, zwłaszcza w wysokiej temperaturze, np. wystawiony na oddziaływanie promieni słonecznych, może diametralnie wpłynąć na jakość wody, czyniąc ją wręcz toksyczną dla naszego organizmu. Dodajmy jeszcze, iż same butelki plastikowe rozkładają się w przyrodzie przez ok. 500 lat, stanowiąc ogromne zagrożenie dla fauny i flory.
W skali pięciu lat, średni koszt picia wody butelkowanej przez czteroosobową rodzinę wynosi około 3.300 zł. Koszt picia dużo zdrowszej wody z naczynia miedzianego jest ponad dziesięciokrotnie mniejszy i wynosi około 300 zł. Natomiast woda filtrowana w filtrach dzbankowych jest nie tylko skutecznie oczyszczana z drobnoustrojów, ale również z minerałów naturalnie w niej występujących. A sole mineralne nie są przecież zanieczyszczeniem. Tak więc, woda taka staje się zupełnie bezwartościowa, a
żeby zachować równowagę elektrolityczną organizmu, konieczne jest zadbanie o właściwe zbilansowanie diety. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ minerały występujące w wodzie są znacznie łatwiej wchłaniane przez nasz organizm niż te występujące w pożywieniu, czy suplementach. Niewskazane jest również zmiękczanie tzw. wody twardej, ponieważ eliminuje się z niej w ten sposób bardzo istotny dla człowieka magnez i wapń. Zagrożeniem podczas stosowania filtrów są także liczne bakterie, z których woda
zostanie oczyszczona. Zatrzymują się one bowiem na filtrze, gdzie mają świetne warunki do rozwijania się i rozmnażania. Konkluzja jest taka, że stosowanie filtrów dzbankowych może skutkować niedoborem ważnych dla zdrowia minerałów, ale także zakażeniem groźnymi bakteriami, które gromadzą się i namnażają w górnej ich części. W skali pięciu lat, średni koszt picia wody filtrowanej przez czteroosobową rodzinę to około 4.500 – 12.000 zł w przypadku domowej instalacji uzdatniania wody, i około 2.200 zł w przypadku filtrów dzbankowych.
Naczynie miedziane, w którym przechowywana jest woda, odnawia jej witalność, jonizuje ją i energetyzuje, oraz równoważy jej pH. Dzięki temu procesowi pijemy wodę „żywą”, która jest skuteczniej wchłaniana przez komórki; bardziej nas nawilża i pomaga neutralizować toksyny w organizmie. Jej silne właściwości przeciwzapalne pomagają także przy bólach stawów. Reguluje proces wchłaniania się żelaza w organizmie oraz pomaga w tworzeniu się nowych komórek. Pierwiastek ten, wraz z aminokwasami i witaminami, umożliwia przebieg normalnego procesu metabolicznego. Wiele enzymów może działać prawidłowo tylko w obecności miedzi. Organizm wówczas lepiej absorbuje wszystkie składniki odżywcze z żywności oraz łatwiej wydala produkty przemiany materii. Naukowo potwierdzono, iż miedź bierze udział w syntezie fosfolipidów, czyli pomaga w tworzeniu osłonek mielinowych, które są rodzajem przewodnika, dzięki któremu nasz mózg działa szybciej.
Na co dzień używamy filtrów do wody, które instalujemy w domach za duże pieniądze. Pijemy też wodę z plastikowych butelek, co stanowi zagrożenie dla naszego zdrowia, jak też dla środowiska. Tymczasem w prosty i tani sposób możemy pozyskać wodę, która przywróci nam zdrowie i oczyści nasz organizm z toksyn. Odpowiedzią jest woda przechowywana w miedzianych naczyniach. Dodatkowych informacji na temat naczyń miedzianych można zasięgnąć na stronie:
Michał Machura
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz