(źródło: vancouversun.com)

Uzdrawiająca moc przebaczenia

Wyobraź sobie, że ktoś zarzuca Ci na barki 15-kilogramowy plecak i wysyła w dalszą drogę. Jakbyś się czuł? Twoje ruchy stałyby się powolne, na każdym kroku towarzyszyłoby Ci uczucie ogromnego ciężaru. Brak swobody ograniczałby również Twoją przestrzeń mentalną. Życie stałoby się trudne do zniesienia. Niestety, wiele osób żyje w ten sposób i nie widzi światełka w mroku.
Nie ma na świecie człowieka, który nie doświadczyłby cierpienia. Cierpienie na stałe wpisuje się w nasz życiorys. Często odczuwamy je za sprawą słów i działań drugiej osoby. Wynika to z faktu, że nasze oczekiwania spotykają się z odmową. Rzeczywistość pisze swój własny scenariusz. Za przykład może posłużyć dziecko, które oczekuje miłości, wsparcia i zrozumienia ze strony swoich rodziców. Zamiast tego otrzymuje chłodne relacje, w których nie ma miejsca na dostrojenie się do jego potrzeb. Naturalnym następstwem staje się poczucie krzywdy, a wraz z nim nadchodzą rozczarowanie, żal i gniew. To one są tym plecakiem, który towarzyszy nam na długie lata.
Już tak bywa, że nie wszystko w życiu układa się po naszej myśli. Ludzie nas zawodzą, a ich postępowanie bywa podszyte troską o spełnianie własnych pragnień. Ego rządzi się własnymi prawami. Ego dyktuje warunki. W świecie, gdzie Ja sprawuje władzę, brakuje miejsca dla drugiego człowieka. To jeden z głównych powodów, dlaczego ludzie nas ranią.
Jest jednak sposób, dzięki któremu możemy pozbyć się zbędnego balastu z przeszłości. Mowa o przebaczeniu. Więzienne mury zbudowane z gniewu i poczucia krzywdy potrafią być bardzo grube. Na szczęście, to od nas samych zależy, kiedy je opuścimy. Przebaczenie to proces, który postępuje powoli, ale gdy wreszcie uda się dotrzeć na tę drugą stronę, otrzymujemy możliwość, aby znów oddychać pełną piersią. Przebaczenie niesie ze sobą ukojenie dla duszy osoby, która zdobywa się na ten czyn.
Przebaczanie nie oznacza zapominania. Ludzie, którzy przetrwali ogromny ból, uczą się jak wybaczać, lecz nigdy nie zapominają czynów popełnionych przez swoich krzywdzicieli. Nie o to w tym wszystkim chodzi. Proces leczenia silnych ran trwa niekiedy latami. Jednym z podstawowych kroków do zdrowienia jest umiejętność odnalezienia w sobie siły, aby odpuścić. Odpuszczanie zaczynamy od siebie. Przestajemy się winić za coś, co nie wyszło od nas samych. Kluczowa jest tu samoakceptacja. Następnie, metodą małych kroków, rozciągamy ją wobec tych, którzy wnieśli cierpienie do naszego życia. Pamiętajmy, że niezależnie od tego, czy druga osoba wykaże chęci, aby powrócić na neutralny grunt, nam będzie się żyło dużo lżej.

Bariery

Najnowsze badania, przeprowadzone przez Williamsona i Gonzalesa (http://link.springer.com/article/10.1007%2Fs11031-013-9382-1), pokazują, że ludzie posiadają awersję wobec przebaczenia. Wynika to z różnych czynników. Oto one:
a) Brak gotowości
Człowiek ma tendencje do zakopywania emocjonalnego ładunku, który potem nosi w sobie jak tykającą bombę. Zamiast spojrzeć na problem z innej perspektywy, ludzie kurczowo trzymają się krzywdy, która została im wyrządzona. Wpadają również w pułapkę bycia ofiarą, nie dostrzegając, że kontekst jest o wiele szerszy. Jednym z powodów jest obawa, że po podjęciu kroku w stronę pojednania, za jakiś czas ponownie doświadczą bólu. Aby zmiana mogła pójść we właściwym kierunku, potrzeba czasu. Od dawna powtarzamy, że czas leczy rany. Czas pozwala nam również spuścić nieco ciśnienia w przypadku, gdy żywimy do kogoś urazę.
Co zrobić:
Usiądź prosto, rozluźnij mięśnie i przywołaj wspomnienie, które utkwiło Ci głęboko w pamięci. Dokonaj wizualizacji w swoim umyśle. Poobserwuj przez chwilę to, co się tam pojawia. Stań się świadom nadchodzących emocji. Nazwij je i określ ich naturę. Jaki mają charakter? Są pozytywne? A może negatywne?
Wsłuchaj się w doznania płynące z Twojego ciała. Gdzie się pojawiają? W klatce piersiowej? W okolicy serca? Jakie one są? Czujesz ciężar? Coś Cię uwiera?
Jeśli zrobi się ciężko, spróbuj skoncentrować swoją uwagę na wdechu i wydechu. Poświęć kilka minut i wróć do rzeczywistości.
b) Protekcjonalność osobistych wartości
Jeśli mamy do czynienia z sytuacją, w której ktoś był raniony wielokrotnie, pojawia się zwątpienie, co do słuszności podejmowanych kroków. Gdzieś po drodze ucierpiała godność. W głowie na okrągło krąży pytanie: Czy druga strona ma na względzie moje racje i przekonania? Czy nie będzie mi lepiej w pojedynkę? To bardzo silne blokady. W tym konkretnym przypadku, ludzie uważają przebaczanie za słabość, za wystawianie się na kolejne, potencjalne próby zranienia.
Te obawy nie są bezzasadne. Repetytywność, wprowadza stan alarmowy, który każe nam unikać kontaktu zamiast dążyć do zbliżenia i zacieśniania relacji. Warto sobie uzmysłowić, że budowanie relacji powinno opierać się na wyznaczaniu pewnych granic, których respektowanie będzie wynikało z obustronnego szacunku i zrozumienia.
Co zrobić:
Przeprowadź szczerą rozmowę. W pierwszej kolejności z samym sobą. Zastanów się, co jest dla Ciebie ważne, co było zaniedbywane. Następnie zdobądź się na szczerą rozmowę z drugą osobą. Przedstaw jej swój punkt widzenia. Podkreśl, co Twoim zdaniem do tej pory zawodziło.
Teraz najtrudniejsze: Zdobądź się na odrobinę empatii. Wysłuchaj drugiej strony. Spróbuj spojrzeć na całość jej oczami. Jak ona się w tym wszystkim czuła? Czy dokonałeś odpowiedniej adaptacji do wyznawanych przez nią wartości?

Zalety przebaczania

Nauka dostarcza wielu dowodów, które pozwalają opowiadać się za podejmowaniem trudu przebaczania. Wyselekcjonowałem dla Ciebie najważniejsze z nich:
  1. Przebaczenie może sprawić, że będziemy szczęśliwsi. Badania pokazują, że nie tylko łatwiej przebaczają ludzie, którzy są pogodni z natury, lecz samo przebaczanie może znacznie wpłynąć na poprawę samopoczucia. Ma to miejsce szczególnie w przypadku, gdy pojednamy się z kimś, kto jest dla nas ważny.
  2. Przebaczenie może wpłynąć na poprawę stanu zdrowia. Zadra, którą nosimy w sercu sprawia, że podnosi się ciśnienie tętnicze krwi oraz wzrasta tętno. Są to typowe objawy stresu, który przeżywa organizm. Przebaczenie może odwrócić ten proces. Ponadto, chowanie do kogoś urazy powoduje, że obniża się odporność naszego układu immunologicznego.
    Doktor Tom Farrow, psycholog kliniczny z Uniwersytetu w Sheffield, podjął prace badawcze nad wpływem przebaczania na procesy zachodzące w naszych mózgach. Badania z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego pokazują, że przebaczanie uaktywnia płat czołowy, odpowiedzialny za rozwiązywanie problematycznych sytuacji i kreowanie złożonych myśli.
  3. Przebaczanie wzmacnia relacje międzyludzkie. W przypadku, gdy bliska osoba sprawi nam zawód, pielęgnowanie żalu czyni mniej prawdopodobnym dalszą współpracę, podkopując uczucia zaufania i poświęcenia. Takie postępowanie wywodzi nas w pole. Najlepszym lekarstwem jest przebaczenie. Pozwala nam ono wrócić na właściwą ścieżkę zanim znajomość odejdzie w zapomnienie.
  4. Przebaczanie pobudza nas w kierunku życzliwości. Dzięki niemu zyskujemy szansę, aby pielęgnować pozytywne emocje w stosunku do drugiej osoby. Co ciekawe, wzrasta też chęć brania udziału w wolontariacie i akcjach o charakterze dobroczynnym. Wynika to z faktu, że poprawa więzi z drugim człowiekiem nabiera nowej świeżości.
Na koniec, pragnę podzielić się z Tobą cytatem Mahatmy Gandhiego. Myślę, że niezwykle trafnie oddaje on to, jak należy rozpatrywać przebaczenie: „Słabi nigdy nie potrafią przebaczać. Przebaczenie jest cnotą silnych.” Bądź silny. Bądź wytrwały. Tylko tak dobro zwycięży w Twoim sercu i poprowadzi Cię do ocieplania stosunków z innymi.