Pokazywanie postów oznaczonych etykietą narzędzia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą narzędzia. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 6 stycznia 2020

Za każdym razem, gdy.....


Za każdym razem, gdy myślisz o sobie źle - pozwalasz podcinać sobie skrzydła.
Za każdym razem, gdy myślisz, że Ci się nie uda - pozwalasz podcinać sobie skrzydła.
Gdy uważasz, że jesteś do niczego, gdy myślisz, że nie warto próbować - pozwalasz podcinać sobie skrzydła.
Za każdym razem, gdy porównujesz się z innymi, gdy wyrażasz się o sobie bez szacunku - pozwalasz by podcinano Twoje skrzydła.
Zawsze gdy przestajesz się do siebie uśmiechać, gdy wyznaczasz sobie cele nie dlatego, że ich pragniesz, tylko po to, żeby im coś udowodnić - pozwalasz, by podcinali Ci skrzydła.
Za każdym razem, gdy wyrzekasz się siebie - dobrowolnie podkładasz swoje skrzydła pod topór.
Zawsze, gdy potakujesz, uśmiechasz się mimo łez, gdy nie pozwalasz płynąć rzece swoich prawdziwych uczuć - wyrywają Ci kolejne pióro.
Zawsze, gdy krzywdzisz siebie - dajesz pozwolenie na to, by ograbiono Cię z tego, co masz najcenniejsze - możliwości by unieść się ponad to, co Cię krzywdzi. Bo przecież bez skrzydeł nie polecisz. Zamyka się więc błędne koło.

Za każdym razem, gdy godzisz się by dziecko, które masz w sobie krytykowano, wyśmiewano, zmieniano na modłę tych, czy innych, krzywdzono - pozwalasz tępą piłą rozszarpywać mu skrzydła.
Zawsze, gdy się poddajesz i przestajesz walczyć o swoje szczęście - obdarowujesz ich nożyczkami i z podkulonym skrzydłem pozwalasz by cięto. ...... ...... .....
Ponieważ krzywdząc i nie szanując siebie, dajesz im pozwolenie, by pozbawili Cię skrzydeł.
Czasami Twoje zachowanie jest tak bardzo wyraziste i oni myślą, że się aż prosisz, by Ci pomóc i szarpią z Ciebie kolejne pióro, z tyłu samemu niewygodnie, ktoś musi pomóc - więc dowalasz sobie najbardziej jak potrafisz.
Nie miej do nich pretensji za to, co robią. To TY krzywdząc i nie szanując siebie, nie dając sobie samemu miłości wkładasz im w ręce narzędzie zbrodni. Narzędzie, które Tobie podcina skrzydła.
Możesz im zabraniać, płakać, prosić i błagać. Możesz mieć pretensje do losu i świata, możesz ich nienawidzić, zanosić modły do Nieba i przebłagiwać Wielkiego Ducha, ale to nic nie da. NIC!
Dopóki sam wkładasz im w ręce narzędzia zbrodni, dopóki samą siebie krzywdzisz...
Wszystko zaczyna się ode mnie, od Ciebie...

dobrego czasu
Wróżka drzew 🌳

sobota, 22 sierpnia 2015

Czas Na Zmiany w Życiu.

Zmiany pojawiają się zwykle w najmniej spodziewanym momencie. Są jak znajomi, którzy zaskakują cię wizytą, kiedy chcesz iść spać. Dlatego spokojnie nastaw wodę na herbatę, a zanim się zagotuje, będziesz wiedziała, co robić.
Koniec roku, koniec studiów, 18. czy 40. urodziny – to momenty, które jednoznacznie kojarzymy ze zmianą, z końcem czegoś starego i początkiem nowego i, jak chcemy wierzyć, lepszego. Nieuchronne, ale konieczne zamknięcie jednego etapu, po to, by móc rozpocząć drugi. Często nie rozumiemy jednak zmian, jakich doświadczamy.




Nie widzimy sensu w tym, że zwalniają nas z pracy albo że partner decyduje się na rozstanie. Zmiana zawsze oznacza, że przyszedł czas na coś nowego. Być może obecna sytuacja życiowa przestała służyć naszemu rozwojowi. I właśnie dlatego los stawia przed nami nowe wyzwanie. Oczywiście, boimy się utraty tego wszystkiego, do czego się przyzwyczailiśmy: np. miejsca pracy czy długoletniej relacji.
Aby zminimalizować poziom strachu, warto krok po kroku i z uważnością rozszerzać perspektywę widzenia całej sytuacji. Zwłaszcza że zwykle to, co na początku wydaje się trudne, przestaje takie być, kiedy poziom adrenaliny się obniży i zaczniemy patrzeć na nową sytuację bez silnych emocji.
Zmiany to oznaka postępu. Jeśli właśnie ich doświadczasz, to znaczy, że przechodzisz teraz przyspieszony kurs rozwoju osobistego. Sęk w tym, że zwykle wolimy święty spokój od karuzeli zdarzeń, która zmusza do działania. Opieramy się zmianom, a czasami nawet udajemy, że ich nie widzimy. Dotyczy to szczególnie takich sytuacji, kiedy nie chcemy się przyznać, że np. praca od lat odbiera nam radość życia, a w związku od dawna nie doświadczamy miłości i zrozumienia. Zmiana odbywa się zatem pod powierzchnią codziennego życia, dzień po dniu, miesiąc po miesiącu…
Przyzwyczajenie do życia w tym samym miejscu, w tej samej pracy i z tym samym partnerem zawęża perspektywę widzenia. Czasami z lęku przed wzięciem życia we własne ręce wolimy trwać w iluzji, że możemy być szczęśliwi tylko w takim układzie, w jakim jesteśmy. Zużywamy więc mnóstwo energii na podtrzymywanie status quo. Ale jeśli jakaś część ciebie bardzo pragnie zmiany, będzie ci za wszelką cenę dawała o tym znać. Możesz odczuwać apatię, depresję, a niekiedy frustrację i złość. Możesz zazdrościć znajomym, że powodzi im się w życiu lepiej niż tobie. Możesz zaczytywać się w książkach z wartką akcją i marzyć o wielkich podróżach. Pytanie tylko, czy robisz coś, aby przekuć marzenia w rzeczywistość.
Otwarcie na zmiany
Warto wysłuchać głosu tej części siebie, która potrzebuje zmian. Zamiast na siłę ratować tonący statek i tkwić w starym schemacie, dobrze jest zapytać samej siebie: „Czego tak naprawdę pragnę i co mogę zrobić, aby zacząć realizować swoje marzenia?”. Statek musi zatonąć, aby na horyzoncie mogło pojawić się coś innego. Albo abyśmy mogli w ogóle to zobaczyć. Dlatego zamiast zużywać energię życiową na wtłaczanie życia w stare koleiny, sprawdź, co się stanie, jeśli po prosu pozwolisz zmianie się dopełnić.
Życie nie przebiega jak długa, pozioma linia. Jest jak ocean, czasem spokojny, a czasami burzliwy. Fale to wyzwania, które dają ci możliwość dalszego rozwoju. Pomyśl o tym, jak twoje życie może się przeobrazić, jeśli każdą zmianę będziesz witać z uważnością, bez oceniania, czy jest dobra, czy zła. Zarówno tę, której doświadczasz niespodziewanie, jak i tę, która zachodzi niepostrzeżenie, pod osłoną codziennego życia. Każda zmiana to ruch energii, a ruch to impuls życia. Płyń więc z nurtem rzeki, a nie pod prąd. Kiedy płyniesz z nurtem, zmiany nie muszą być trudne do przeprowadzenia. Wręcz przeciwnie, otworzą cię na ocean nowych możliwości.

Pomogą ci w tym poniższe ćwiczenia.

Weź kartkę papieru i wypisz wszystkie kroki, jakie powinnaś podjąć, aby jak najlepiej przygotować się do przeprowadzenia zmiany. Podkreśl pięć najważniejszych, od których powinnaś zacząć. Wypisz również wszystkie znajome osoby, które przechodziły podobną zmianę i mogą pomóc ci się z nią oswoić. Skontaktuj się z trzema z nich i zaproponuj spotkanie. Rozmowa może ci pomóc w lepszym oswojeniu się z życiową zmianą.
Twórcza wizualizacja
Wyobraź sobie, że przenosisz się teraz na piękną plażę. To szczególne miejsce – tu spotkasz się z tym aspektem siebie, który jest bardzo kreatywny i posiada narzędzia do harmonijnego przeprowadzania zmian. Wyobraź sobie, że możesz teraz zadać mu wszystkie potrzebne pytania i poprosić o wskazówki. Możesz też zapytać, czy mógłby przekazać ci jakiś symbol, który pomoże ci aktywizować własną moc (może to być np. kamień lub pióro). Po wykonaniu ćwiczenia zapisz wszystkie wskazówki i postaraj się znaleźć realny kamień, pióro lub cokolwiek innego, co możesz utożsamić z tym aspektem siebie, by przypominał ci o tym, że moc i odwaga są w tobie.
Powiedz sobie, że…
Jeśli doświadczasz zmiany, spróbuj uwierzyć, że masz w sobie wszystkie narzędzia potrzebne do tego, by znaleźć się w nowej sytuacji i dać sobie ze wszystkim radę. Wewnętrzna moc aktywizuje się w sytuacjach, które określamy jako wyzwania. Zmiana może zatem zmotywować do obudzenia uśpionych dotąd potencjałów. Każdy koniec jest zapowiedzią początku. Kiedy coś się kończy, co innego się rozpoczyna. Jest jeszcze moment „pomiędzy”, w którym asymilujemy zmianę i zbieramy potrzebną energię. Ten czas nie musi być tylko trudny i stresujący, jest również ciekawy i rozwojowy. Pamiętaj o tym!



 http://www.omsica.pl/blog/czas-na-zmiany-w-zyciu/