środa, 7 lutego 2018

Bursztyn i jego moc.


Słowianie ponoć zwali go głazen lub głazno, gdyż według nich powstał z łez Swarożyca. Wikingowie nazywali go łzami Frei, bogini miłości - symbolizował w ich wierzeniach płodność, namiętną miłość, energię kobiecą. Jantarem nazywali go Litwini. A bursztyn wywodzi się z języka niemieckiego, oznacza kamień, który się pali (bernstein).
Dym z bursztynu, palonego jak kadzidło, zabija zarazki, oczyszcza energetycznie, działa pobudzająco. Bursztyn ujemnie jonizuje powietrze. Korale z bursztynu noszone na szyi korzystnie wpływają na gardło i tarczycę. Ten pełen słońca kamień poprawia nastrój, podnosi wiarę w siebie, wzmacnia odwagę. Szamani uważają go za bramę do innych światów, ułatwiającą jasnowidzenie.
Moc bursztynu, zaklętą w nim 50 milionów lat temu, możemy wydobyć między innymi przyrządzając nalewkę. Pomaga ona przy przeziębieniach, infekcjach dróg oddechowych, grypie (można nią nacierać np. plecy, piersi, stopy), migrenach. Łagodzi bóle mięśni i reumatyczne bóle stawów.


✿ Nalewka z bursztynu*:
30 g bursztynu
300 ml spirytusu
Bursztyn wrzuciłam do butelki i zalałam spirytusem. Już po kilku godzinach spirytus zaczął przyjmować bursztynowy kolor. Po 10 dniach nalewka nadaje się do użytku. Nie trzeba jej odcedzać, bursztyn może się w niej nadal kąpać. Jak się nalewka skończy, bursztyn można będzie pokruszyć i jeszcze raz zalać spirytusem.
Wiedźma nalewkę stosuje do nacierania, a także przyjmuje 30 kropli 2-3 razy dziennie, aby zachować młodość. 😉 😀

* wg O. Andrzeja Czesława Klimuszko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz