Są
kobiety, które nie boją się ciszy w pustym mieszkaniu... Które siadają z
kubkiem kawy i czują spokój, a nie pustkę... Kobiety, które nauczyły
się być swoim własnym oparciem, nie dlatego, że musiały, ale dlatego, że
wybrały siebie...
To nie samotność definiuje ich
życie... To samodzielność... To świadomość, że mogą liczyć na siebie, w
trudnych chwilach i w momentach radości... Nie potrzebują nikogo, by
czuć się kompletne, ale gdy kochają, robią to z pełni swojego serca, nie
z braku...
Bycie samowystarczalną kobietą to
sztuka... To siła ukryta w drobnych gestach, w skręceniu półki bez
proszenia o pomoc, w podejmowaniu decyzji bez pytania o zgodę, w płaczu
późno w nocy i podniesieniu się o własnych siłach...
Nie samotna... Wolna...
To
kobieta, która rozumie, że szczęście nie zależy od kogoś innego, ale
rodzi się w niej samej... I choć potrafi iść przez życie sama, to wie,
że jeśli ktoś do niej dołączy, to nie po to, by ją uzupełniać, ale by
dzielić się tym, co już ma...
Bo prawdziwa siła nie krzyczy... Ona po prostu jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz