"Żaden związek nie może się rozwijać jeśli się kontrolujesz. Jeśli
pozostajesz sprytny i starasz się ratować i chronić siebie, to spotykają
się jedynie osobowości a esencje pozostają samotne. Wtedy relacje
nawiązuje jedynie twoja maska, nie ty. Gdy dzieje się coś takiego, w
związku są cztery osoby zamiast dwóch. Spotykają się dwie fałszywe
osoby, a światy dwóch prawdziwych – pozostają rozdzielone."
"Możesz być w jakimś związku tylko wtedy, gdy nauczysz się przedtem być samotnym
- nigdy wcześniej. Tylko indywidualności potrafią istnieć w związkach.
Tylko dwie wolności mogą się zbliżyć do siebie i objąć. Tylko dwie
nicości mogą spenetrować innych i roztopić się w nich. Jeśli nie
potrafisz być kompletnie sam, twój związek będzie fałszywy. Będzie
jedynie sztuczką, aby uniknąć samotności - niczym więcej. Tak żyją
miliony ludzi. ich tzw. “miłość” jest niczym więcej niż niezdolnością do
bycia samotnym. Więc biorą się za ręce, udają, że się kochają, ale
gdzieś głębiej tkwi ich jedyny problem: nie potrafią być samotni. Więc
znajdują sobie kogoś, z kim mogą pójść do kina, potrzymać się za ręce,
na kim mogą się wesprzeć. Ale ten ktoś używa ich w ten sam sposób, gdyż
on też nie potrafi być samotny - on także traktuje cię instrumentalnie:
jako ucieczkę od siebie samego. Oboje używają siebie nawzajem jako
instrumentu do ucieczki, stają się od siebie zależni, od siebie
uzależnieni...
Dlatego mówię, że potrzebna jest samotność, ale
jednocześnie relacja. Są dwie możliwości: albo jesteś szczęśliwy
samotnie, albo jesteś szczęśliwy w relacji. Takie są możliwości. Nie
wykluczają się; możesz osiągnąć samadhi samotnie, możesz też osiągnąć
samadhi, gdy jesteś z kimś w relacji, w miłości."
OSHO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz