sobota, 18 stycznia 2020

Odpuszczam wszystko.....

 Odpuszczam wszystko, co już mi nie odpowiada

Odpuszczam moje stare przekonania oparte na strachu lub winie

Odpuszczam wszystkie smutki i rozczarowania mojego zranionego dziecka

Odpuszczam każdego, kto nie wibruje już na tej samej częstotliwości co ja

Odpuszczam pozory i udawanie (moje i innych)

Odpuszczam nadzieję, że „jutro” będzie lepiej i akceptuję, że to, czego szukam, jest już w „teraz”


Odpuszczam każdą część mnie, która jest zraniona, zniszczona i cierpiąca

Odpuszczam swoją ciemność i zamiast tego wpuszczam uzdrawiające światło

Odpuszczam wszystkie nadzieje, które zbudowałem, i wszystkie projekty, które nigdy nie działały, aby otworzyć mnie na nowe propozycje bardziej dostosowane do tego, czym się stałem

Odpuszczam wszelkie zniekształcenia i chore części we mnie,

Odpuszczam smutek wszystkich moich przodków, który zaprosiłem, aby trzymać go we mnie, niosąc w swoim własnym ciele, jak mogiłę, ich rozdarte wspomnienia w imię słynnej „lojalności rodzinnej”

Odpuszczam poczucie winy moich starych karm, ponieważ wybaczam sobie zamiast karać siebie

Odpuszczam niepokój i lęk mojego wewnętrznego dziecka, dbając o to, by dać mu to, czego nigdy nie otrzymało

Odpuszczam smutek, by zastąpić go radością

Odpuszczam rozpacz, aby żywić się nadzieją

Odpuszczam nietolerancje i niecierpliwość i zastępuję i je mądrością i dystansem

Odpuszczam wszystkie moje obawy by
zastąpić je całą Miłością, która we mnie żyje ..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz