poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Kryształowe dzieci – niezwykły dar dla ludzkości. Kim są?


Dzieci indygo utworzyły bezpieczną przestrzeń, pozwalającą na nadejście kryształowych dzieci. Kryształowe dzieci rodzą się w rodzinach ciepłych i kochających, tam gdzie warunki są wspierające dla ich rozwoju. Nowa generacja ludzkości potrzebuje zrozumienia oraz akceptacji jej odmienności. Kryształowe dzieci mają unikalne cechy i zadania. Przybyły tu po to, by nauczyć ludzi przebaczania, wprowadzić na naszą planetę energię bezwarunkowej miłości oraz pokazać jak żyć, by na Ziemi zapanowały pokój i harmonia.
Według Doreen Virtue – doktor psychologii, która zajmuje się komunikacją z Aniołami, kryształowe dzieci zaczęły rodzić się po 1995 roku. W większości przypadków dzieci indygo są rodzicami kryształowych dzieci, jednak nie jest to regułą. Celem „kryształków” jest wskazanie ludzkości drogi do miłości, poprzez ukazanie potrzeby połączenia intelektualizmu z mądrością płynącą z serca. Kryształowe dzieci pragną, by na naszej planecie wzrosła świadomość dotycząca wzajemnych powiązań wszystkich ze wszystkim. Kryształowe dzieci doskonale rozumieją Jedność. Dążą do tego, by na Ziemi wzrósł szacunek do natury, środowiska i innych ludzi.
Cechy kryształowych dzieci
  1. Opalizująca, kryształowa aura ze względu na wysoką częstotliwość wibracji – stąd wywodzi się ich nazwa.
  2. Duże, błyszczące oczy, przenikający, hipnotyzujący wzrok. Głębia i mądrość spojrzenia.
  3. Delikatność i zamiłowanie do pokoju.
  4. Unikanie konfrontacji.
  5. Zdolności telepatyczne.
  6. Zaskakująca inteligencja i mądrość – stare dusze.
  7. Fascynacja skałami, naturą i kryształami.
  8. Ogromna miłość do zwierząt, możliwa komunikacja telepatyczna ze zwierzętami.
  9. Łatwość komunikacji z Aniołami i przewodnikami duchowymi. Jeśli chcesz nauczyć się kontaktu z Aniołami, przeczytaj artykuł: Jak komunikować się z Aniołami?
  10. Okazywanie miłości wszystkim ludziom.
  11. Wysoka empatia, brak przyzwolenia na krzywdzenie innych, podnoszenie na duchu cierpiących. Mogą współodczuwać emocje innych osób. Sprawdź czy jesteś Empatą w artykule: 30 znaków świadczących o tym, że jesteś Empatą
  12. Predyspozycje do uzdrawiania.
  13. Magnetyczna osobowość. Wzbudzają pozytywne odczucia w napotykanych osobach. Z łatwością nawiązują relacje, o ile ich naturalne uwarunkowania nie zostaną stłumione (wtedy dzieci stają się nieśmiałe i wycofane).
  14. Duża intuicyjność, często komunikują się w sposób niewerbalny. Wiele kryształowych dzieci zaczyna mówić po ukończeniu 2 roku życia.
  15. Wysoka wrażliwość na toksyny, związki chemiczne, przetworzoną żywność. Często kontakt z niezdrowymi czynnikami prowadzi do alergii.
  16. U dużej ilości kryształowych dzieci diagnozowany jest autyzm lub zespół Aspergera.















Co rodzic powinien wiedzieć o kryształowym dziecku
  • Nowe zasady wychowywania. Poprzednie pokolenia były wychowywane w duchu autorytetu, strachu i przestrzegania zasad ustalonych przez rodzica. W przypadku kryształowego dziecka są to metody nieskuteczne, a zarazem krzywdzące dla jego delikatnej struktury. Nowy model rodzicielstwa jest oparty na miłości. Rodzic postrzega swoje dziecko jako dar, a jego celem jest pomoc i wsparcie w rozwoju pięknej duszy, która zeszła na Ziemię. Rodzic wspiera swoje dziecko, umożliwiając mu przekazywanie wewnętrznej mądrości dorosłemu światu. Cechami idealnego opiekuna jest umiejętność tworzenia relacji opartych na partnerstwie, tolerancji, miłości, szacunku, ustalaniu zdrowych zasad i asertywności.
  • Kryształowe dziecko pomaga swoim rodzicom wydobyć na światło dzienne swoje słabości, związane z niskim poczuciem własnej wartości. Jeśli dostrzegasz, że twoje dziecko jest niewystarczająco dobre czy niegrzeczne, powinieneś przyjrzeć się akceptacji i miłości do samego siebie. Jeżeli nie pokochasz w pełni tego kim jesteś, nie będziesz mógł obdarować swojego dziecka bezwarunkową miłością.
  • Pełne poszanowanie dla cech kryształowego dziecka jest niezbędne. Dziecko naucza swojego rodzica, łamie schematy, nie spełnia jego oczekiwań, czy zachcianek. Należy bezwarunkowo zaakceptować kim jest nasz syn lub córka, w myśl słów: „Akceptuję i kocham cię takiego jakim jesteś, nie musisz być taki jak ja”.
  • Skuteczna komunikacja. Rozmawiaj z dzieckiem o wszystkim, co będzie miało na nie wpływ. Uważnie słuchaj, co ma ci do powiedzenia. Szanuj jego zdanie.
  • Stawianie granic bez agresji i przemocy. Uświadamiaj swoje dziecko, jak powinno postępować w relacjach z innymi, jakie są zasady funkcjonowania w domu i społeczeństwie. Dyscyplina oparta na zasadach miłości jest potrzebna, nie nadużywaj swojej władzy, we wszystkim, co robisz, bądź stanowczy, rozsądny, łagodny i kochający.



Wychowujesz kryształowe dziecko? Opowiedz nam o nim ❤️
Agnieszka Salwa

http://akademiaducha.pl/krysztalowe-dzieci/


niedziela, 29 kwietnia 2018

Kod uzdrawiania – prosta metoda leczenia energią cz. I

Niniejszy artykuł przybliża podstawy zastosowania metody leczenia zwanej – Kod Uzdrawiania. Po jego przeczytaniu będziesz potrafił samodzielnie przeprowadzić cykl sesji w ramach konkretnego obszaru czy schorzenia. Metoda jest absolutnie bezpieczna i nie wymaga żadnej wcześniejszej praktyki w obszarze pac z energią. Nie da się tej techniki przeprowadzić źle, lub ze szkodą dla siebie, czy innych. Metoda jest wszechstronna, działa na problemy zdrowotne, a także mentalne, karmiczne i inne. Jest prosta – punkty są łatwe do ustalenia.
Możesz stosowac ją zupełnie samodzielnie, tak więc rezultaty uzależnione są wprost od twojego zaangażowania. Wymierna czasowo – i choć trudno tu deklarować, że zadziała po 10ciu dniach lub po miesiącu – wszak każdy przypadek jest indywidualny – to stosujący ją ludzie, zgodnie stwierdzają, że swoiste polepszenie odczuli stosunkowo szybko w ich rozumieniu. Metoda jest skalowalna i po pewnym czasie praktyki czuje się sygnały z ciała, że dany punkt nie potrzebuje już tyle energetyzacji, za to potrzebuje je inny. To są bardzo czytelne sygnały, dzięki którym dostosujesz metode do siebie.
Za darmo, co może być ważne dla wielu z nas. Nie musisz nikomu płacić. Teraz przekazuję tobie wiedzę, jak bez niczyjej pomocy możesz sam rozwiązać swoje problemy i popracować nad konkretnym problemem zdrowotnym, który tobie doskwiera.
Historia
Metoda ta została przekazana nam ze świata duchowego. Pewien lekarz miał ukochaną żonę, która cierpiała z powodu schizofrenii. Prowadził ją do rozmaitych specjalistów i próbował nieprzebranej ilości terapii, aby wyprowadzić swoją ukochaną z tego stanu. Niestety nic nie działało. Pomimo znacznej frustracji i już zrozumiałego zniechęcenia bezskutecznością swoich wysiłków, w sercu nie poddał się losowi i podświadomie wciąż usilnie prosił o cud. Pewnego razu był w podróży i leciał samolotem, i wówczas w czasie drogi doznał czegoś w postaci olśnienia… przekazu – był to rodzaj słyszalnego wewnątrz głosu, który przekazał mu przepis na to, co później nazwano Kodem Uzdrawiania. Przekaz pouczył go, aby skierował palce dłoni w określone punkty głowy i szyi jego żony. Energetyzowanie ich, miało doprowadzić do wyleczenia, poprzez „rozpuszczenie przyczyny źródłowej”. Lekarz podążył za tym głosem i udało mu się uleczyć żonę wprawiając w zdumienie cały świat medyczny, który znał ten przypadek i uznał go za nieuleczalny.
O samej metodzie
Jeżeli poszukasz więcej informacji na temat metody kodu uzdrawiania, z pewnością znajdziesz wiele rozmaitych podejść. Będą różnice co do kolejności oraz czasu energetyzowania poszczególnych punktów, oraz czasów jakie się zaleca.
W niniejszym opracowaniu podałam tobie uśrednione czasy, które wypracowałam przez przeszło rok intensywnej pracy z tą metodą, zarówno na sobie jak na moich klientach i podopiecznych. Jeżeli zaczniesz pracowac samodzielnie, sam będziesz odczuwał, ile czasu potrzeba na jaki punkt. Twoje ciało będzie dawać sygnały które z łatwością odczytasz. Te sygnały, to najcześciej wewnętrzny głos – odczucie że „ten punkt potrzebuje jeszcze”, albo ”tu już dość – wystarczy”. Mogą to także być odczucia o charakterze fizyczno sensorycznym, poczujesz, że energia płynie albo, że już nie ma potrzeby w tej chwili dalszej energetyzacji.
Metoda polega na wypowiedzeniu na głos albo w myśli intencji i kilkuminutowej energetyzacji czterech punktów. Ja gorąco zachęcam do zapisania intencji. Odwołując się do zapisu, nie musisz się martwić, że czegoś nie wymienisz albo zapomnisz „jak to leciało”. Będziesz także miał konkretny dokument ze swojej praktyki. Proponuję abyś we właściwy sobie sposób przepracował poniższą propozycję zapisanej intencji.
Możesz użyć jej w takiej formie jak poniżej, wpisując jedynie swoją intencję, a więc nazwę choroby czy problemu, nad którym chcesz pracować. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, abyś przeformułował ten intencję w taki sposób, który będzie dla ciebie brzmiał dobrze i z tobą rezonował.
Intencja:
Modlę się z całego serca, aby wszystkie znane i nieznane negatywne obrazy, niezdrowe przekonania, destrukcyjne wspomnienia komórkowe, oraz wszystkie problemy fizyczne, związanie z (………) zostały rozpoznane, ujawnione i uzdrowione poprzez napełnienie mnie Światłem, Życiem i Miłością Boga… Modlę się również o to, aby skuteczność tego uzdrowienia wzrosła stokrotnie albo więcej…
Słowa „modlę się” ja często zastępuje „proszę o to”, słowo „Bóg” oznacza Źródło z którego pochodzimy i nie ma znaczenia, czy nazwiesz go imieniem religijnym, czy „Światłem”, czy jeszcze inaczej. Użyj takiego słowa, które będzie dla ciebie właściwe i proszę zaufaj sobie, że to co do ciebie przypłynie, jako tak zwane natchnienie czy pomysł – to jest podpowiedź właściwa dla ciebie.
Do niewątpliwych zalet tej metody należy jej skalowalność i adaptacyjność. Aby rozpocząć sesję, nie musisz wchodzić w stan medytacji, oczywiście możesz to zrobić jeżeli uznasz to za dobre dla siebie, ale nie jest to wymóg. Osoby, które nuaczyłam tej metody, potrafią stosować ją w czasie oglądania telewizji, czytania książek, słuchania muzyki, relaksu, ale też w pracy, kiedy zastanawiają się nad czymś – układają dłonie kierując palce w dane punkty i energia pracuje dla nich, kiedy oni robią coś innego. Możesz podejść do tej metody bardziej rytualnie, możesz zapalić świecę, możesz oczyścić pomieszczenie kadzidłem albo stosowanym przez ciebie ulubonym sposobem. Ja zwykle spalam pół suszonego liścia klonu…
Właściwe ułożenie dłoni zapewni odpowiednie ustawienie palców, a wraz z nimi ukierunkowanie strumienie energii. Pamiętaj, że twoje palce energetyczne są znacznie dłuższe i szersze niż palce fizyczne, dlatego nie skupiaj się zbyt długo na tym czy trafiasz dokładnie w punkt. Zapewniam cię, że energia trafi dokładnie w miejsce, które tego potrzebuje.
Palce układasz w rodzaj „dzióbka” – dotknij opuszkiem kciuka opuszka palca wskazującego – wykonaj to dla lewej i prawej reki. Twoje dłonie ułożone w „dzióbek” są już gotowe do pracy. 
  1. Pierwszy punkt – grzbiet nosa – skieruj palce ułożone w dzióbki obu dłoni na grzbiet nosa. Warto zacząć w sposób, w którym palce nie dotykają nosa a są ok 1-2 centymetry od grzbietu nosa. Jeżeli poczujesz zmęczenie albo doznasz poczucia ze swojego wnętrza, że palce możesz przybliżyć – uczyń to. Wytrzymaj tak 4-8 minut. Po tym czasie masz naenergetyzowany pierwszy punkt.
kod uzdrawianiaJeżeli poczujesz dyskomfort i będzie ci trudno wytrzymać w takim ułożeniu – oprzyj łokcie na stole. Drobne korekty ułożenia ciała w czasie sesji nie mają wpływu na skuteczność, więc pozwól sobie na znalezienie postawy, w której będzie ci wygodnie.
  1. Drugi punkt – skronie – ustaw czubki dłoni ok 1-2 centymetry od skroni. Możesz poczuć przyzwolenie, aby skroni dotknąć, jakkolwiek z mojej praktyki wynika, że jest to dość rzadkie. Jeżeli ręce drętwieją, poszukaj pozycji, w której będzie ci wygodnie – ja często po prostu się kładę i układam pod ramiona poduszki. Wytrzymaj tak 4-8 minut
kod uzdrawianiaPoczątkowo możesz odczuwać niewygodę, ponieważ ciało nie jest przyzwyczajone do takich pozycji. Nie zniechęcaj się jednak i postaraj się przetrwać ten okres, a z pewnością twoje ciało dostosuje się do tego i będzie cię wspierać.
  1. Trzeci punkt – żuchwa i zawiasy szczęki – ukierunkuj czubki palców na zawias szczęki. Ten punkt w sposób szczególny działa korzystnie na wszelkie problemy ze stresowym podłożem. Zwróć uwagę czy kiedy się denerwujesz lub jesteś spięty nie zaciskasz szczęki. Wielu ludzi tak robi i w sposób nieświadomy chodzi z zaciśniętymi zębami przez większą cześć dnia. Wielu nie rozluźnia ich nawet podczas snu. Energetyzuj 4-8 minut.
kod uzdrawianiaOsoby, które pracują z kodem uzdrawiania nad wszelkiego rodzaju nerwicami, bardziej i mniej ostrymi zespołami napięć i wszelkimi ich następstwami, zwracają uwagę, że ten punkt jest dla nich wyjątkowo istotny i czują potrzebę skupiania się na nim bardziej, niż nad innymi. W tym ustawieniu podobnie jak we wcześniej omawianych – jeżeli czujesz taką potrzebę – oprzyj się wygodnie tak, alby ręce miały komfort pracy i mogły spokojnie energetyzować punkt zawiasów szczęki.
  1. Czwarty punkt – grdyka, zwana też „jabłkiem Adama” – jest to wypukłość na szyi, która porusza się kiedy przełykamy ślinę. Ustaw dłonie tak, aby czubki palców wskazywały na jabłko Adama, a wręcz dotykały go. Najczęściej przy tym ustawieniu stosuje się właśnie dotyk bezpośredni do skóry, ale sprawdź jak się z tym będziesz czuć i w przypadku jakiegokolwiek dyskomfortu odsuń palce. Na rycinie przedstawiłam ułożenie dłoni wskazujące na odległość, aby pokazać kierunek przepływu energii.
kod uzdrawianiaOsoby, które zaczynają pracę z kodem uzdrawiania najczęściej wskazują na największy problem z oporem właśnie przy tym punkcie. Coś im przeszkadza, pojawia się ciągła potrzeba zmiany pozycji, czy rozkojarzenie. Jeżeli również tego doświadczysz, proszę, postaraj się wytrzymać. Zwykle po kilku sesjach jest łatwiej. Jest to punkt mocno pracujący z obszarem czakry gardła, powiązany w szczególny sposób z uwarunkowaniami karmicznymi. Wielu ludzi ma sporo wyzwań w powiązaniu z tym punktem – może to być szeroko rozumiana komunikacja oraz wyrażanie swoich odczuć i pragnień. Wielu z nas doświadczało blokad czakry gardła w dzieciństwie, np. „dzieci i ryby głosu nie mają”. Niektórzy także mają ogromne problemy z nauka języków obcych, jąkaniem czy zatykaniem i bezgłosem. Część tych problemów ma źródło w naszych poprzednich wcieleniach, np. ktoś zdradził czyjąś tajemicę i w wyniku tego, jakiś człowiek został skazany na śmierć. Uświadomienie konsekwencji tego czynu, powoduje niekiedy problemy z nauką języków albo inne uciążliwe przypadłości. Podaję tu jedynie kilka przykładów, aby uświadomić tobie, jak wiele może być przyczyn swoistego oporu w tym punkcie. Nie musisz zastanawiać się nad tym, co zrobiłeś w poprzednim wcieleniu, ze doświadczasz danego problemu. Wystarczy intencja o uzdrowienie. Jeżeli twoje Wyższe Ja uzna, że ta przyczyna ma być tobie ujawniona – otrzymasz taką informację we właściwym czasie i w czytelny dla siebie sposób.
Moja prośba jako autora artykułu – jeżeli zdecydujesz się przetestować tę metodę i uznasz jej skuteczność – proszę nie zachowuj jej dla siebie, ale podziel się tą wiedzą z tymi, co mogą tego potrzebować.
Jeżeli ten temat jest interesujący – zachęcam cię do przeczytania książki Kod uzdrawiania (Kod Uzdrawiania – L. Alexander, J. Ben), ale także do poszukiwań innych opracowań na ten temat – a przede wszystkim do praktyki.

Koniec części pierwszej. A tymczasem może zainteresować cie film: Uzdrawianie bezwarunkową miłością
Adriana Olszewska

http://akademiaducha.pl/tag/kod-uzdrawiania/

czwartek, 26 kwietnia 2018

Na peryferiach Wszechświata .


Na peryferiach Wszechświata znajduje się mały sklepik.
Szyldu dawno już nie ma, został zdmuchnięty przez kosmiczny huragan.
Nowego szyldu właściciel sklepu nie powiesił, ponieważ wszyscy okoliczni mieszkańcy wiedzą przecież, że sklep sprzedaje marzenia.

Asortyment jest bardzo bogaty można tu kupić praktycznie wszystko.

Jacht, dom, małżeństwo, posadę prezesa korporacji, pieniądze, dzieci,dobrą pracę, duży biust, medal olimpijski, samochody, drużyny piłkarskie, władzę, sukces i wiele innych dóbr.

W sprzedaży nie ma jedynie Życia i Śmierci, ich dystrybucją zajmuje się Centrala znajdująca się w innej Galaktyce.
Każdy klient, który wchodzi do sklepu (bo są też tacy, którzy ani razu nie weszli i do tej pory siedzą na tyłku i zajmują się chceniem) w pierwszej kolejności pyta o cenę swojego marzenia.

A ceny są różne…

Wymarzona praca na przykład, kosztuje rezygnację ze stabilności i przewidywalności, gotowość do samodzielnego planowania i organizowania własnego życia, wiarę we własne siły oraz pozwolenia sobie na taką pracę, jaką kochasz, a nie taką, jaka się nawinie.

Władza ma nieco wyższą cenę: trzeba zrezygnować z pewnych swoich przekonań, nauczyć się znajdować do wszystkiego racjonalne wytłumaczenie, umieć odmawiać, znać swoją wartość (a powinna ona być wysoka), pozwalać sobie na mówienie ,wyrażać własną opinię, niezależnie od akceptacji czy dezaprobaty otoczenia.

Niektóre ceny wydają się dość dziwne: małżeństwo można otrzymać w zasadzie za bezcen, natomiast szczęśliwe życie kosztuje bardzo drogo; wymaga osobistej odpowiedzialności za własne szczęście, umiejętności cieszenia się życiem, znajomości swoich celów, rezygnacji z dążenia by wszystkim dogodzić, doceniania wszystkiego co się ma, pozwolenia sobie na bycie szczęśliwym, świadomości własnych zalet, rezygnacji z bonusu; ofiary, ryzyka utraty niektórych znajomych.

Nie każdy klient, który wchodzi do sklepu, jest gotów, aby od razu kupić marzenie.

Niektórzy, gdy widzą cenę, natychmiast wychodzą.

Inni stoją w zadumie, licząc swoje zasoby i zastanawiając się, skąd wziąć więcej środków.

Czasem ktoś skarży się, że ceny są za wysokie i prosi właściciela o rabat albo pyta, kiedy będzie wyprzedaż.

Są też tacy, którzy wyciągają z kieszeni wszystkie swoje oszczędności i odbierają marzenie, zapakowane w piękny szeleszczący papier.

Są zawsze odprowadzani wzrokiem przez zazdrosnych klientów, którzy szepczą złośliwie, że właściciel sklepu to na pewno ktoś z rodziny i marzenie dostali pod ladą, po znajomości.

Właściciela sklepu dawno już proszono, aby obniżył ceny, co zwiększyłoby liczbę klientów.

Ale takie postulaty za każdym razem spotykały się z odmową, bowiem właściciel uważa, że to obniży jakość marzeń.

Kiedy pytano go, czy nie obawia się bankructwa, mówił, że nigdy nie zabraknie śmiałków, gotowych ryzykować i zmieniać swoje życie, rezygnując z nawyków i bezpiecznej przewidywalności, zdolnych do wiary w swoje marzenia, mających dość sił i środków, by zapłacić za ich realizację

wtorek, 24 kwietnia 2018

Pokrzywa – niezwykła moc pospolitej rośliny.

pokrzywa

Choć pokrzywa jest jedną z najczęściej występujących roślin na naszej planecie, dziś często pozostaje niedoceniona. To błąd, ponieważ ma wiele niesamowitych zastosowań. Zawiera w sobie wiele cennych witamin, soli mineralnych i mikroelementów. Dawniej nasze babki potrafiły docenić jej niezwykłe właściwości i wykorzystywały pokrzywy w ziołolecznictwie czy kuchni. Warto przyjrzeć się z bliska tej roślinie, ponieważ z umiejętnego używania jej możemy wiele zyskać.
Charakterystyka pokrzywy zwyczajnej
Pokrzywa zwyczajna jest byliną, roślina ta nie podlega ochronie, a w Polsce jej występowanie jest pospolite. Jest wiatropylna, kwitnie od czerwca do października, okres dojrzewania owoców przypada na sierpień. Z powodu posiadania przez pokrzywę parzących włosków, powoduje dość bolesne podrażnienia skóry u zwierząt i ludzi.
Ta niepozorna roślina skrywa w sobie witaminę B2, K, kwas krzemowy i pantotenowy. Liście posiadają dużo β-karotenu i witaminy C. Porcja soli mineralnych występująca w listkach charakteryzuje się niemałą ilością potasu, wapnia, żelaza i fosforu. A w korzeniach pokrzywy zaobserwowano występowanie steroli, krzemionki i kwasów organicznych.
Do celów leczniczych liście zaczyna się zbierać od czerwca aż do września, natomiast korzenie wykopuje się w okresie wczesnej wiosny lub jesieni. Pokrzywę można suszyć, liście w temperaturze nie wyższej niż 40 stopni Celsjusza, a korzenie w 50.
Szerokie zastosowanie pokrzywy
Od dawna jest rośliną wszechstronnie stosowaną. O jej właściwościach leczniczych rozpisywali się już w starożytności. Hipokrates czy Skryboniusz Largus bardzo cenili sobie tę roślinę. Pokrzywa słynie ze swoich właściwości moczopędnych i oczyszcza organizm z toksyn. Jest to zasługa występowania w bylinie dużych ilości chlorofilu. Wzmacnia układ odpornościowy, a dzięki witaminie K i właściwościom krwiotwórczym polecana jest dla osób borykających się z anemią.
Pokrzywa zwyczajna świetnie sprawdza się także w kosmetologii. Stosuje się ją w formie płukanek do włosów, taki zabieg wzmacnia włosy i je odżywia, a sok z rośliny ma działanie przeciwłupieżowe. Zaleca się także przemywanie twarzy naparem, ponieważ zmniejsza wydzielanie sebum, poprawia kolor skóry i niweluje opryski.
pokrzywa
Źródło: pixabay.com
Dla zdrowia i pielęgnacji – napar i sok z pokrzywy
Sok z pokrzywy:
Przygotowywany jest ze świeżych pokrzyw, bardzo dobrze umytych. Rośliny można przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa lub sokowirówkę. Przecedzamy powstały płyn, pozbywając się niezmielonych kawałków. Można go przechowywać w lodówce dwa, do trzech dni. Przyjmujemy jedną łyżkę soku do dwóch razy dziennie przez dwa tygodnie, następnie należy zrobić przerwę 2-3 tygodniową. Taka kuracja może być przeprowadzona maksymalnie dwa razy na kwartał. Sok można stosować także na problemy skórne.
Zażywanie kuracji wspomaga odporność, ułatwia przemianę materii i wzmaga apetyt. Korzystanie wpływa na pracę trzustki, wątroby i żołądka. 
Odwar pokrzywowy:
Przed przygotowaniem naparu należy wysuszyć liście i korzenie rośliny. Dwie łyżki suszonego ziela zalewamy dwoma szklankami czystej wody. Gotujemy miksturę przez około 5 minut. Odstawiamy garczek, zakrywamy i czekamy pół godziny, aż się zaparzy. Następnie odcedzamy niepotrzebne już części. Odwar popija się 2-3 razy dziennie po 100ml. Miksturę można pić przez dwa tygodnie, po czym robimy przerwę 2 tygodniową. Kurację można stosować mniej więcej raz na trzy miesiące.
Napar można używać bezpośrednio na włosy w formie płukanki lub na skórę. Pielęgnuje podrażnioną skórę, dodaje włosom witalności, zwalcza łupież i przyśpiesza ich porost. 
Źródło: pixabay.com
Pokrzywa nie tylko do leczenia, ale i do kuchni
W celach spożywczych zbiory należy zacząć na początku wiosny. Zrywa się tylko młode rośliny, najlepiej o wysokości około 20 cm. Wyrośnięte pokrzywy są włókniste i trudne do przetworzenia. Zbieramy ją w miejscach oddalonych od ulic i fabryk. Spożywamy przeważnie po obróbce cieplnej lub suszeniu.
Przepis na zupę z pokrzyw:
Zupę podawać można na kilka sposobów – od razu po ugotowaniu, po zabieleniu lub zmiksowaną na krem w towarzystwie jajka.
Składniki:
  1. Około 350 ml bulionu warzywnego, np. z tego przepisu
  2. Jeden duży ząbek czosnku
  3. Pół pora
  4. Jedna średnia cebula
  5. Cztery średnie ziemniaki
  6. Około 40g umytych liści pokrzywy (Trzeba pamiętać, że pokrzywa po umyciu i obróbce się kurczy).
  7. Jedna łyżka oleju rzepakowego lub masła klarowanego
  8. Mała łyżeczka lubczyku
  9. Pół łyżeczki gałki muszkatołowej
  10. Sól morska i duża ilość pieprzu do smaku
Przygotowanie:
  1. Myjemy pokrzywę, przelewamy wrzątkiem. Odrywamy grube łodygi, pozostawione liście kroimy.
  2. Rozgrzewamy na patelni czy w garnku olej lub masło klarowane.
  3. Następnie kroimy pora w plastry, a cebulę i czosnek w kostkę. Wrzucamy na patelnię i podsmażamy do momentu zeszklenia się cebuli.
  4. Po podsmażeniu warzyw dodajemy pokrojoną pokrzywę i przyprawy. Smażymy lub dusimy przez kilka minut, czasem mieszając.
  5. W międzyczasie obieramy i kroimy ziemniaki, dodajemy je do reszty i zalewamy bulionem. Gotujemy do miękkości ziemniaków, czyli około 15-20 minut.
  6. Na końcu sprawdzamy smak, jeśli zajdzie potrzeba doprawiamy solą i pieprzem.
pokrzywa
Źródło: pixabay.com
Niestety nie wszyscy mogą ją spożywać. Kobiety zmagające się z chorobami dróg rodnych powinny wystrzegać się naparów i potraw z tej rośliny. Osoby leczone chirurgicznie, stosujące leki na cukrzycę lub mające przewlekłe problemy z nerkami nie powinny spożywać pokrzywy, ponieważ może to spowodować niepożądane skutki uboczne.
Pokrzywa to nie tylko pospolita roślina, która była mało lubiana w dzieciństwie przez wielu z nas. Ma w sobie wiele pozytywnych właściwości leczniczych, przynosi dużo korzyści dla naszego organizmu. Jest bardzo pomocna w leczeniu chorób, ale także potrafi wyleczyć zmiany zapalne skóry. Jak się okazuje, jest ona jedną z cenniejszych roślin na naszej planecie, która jest nie tylko powszechnie dostępna, ale i łatwa w obróbce czy przygotowaniu. Korzystajmy więc z tego darmowego daru natury póki jest na to czas.
Artykuły o zdrowotnych i magicznych właściwościach innych ziół znajdziesz TUTAJ.
Aniela Frank

http://akademiaducha.pl/pokrzywa-niezwykla-moc/


poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Razem można więcej - razem można wszystko.....



Pomóżmy niepełnosprawnemu  Panu Krzysztofowi  , który jest sam.
Mieszka w koszmarnych warunkach i daje dom bezdomnym, często chorym kotom.
Dzięki ludziom dobrej woli i firmie Cubato udało nam się wydzielić i zrobić z kawałka kuchni łazienkę.
Teraz zbieramy środki lub materiały na remont kuchni i pokoju.
Pan Krzysztof potrzebuje także laptopa- może być stary, oby był sprawny.

https://zrzutka.pl/puv5zd



Serdecznie dziękuję za wszelką pomoc dla Pana Krzysia i jego kotów, których w porywach bywa nawet około 30.
Wszelkich informacji udzielę pod numerem Tel.530 355 477.

https://zrzutka.pl/puv5zd

niedziela, 22 kwietnia 2018

Przyprawy dawnych Słowian: zioła i rośliny korzenne.

Rośliny, które zwiemy zielnymi, dzieli się na przyprawowe i lecznicze. Zioła, których dziś używamy, najczęściej pochodzą ze sklepów spożywczych lub marketów (niewielu z nas wciąż je hoduje). Czasami zdarza się, że po „ziółka” lecznicze idziemy do apteki, lub jeśli się na tym znamy, zbieramy je z pól, lasów i łąk.

pokrzywa
Zioła takie jak dziurawiec, mięta, pokrzywa, skrzyp i im podobne, z łatwością rozpoznajemy na swojej drodze.
Takie jak dziurawiec, mięta, pokrzywa, skrzyp i im podobne, z łatwością rozpoznajemy na swojej drodze. Pozostaje pytanie czy pochodzą one z czystych i „ekologicznych” miejsc, dzięki czemu wolne są od skażenia spalinami i im podobnymi.
Zioła są bardzo przydatne i, co jasne, nie tylko jako przyprawy. Można je suszyć i preparować z nich wywary na różne dolegliwości – jeśli komuś udało się zachować lub zdobyć wiedzę na temat ich „magicznego” działania. Nasi przodkowie z pewnością o wiele lepiej rozpoznawali zioła i znali więcej sposobów ich wykorzystywania. Wiele ziół służyło im jako przyprawy, uzupełnienie codziennej diety. Stosowano je zarówno latem, jak i zimą – gdy zgromadzone wcześniej i wysuszone stanowiły niesamowity dodatek i wartościowy składnik pożywienia, zwłaszcza podczas przedłużającego się przednówka.
W tym opracowaniu nie będę się zajmować wartościami leczniczymi ziół, ale raczej ich wykorzystaniem konsumpcyjnym, przyprawowym lub konserwującym.

Wszędobylskie zioła

zioła
Nie istnieje na świecie kuchnia w której nie używa się ziół
Nie istnieje na świecie kuchnia w której się ich nie używa. Jak świat długi i szeroki zioła służą nadaniu potrawom smaku i zapachu. Te same podstawowe produkty używane w kółko, choćby były niesamowicie smaczne, w końcu się nudzą. Stąd szukanie sposobu na poprawę ich smaku i olbrzymia rola ziół w kuchni.
W każdej współczesna kuchnia na świecie używa się pieprzu i soli. Zioła podstawowe, w naszym kręgu kulturowym, to majeranek, papryka mielona, cynamon, goździki, oregano, bazylia, kminek, liść laurowy oraz ziele angielskie. Dla tych, którzy aspirują do miana smakoszy, ta lista jest oczywiście o wiele dłuższa.
Dziś możemy dostać każdy rodzaj ziół i to przez cały rok. Jeśli trzeba możemy skorzystać z ziół z całego świata – każdy podręczny sklep spożywczy ma ich co najmniej kilka. Jednak w momencie, gdy dzień w dzień trzeba jeść tą samą potrawę, a liczba możliwych do zebrania ziół jest ograniczona, ich znaczenie wzrasta niepomiernie.
Bez problemu można wskazać te przyprawy, których nasi przodkowie nie mieli do dyspozycji. Dawni Słowianie nie znali cukru, pieprzu, papryki, bazylii, goździków, liści laurowych, ziela angielskiego, gałki muszkatołowej, chilli, wanilii, cynamonu, imbiru oraz wielu innych przypraw, które dotarły do Europy Środkowej z południa wraz z chrześcijaństwem. Inne pojawiły się na polskich stołach dopiero po odkryciu Ameryki przez Kolumba. Zatem czym przyprawiano jadło?
Lista okazuje się być równie długa jak ta powyżej. We wczesnym średniowieczu używano – oprócz opisanej tydzień temu soli i octu – roślin tak uprawnych, jak i dziko rosnących. Stosowano: kminek, kolendrę, chrzan, czosnek, gorczycę, mięte i jałowiec. Wraz z pojawieniem się chrześcijaństwa i rozrostem sieci klasztorów, do powyższego zbioru należy dodać: rozmaryn i cząber.
.

„Wystarczy wziąć dziś gotową mieszankę ziół, chociażby pieprz ziołowy, i przeczytać jego skład, a okaże się, że obecnie używamy tych samych przypraw co nasi średniowieczni przodkowie!”

H. i P. Lisowie
.
zioła
Wykorzystywanie dziko rosnących ziół przez dawnych Słowian potwierdza zestawienie znalezisk archeologicznych
Oprócz roślin, które uprawiano, nasi przodkowie korzystali także z tych dziko rosnących. Stanowiły one cenne wzbogacenie diety i posiadały specyficzne właściwości przyprawowe. Były one bez wątpienia dużo łatwiej dostępne, z uwagi na powszechność występowania, a co za tym idzie – mogły być częściej używane w kuchni naszych przodków.
Wykorzystywanie dziko rosnących ziół przez dawnych Słowian potwierdza zestawienie znalezisk archeologicznych wykonane przez E. Twarowską, które zostało uzupełnione przez dane etnograficzne oraz przekazy historyczne. Wynika z tego, że nasi przodkowie używali czosnaczku pospolitego, tobołka polnego (obie rośliny mają zapach czosnku; czosnaczek pachnie cały, u tobołka – tylko nasiona), obrazki plamiste (ich ususzony korzeń ma smak zbliżony do imbiru) oraz dzięgiel leśny i biedrzaniec (te dwie rośliny mogą zastąpić anyż i stanowić dodatek do dań z miodem lub owocami).

Zioła w kuchni dawnych Słowian

czosnek
Słowianie używali zapewne czosnku dziko rosnącego
Czosnek – Słowianie używali zapewne czosnku dziko rosnącego, pozyskiwanego na drodze zbieractwa. Na terenie Polski występuje kilkanaście gatunków dziko rosnącego czosnku. Znalezienie ich w terenie może nam przysparzać nieco trudności, ale nasi przodkowie doskonale znali środowisko naturalne, w którym egzystowali, a poza tym siedliska tych roślin zajmowały nieporównanie większy niż dziś areał. Czosnek posiada działanie rozgrzewające i bakteriobójcze, a jego charakterystyczny smak i aromat jest wszystkim dobrze znany. Z gatunków dziko rosnących na ziemiach polskich wypada wymienić: czosnek kątowy, czosnek wężowy oraz czosnek niedźwiedzi. Rośliny te posiadają o wiele mniej intensywny smak i zapach niż czosnek uprawiany i stosowany obecnie w kuchni. Przyprawiając nimi potrawy, należało stosować większą ich ilość. Niektóre odmiany, jak np. czosnek kątowy, nie posiadają cebulek, więc jako przyprawa używane były ich dojrzałe kwiatostany.
.
Jałowiec pospolity – jego jagody podnosiły smak dań mięsnych (szczególnie dziczyzny) oraz warzywnych kiszonek (np. kapusty), czyniąc go bardziej wyrazistym. Mimo, że brak jego pozostałości w materiałach archeologicznych, zaryzykuję twierdzenie, poparte danymi etnograficznymi, że mógł być używany jako przyprawa do potraw, a także jako komponent marynat. Jagody jałowca były też wykorzystywane do produkcji piwa jałowcowego, a także przy chorobach nerek i pęcherza moczowego.
.

Chrzan pospolity
– jest jedną z najdawniejszych przypraw polskich. Marcin z Urzędowa w swoim dziele Herbarz Polski, to jest o przyrodzeniu ziół i drzew rozmaitych i inszych rzeczy do lekarstw należących księgi dwoje  z 1953 roku pisał: „chrzan – ziele znakomite w Polsce prawie jak pieprz„. Roślina ta jest ostrą, aromatyczną przypraw; części jadalne to masywny, mięsisty palowy korzeń i liście. W jakiej formie używali chrzanu nasi przodkowie? Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Liście chrzanu są od wieku znane w piekarnictwie jako podkładki pod chleb, stosowane w czasie pieczenia – wysychając, oddają pieczywu swój aromat. Jeszcze niedawno kobiety na wsiach w te duże i aromatyczne liście zawijały osełki masła, aby nie jełczało i lepiej się przechowywało. Ususzony, sproszkowany korzeń jest ostrą przyprawą przydającą wielu mdłym potrawom wyraźnego smaku. Współcześnie wchodzi w skład mieszanki pieprzu ziołowego. 
.
Chmiel zwyczajny – już od starożytności był w Azji znany jako przyprawa stosowana przy produkcji piwa, nadająca mu gorzkawy smak i przyspieszająca fermentację. W dawnych czasach na terenie Polski młode pędy chmielu, wychodzące z ziemi na wiosnę, jadano na surowo lub gotowano. Z szyszek chmielu można także przygotować uspokajający napar.
.
Macierzanka – obecnie, kiedy w kuchni bardziej znany jest tymianek, nazwana została jego „ubogą krewną”, ale czy słusznie? Suszone listki macierzynki są dobrą przyprawą do mięs, dziczyzny, ryb, drobiu, roślin strąkowych, polewek i sosów. Kwitnie od czerwca do września i w tym czasie jej listki są najsmaczniejsze. Rodzina macierzanek jest bardzo liczna; niektóre jej odmiany mają zapach cytrynowy, inne zaś pomarańczowy czy kminkowy. napar z macierzanki poprawia trawienie, przynosi ulgę w dolegliwościach „dnia drugiego”, a mocno osłodzony miodem pomaga przy ostrym kaszlu i przeziębieniu.
.

Gorczyca polna
– jej ostry smak znamy i dziś, a jest przyprawą, której znajomość źródła archeologiczne potwierdzają już od około 2000 lat p.n.e. Nasiona gorczycy jasnej zidentyfikowano w odkopanych niedaleko Bagdadu sumeryjskich naczyniach zasobowych. Jakie znaczenie miała u naszych przodków – trudno powiedzieć. Z pewnością nasiona gorczycy mogły być używane do marynat, ale czy nasi przodkowie potrafili wyrabiać z nich musztardę? Wspomniane wcześniej znalezisko z osady nadjeziornej w Niemczech sugeruje, że spożywano ją w starożytnej Europie – i to już od neolitu. Wczesnośredniowieczni Słowianie znali zapewne ocet, znali gorczycę, ale czy łączyli te składniki, aby uzyskać musztardę?
.
Mięta – liście i młode pędy tej popularnej rośliny były spożywane przez ludzi od czasów prehistorycznych. Powszechnie znana jest głównie z naparów na poprawę trawienia. Jej zaletą jest to, że po ususzeniu nie traci swoich wartości smakowo-zapachowych. Na naszych terenach występuje kilka gatunków: mięta polna, mięta długolistna oraz mięta wodna. To ziele dodawano w trakcie eksperymentów archeologii doświadczalnej w Grodzisku Żmijowisko, do gotowanej soczewicy, dosypując do garnka niewielkie ilości pokrojonych świeżych – lub pokruszonych ususzonych – listków. Wiele osób było zaskoczonych, jak bardzo poprawiło to, czy wręcz zmieniło, smak gotowanej potrawy. Całymi gałązkami świeżo zerwanej mięty owijano także kawałki boczku wieprzowego, pieczonego nad ogniskiem w czasie edukacyjnych pokazów – zmieniało to nieco smak pieczystego, a przesączone tłuszczem i upieczone gałązki mięty przekształcały się w smakowite „chrupki”. Efekt kulinarny był znakomity!
.
Lebiodka pospolita – polskie nazwy tej rośliny to: dziki majeranek, macierzanka wysoka, macierzyca czy polskie oregano. Cała roślina ma przyjemny, korzenny zapach. W kuchni używa się jej kwiatostanu – zarówno świeżego, jak i suszonego – oraz liści. Ziele lebiodki, zawierające oleje eteryczne, gorycze, sole mineralne i witaminy, pobudza apetyt, działa przeciwbiegunkowo i żółciopędnie, ułatwia trawienie. Można ją dodawać do mięs, serów, sporządzać z niej napary. Położone na żarzących się węglach listki nadają pieczonemu się na ruszcie mięsu delikatny smak i aromat.
.
Gorczycznik pospolity – roślina o ostrych w smaku, aromatycznych liściach. Młode liście rozetowe zbiera się w okresie od grudnia do maja (można je zbierać nawet zimą podczas większych odwilży). Z powodu korzennego smaku mogą być dodatkiem do jarzyn, masła czy sosów do mięs.
.
Koper ogrodowy – ta roślina wyłamuje się spośród poprzednich. Bardzo często jest wymieniana jako roślina uprawna, a nie dziko rosnąca. Z uwagi na jej specyficzne walory przyprawowe oraz powszechność występowania i stosowania w słowiańskiej kuchni – o czym może świadczyć podkreślana przez J. Kostrzewskiego „prasłowiańska” nazwa tej rośliny oraz znaleziska archeologiczne z Wolina, Kołobrzegu i Tumu.
Współcześnie używa się jego młodych zielonych listeczków – poszatkowane służą do posypywania dań – lub całych dojrzałych baldachów, jako tradycyjnego i od dawna stosowanego dodatku do kiszonek. Możne je stosować jako aromatyczną przyprawę do kasz i potraw z roślin strąkowych. Koper potrafił nie tylko ubogacić, ale i całkowicie zmienić, smak potraw!

Jak smakowało pożywienie dawnych Słowian?

To pytanie wbrew pozorom nie jest takie trudne na jakie wygląda. Wystarczy się chwilę nad tym zastanowić. Jeśli wiemy, że rolę produktów podstawowych odgrywają kasze, mąka z pełnego przemiału, mięso, nabiał, jaja, olej, tłuszcz wieprzowy i dysponujemy zestawem przypraw, posiadając pewne upodobania (być może nawet uwarunkowania?) smakowe, przekazywane z pokolenia na pokolenie jako tradycję kulinarną, można przyjąć, że smak potraw dawnych Słowian i nasz jest, co najmniej, podobny!
słowianie
Można przyjąć, że smak potraw dawnych Słowian i nasz jest, co najmniej, podobny.
Należy oczywiście pamiętać o wszelkich różnicach w proporcjach i upodobaniach: co kucharz to inny smak dania. Mam na myśli raczej pewien kanon smaku, który w tym przypadku, z braku innych elementów, musi pozostać w pewnym sensie podobny i to pomimo dzielących nas wieków. Drobne różnice smakowe nie stanowią, w moim przekonaniu, o różnorodności tradycji i kultury kulinarnej – wynikają one z indywidualnych upodobań smakowych. 
Współcześnie panuje wręcz moda na powrót do starych receptur kulinarnych. W wielu przepisach pojawią się tak nietypowe dodatki, jak młode gałązki jedliny, szyszki czy pędy roślin iglastych. Rodzi się pytanie: kto i jak dawno wpadł na pomysł wykorzystania ich do celów kulinarnych? Zestawienia szczątków makrobotanicznych roślin, które występowały na stanowiskach archeologicznych, zawierają wiele takich roślin, które można określić jako „jadalne”, ale czy oznacza to, że były stosowane w kuchni naszych przodków? Zioła, które wymieniliśmy powyżej, co do których mamy uzasadnione przypuszczenia, że stanowiły komponenty smakowe wczesnośredniowiecznych potraw, przetrwały w kulinarnych recepturach wieków późniejszych. Tym samym przekazane zostały w tradycji kulinarnej jako te sprawdzone i smakowo najbardziej odpowiadające – zarówno nam, jak i naszym słowiańskim przodkom.
.
.
Opracował Jakub Napoleon Gajdziński
Źródło: Hanna i Paweł Lisowie, „Kuchnia Słowian. O żywności, potrawach i nie tylko…”

http://www.smakizpolski.com.pl/przyprawy/

Syrop z kwiatów czarnego bzu – prawdziwy rarytas!

syrop z czarnego bzu 
 
Kwiaty czarnego bzu to rarytas kulinarny, naturalne wzmocnienie i lek przeciwwirusowy. W poniższym wpisie podaję Wam też najlepszy przepis na szybki, pyszny i zdrowy syrop. 
Podróżując po świecie przekonałam się, że istnieje mnóstwo fascynujących i łatwo u nas dostępnych roślin, których niestety zupełnie nie doceniamy. Z całą pewnością należy do nich czarny bez. O jego owocach napiszę w przyszłości (gdy nadejdzie sezon na ich zbiory), a dzisiaj przyjrzyjmy się kwiatom, które właśnie teraz kwitną w całej Polsce. Jest ich wszędzie naprawdę  mnóstwo, ale niewielu Polaków z nich korzysta. A przecież kwiaty czarnego bzu to prawdziwy sezonowy rarytas nie tylko zdrowotny, ale również kulinarny np. w Anglii, Niemczech czy Austrii. Furorę robi tam syrop z kwiatów czarnego bzu, a kwiaty czarnego bzu smażone w cieście naleśnikowym to wyrafinowany, wykwintny, piękny i pyszny deser, dostępny tylko przez kilka tygodni w roku.
Obłędnie smakuje również syrop z kwiatów czarnego bzu (działa wzmacniająco!), który w naszym domu pijamy z dodatkiem chłodnej wody w ciepłe dni, a zimą dodajemy do ciepłych herbat. Taki syrop bez rozcieńczenia można pić przez snem, jako lek wzmacniający, a także podczas wszelkich infekcji – w celu ich wyleczenia. Teraz, podczas sezonu, syrop z kwiatów czarnego bzu (np. z dodatkiem zimnej wody podczas upałów) powinny pić osoby ze skłonnościami do często nawracających infekcji (np. zapalenie oskrzeli, grypa). Taki napój z dodatniem syropu z kwiatów czarnego bzu to prawdziwy przysmak –  kilku moich gości (również z zagranicy) dosłownie ONIEMIAŁO, gdy podałam go jako orzeźwiający napój w formie lemoniady. Jest tak unikalny i wyjątkowy w smaku, że nie można z niczym go porównać. Prawdziwa rewelacja!

Co to jest czarny bez?

Na świecie występuje ponad 20 gatunków bzu, a w naszym kraju dzikiego bzu występują 3 gatunki. Najbardziej powszechny jest dziki bez czarny, zwany również lekarskim lub aptecznym. Jest rośliną bezpieczną – w Polsce za trujące uznawane są inne gatunki bzu. Czarny bez (Sambucus nigra)  jest rośliną pospolitą, jadalną i leczniczą. Warto jednak pamiętać, że ani kwiatów, ani owoców czarnego bzu nie można spożywać w stanie surowym – zawierają bowiem toksyczną substancję, której jednak bardzo łatwo pozbyć się podczas obróbki termicznej. Nie należy się tego obawiać – popularna fasolka szparagowa również zawiera substancje toksyczne, które zostają zniwelowane podczas obróbki termicznej, dlatego nie jadamy fasolki szparagowej w stanie surowym, ale również nie obawiamy się jej.
W naszym kraju za trujący uznawany jest bez koralowy (w innych krajach również używany w celach leczniczych, po obróbce termicznej oczywiście), mniej pospolity, którego owoce nie są czarne, lecz czerwone. Rośnie w górach i na pogórzu, w lasach. Kwitnie i owocuje wcześniej niż bez czarny,  a jego kwiaty mają barwę żółto – zieloną, a nie białą,  jak bzu czarnego. Dlatego łatwo jest je odróżnić. Również zapach kwiatów bzu koralowego nie jest tak przyjemny jak bzu czarnego, a jego gałęzie mają odcień rudy (gałęzie bzu czarnego mają kolor szarawy), a liście są trochę węższe i mniejsze.
Czarny bez zakwita zwykle na przełomie maja i czerwca (w zależności od części kraju) i wydziela intensywny zapach. Dla niektórych jest przepiękny, dla innych nieco duszący. Kwestia gustu.  Rośnie w okolicach domostw, rumowisk, na skrajach lasów, przy drogach. Aby go zbierać w celach spożywczych i leczniczych wybieramy oczywiście miejsca czyste ekologicznie, z daleka od tras ruchu. Unikamy kwiatów pokrytych robaczkami.
Kwiaty, które są najcenniejsze i najbardziej wartościowe leczniczo, należy zbierać w pełni kwitnienia, w suchy i słoneczny dzień, razem z całym kwiatostanem (można je obcinać nożycami lub sekatorem).
Uwaga!
Czarny bez jest rośliną jadalną i leczniczą, ale NIE jadamy surowych  kwiatów czarnego bzu (owoców również), ponieważ zawierają szkodliwe związki, które zostają łatwo i szybko zneutralizowane pod wpływem obróbki termicznej, jak również podczas suszenia! Na czarny bez powinny uważać oczywiście osoby, które mają alergię na kwiaty lub osoce czarnego bzu.    

Dlaczego warto zbierać kwiaty czarnego bzu?

Wiele wyników badań coraz śmielej pokazuje, że kwiaty czarnego bzu zawierają w swoim składzie unikalne substancje, które hamują rozwój wielu wirusów i mają działanie wzmacniające.
Nasi przodkowie wierzyli, że kwiaty czarnego bzu to jedyny skuteczny lek na febrę. Musiały być zebrane w ciepły dzień, usmażone i zjedzone. Kwiaty czarnego bzu suszono i stosowano jako lek napotny przy wszelkiego rodzaju infekcjach, oraz przeciwbólowy, np. przy łamaniu w kościach lub migrenach. Wiejscy znachorzy uważali nawet, że czarny bez jest ziołem idealnym i kompletnym, ponieważ leczy aż 99 różnych chorób.
Dzisiaj nauka zbadała czarny bez i potwierdziła, że posiada cenne, unikalne składniki. Jest między innymi bogaty w witaminy i minerały. Znajdziesz w nim: beta karoten, witaminy A, B1, B2, B3, B6, C oraz potas, wapń, magnez, sód, fosfor, sód. Poza tym czarny bez zawiera pierwiastki śladowe: żelazo, miedź, mangan i cynk, flawonoidy i kwasy fenylowe, garbniki oraz pektyny.
Właściwości lecznicze kwiatów czarnego bzu są szerokie:
  • działają wykrztuśnie i rozrzedzają katar,
  • działają napotnie i antywirusowo,
  • chronią i wzmacniają błony śluzowe dróg oddechowych,
  • wzmacniają odporność organizmu,
  • stabilizują krwiobieg i wzmacniają naczynia włosowate,
  • uśmierzają bóle (w tym ból głowy, np. podczas przeziębienia),
  • działają oczyszczająco i  usuwają wolne rodniki,
  • przyspieszają przemianę materii,
  • łagodzą stany zapalne skóry.
Czarny bez zawiera również substancję zwaną cholina, która obniża ciśnienie krwi i zapobiega nadmiernemu odkładaniu się tłuszczu w organizmie.

Jak wysuszyć kwiaty czarnego bzu?

Po ścięciu całych kwiatostanów w suchy, słoneczny dzień można rozłożyć je na pergaminie w suchym, zacienionym i przewiewnym miejscu.

Jak zrobić syrop z kwiatów czarnego bzu?

Syrop z kwiatów czarnego bzu pity jako gęsty eliksir jest doskonały na przeziębienia, działa napotnie i wzmacnia układ odpornościowy. Z dodatkiem wody staje się przepysznym i zdrowym napojem. Na wzmocnienie pijemy 2 łyżki syropu przed snem, dzieci połowę tej porcji. W okresie przeziębienia lub podczas infekcji należy pić kilka łyżek syropu w ciągu dnia. Można dodawać go do napojów i herbat. Niektórzy w celu wzmocnienia i uodpornienia piją ten syrop regularnie od jesieni.
Składniki na najpyszniejszy syrop z kwiatów czarnego bzu:
  • ok. 40 baldachów kwiatów czarnego bzu (dobrze rozwiniętych)
  • sok wyciśnięty z 5 dużych cytryn
  • 2 litry wody
  • 1-2 kg cukru* (możesz użyć ksylitolu) – UWAGA! Klasycznie robi się 1kg cukru na 1 litr wody, ale na nigdy  nie daję tak dużo cukru, najwyżej pół tej porcji, czyli na 1 litr płynu najwyżej 1/2 kg cukru
Wykonanie:
Kwiaty dokładnie oddziel od łodyżek, które są gorzkawe (ja obcinam je nożyczkami). Następnie zalej je wrzątkiem i odstaw w chłodne miejsce na co najmniej 12 godzin (ja odstawiam na całą noc). Następnie przecedź, dodaj cukier, sok z cytryny, wymieszaj i podgrzej (cukier musi dokładnie się rozpuścić).  NIE gotuj tego syropu, jedynie doprowadź do wrzenia i NATYCHMIAST, taki mocno gorący, wrzący przelej do wyparzonych, szczelnie zamykanych  butelek lub słoiczków (jeśli chcesz dłużej przechować). Zakręć, słoiczki postaw do góry dnem i odwróć dopiero gdy zupełnie ostygną. Nie wymagają już pasteryzowania. Jeśli robisz syrop do bezpośredniego spożycia, to po prostu przechowuj go w lodówce przez kilka dni.
*Cukier jest naturalnym konserwantem.
Klasycznie w medycynie naturalnej oraz w kulinariach  używa się go do przyrządzania syropów, powideł czy nalewek.
Używając ksylitolu nie mamy gwarancji, że nasze wyroby będą trwałe i przetrwają przez wiele miesięcy.  

Smacznego i na zdrowie!
🙂

http://agnieszkamaciag.pl/syrop-z-kwiatow-czarnego-bzu/

Aniołowie i Archaniołowie.

Jeśli chodzi o archaniołów , łatwo można się pogubić. W zależności od twojej wiary możesz zobaczyć je nieco inaczej. Pojawiają się one w różnych okolicznościach iw różnych formach pomiędzy świętymi księgami. Ten artykuł ma rzucić nieco światła na archaniołów i, miejmy nadzieję, dostarczyć wystarczających informacji, aby odpowiedzieć na pytania: Kim są archaniołowie ? Czy anioły i archanioły różnią się od siebie? W artykule przyjrzymy się także Archaniołowi Akatrielowi, który, choć nie jest jednym z głównych 7 arch aniołów , z pewnością wart jest wzmianki.

Różnica między aniołami a archaniołami
Prawdopodobnie słyszałeś już termin "anioł", ale jeśli nie słyszałeś o archaniołach, to może to nieco zmylić. Podczas gdy anioły odgrywają ważną rolę na całym świecie i poza nim, archaniołowie mają bardzo specyficzne role. Mają też więcej połączenia z Bogiem. Wszyscy mamy Anioły Stróża; niektórzy z nas mają nawet kilka. Wszyscy mamy też anioły czuwające nad nami. Dla porównania, archaniołowie koncentrują swoje wysiłki na szerszym obrazie. W całym pismach świętych jest wiele przykładów, w których archaniołowie ujawniają swoją obecność. Archaniołowie są postrzegani jako przedłużenie Boga. Często wykonuje swoją pracę za ich pośrednictwem.

Kim są archaniołowie
Najprościej im je wskazać, żeby je wymienić. Należy zauważyć, że choć szacuje się, że jest 15 lub więcej archaniołów (niektórzy szacują setki), to uważa się, że jest 7, którzy pojawiają się wielokrotnie i są postrzegani jako główni 7, to są: Michael, Raphael, Gabriel, Jophiel, Ariel, Azrael i Chamuel. Jest też archanioł Akatriel, który nie jest częścią głównej 7, ale jest jednym z archaniołów, które będziemy badać w tym artykule. Aby lepiej je zrozumieć, najlepiej jest zapoznać się z ich rolą.

Chamuel
Archanioł Chamuel ma imię, które oznacza "ten, kto widzi Boga". Nie tylko widzą Boga w taki sam sposób, jak widzimy ścianę lub telewizor. Raczej widzi on energię wibracyjną, którą reprezentuje Bóg. Wszystkie rzeczy w tym wszechświecie wydzielają energię wibracyjną z różnymi prędkościami. Chamuel widzi połączenia wszystkich wibracji i przez to widzi połączenie wszystkich rzeczy. Dotyczy to nawet innych aniołów i archaniołów . Jego celem jest pomaganie osobom o niskich energiach wibrujących poprzez edukację, pokój i naprawę negatywnych nastawień, takich jak niepokój lub strach.

Azrael
Archanioł Azrael jest jednym z archaniołów, których wszyscy znamy w takiej czy innej formie. Często znany jako anioł śmierci, rolą Azrael jest pomoc ze śmiercią. Dusze, które zagubiły się lub potrzebują wskazówek, są jego podopiecznymi. Tak jak ci na Ziemi, którzy zmagają się z utratą kogoś, kogo kochali. Nie mylcie się z Azraelem za zwiastun śmierci. Nie powoduje tego ani nie chce, ale pomaga w przypadkach, w których to się stało.

Ariel
Jako jeden z niewielu żeńskich arch aniołów , Ariel jest obrońcą przyrody i jej mieszkańców. Ona pragnie przynieść pokój temu światu. Nie dla poprawy człowieka, ale ze względu na inne życie, które dzieli z nami tę planetę. Rozumie, że musi istnieć równowaga w ekosystemie, aby rzeczy pozostały w dobrym stanie. To nie znaczy, że ona też nie pomaga ludziom. Ariel stara się doprowadzić do potrzebujących zasoby naturalne, takie jak żywność lub woda.

Jophiel
Jophiel jest wyjątkowym archaniołem, ponieważ jej moc nie jest dla tradycyjnych celów, takich jak pokój czy ocalenie środowiska. Archanioł Jophiel stara się wspierać twórcze umysły. Ludzie tacy jak artyści, pisarze, muzycy, architekci lub aktorzy często potrzebują wskazówek. Nie tyle w ich zdolnościach twórczych (choć może pomóc z nimi), ale bardziej pod względem utrzymywania ego pod kontrolą. Siła twórczego myślenia i to, jak przynosi radość światu, jest zdecydowanie rozpoznawana przez anioły i arch anioły .

Gabriel
To ci, którzy pojawiają się w Biblii , są archaniołami, z którymi wielu będzie się znało. Tak jest w przypadku Archanioła Gabriela. Jej zestaw umiejętności opiera się na poprawie komunikacji we wszystkich formach, dlatego często jest postrzegana jako archanioł posłańca. Gabriel z radością udzieli pomocy w każdym sposobie komunikacji. Może to być między ojcem a synem, matką i dzieckiem, nauczycielem i uczniem lub szefem i pracownikiem. Możliwości są nieskończone! Jeśli są problemy z komunikacją z powodu negatywnych energii, takich jak lęk, to Gabriel pomaga również w tych sytuacjach.

Rafael
Chociaż wielu uważa, że ​​jego rola polega na utrzymywaniu pokoju, rola Archanioła Rafała jest bliższa fizycznemu i umysłowemu uzdrawianiu. Mogą to być uszkodzenia ciała, takie jak złamanie kości lub choroba. Może to być również choroba psychiczna, taka jak depresja lub lęk. Pomaga także w uzdrowieniu duchowym tym, którzy zgubili drogę lub złamali wiarę. Ze wszystkich archaniołów Rafael jest najbardziej znany z tego, że pilnuje podróżników. Podróżowanie samotnie lub w grupie zawsze wiąże się z ryzykiem, przed którym Rafael próbuje chronić podróżnych.

Michał
Archanioł Michał jest tak blisko Boga, jak to tylko możliwe. Znany jest jako archanioł sprawiedliwości, sprawiedliwości i miłosierdzia. Tak więc, gdy szuka sprawiedliwości dla wszystkich, nie szuka tej sprawiedliwości w formie przemocy. W przeciwieństwie do wcześniej wspomnianych arch aniołów , często widzisz Michała Archanioła władającego mieczem w sztuce i innych przedstawieniach. Jest to po prostu przedstawienie jego dążenia do sprawiedliwości, jak również jego odwagi, czegoś, co nas wszystkich napiera.

Archanioł Akatriel
Wreszcie docieramy do archanioła Akatriela . Jeden z archaniołów , o którym słyszymy co najmniej, jest nadal ważną postacią. Czasami uznawany za mężczyznę, a innym razem za kobietę, Akatriel odgrywa ważną rolę między aniołami i archaniołami . Jest postrzegana jako Książę archaniołów . Nazwa przekłada się na "koronę źródła całego istnienia". Archanioł Akatriel dąży do zgromadzenia wszystkich wyznań pod jedną przyczyną, aby lepiej zrozumieć Boga i jego przesłanie.

Chociaż jest to dość szlachetna sprawa, zadanie jest prawie niemożliwe, ponieważ grupy religijne ignorują te przesłania i nadal dzielą się dalej i dalej. Słuchając Archanioła Akatriela , możemy lepiej zrozumieć słowo Boże i lepiej pomóc aniołom i archaniołów w ich rolach. To z kolei prowadzi ludzkość na bardziej pokojową ścieżkę.

Autor; Padre

środa, 18 kwietnia 2018

2 anielskie przesłania pełne mocy.

Anioły nie są po to, żeby żyć twoim życiem i mówić ci, co masz robić.  To twoje życie! Anioły są cały czas przy tobie, żeby cię wspierać, kochać i otulać. Od czasu do czasu, zwłaszcza w momentach, kiedy czujesz się wyjątkowo zagubiona i bezsilna przychodzą do ciebie, żeby ci przypomnieć kim naprawdę jesteś.
Być może nie dostrzegasz anielskich znaków albo ich nie rozumiesz. Nie przejmuj się tym jednak. Anioły ciągle powtarzają, że traktujemy życie za bardzo serio i  że ciągle znajdujemy powody, żeby się o coś obwiniać. Coś w tym jest prawda?
Jeżeli właśnie przytaknęłaś i  złapałaś się na tym, że zaczynasz się obwiniać nawet o to, że się obwiniasz, to mam dla ciebie dobrą wiadomość. Zauważyłaś i zrozumiałaś coś ważnego!!! To pierwszy krok do tego, żeby coś zmienić.

Każdy dzień,  każda chwila – również ta obecna jest dobra, żeby zacząć wszystko od nowa. Dopóki oddychasz na nic nie jest za późno.
Nie rozumiesz anielskich znaków? Nic nie szkodzi. Jeżeli będziesz miała coś usłyszeć i zrozumieć Anioły znajdą sposób, żeby do ciebie dotrzeć. Twoim zadaniem jest prosić o znaki i ufać, że je otrzymasz. Jak? To już zadanie Aniołów.
Jak myślisz dlaczego trafiłaś na tego bloga i czytasz właśnie te słowa?  Dlaczego teraz, dziś, w tej chwili? Jakie pytanie, problem, czy zmartwienie jest teraz w twojej głowie? Jakich odpowiedzi, słów, motywacji szukasz? Może próbujesz coś zrozumieć, dowiedzieć się dlaczego? Dlaczego coś cię spotkało, coś ci się przytrafiło?
Czytaj dalej i sprawdź, czy znalazłaś swoją odpowiedź,  czy zrozumiałaś, czy wyjdziesz pokrzepiona.
Oto twoje wiadomości:

Anioły pragną, żebyś wiedziała, że masz moc w sobie.

Możesz być kim chcesz, robić, co chcesz. Jesteś twórcą. Naprawdę.  Nie szukaj na zewnątrz, tego co od samego początku masz w sobie. Dlaczego wydaje ci się, że inni ludzie będą wiedzieli lepiej, co jest dobre dla ciebie? Dlaczego swoich odpowiedzi szukasz  poza sobą? Wiedz, że kiedy ciągle pytasz, co masz robić, jak postąpić, kiedy ciągle szukasz poza sobą swoich odpowiedzi oddajesz swoją moc.
Wysyłasz do wszechświata wiadomość, że jesteś bezsilna i bezradna, nie wiesz co robić, nie potrafisz zadbać o siebie, ani się ochraniać.  Zupełnie nie wiesz, co zrobić z własnym życiem.  I wiesz co? Dokładnie tak się dzieje. Stajesz się ofiarą własnych przekonań. Podświadomie tworzysz takie sytuacje w swoim życiu, przyciągasz takich ludzi i wydarzenia, które potwierdzają twoje przekonanie o bezsilności.
Mało tego takie sytuacje będą się powtarzały w twoim życiu, dopóki nie zrozumiesz i nie przypomnisz sobie, że jesteś twórcą i masz moc. Czasami pytasz nas Anioły – dlaczego nie ma nas przy tobie wtedy, kiedy dzieje ci się krzywda. Jesteśmy. Zawsze jesteśmy. Nie możemy jednak powstrzymać cię od przerobienia lekcji, którą sama przyciągnęłaś. Nie możemy ingerować w twoje decyzje. Masz wolną wolę i prawo decydowania o sobie. Jeżeli wybierasz bezsilność, to właśnie tego doświadczasz. Te lekcje mogą być trudne, ale może takich właśnie potrzebujesz, żeby zrozumieć i żeby sobie przypomnieć.
Nie możemy odebrać ci szansy na to, żebyś przypomniała sobie o swojej mocy. Jesteśmy przy tobie, żeby cię wspierać – zawsze. Sama jednak masz w sobie ogromną moc.  Pamiętaj, że przychodząc na świat zostałaś wyposażona we wszystko, co jest ci potrzebne, żeby żyć spełnionym życiem. Jesteś potężnym twórcą, a może nawet twórczynią Nie potrzebujesz, żeby ktoś robił cokolwiek za ciebie, żeby dawał ci gotowe odpowiedzi, ani nawet, żeby cię ochraniał!
Kiedy wchodzisz na wysokie wibracje – jesteś szczęśliwa, spełniona i pewna siebie żadne niskie wibracje nie mają do ciebie dostępu. Nic złego nie może cię spotkać. Znasz powiedzenie, że na pochyłe drzewo wszystkie kozy wchodzą? Nie bądź pochyłym drzewem. Wyprostuj się, a nic i nikt na ciebie „nie wejdzie”. Zdecyduj czego pragniesz i podejmij pierwsze kroki w stronę realizacji swojego celu. Chętnie usuniemy wszelkie przeszkody i postawimy na twojej drodze odpowiednich ludzi, czy okoliczności. Zdecyduj jednak i uwierz, że możesz, że potrafisz, że masz moc. Jesteśmy twoją armią, ale to ty przewodzisz.

Anioły chcą, żebyś wiedziała też, że masz miłość w sobie.

prawdziwa definicja miłości
Dlaczego szukasz miłości na zewnątrz? Desperacko rozglądasz się za swoją drugą połową. Myślisz, że pojawi się w twoim życiu i wypełni je miłością, radością i szczęściem? Dlaczego swoje dobre samopoczucie uzależniasz od tego, czy ta osoba w twoim życiu jest, czy nie, czy traktuje cię dobrze, czy nie?
Nie tędy droga. Miłość to nie to samo, co relacje, związki.  
Miłość to piękne pole boskiej energii wibrujące na wysokich częstotliwościach, to niekończące się źródło.
Związek, relacja to nie miłość. Relacja pozwala ci wyrażać miłość! Miłość, którą masz w sobie. Jakość tej relacji zależy od tego, jak bardzo otwierasz się na miłość.
Druga osoba nie może wypełnić twojej pustki.  Wypełnij swoje serce miłością, a druga połowa sama się znajdzie. Miłość przyciąga miłość. W sposób naturalny, bez wysiłku.
Miłość jest wyborem.  Nie myśl, że musisz czekać na kogoś lub na coś, żeby odczuwać miłość. Nie czekaj, aż miłość wybierze ciebie. Ty sama wybierz miłość. Możesz zrobić to w każdym momencie życia.
Dlaczego szukasz miłości gdzieś na zewnątrz skoro masz swój własny kontener na miłość? Przecież sama pochodzisz z miłości. Jesteś miłością. Nikt nie może ci tego zabrać, ani ofiarować. Zrozum, że twoja miłość jest tylko twoja. Jest jak ocean. Każda wyjątkowa osoba w twoim życiu jest jak wiatr, który wzburza spokojne wody oceanu.
Woda w ocenia była już wcześniej. Wiatr jedynie ją poruszył. Kiedy wiatr ustanie woda nadal tam będzie – tylko, że spokojna. Rozumiesz?
Ludzie nie dają ci miłości. Oni jedynie wzbudzają w tobie miłość, którą już w sobie masz.
Tym samym nikt nie może ci miłości zabrać – może, co najwyżej przestać być twoim wiatrem.
Chcesz poczuć moc miłości, którą masz w sobie? Skup się na chwilę na swoim sercu. Przenieś tam całą swoją uwagę. Poczuj tę cudowną energię, jak  wypełnia całe twoje ciało i umysł. Czujesz? Ona tam jest. Nie szukaj już dalej.

Kiedy ciągle szukasz na zewnątrz swoich odpowiedzi,  kiedy wydaje ci się, że sama niewiele możesz, że nie potrafisz i nie masz na nic wpływu dokładnie tak się dzieje. Anioły pragną ci pomagać i wspierać cię na twojej drodze, ale pragną także, żebyś była świadoma swojej mocy! Nie chcą ci jej odbierać. Chcą też, żebyś wiedziała, że jesteś idealną istotą stworzoną z miłości podobnie, jak one.

I jak?  Znalazłaś to, czego szukałaś?
Wiesz już dlaczego Anioły cię tutaj przysłały?
Zostaw ślad po sobie w komentarzu.

http://www.lifeinharmony.pl/anielskie-przeslania/2-anielskie-przeslania-pelne-mocy/

Z radością spisałam te słowa
*********