środkami znieczulającymi, które ledwo oddzielały mnie od dręczącego,
bezlitosnego bólu. Trzeciego dnia pod wieczór obudziłem się w
ciemności. Czułem, że ktoś siedzi przy mnie cicho jak duch.
Odwróciłem się zawstydzony.
-Przyjechałam, gdy tylko usłyszałam co się stało - wyszeptała.
Wolałbym, żeby dzieliła ze mną zwycięstwa. Tymczasem zawsze widziała
mnie w roli pokonanego. Zagryzłem wargi i poczułem smak łez. Joy
delikatnie odwróciła moją twarz do swojej i spojrzała mi w oczy.
Uśmiechnąłem się smutno, potem zagryzłem ponownie wargi, czując atak
bólu.
- Wszystko ma swój cel, Danny - głos Joy koił mój ból. - Jedynie od
ciebie zależy, czy wykorzystasz to jak najlepiej.
- Jak można wykorzystać taki wypadek?
- Nie ma wypadków, Danny. Wszystko jest lekcją. Wszystko ma cel, cel,
cel - powtarzała, szepcząc mi do ucha.
-Ale moja gimnastyka, treningi - wszystko skończone.
-To jest twój trening. Ból może oczyścić umysł i ciało. Wypala wiele
przeszkód. - Zauważyła pytanie w moich oczach i dodała: - Wojownik nie
szuka bólu, ale jeśli ból się pojawia, wykorzystuje go. A teraz
odpoczywaj, Danny, odpoczywaj; Wymknęła się za wchodzącą
pielęgniarką." [...]
Millman Dan - "Droga miłującego pokój wojownika" -
-fragment książki autorstwa człowieka, któremu wypadek przyniósł
piękną odmianę życia i obudził uśpioną mądrość.
Obejrzyj też film nakręcony na podstawie tej książki :
http://www.youtube.com/watch?v=63_lwapPTTY
Zastanów się nad tą historią i nad swoim życiem.....
Pozdrawiam
Agnieszka
www.dotykzycia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz