to, co trawisz – decyduje o tym, jak żyjesz.
Nie tylko jedzenie.
Trawisz też emocje. Słowa. Relacje. Sytuacje, które zostają w Tobie na długo po tym, jak już dawno się skończyły.
Bo Twoje jelita to nie tylko układ pokarmowy.
To Twój drugi mózg.
Twój układ nerwowy, hormonalny, immunologiczny – wszystko tam się spotyka.
I jeśli coś w Tobie jest „niestrawione” – ciało Ci to pokaże.
Bóle brzucha bez powodu?
Zaparcia, wzdęcia, biegunki?
Ciągłe zmęczenie, lęk, drażliwość?
Brak intuicji, trudność w podejmowaniu decyzji?
To często nie problem z jedzeniem, tylko z emocją, która utknęła.
Twoje jelita to Twoje najgłębsze „JA”.
To tam „czujesz” prawdę – zanim ją nazwiesz.
To tam mieszka Twoja kobieca intuicja.
I to tam kumuluje się strach, wstyd, złość, poczucie winy i lęk przed odrzuceniem.
Nie możesz iść do przodu, jeśli ciało ciągle coś zatrzymuje.
Nie możesz czuć lekkości, jeśli Twój brzuch niesie cały emocjonalny ciężar lat.
Dlatego warto się zatrzymać i zapytać:
Co we mnie jest niestrawione?
Czego nie przyjęłam?
Co próbuję „przełknąć”, choć ciało mówi NIE?
Trawienie to sztuka puszczania i przyjmowania.
A Ty masz prawo żyć z lekkością.
Nie tylko w ciele – ale też w duszy

„Co noszę w brzuchu?”
Zidentyfikowanie emocji i przekonań, które mogą być „zatrzymane” w jelitach.
Usiądź lub połóż się wygodnie. Zamknij oczy. Połóż dłonie na brzuchu. Oddychaj spokojnie.
Zadaj sobie w myślach lub na głos pytania:
1. Co dziś czuję w moim brzuchu? (ciężkość, napięcie, pulsowanie, pustka…?)
2. Jaka emocja próbuje się wydostać, ale ją zatrzymuję?
3. Jakie słowa utkwiły we mnie i nie zostały wypowiedziane?
4. Co próbuję trawić, ale nie potrafię tego przełknąć?
5. Czyj ciężar noszę w moim brzuchu – czy to naprawdę moje?
Na koniec, wypowiedz szeptem lub na głos:
„Oddaję wszystko, co nie moje.
Wybieram lekkość.
Mój brzuch nie jest śmietnikiem cudzych emocji.
Jest świątynią mojej intuicji i życia.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz