Cześć,
mam na imię Sylwia.
Od dziecka moją pasją, którą rozwijała we mnie ukochana babcia, było rękodzieło. Babcia uczyła mnie szycia, haftowania, szydełkowania i malowania. Nie wiedziałam jak, ale czułam, że kiedyś to wszystko zaowocuje. Jestem żoną, mamą nastolatki i opiekunką 12 zwierząt (na razie 12 ). Większość z nich to znajdki lub adopciaki.
I właśnie jedna taka znajdka, kotka Maja, przewróciła wszystko do góry nogami. Znaleziona na kopalni, wykarmiona strzykawką była oczkiem w głowie wszystkich, bez wyjątku. Jednak po dziewięciu miesiącach, bez ostrzeżenia, zaatakował FIP. Wiele osób i fundacji ogromnie nas wspierało. Niestety Maja odeszła. Wtedy zrodził się pomysł założenia Majeczkowa.
Od dziecka moją pasją, którą rozwijała we mnie ukochana babcia, było rękodzieło. Babcia uczyła mnie szycia, haftowania, szydełkowania i malowania. Nie wiedziałam jak, ale czułam, że kiedyś to wszystko zaowocuje. Jestem żoną, mamą nastolatki i opiekunką 12 zwierząt (na razie 12 ). Większość z nich to znajdki lub adopciaki.
I właśnie jedna taka znajdka, kotka Maja, przewróciła wszystko do góry nogami. Znaleziona na kopalni, wykarmiona strzykawką była oczkiem w głowie wszystkich, bez wyjątku. Jednak po dziewięciu miesiącach, bez ostrzeżenia, zaatakował FIP. Wiele osób i fundacji ogromnie nas wspierało. Niestety Maja odeszła. Wtedy zrodził się pomysł założenia Majeczkowa.
Od tamtej pory powstają przytulanki. Ręcznie haftowane i wykańczane, wykonane z taką starannością by móc zasłużyć na miano wielopokoleniowych. Każda jest inna i niepowtarzalna. Niech majeczkowe przytulanki niosą taką radość dzieciom, jaką Maja dawała nam. Ale to nie jedyny cel Majeczkowa, drugim jest wsparcie tych, którzy wspierali nas i dlatego każda sprzedana sztuka to pomoc dla fundacji. Zapraszam Cię na moją stronę na fb
Majeczkowo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz