czwartek, 21 czerwca 2018

Noc Kupały.


Żar spływa z nieba, wonne zioła rozkwitają pełnią, a noce się robią niebezpiecznie krótkie... niechybny znak, iż przesilenie letnie nadciąga. Słowianie z wielką, niczym nieskrępowaną radością świętują na łonie natury Noc Kupały.
Przed nastaniem zmroku krzeszą nowy ogień. W tym celu koło z drewna jesionowego mocują do brzozowego kołka, który umieszczają w otworze deski. Koło ze szprychami symbolizuje Słońce. Obracając kołem - rozgrzewają drewno, które wkrótce ulega zapłonowi. Od tego ognia zapala się ułożone wcześniej ogniska, najlepiej nad wodą, aby ich moc magiczną zwiększyć.
Niewiasty przywdziewają białe, zwiewne suknie, przepasują je bylicą. Plotą kwietne wianki, ozdabiając nimi swe głowy. W wiankach najczęściej znajduje się dziurawiec - ziele sprzyjające miłości, piołun i bylica chroniące przed złymi mocami, paproć przyciągająca miłe spojrzenia, krwawnik przynoszący szczęście w małżeństwie, rumianki i chabry przywołujące miłość i obfitość, ruta, chroniąca przed złem i rozmaite, barwne kwiaty...
Tańcząc wokół ognia dziewczęta wrzucają do niego zioła, śpiewając pieśni przywołujące Kupałę i Ładę - bóstwa płodności.
O zmierzchu zanurzają się w wodzie, puszczają na nią wianki z wstawioną w nie płonącą świeczką. Ten, kto wyłowi wianek, zapewne stanie się wybrańcem.
W tę szczególną noc jest dozwolone znacznie więcej, niż w inne... Można się udać z wybraną, miłą sercu osobą w spokojne miejsce wśród zieleni i czas radośnie spędzić, oczywiście szukając kwiatu paproci - nikt nie będzie miał nic przeciwko temu.
Zioła zbierane w te dni mają największą moc - Wiedźmy i Wiedźmini robią teraz zapasy na cały rok.
Niech moc magicznego ognia z rozpalonych ognisk oczyści nas i nasze domostwa ze złych energii i chorób, doda nam mocy. Niech żywioł wody zmyje to, co już niepotrzebne, przyniesie obfitość, płodność, powodzenie i rozkwit naszych działań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz