piątek, 5 maja 2017

O czytaniu znaków z przestrzeni.


Wszechświat do nas mówi. Nie tylko w nas samych, ale także w przestrzeni zewnętrznej. Kiedy coś lub ktoś zwraca Twoją uwagę, bądź pewny, że jest w tym zawarta informacja dla Ciebie. Widzimy liczby, obrazy, przedmioty, zwracamy uwagę na zdarzenia czy ludzi.
O czytaniu znaków z przestrzeni.
Aby móc zauważać potrzebny jest pewien stan umysłu i serca. Chodzi o wyciszenie i uważność. Kiedy mamy wzburzone myśli i emocje, trzeba wielkiego dzwonu, żeby do nas dotarło, to, co ma być powiedziane. Jeśli jednak ustawimy się w pozycji obserwatora siebie samego, swojego wnętrza, świata zewnętrznego okazuje się, że wokół jest wiele informacji. Stajesz się centrum swojego Wszechświata. Wystarczy subtelna sytuacja, żeby nasz umysł w połączeniu z sercem umiał odczytać niusa i go zinterpretować.
Przykład: w piekarni płacę za chleb. Zawracam uwagę, że mam w portfelu 5 razy po 20 złotych. Myślę: rzadka sytuacja. Co to dla mnie oznacza? Ważna jest 5 i 20. Interpretuję liczby i wiem, że: piątka to zmiany na lepsze. Mogę wzywać pomocy nieba w tych zmianach. Dwudziestka oznacza potężny i czysty związek z Bogiem. Oznacza także, by napełnić serce i umysł wiarą. Zostanie to nagrodzone. Gdybym miała z tym problem, mogę poprosić Wszechświat o pomoc. I proszę.
W drodze do domu widzę na niebie dwie synchronicznie lecące mewy. Zachwycam się doskonałością sytuacji. Wyczulona jestem dlatego wiem, że dwójka oznacza boski porządek rzeczy. Wszystko jest w porządku i będzie w porządku. Wiem też, że dwójka prosi o zaufanie i nadzieję, które wpływają na rezultat drogi, którą zmierzam. Synchroniczność lotu ptaków daje mi pewność synchroniczności i doskonałości sytuacji, w której jestem.
W istocie tak jest: wszystko w boskim porządku. Nie potrzeba to tego znaków, by to wiedzieć. Nie mniej jednak fajnie jest widzieć i dostawać potwierdzenia z zewnątrz, że Wszechświat Cię kocha i dba o Ciebie. Takie małe gierki z matriksem, który służy teraz mi, a nie ja jemu. Dialog z Matrycą.
Pobawcie się swoją mocą kreowania przestrzeni. Uwierzcie, że macie takie możliwości i jest to zupełnie naturalne. Na przykład. Idę do piekarni i upatruję konkretny chlebek. Wyrażam intencję, że chcę kupić właśnie ten. Proszę sprzedawczynię o chleb i zgadnijcie, który dostaję? Dokładnie ten, o którym myślałam. Mówię o tym głośno, a pani o telepatii. Obie się śmiejemy. Jest piękna energia.
Jesteśmy istotami wielowymiarowymi, więc i Wszechświat mówi do nas w sposób wielowymiarowy. Poprzez ludzi, nasze wnętrze, świat przyrody ożywionej i nieożywionej. Świat rzeczy materialnych i tych będących wytworem naszych myśli.
Przestrzeń do nas mówi, a życie to jedna wielka praktyka uważności. Tej Wam życzę. Otwórzcie serce i umysł. Pobawcie się tym.

http://www.w-przestrzeni-serca.pl/czlowiek-swiadomy/42-o-czytaniu-znakow-z-przestrzeni.html#.WO-jgovSuAg.facebook

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz