Czy czasem targają Tobą natrętne myśli i
emocje? Próbujesz wtedy stosować różne znane Ci metody relaksu oraz ich
powierzenia, ale bezskutecznie? Nawet Dalajlama przyznał kiedyś, że
nachodzą go złe myśli, jednak on je obserwuje. Kiedy jednak te myśli
wyskoczą nagle jak lawa z wulkanu i zaleją gładką taflę samoświadomości,
gdy wiesz, że jeśli nie postąpisz umiejętnie następnego dnia, czekają
Cię niemiłe konsekwencje, przydaje się coś mocniejszego.
Polecam metodę mogącą posłużyć uzdrowieniu wszelkich sytuacji, oczywiście przy założeniu, że z tymi zdarzeniami skonfrontujesz się w życiu codziennym – kiedy trzeba, przeprosisz, porozmawiasz, zadzwonisz; udasz się, gdzie trzeba; zakończysz to, co rozpocząłeś albo odetniesz się od tego, co Cię blokowało. Oto ona:
Polecam metodę mogącą posłużyć uzdrowieniu wszelkich sytuacji, oczywiście przy założeniu, że z tymi zdarzeniami skonfrontujesz się w życiu codziennym – kiedy trzeba, przeprosisz, porozmawiasz, zadzwonisz; udasz się, gdzie trzeba; zakończysz to, co rozpocząłeś albo odetniesz się od tego, co Cię blokowało. Oto ona:
1. Prawdziwie tego chciej – rozwiązania
sytuacji, czyli przedostania się przez pogmatwaną projekcję umysłu do
tej pierwotnej, pełnej ładu. Jednak z drugiej strony nie nadawaj tej
sprawie zbyt wielkiego znaczenia.
2. Poczuj jedność z uzdrawiającą Obecnością w ciszy swego serca.
3. Poślij do Niej problemową sytuację
oraz wszystko w sobie, co ją stworzyło (po prostu miej intencję, że to
czynisz; choć jeśli potrzebujesz sobie coś wyobrażać, zwróć uwagę na to,
gdzie wokół Ciebie lokuje się problem oraz jak wygląda; wtedy ujmij go w
dłonie i włóż do uzdrawiającego Światła, z którym odczuwasz na sercu
połączenie).
4. Teraz najważniejsze: Nie określaj
niczego, nie nadawaj żadnych znaczeń. Przez kilka dobrych sekund tylko
obserwuj, jak zachodzi przemiana Twojej… wizji sytuacji. Bo chodzi tu o
rozpuszczenie Twojej wizji sytuacji, a nie jej samej. Swoim
postrzeganiem ją uczyniłeś taką, jaka jest. Teraz tylko obserwuj, jak
Światło Twego Serca rozjaśnia dotychczasową projekcję i pokazuje Ci ją
taką, jaka była zanim na nią w ten sposób spojrzałeś (zanim wziąłeś pod
uwagę możliwość przytłoczenia, zakleszczenia się w niej, zniszczenia,
choroby czy braku).
5. Wiedz, że przemiana już nastąpiła.
Zostaw przeszłość i żyj w na nowo ustanowionym ładzie. Możesz poczuć w sobie świeżość wolnej od poprzedniego ciężaru chwili.
To wszystko.
Zostaw przeszłość i żyj w na nowo ustanowionym ładzie. Możesz poczuć w sobie świeżość wolnej od poprzedniego ciężaru chwili.
To wszystko.
Współcześni fizycy oraz mistycy wiedzą,
że jesteś połączony ze wszystkim. Ba! Jesteś wszystkim. Możesz więc
swój-nasz uzdrawiający, odradzający i doskonały aspekt Siebie
(postrzegany jako czyste światło, a odczuwany na sercu) posyłać tam,
gdzie tylko chcesz. Czy jednak nie będzie to wtedy zabawa w uzdrawianie,
poprawiania czy rozjaśnianie tego, co wcześniej było ciemne, chore,
złe? Gdybyś tak zaczął sądzić, popadłbyś w pułapkę, którą ludzki umysł
uwielbia – w myślenie dualne. Lepiej więc poczuj tę doskonałość w sobie,
a zwłaszcza we własnym spojrzeniu, i w każdym miejscu, w każdej istocie
postrzegaj harmonię, doskonałość, pełnię. Wtedy nie będziesz miał czego
rozjaśniać ani uzdrawiać.
Postanów, że rzeczy już są doskonałymi i takimi je postrzegaj, a takimi się okażą.
http://jednoistnienie.pl/metoda-transformacji/
http://jednoistnienie.pl/metoda-transformacji/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz