Od dzieciństwa zmagałam się ze stanami depresji, nicości, otchłani.
Ogarniało mnie pragnienie nieistnienia, zaśnięcia, zamknięcia. Uczucie
wielkiego ciężaru, niemocy, śmierci, „ściągania” w dół. Czułam w sobie
niemy krzyk, paraliż w głowie i ciele, cierpienie i bóle niewiadomego
pochodzenia.
Przekonałam się, że nie da się walczyć ani zapełnić tych stanów
przyjemnościami. Dawały ulgę na chwilę, a potem wszystko wracało. Używki
uśmierzały ból, ale nie zalepiły dziury we mnie. W moim przypadku
nieskuteczne okazały się psychoterapie, modlitwy i ładowanie
świetlistymi energiami. Nie mogłam nicości w sobie zwalczyć afirmacjami,
programowaniem podświadomości czy wizualizacjami. Te techniki
żerowały na moim lęku, dążącego do „utrzymania stanu pozytywnego” a tym
samym próbie kontroli tego, co nieznane i negatywne. Naiwnie nastawiałam
się na zmianę czegoś, czego nie da się zmienić.
Zrozumiałam po latach, że mogę jedynie świadomie uczestniczyć w
„nocy”, czyli zmienić nastawienie do stanu negatywnego a nie sam stan. W
swoją śmierć, nicość i otchłań musiałam w końcu wleźć i dotrzeć do
przyczyny. Uwolnić KONKRETNY potencjał Ducha, który we mnie cierpiał z
powodu niewiedzy i blokady. Gdy zyskałam świadomość, co we mnie domaga
się ujścia, a następnie przejawiłam w życiu, wszystko się zmieniło.
Pustka, która krzyczała, stała się wreszcie spełnieniem, a moje
wyrażanie wzbogaciło się o wiedzę i nowe możliwości, które ten przejaw
Ducha reprezentował. Tak zaczęłam odkrywać swoje powołanie.
To oczywiście nie oznacza, że stany „ciemne” minęły i już nigdy nie
wróciły. Świadomość się rozwija a nie stoi w miejscu. Cierpienie
towarzyszy uwalniającej się i poszerzającej świadomości, ponieważ
niszczy granice naszych iluzji, fałszywych założeń i komfortu. To
zbiegać się może z nieszczęściami w życiu, które wprost „oczyszczają”
przestrzeń z blokad i więzi, w jakich się zamknęliśmy. Lęk i niewiedza
„co dalej”, wpływa negatywnie na samopoczucie. Tymczasem kolejne
potencjały psychiczne i duchowe są już gotowe na odkrycie oraz
przejawienie w życiu. Dzięki wcześniejszej „czystce” grunt został
przygotowany a przestrzeń życiowa uwolniona i gotowa do nowych działań.
Dzień i Noc, albo Pełnia i Pustka, to cykle rozwoju świadomości.
Dzień jest uwolnieniem wiedzy, ujawnieniem potencjału – światła, które
rozświetli nasze życie (Pełnia). To uwolniona kreacja, radość,
entuzjazm, pewność i odwaga. A noc może być metaforą stanu, gdy
penetrujemy swoją nieświadomość w poszukiwaniu wiedzy o nas samych.
Służy to ujawnieniu tego wszystkiego co cierpi w nas, dlatego domaga się
uwagi, „nęka” na różne sposoby. U osób sensytywnych może to się
objawić przez nękające koszmary, cienie – duchy, demony czy inne „byty” .
W większości przypadków jakie znam, są to stany bezosobowej nicości i
śmierci, ogarniające umysł. Cierpienie podczas dezintegracji, jest
cierpieniem uwięzionego potencjału w podświadomości, który w bólach
przebija się do poziomu ego. Ego wtedy szaleje, zamiast zrozumieć, że o
to rodzi się zmiana, coś nowego. U kobiet, jako że one są „rodzącym
księżycem”, czyli reprezentują Ciało – podświadomość, spadki nastrojów
pojawiają się regularnie, w sprzężeniu z hormonami, cyklem
miesiączkowym.
Nie ma najmniejszego sensu walczyć z nocą w sobie, albo udawać, że
jej nie ma. Należy dążyć do rozpoznania jaki potencjał domaga się
uwolnienia. W tym rozpoznaniu pomogła mi duchowość, zaufanie Wyższej
Jaźni i oddanie się prowadzeniu. Praca z symboliką snów, wizji oraz
wydarzeń życiowych, pomaga namierzyć uwięzione w podświadomości cienie,
odpowiedzialne za stany „ciemne”. Ich nie da się usunąć z siebie,
wyegzorcyzmować, zalać tonami światła. Wszystko czego doświadczamy, jest
częścią nas samych. Z powodu niewiedzy odbieramy cienie jako coś obcego
i zewnętrznego, z czym należy walczyć metodami psychiatrycznymi,
ezoterycznymi czy religijnymi. To złudzenie, które wynika z ograniczenia
i podzielenia naszej świadomości.
Dzięki duchowości nie wyeliminujemy stanów negatywnych, tylko zmienimy
stosunek do nich . Nauczymy się przechodzić przez nie ze zrozumieniem i
spokojem. Nie czujemy już lęku, ponieważ wiemy z czym mamy do
czynienia. Wtedy depresja i cierpienie stają się przejściem nocy w świt.
Jednak noc w swej istocie pozostanie nocą i nie uciekniemy od niej. Ale
możemy rozświetlić noc gwiazdami (wiedzą) i odkryć piękno.
Za każdym razem widzę potwierdzenie
tego procesu, gdy świadomie już, w zaufaniu i ze spokojem wchodzę w
pustkę. W niej, gdy rozpozna się iluzję „straszności” smoka, wyłonią się
skarby – mądrość i natchnienie, czekające na to, by przejawić się w
umyśle i życiu człowieka. Te może być na przykład pomysł na obraz,
książkę, organizację, pracę, wyjście do ludzi z nowym, kreatywnym
działaniem. Trzeba poznać swoją noc i nauczyć się rozświetlać ją
Świadomością, by nieść to światło innym. U mnie, po każdym stanie
„ciemnym”, pojawia się natchnienie na nowy tekst, działanie i wiedzę,
dzięki którym skuteczniej realizuję swoje powołanie.
Oczywiście, nie dotyczy to wszystkich
ludzi. Są osoby, które bez przeszkód realizują swoją Duszę i żyją w
spokoju, prostocie, wewnętrznej radości. To wcale nie muszą być ludzie
rozwijający się duchowo. Paradoksalnie, tą dojrzałą duchowość w pełni
reprezentują, więc jej nie potrzebują. Są skuteczni w swoim fachu,
zawodzie, działaniu pośród ludzi. Dojrzały Duch, który znalazł swoje
unikalne miejsce w Materii, nie ma potrzeby jej demonizowania czy
degradacji. Dopóki dopada nas „ciemność” oznacza to, że nie osiągnęliśmy
jeszcze swojego pełnego wyrażenia na ziemi. Mając tego świadomość,
inaczej podejdziemy do depresji – nie jako bezsensownego cierpienia, ale
szansę na znalezienie swojego szczęścia.
Dlatego nie trzeba się bać depresji ani smutku. To ta część, która
cierpi z powodu braku przestrzeni w umyśle. To dziecko, które urosło,
ale nie umie się urodzić z powodu naszej niewiedzy i strachu przed
„nowym”. Cierpi więc uwięzione w łonie nieświadomej matki –
Podświadomości, archetypowej Pustce. Jej trzeba pomóc, a nie odgradzać
się i demonizować w nieskończoność.
Rzeczywistość kształtuje to, co wiemy i to, czego nie wiemy. To
drugie jest sprawcą cierpienia. Nawet jeśli uda nam się chwilowo
„wygrać” z depresją, stłumić ją, to nie oznacza, że ta część nas
przestała istnieć. Jedynie odgrodziliśmy się od tej cierpiącej cząstki,
więc przejawi się ona w życiu, zgodnie z zasadą projekcji. Życie to
lustro naszego wnętrza – tego co jasne, i tego co ciemne –
nieprześwietlone przez naszą świadomość. Dlatego cierpienie będzie
wracać w różnych formach tak długo, aż wreszcie poznamy i uwolnimy
przyczynę poprzez konkretną wiedzę i kreację w życiu, pośród ludzi.
Reasumując, depresja, pustka, stan śmierci duchowej nie są wrogami,
tylko manifestacją niewiedzy o sobie samym. W warstwie biologicznej
przejawiają się jako konkretne symptomy chemiczne i neurologiczne, ale
patrząc „duchowo” nie są one przyczyną, tylko skutkiem. Ciało fizyczne
jest przedłużeniem ciała duchowego, mapą i odzwierciedleniem Umysłu. Na
poziomie przyczynowym, poczucie pustki i rozdarcia w sobie, jest
stanem boskiego potencjału, który w bólach rodzi się z ciemności. Po
to, by rozjaśnić życie w konkretnym jego obszarze. Od Twojej wiedzy i
rozpoznania będzie zależeć, ile ten wewnętrzny „poród” będzie trwał. W
warstwie symbolicznej, opowiadają o tym mity całego świata, z Bożym
Narodzeniem na czele. W różnych wierzeniach kultur, z najciemniejszej
nocy i śmierci (24 – 25 grudnia) wyłania się Światło, Syn Boga, Słońce,
obleczone w wiedzę i rozświetlające świat (życie, materię) zbawczą
Świadomością.
Ma to odniesienie w życiu wielu ludzi. Gdy doświadczasz depresji,
wiedz, że właśnie jakieś światełko pragnie się urodzić, wyjść z niebytu,
stanu śmierci, piekła i ciemności w Twoim własnym umyśle. Pragnie
przebić się do Twojej świadomości a tym samym dołączyć do świata Żywych.
Tylko tak może pokazać swój unikalny blask i piękno. Dzięki temu
następuje poznawanie i uwalnianie różnych aspektów swojego powołania. To
rozkwit Duszy w materii, dla której się narodziła, unikalna cegiełka w
zbiorowym postępie ludzkości. Człowiek jest pomostem tej wędrówki
światła – z góry w dół, gdy rodzi się fizycznie, oraz z dołu w górę, gdy
rodzi się duchowo, dla świata.
https://ciemnanoc.pl/2015/12/10/nie-boj-sie-depresji-znajdz-skarb/
Strony
▼
wtorek, 31 stycznia 2017
poniedziałek, 30 stycznia 2017
Sposoby na skołatane nerwy.
Stresu bądź co bądź nie da się uniknąć, jednak można nauczyć się skutecznie sobie z nim radzić przy pomocy różnych prostych technik, o których wkrótce napiszemy, po to by ponownie nauczyć się relaksować co jest niezbędnym czynnikiem zachowania lub powrotu do zdrowia.
Dziś przedstawimy kilka sprawdzonych i skutecznych przepisów na skołatane nerwy
Ziółka dla żyjących w napięciu.
100g owoców głogu
40g ziela melisy
30g koszyczków rumianku
20g ziela dziurawca
10g korzenia kozłka lekarskiego
Zioła dokładnie wymieszać w misce, przesypać do szczelnie zamykanego naczynia. 1 łyżkę mieszanki zaparzać 5 minut pod przykryciem w 1 szklance wrzątku. Pić po ½ szklanki ciepłego naparu 2 razy dziennie między posiłkami. Napar wycisza i uspakaja, wzmacnia serce ale oprócz tego łagodnie obniża ciśnienie krwi, dlatego nie polecany jest osobom z za niskim ciśnieniem.
Syrop kojący nerwy.
Wziąć po 10g: kozłka lekarskiego, koszyczków rumianku, owoców głogu i kocimiętki, wymieszać i zalać ½ litra spirytusu i odstawić na 14 dni. Gotową nalewkę przecedzić i wymieszać z 200ml miodu i 200ml roślinnej gliceryny. Przelać do butelek szkła , przechowywać w ciemnym, chłodnym miejscu.
Przy atakach lęku, histerii, paniki zażywać po 1 łyżce 2 razy dziennie.
Syrop przywraca równowagę w momentach złego samopoczucia, huśtawki nastroju, stanach depresyjnych. Ma działanie uspokajające, wyciszające i lekko nasenne.
Herbatka na nerwicę.
Wziąć w równej ilości korzenia kozłka lekarskiego, kwiatu lawendy, kwiatu nagietka, kory kaliny, ziela melisy, koszyczków rumianku.
1łyżkę mieszanki zalać szklanką wrzątku, parzyć pod przykryciem 5 minut. Pić po 1 szklance naparu raz lub 2 razy dziennie przez kilka do kilkunastu dni.
Napar z ogórecznika i bazylii na melancholię.
1 łyżkę suszonego ziela ogórecznika i 1 łyżkę liści bazylii zalać szklanką wrzątku. Zaparzać pod przykryciem 5 minut. Pić najlepiej rano na czczo. Ogórecznik pobudza korę nadnerczy, koi nerwy i odpręża, odpędza melancholię. Bazylia redukuje stres.
Wino melisowe na skołatane nerwy
50g liści melisy
10g kwiatu lawendy
5g suszonych czarnych porzeczek
1 litr białego wytrawnego lub półwytrawnego wina
50ml spirytusu
Zioła wsypać do słoika, zalać spirytusem i winem, macerować 3 dni, przefiltrować i przelać do czystych butelek.
Pić raz lub 2 razy dziennie po 25ml winka..
Herbatka z suszonych obierek jabłka
Obierki z jabłek, pokroić, wysuszyć w przewiewnym miejscu lub piekarniku. Aby nie marnować jabłek, z miąższu można tego dnia zrobić np. szarlotkę lub kompot. Do kuracji nadają się dowolne jabłka – słodkie, kwaśne, dzikie – to nie ma znaczenia. Ważne, aby nie były pryskane. Gotowy susz trzymać w papierowej torebce. Codziennie wieczorem zalać 2 łyżki suszonych obierek 250-300ml wody i gotować na małym ogniu przez 5 minut. Wypić przed snem gorący lub wystudzony napój.
Herbatka przyniesie ukojenie skołatanym nerwom, zapewni dobry sen, wzmocni organizm, a nawet pomoże przy przeziębieniu, kaszlu i anginie.
W przezwyciężeniu stresu i napięcia pomogą olejki eteryczne szczególnie różany, lawendowy, z bergamotki i drzewa cedrowego, które można używać do masażu, inhalacji, relaksującej kąpieli lub skropić kilkoma kroplami poduszkę.
Świadomy oddech
W chwilach dużego stresu i napięcia nie ma lepszego sposobu na uspokojenie niż wykonanie kilku głębokich wdechów i wydechów w sposób świadomy tzn skupieniu całej uwagi umysłu
na pokonywaniu drogi przez wdychane i wydychane powietrze i obserwację
ciała podczas tego procesu np. pracującej przepony i mięśni, doznania i
odczucia podczas przepływu powietrza przez kolejne narządy nos, gardło,
płuca.Po 3 krotnym prawidłowym wykonaniu ćwiczenia nastąpi momentalne wyciszenie, odprężenie i odpędzenie gonitwy myśli.
Nie na darmo mistrzowie ZEN i tybetańscy mnisi powtarzają, że umysł jedzie na oddechu jak na koniu..
http://sekrety-zdrowia.org/sposoby-skolatane-nerwy/
niedziela, 29 stycznia 2017
Zbiórka wełny na ubranka dla bezdomych zwierząt w Nowej Soli .
Bez wątpienia dom bez zwierząt jest jak ogród bez kwiatów .
Zwierzaki to bezwarunkowa miłość do nas, pomoc, radość i szczęście
Mimo, że nie umiem robić na drutach, to zaczęłam na nich robić :),
Robię tak jak umiem, prostym haftem "ubranka" dla naszych nowosolskich bezdomniaków.
Może ktoś chce się dołączyć do akcji i też coś zrobić na drutach czy szydełku,
czy uszyć jakieś ubranka dla naszych futrzaków ?
Adres do wysyłki wełny:
Ośrodek Redukcji Stresu
ul.Zielonogórska 30 /3
67-100 Nowa Sól
Tel.530 355 477
Można też wesprzeć zwierzęta karmą,
używanymi kocami, ręcznikami, prześcieradłami
oraz tym czym kto może :)
Dziękuję w imieniu tych wspaniałych zwierząt.
Pozdrawiam serdecznie.
Agnieszka
sobota, 28 stycznia 2017
Rumianek dobry na przeziębienie | W jaki sposób chroni nasze zdrowie?
Jeśli cierpisz na jakąkolwiek chorobę układu oddechowego, pij herbatę
z rumianku lub stosuj parowe inhalacje z zastosowaniem rumianku: obydwa
sposoby mogą bardzo skutecznie złagodzić nieprzyjemne objawy. Stosuj rumianek, ponieważ
to najlepsza pomoc dla naszego zdrowia. Oprócz tego, że pomaga na
przeziębienie, ma mnóstwo innych cennych właściwości zdrowotnych.
Katar, dreszcze, ból oraz suchość w gardle, zatkany nos, flegma, gorączka, częste ataki kaszlu, bóle mięśni i stawów - to najczęstsze objawy grypy i przeziębienia, które są bardzo nieprzyjemne i uciążliwe dla chorego. Działa przeciwzapalnie i kojąco, może być wykorzystywany np. do inhalacji przy katarze, rumianek należy zaparzać pod przykryciem, ponieważ cenny olejek eteryczny uwalnia się po zalaniu go wrzątkiem.
Źródła:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2995283/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmedhealth/PMH0072726/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16628544
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25176245
Katar, dreszcze, ból oraz suchość w gardle, zatkany nos, flegma, gorączka, częste ataki kaszlu, bóle mięśni i stawów - to najczęstsze objawy grypy i przeziębienia, które są bardzo nieprzyjemne i uciążliwe dla chorego. Działa przeciwzapalnie i kojąco, może być wykorzystywany np. do inhalacji przy katarze, rumianek należy zaparzać pod przykryciem, ponieważ cenny olejek eteryczny uwalnia się po zalaniu go wrzątkiem.
W jaki sposób rumianek może nam pomóc?
Rumianek pospolity od wieków znany jest jako roślina lecznicza. Wykorzystywano go przede wszystkim w celu złagodzenia dolegliwości układu oddechowego. Dzięki temu, że rumianek wspaniale oczyszcza organizm i ma właściwości przeciwzapalne herbatka przygotowana z tej rośliny może skutecznie zwalczać ból gardła. W okresie przeziębienia warto po rumianek sięgać codziennie, ponieważ ma cudowne właściwości przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Herbatka rumiankowa pomaga w obniżeniu gorączki, ponadto rumianek jest świetnym antyoksydantem, zwiększa odporność organizmu na infekcję wirusową, dlatego więc jest doskonałym lekiem na grypę i przeziębienie. W czasie choroby warto pić codziennie 2 filiżanki herbatki rumiankowej, pomaga w obniżeniu gorączki i poprawi ogólny stan zdrowia, jedną filiżankę herbatki z rumianku można pić również profilaktycznie, aby wzmocnić organizm i zapobiec przeziębieniu.Inhalacje z rumianku.
Do inhalacji rumiankiem można stosować zarówno herbatkę, jak i olejek eteryczny. Parowa inhalacja może idealnie pomóc zwalczyć wodnisty katar i uczucie zatkania nosa, rozpuści flegmę zalegającą w układzie oddechowym i zatokach. Łagodzi stany zapalne (gardło, oczy, uszy). Rumianek jest w stanie zniszczyć szkodliwe mikroorganizmy nawet poprzez inhalacje, dlatego w znacznym stopniu przyczynia się do zwalczania infekcji. Według naukowców Case Western Reserve University https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2995283/, inhalacja z rumianku to niezmiernie skuteczna metoda walki z przeziębieniem. Można je wykonywać nawet kilka razy dziennie, ale najlepsze efekty przynosi wieczorne co najmniej pięć -minutowe stosowanie parówki z rumianku. Dodatkowo warto tuż przed snem wypić filiżankę ciepłego naparu rumiankowego z miodem. Po inhalacji należy pozostać przynajmniej godzinę w ciepłym pomieszczeniu!Na co jest dobry rumianek?
Tak jak wiele innych ziół również rumianek ma mnóstwo właściwości leczniczych. Oprócz tego, że jest niezmiernie skuteczny w leczeniu dróg oddechowych, może być z powodzeniem stosowany jako środek na uspokojenie i lek na bezsenność. Rumianek to najlepsze zioło na skurcze układu pokarmowego i bolesne miesiączki. Ponadto rumianek doskonale oczyszcza nasz organizm ze szkodliwych substancji, przyczynia się do zmniejszenia stanu zapalnego jelita grubego, wzdęć i innych problemów trawiennych. Zewnętrznie stosuje się go przy stanach zapalnych skóry i błon śluzowych, pomoże także przy owrzodzeniach, oparzeniach, przyspiesza gojenie się drobnych ran, sprawdza się również w leczeniu objawów ukąszenia owadów, jak również łagodzi podrażnienia, sprawdza się przy pieluszkowym zapaleniu skóry.Źródła:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2995283/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmedhealth/PMH0072726/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16628544
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25176245
12 Rodzajów bólu związanych z emocjami.
1. Bóle głowy i migreny.
Bóle głowy i migreny od strony mentalnej związane są z intensywnym stresem każdego dnia. Ludzie, którzy mają przewlekły ból głowy muszą zadbać o zmniejszenie poziomu stresu, mieć czas dla siebie, skupić się na sobie i swoich potrzebach.
2. Bóle szyi, gardła i karku.
Wielu psychologów uważa, że ludzie doświadczający bólu karku powinni wybaczyć więcej tak sobie jak i innym. Dobre jest wybaczenie uczuć wobec innych i siebie i wiara, że wszystko będzie lepiej.
3. Bóle barku i okolic łopatek.
Zbyt dużo bierzesz na siebie, w dosłownym tego słowa znaczeniu na za dużo bierzesz „swoje barki”. Chcesz (lub to robisz) działać więcej, szybciej, więcej wziąć na siebie problemów do rozwiązania, odpowiedzialności. Aby pomóc złagodzić ból, odpuść sobie trochę, bądź częściej z bliskimi, rodziną , znajomymi. Doceń to co masz i kto jest obok ciebie.
4. Bóle kręgosłupa.
Bóle kręgosłupa mogą wynikać z niedostatecznego wsparcia, również psychicznego, związanego również z poczuciem bycia niedocenionym. Rozmawiaj o tym z bliskimi, wyżal się, poszukaj oparcia nie tylko w innych ale i w sobie. Znajdź nowych znajomych, pasje, odkryj otaczający cię świat i jego piękno
5. Bóle w dolnej części pleców.
Ten rodzaj przewlekłego bólu zwykle związany jest bardzo często z długotrwałymi problemami finansowych. Skup się na zarządzaniu swoimi dochodami, poszukaj lepszej pracy lub źródeł dochodów. Porozmawiaj o podwyżce ze swoim szefem lub zmień pracę.
6. Bóle bioder.
Bóle bioder związane są często z obawami przed zmianami, brakiem zdecydowania się na pójście do przodu, lękiem przed dokonaniem wyborów. Jedyna rada po rozpoznaniu tych stanów emocjonalnych związanych z lękiem przed zmianami to podjęcie działań i korygowanie tego co potem zacznie się dziać.
7. Bóle rąk (ramion i łokci).
Bóle ramion i ból łokci mogą wynikać poczucia „utknięcia” i potrzeby zmian. Samo uświadomienie tego faktu jest już zmianą. Zrób krok do ludzi, znajdź pasję, wyjdź do innych.
8. Bóle dłoni.
Ból dłoni oznacza poczucie osamotnienia. Spróbuj znaleźć nowych przyjaciół spotykać się ze znajomymi, odkrywać nowych ludzi, pasje, hobby.
9. Bóle kolan.
Bóle kolan często przytrafiają się osobom, które chcą być perfekcyjne, które myślą o sobie „zbyt wysoko”. Pewność siebie i duma są dobre, ale nie cały czas. Trzeba zdać sobie sprawę, że żaden człowiek nie jest doskonały.
10. Bóle łydek.
Napięcie emocjonalne, związane z uczuciem zazdrości mogą powodować bóle łydek (oczywiście jeśli nie ma innych przyczyn natury fizycznej) . Zazdrość powoduje dodatkowy stres.
11. Bóle kostek.
Życie monotonne i poczucie braku sensu może powodować bóle kostek. Odpręż się, wyjdź do ludzi, znajdź pasję jakieś dodatkowe hobby. Więcej wrażeń jest wskazane od zaraz.
12. Bóle stóp.
Depresja i przeciążenie związane z nieszczęściem, niepokojem powodować może bóle stóp. Wyjdź do ludzi, poznaj nowych przyjaciół znajdź nowe hobby. Sprawdź, że życie oferuje radość, piękno i miłość.
Za: przepisyna zdrowie.pl
piątek, 27 stycznia 2017
8 życiowych lekcji, których udzielił mi Rumi.
Jalāl ad-Dīn Muhammad Balkhī, znany również jako Rumi, był XIII-wiecznym perskim poetą, prawnikiem i teologiem sufickim. Wielu ludzi uważa go za jednego z najmądrzejszych ludzi w historii ludzkości. Jego teksty prezentują głębię myśli, jaką wcale nie tak łatwo odnaleźć w innych pismach. Nie uwierzysz, jak wiele mądrości i duchowej mocy jest w słowach tego perskiego poety. To naprawdę niesamowite.
Poniżej przedstawiam osiem wspaniałych, życiowych lekcji, jakie odnalazłem w pismach Rumi’ego. Są niezwykle inspirujące i jestem przekonany, że również Tobie pomogą tchnąć w życie więcej radości i nadać mu sens. Uznałem, że wystarczy zamieszczenie tutaj samych cytatów z pism Rumi’ego – szerszy komentarz jest zbędny.
Lekcja Pierwsza – najważniejsza.
Tam, gdzie jest cierpienie, pojawia się okazja do wzrostu i zdobycia prawdziwego szczęścia. Nie unikaj złych rzeczy w życiu, bo ominą Cię dobre.„Tam gdzie są ruiny, tam jest nadzieja na znalezienie skarbu.”
„Nie bądź zadowolony z opowieści, jak potoczyły się losy innych ludzi. Rozwijaj własną opowieść.”
„Jeśli irytuje Cię każde potarcie, jak masz zostać wypolerowany?”
„Cierpienie może być ogrodem współczucia. Jeśli trzymasz swoje serce otwarte na wszystko, Twój ból może stać się najlepszym sojusznikiem w poszukiwaniu życiowej miłości i mądrości.”
„Ilekroć ktoś trzepie dywan, jego uderzenia nie są skierowane przeciwko dywanowi, lecz przeciwko brudowi znajdującemu się w dywanie.”
„Co Cię rani, błogosławi Ci. Ciemność jest Twoją świecą.”
„Niech Twoje życie stanie w ogniu. Szukaj ludzi, którzy będą podsycać Twoje płomienie.”
„Bądź wdzięczny za każdego, kto przychodzi, ponieważ został wysłany jako przewodnik z wieczności.”
„Nie odwracaj się. Patrz na to miejsce, gdzie znajduje się opatrzona rana. To jest miejsce, przez które światło wchodzi w Ciebie.”
„Musisz łamać swoje serce, dopóki się nie otworzy.”
Lekcja Druga – najtrudniejsza.
Nie wystarczy żyć. Sam fakt Twojego istnienia to nie wszystko, co ma znaczenie. Liczy się to, w jaki sposób żyjesz.„Pozwólmy pięknu, które kochamy, być tym, co robimy.”
„Myślisz, że żyjesz, ponieważ oddychasz powietrzem? Wstydź się, skoro żyjesz w taki ograniczony sposób. Nie pozostawaj bez Miłości, to nie będziesz czuł się martwy. Umrzyj dla Miłości, a żyć będziesz na wieki”.
„Bądź latarnią albo łodzią ratunkową, albo drabiną. Pomóż uleczyć czyjąś duszę. Wyjdź z domu niczym pasterz.”
„Pozwól się po cichu przyciągnąć temu, co naprawdę kochasz.”
„Bądź zajęty więc, przez to, co naprawdę cenisz, i niech złodziej weźmie coś innego.”
Lekcja Trzecia – najbardziej przydatna.
Nigdy się nie poddawaj. Cokolwiek robisz, jakiekolwiek poniesiesz porażki – nie wątp w siebie i swoje możliwości.„Po przejściu przez trudny okres, kiedy wszystko wydaje Ci się przeciwstawiać, kiedy czujesz, że nie wytrzymasz nawet jednej minuty więcej – nigdy się nie poddawaj! Bo to jest czas i miejsce, kiedy kurs się odwróci!”
„Nie smuć się. Wszystko, co tracisz, powróci do Ciebie w innej formie.”
„Tańcz, kiedy jesteś zraniony. Tańcz, kiedy zrywasz opatrunek. Tańcz w środku walki. Tańcz we własnej krwi. Tańcz, gdy jesteś całkowicie wolny”.
„Smutek przygotowuje do radości. Gwałtownie wymiata wszystko z Twojego domu – więc nowa radość może znaleźć przestrzeń i wejść. Smutek strąca żółte liście z gałęzi Twojego serca – więc świeże, zielone liście mogą rosnąć w miejscu starych. Smutek wyrywa gnijące korzenie – więc nowe korzenie ukryte głębiej mają miejsce na to, by rosnąć. Cokolwiek smutek wyrzuca z Twojego serca, znacznie lepsze rzeczy zajmą ich miejsce”.
Lekcja Czwarta – najbardziej zaskakująca.
Skarby, które można znaleźć w świecie (czyli na zewnątrz siebie), nie mogą się równać ze skarbami, które znajdziesz w sobie.„Gdybyś poznał siebie chociaż na jedną chwilę, gdybyś mógł dostrzec swoje najpiękniejsze oblicze – być może nie drzemałbyś tak głęboko w tym glinianym domu. Dlaczego nie przeprowadzić się do domu z radości i światła – wypełnić nimi każdą szczelinę? Przecież to Ty jesteś tym, który dźwiga sekretny skarb. Ty zawsze byłeś tą właśnie osobą. Nie wiedziałeś?”
„Znasz wartość każdego produktu oferowanego przez handlarza, ale jeśli nie znasz wartości swojej własnej duszy, to wszystko głupstwa.”
„Dlaczego jesteś tak oczarowany tym światem, skoro prawdziwa kopalnia złota znajduje się w Tobie?”
„Nie pukaj w przypadkowe drzwi, jak żebrak. Wyciągnij swoją długą rękę do innych drzwi, znajdujących się poza ulicami Twoich wędrówek; tam, gdzie każdy pyta: Jak się masz? A nikt nie wmawia Ci, jak się czujesz”.
„W Tobie znajduje się fontanna. Nie chodź dookoła z pustym wiadrem”.
„Włóczysz się z pokoju do pokoju, szukając diamentowego naszyjnika, który jest już na Twojej szyi!”
„Wszystko we wszechświecie jest w Tobie. Proś o wszystko samego siebie”.
„Jedziesz na swoim koniu z wioski do wioski i pytasz wszystkich: Czy ktoś widział mojego konia?”
Lekcja Piąta – najwznioślejsza.
Przestań zachowywać się, jakbyś nic nie znaczył. Jesteś całym wszechświatem. Bóg działa przez Ciebie – Twoimi rękami buduje, Twoim sercem kocha, Twoimi oczami obserwuje.„Siedzisz tu bardzo długo, mówiąc, że to dziwna sprawa. Ty jesteś dziwną sprawą. Masz w sobie energię słońca, ale uwięziłeś je u podstawy swojego kręgosłupa. Jesteś jakimś dziwnym rodzajem złota, które chce pozostać stopione w piecu, by nie musieć stać się monetami”.
„Stań się nieboskłonem. Użyj siekiery na więziennej ścianie. Uciekaj”.
„Urodziłeś się z potencjałem. Urodziłeś się z dobrocią i zaufaniem. Urodziłeś się z ideałami i marzeniami. Urodziłeś się ze wspaniałością. Urodziłeś się ze skrzydłami. Pełzanie nie jest Twoim przeznaczeniem, więc nie rób tego. Masz skrzydła. Naucz się ich używać i leć”.
„Czy wiesz, czym jesteś? Jesteś rękopisem – boskim listem. Jesteś zwierciadłem odbijającym szlachetną twarz. Ten wszechświat nie znajduje się poza Tobą. Spójrz w głąb siebie. Wszystko, czego tylko zapragniesz – już tym jesteś”.
„Po cóż mam pozostawać na dnie studni, skoro trzymam w ręku mocną linę?”
Lekcja Szósta – najbardziej opłacalna.
Gdy podejmujesz się zrobienia czegoś – zaangażuj się w to całym sercem. Nigdy nie działaj na pół gwizdka.„Kiedy robisz rzeczy z głębi swojej duszy, czujesz, jak rzeka porusza się w Tobie – radość. Kiedy Twoje postępowanie wynika z innego źródła, to uczucie znika.”
„Połowiczne zaangażowanie nie doprowadzi do osiągnięcia prawdziwej wielkości. Wyruszyłeś, by odnaleźć Boga, ale potem zacząłeś zatrzymywać się na dłużej w intrygujących domach przydrożnych”.
„Gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz, bądź zakochany.”
Lekcja Siódma – najbardziej niewiarygodna.
Na poziomie duchowym, wszyscy jesteśmy jednością. Tak naprawdę nie ma między nami żadnej odrębności. Różnice religijne to iluzja zrodzona z głupoty lub ślepoty.„Wszystkie religie, wszystkie te śpiewy, jedna pieśń. Różnice są tylko złudzeniem i próżnością. Światło słoneczne wygląda nieco inaczej na tej ścianie, niż ma to miejsce na tamtej ścianie, a zupełnie inaczej na kolejnej, ale to wciąż to samo światło.”
„Milczenie jest językiem Boga, wszystko inne jest jedynie słabym tłumaczeniem.”
„Nie jestem Chrześcijaninem, Żydem lub Muzułmaninem ani Hindusem,
Buddystą, sufi czy zen.”
„Wczoraj byłem sprytny, więc chciałem zmienić świat. Dziś jestem mądry, więc zmieniam siebie.”
„Słowa są pretekstem. To wewnętrzna więź przyciąga jedną osobę do drugiej, a nie słowa.”
„W milczeniu jest elokwencja. Przestań tkać, a zobaczysz, jak wzór tkaniny staje się lepszy.”
Lekcja Ósma – najszczęśliwsza.
Myśl mniej. Więcej odczuwaj.„Uśpij swoje myśli, nie pozwól im położyć się cieniem na księżycu Twojego serca. Odpuść sobie myślenie.”
„Zaryzykuj wszystko dla miłości, jeśli jesteś prawdziwym człowiekiem.”
„W Twoim sercu znajduje się świeca, gotowa, by zapłonąć. Istnieje pustka w Twojej duszy, gotowa do wypełnienia. Czujesz to, prawda?”
„Rodzimy się z miłości. Miłość jest naszą matką.”
„Rozum jest bezsilny w obliczu wyrażania miłości.”
„Nieba można sięgnąć tylko przez serce.”
„Pozbądź się zmartwień. Pomyśl o tym, kto stworzył myśli! Dlaczego wciąż siedzisz w więzieniu, skoro drzwi są tak szeroko otwarte?”
http://przewodnikduchowy.pl/8-zyciowych-lekcji-ktorych-udzielil-mi-rumi/
Polecam książki Sergieja Łazariewa.
"Im mniej jest miłości w duszy, tym jest więcej trudności, więcej
nieszczęść, więcej chorób, więcej niezrozumienia, więcej niezadowolenia,
więcej przygnębienia, gdy jednak dusza
ogrzana jest miłością, znika przygnębienie, znikają żale, znika
niezrozumienie, znikają choroby i nieprzyjemności, uśmiechamy się,
śmiejemy i cieszymy się grą pod nazwą „życie” i przypominamy sobie
główną zasadę tej gry – zwiększenie miłości w duszy".
Siergiej Łazariew
Książki Siergieja Łazariewa są od wielu lat bestsellerami w Rosji i krajach Europy Wschodniej i Środkowej, sprzedawanymi w milionach egzemplarzy. Teraz są dostępne w języku polskim! Ukazał się właśnie przekład pierwszej książki z serii Diagnostyka karmy, Człowiek przyszłości w przygotowaniu są kolejne jej książki.
Opracował Józef Łącki
Co takiego szczególnego przekazuje nam Łazariew?
Intelekt człowieka nie jest w stanie objąć ostatecznej głębi istoty karmy, przeto sposób działanie karmy pozostaje dla nas w gruncie rzeczy tajemnicą”…Garma Chang
Siergiej Łazariew to
znany rosyjski psycholog, badacz, uzdrowiciel i bioenergoterapeuta,
postać o której pisze się i mówi chyba najwięcej. Odkrył i opisał
mechanizm działania karmy, stosując narzędzia i metody badań zgodne z
przyjętymi paradygmatami nauki. Jako pierwszy w historii nie tylko
zobaczył najgłębsze struktury duszy warunkujące nasz los i nasze
zdrowie, lecz także przeprowadziwszy tysiące badań udowodnił, że
wpływając na postępowanie i emocje człowieka, można zmieniać na lepsze
jego charakter, los i zdrowie.
Karma - to prawo przyczynowości, czyli mówiąc o karmie, mówimy o istnieniu człowieka w czasie, o „ciele czasowym". Człowiek zdaniem Łazariewa ma w przestrzeni ciało, zajmujące określony obszar. Ma on także „ciało w czasie", zajmujące nie jedno życie. Ciało to kształtuje się, tworzy - poprzez postępowanie człowieka i jego stosunek do życia. Czego więc potrzebuję, aby zmienić karmę?
Muszę zmienić swój los, bo karma i los - to nierozłączna całość. Co to jest mój los? Los i charakter - to także nierozdzielna całość. Zmieniając charakter, człowiek zmienia swój los, swoją karmę, czyli zmienia samego siebie. Co to jest charakter? Charakter-to postępowanie oraz reakcja na otaczający świat. Zmieniając stosunek do otaczającego świata - zmieniam charakter, los i karmę. Wynika z tego, że nasz stosunek do świata w ostatecznym rozrachunku może zmienić dowolną karmę. Kiedy przypomnimy sobie Łotra na Krzyżu, to znajdziemy znakomity przykład tego, jak zmieniając swój stosunek do świata, człowiek może zmienić wszystko. Nie tylko siebie, lecz i otoczenie. Oddziaływanie na los zachodzi nie poprzez otaczający świat, ale przez wewnętrzne struktury. Wszystko zaczyna się od mego stosunku do zdarzeń, które przeminęły lub które zachodzą aktualnie.
Okazuje się, że zmieniając stosunek do już zaistniałych wydarzeń, mogę zmienić przyszłość. Jest to niezwykle ważny fakt, którego nie ma w filozofii Wschodu. W tej filozofii rozumienie karmy jest bardzo surowe: „Ty to zrobiłeś - ty za to odpowiesz!". Tylko tak i nie inaczej. W chrześcijaństwie rozumienie prawa karmy poszło o wiele dalej, chociaż mało, kto zdaje sobie z tego sprawę. Po pierwsze - w chrześcijaństwie odkryto następujące prawo: zmieniając swój stosunek do przeszłości, można zmienić i siebie, i swój los, i swoją przyszłość. Właśnie w chrześcijaństwie zjawiło się pokajanie - skrucha. Poprzez skruchę, pokajanie — człowiek może zmienić przeszłość oraz zmienić przyszłość. Tak więc chrześcijaństwo, w przeciwieństwie do hinduistycznego widzenia świata, jest bardzo silnie skierowane ku przyszłości. Proszę zwrócić uwagę - niemożliwe jest w filozofii hinduizmu, że Łotr na Krzyżu wyraził skruchę lub po prostu uświadomiwszy sobie wszystko - przemienił się. Ten właśnie przykład mówi, że chrześcijaństwo uczyniło krok dalej w rozumieniu praw karmy
Co takiego szczególnego przekazuje nam Łazariew?
Przekazuje nam podstawowe, ale zapomniane prawdy. Przypomina o prawach rządzących wszechświatem oraz o naszym w nim miejscu.
Ostatnimi czasy ludzkość na tyle zabsolutyzowała sprawy ziemskie, że zatraciła poczucie mądrości Wszechświata. Natomiast kontakt z Boskością przynosi zrozumienie, że cały Wszechświat jest żywą istotą i wszystko, co się dzieje, jest bardzo rozsądne. Nie chaotyczne - lecz mądre. Kiedy pojawia się to właśnie poczucie - człowiek zaczyna zdrowieć.
Łazariew po raz pierwszy zbadał i opisał w polu człowieka struktury, które zachowują i przenoszą pewne informacje z pokolenia na pokolenie. Struktury, te nazwał stałymi grupami informacyjnymi. Człowieka postrzegany przez Łazariewa to bardzo złożony system informacyjno-energetyczny w którym ciało fizyczne i świadomość to zaledwie kilka procent w stosunku do warstw podświadomości. Zdrowie, charakter człowieka, a nawet jego los są określone przez struktury karmiczne. Organizm ludzki jest jednym systemem w którym zdrowie, los, charakter i psychika są nierozłączne. Łazariew zobaczył i opisał fenomen inny niż pole ciała fizycznego, nazwał go polem informacyjnym człowieka. Cała informacja o człowieku i stanie jego ciała jest zakodowana w tym polu Na tym odkryciu oparł swoją metodę uzdrawiania.
Systemem samoregulacji pola
System ten, to system zwrotnego związku z wszechświatem. Jego istota polega na tym, że dowolne działanie człowieka, dobre czy złe wraca do niego poprzez jedność informacyjno –energetyczną pola wszechświata. Choć znajomo to brzmi, ale jeszcze chyba nikt nie opisał tego tak dokładnie, nie stworzył podstaw i metody do pełnego uzdrawiania.
Co powoduje, że człowiek wysyła w świat negatywne idee i programy. Jakie są główne błędy i przyczyny naruszenia przez człowieka harmonii z wszechświatem, czego następstwem są choroby, smutek i cierpienie.
Łazariew wymienia siedem najważniejszych, powtarzających się przyczyn na poziomie myśli, słów uczynków i zaniedbań.
Przyczyna pierwsza – obrażanie się. Obraza jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych naruszeń praw wszechświata. Najsilniej działa wzajemne obrażanie się na siebie rodziców i dzieci. Powoduje ona rozerwanie najsubtelniejszych struktur odpowiedzialnych za wzajemne, życzliwe relacje. Obraza, nienawiść, zawiść, to jedna z form zniszczenia człowieka i energetycznej napaści.
Przyczyna druga – zabicie miłości. Zanim zabije się człowieka, trzeba najpierw zabić miłość do niego. Łazariew twierdzi, że miłość do dzieci należy do największych uczuć wszechświata, a wyrzeczenie się jej poprzez rezygnacje z dziecka(np. aborcja), w kontekście relacji z ukochanym człowiekiem, prowadzi do poważnych negatywnych następstw. Równie ważna jest miłość do samego siebie.
Przyczyna trzecia -negatywne myśli, słowa. W momencie gdy o kimś myślimy, pojawia się energetyczne połączenie z tym człowiekiem. Każda negatywna myśl jest energetycznym atakiem i może wyrządzić krzywdę. Najbardziej niebezpieczna energetycznie może być obmowa kochanego człowieka, ponieważ stopień jedności na poziomie pola jest najwyższy pomiędzy kochającymi się ludźmi.
Przyczyna czwarta-wampiryzm. Łazariew określa go jako skomplikowane i poważne zagadnienie. Według niego jest to nie tylko powszechnie znane pobieranie energii, a przez to uszkadzanie powłoki pola. Jest to takie uszkodzenie subtelnej struktury pola, które może doprowadzić do zniekształcenia karmicznych linii losu, zdrowia i psychiki. Ludzie, którzy potrzebują energii denerwują i męczą swoją ofiarę, starają ją sobie podporządkować.
Przyczyna piąta-obraza na zmarłego. Także obrażanie się umierającego na zostawiany świat. Te negatywne obopólne uczucia powodują „sklejanie” się pól żywych i umarłych. Jest to naruszanie praw wszechświata. Łazariew wskazuje jak ważne w tym wszystkim są obrzędy religijne wszystkich kultur, które maja na celu rozłączenie tych pól i pomyślne przejście struktur pola zmarłego na odpowiedni poziom.
Przyczyna szósta –myśli samobójcze. Każda myśl samobójcza jest niebezpieczna nie tylko dla danego człowieka, ale i dla jego potomstwa. Program samozniszczenia formujący się w polu jednego człowieka, który długo zachowywał w myśli niechęć do życia, lub podejmował próby samobójcze, jest na tyle trwały, że przekazywany jest potomkom nawet do czterech pokoleń wstecz.
Przyczyna siódma- nieprawidłowe pożywienie oraz nieprawidłowe zasady towarzyszące spożywaniu posiłków.
To co powyżej to tylko malutki skrót bardzo szerokich i wnikliwych badań oraz działalności
terapeutycznej Łazariewa, przedstawionych w jego książce.
Zachodzi więc kolejne pytanie, co ma robić zwykły człowiek, aby zniwelować, uzdrowić, naprawić szkody jakie poczynił w swoim polu i w polu innych ludzi poprzez swoją działalność?
Łazariew bardzo wyraźnie kładzie nacisk na poniższe działania i trudno się z nim nie zgodzić.
Karma - to prawo przyczynowości, czyli mówiąc o karmie, mówimy o istnieniu człowieka w czasie, o „ciele czasowym". Człowiek zdaniem Łazariewa ma w przestrzeni ciało, zajmujące określony obszar. Ma on także „ciało w czasie", zajmujące nie jedno życie. Ciało to kształtuje się, tworzy - poprzez postępowanie człowieka i jego stosunek do życia. Czego więc potrzebuję, aby zmienić karmę?
Muszę zmienić swój los, bo karma i los - to nierozłączna całość. Co to jest mój los? Los i charakter - to także nierozdzielna całość. Zmieniając charakter, człowiek zmienia swój los, swoją karmę, czyli zmienia samego siebie. Co to jest charakter? Charakter-to postępowanie oraz reakcja na otaczający świat. Zmieniając stosunek do otaczającego świata - zmieniam charakter, los i karmę. Wynika z tego, że nasz stosunek do świata w ostatecznym rozrachunku może zmienić dowolną karmę. Kiedy przypomnimy sobie Łotra na Krzyżu, to znajdziemy znakomity przykład tego, jak zmieniając swój stosunek do świata, człowiek może zmienić wszystko. Nie tylko siebie, lecz i otoczenie. Oddziaływanie na los zachodzi nie poprzez otaczający świat, ale przez wewnętrzne struktury. Wszystko zaczyna się od mego stosunku do zdarzeń, które przeminęły lub które zachodzą aktualnie.
Okazuje się, że zmieniając stosunek do już zaistniałych wydarzeń, mogę zmienić przyszłość. Jest to niezwykle ważny fakt, którego nie ma w filozofii Wschodu. W tej filozofii rozumienie karmy jest bardzo surowe: „Ty to zrobiłeś - ty za to odpowiesz!". Tylko tak i nie inaczej. W chrześcijaństwie rozumienie prawa karmy poszło o wiele dalej, chociaż mało, kto zdaje sobie z tego sprawę. Po pierwsze - w chrześcijaństwie odkryto następujące prawo: zmieniając swój stosunek do przeszłości, można zmienić i siebie, i swój los, i swoją przyszłość. Właśnie w chrześcijaństwie zjawiło się pokajanie - skrucha. Poprzez skruchę, pokajanie — człowiek może zmienić przeszłość oraz zmienić przyszłość. Tak więc chrześcijaństwo, w przeciwieństwie do hinduistycznego widzenia świata, jest bardzo silnie skierowane ku przyszłości. Proszę zwrócić uwagę - niemożliwe jest w filozofii hinduizmu, że Łotr na Krzyżu wyraził skruchę lub po prostu uświadomiwszy sobie wszystko - przemienił się. Ten właśnie przykład mówi, że chrześcijaństwo uczyniło krok dalej w rozumieniu praw karmy
Co takiego szczególnego przekazuje nam Łazariew?
Przekazuje nam podstawowe, ale zapomniane prawdy. Przypomina o prawach rządzących wszechświatem oraz o naszym w nim miejscu.
Ostatnimi czasy ludzkość na tyle zabsolutyzowała sprawy ziemskie, że zatraciła poczucie mądrości Wszechświata. Natomiast kontakt z Boskością przynosi zrozumienie, że cały Wszechświat jest żywą istotą i wszystko, co się dzieje, jest bardzo rozsądne. Nie chaotyczne - lecz mądre. Kiedy pojawia się to właśnie poczucie - człowiek zaczyna zdrowieć.
Łazariew po raz pierwszy zbadał i opisał w polu człowieka struktury, które zachowują i przenoszą pewne informacje z pokolenia na pokolenie. Struktury, te nazwał stałymi grupami informacyjnymi. Człowieka postrzegany przez Łazariewa to bardzo złożony system informacyjno-energetyczny w którym ciało fizyczne i świadomość to zaledwie kilka procent w stosunku do warstw podświadomości. Zdrowie, charakter człowieka, a nawet jego los są określone przez struktury karmiczne. Organizm ludzki jest jednym systemem w którym zdrowie, los, charakter i psychika są nierozłączne. Łazariew zobaczył i opisał fenomen inny niż pole ciała fizycznego, nazwał go polem informacyjnym człowieka. Cała informacja o człowieku i stanie jego ciała jest zakodowana w tym polu Na tym odkryciu oparł swoją metodę uzdrawiania.
Systemem samoregulacji pola
System ten, to system zwrotnego związku z wszechświatem. Jego istota polega na tym, że dowolne działanie człowieka, dobre czy złe wraca do niego poprzez jedność informacyjno –energetyczną pola wszechświata. Choć znajomo to brzmi, ale jeszcze chyba nikt nie opisał tego tak dokładnie, nie stworzył podstaw i metody do pełnego uzdrawiania.
Co powoduje, że człowiek wysyła w świat negatywne idee i programy. Jakie są główne błędy i przyczyny naruszenia przez człowieka harmonii z wszechświatem, czego następstwem są choroby, smutek i cierpienie.
Łazariew wymienia siedem najważniejszych, powtarzających się przyczyn na poziomie myśli, słów uczynków i zaniedbań.
Przyczyna pierwsza – obrażanie się. Obraza jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych naruszeń praw wszechświata. Najsilniej działa wzajemne obrażanie się na siebie rodziców i dzieci. Powoduje ona rozerwanie najsubtelniejszych struktur odpowiedzialnych za wzajemne, życzliwe relacje. Obraza, nienawiść, zawiść, to jedna z form zniszczenia człowieka i energetycznej napaści.
Przyczyna druga – zabicie miłości. Zanim zabije się człowieka, trzeba najpierw zabić miłość do niego. Łazariew twierdzi, że miłość do dzieci należy do największych uczuć wszechświata, a wyrzeczenie się jej poprzez rezygnacje z dziecka(np. aborcja), w kontekście relacji z ukochanym człowiekiem, prowadzi do poważnych negatywnych następstw. Równie ważna jest miłość do samego siebie.
Przyczyna trzecia -negatywne myśli, słowa. W momencie gdy o kimś myślimy, pojawia się energetyczne połączenie z tym człowiekiem. Każda negatywna myśl jest energetycznym atakiem i może wyrządzić krzywdę. Najbardziej niebezpieczna energetycznie może być obmowa kochanego człowieka, ponieważ stopień jedności na poziomie pola jest najwyższy pomiędzy kochającymi się ludźmi.
Przyczyna czwarta-wampiryzm. Łazariew określa go jako skomplikowane i poważne zagadnienie. Według niego jest to nie tylko powszechnie znane pobieranie energii, a przez to uszkadzanie powłoki pola. Jest to takie uszkodzenie subtelnej struktury pola, które może doprowadzić do zniekształcenia karmicznych linii losu, zdrowia i psychiki. Ludzie, którzy potrzebują energii denerwują i męczą swoją ofiarę, starają ją sobie podporządkować.
Przyczyna piąta-obraza na zmarłego. Także obrażanie się umierającego na zostawiany świat. Te negatywne obopólne uczucia powodują „sklejanie” się pól żywych i umarłych. Jest to naruszanie praw wszechświata. Łazariew wskazuje jak ważne w tym wszystkim są obrzędy religijne wszystkich kultur, które maja na celu rozłączenie tych pól i pomyślne przejście struktur pola zmarłego na odpowiedni poziom.
Przyczyna szósta –myśli samobójcze. Każda myśl samobójcza jest niebezpieczna nie tylko dla danego człowieka, ale i dla jego potomstwa. Program samozniszczenia formujący się w polu jednego człowieka, który długo zachowywał w myśli niechęć do życia, lub podejmował próby samobójcze, jest na tyle trwały, że przekazywany jest potomkom nawet do czterech pokoleń wstecz.
Przyczyna siódma- nieprawidłowe pożywienie oraz nieprawidłowe zasady towarzyszące spożywaniu posiłków.
To co powyżej to tylko malutki skrót bardzo szerokich i wnikliwych badań oraz działalności
terapeutycznej Łazariewa, przedstawionych w jego książce.
Zachodzi więc kolejne pytanie, co ma robić zwykły człowiek, aby zniwelować, uzdrowić, naprawić szkody jakie poczynił w swoim polu i w polu innych ludzi poprzez swoją działalność?
Łazariew bardzo wyraźnie kładzie nacisk na poniższe działania i trudno się z nim nie zgodzić.
- Modlitwa o przebaczenie –zwracanie się wprost do Boga, powoduje w duszy i ciele zdumiewające zmiany. Poprzez uznanie swoich błędów, człowiek otrzymuje od Stwórcy siły ,aby się zmienić i wejść w harmonię z wszechświatem.
- Pokuta – czyli skierowanie wszystkich sił na zmianę siebie i przyrzeczenie nigdy nie powtarzać swoich błędów. W trakcie pokuty następuje rozerwanie łańcucha przyczyn i skutków. Mechanizm pokuty wiąże się ze zrozumieniem praw wszechświata. Aby zdać sobie sprawę z naruszenia prawa, trzeba je znać.
- Pokora – pojęcie przyjęte przez chrześcijaństwo nie jest zniewoleniem, ale mechanizmem rozwoju duchowego. Przez wewnętrzną pokorę (zrozumienie dla życiowych prób) osiąga się harmonię z wszechświatem na najsubtelniejszym poziomie. Z energetycznego punktu widzenia oznacza to zaoszczędzenie ogromnych sił, które zostałyby zużyte na pretensje w stosunku do zaistniałej sytuacji.
- Jest jeszcze tzw. Metoda terapeutyczna Łazariewa. Jej autor stawia sobie i potencjalnym uczniom bardzo wysokie wymagania etyczne i profesjonalne poprzez rozwój własnej świadomości i duchowości
Książki Siergieja Łazariewa są od wielu lat bestsellerami w Rosji i krajach Europy Wschodniej i Środkowej, sprzedawanymi w milionach egzemplarzy. Teraz są dostępne w języku polskim! Ukazał się właśnie przekład pierwszej książki z serii Diagnostyka karmy, Człowiek przyszłości w przygotowaniu są kolejne jej książki.
czwartek, 26 stycznia 2017
OSHO -Mantra dla Obrażonych.
"Jestem takim ważnym indorem, że nie mogę pozwolić, aby ktoś
postępował zgodnie ze swoją naturą, jeżeli mi się to nie podoba. Jestem
takim ważnym indorem, że jeśli ktokolwiek powiedział albo postąpił
inaczej, niż się spodziewałem – ukarzę go swoją obrazą. O tak, niech
dostrzeże, jak ważna jest moja obraza, niech spadnie ona na niego jako
kara za jego zachowanie. Przecież jestem ważnym, bardzo ważnym indorem!
Nie cenię swojego życia.
Do tego stopnia nie cenię swojego życia, że nie jest mi żal tracić jego bezcenne minuty na pielęgnowanie urazy. Zrezygnuję z minuty radości, z minuty zabawy, z minuty śmiechu i oddam te minuty kultywowaniu własnej frustracji. Jest mi obojętne, że z tych minut złożą się godziny, z godzin – dni, z dni – tygodnie, z tygodni – miesiące, a z miesięcy – lata. Nie jest mi żal spędzić lata swojego życia w stanie obrazy – przecież moje życie nie jest wcale cenne.
Nie potrafię spojrzeć na siebie z dystansem.
Do tego stopnia nie potrafię spojrzeć na siebie z boku, ze nigdy nie zobaczę swoich ściągniętych brwi, nadąsanych warg, swojego zbolałego oblicza. Nigdy nie ujrzę, jak bardzo jestem śmieszny w tym stanie i nigdy nie roześmieję się z powodu swojej nieadekwatności. Nigdy. Przecież nie potrafię spojrzeć na siebie z dystansu.
Jestem bardzo urazowy.
Jestem tak bardzo urazowy, że muszę przez cały czas strzec swojego terytorium i reagować obrażaniem się na każdego, kto na nie wkroczył. Powieszę sobie na czole tabliczkę: „Uwaga! Zły pies!” i niech no tylko ktoś spróbuje jej nie zauważyć! Otoczę swoją urazowość wysokim murem i będę miał gdzieś, że przez te mury nie widzę, co dzieje się na zewnątrz – przynajmniej moja urazowość będzie bezpieczna. Przecież jest mi tak bardzo droga.
Zależę od innych.
Tak bardzo zależę od innych, że nie przegapię ani jednego spojrzenia, ani jednego słowa, ani jednego gestu. Będę stale obserwować innych, będę oceniać każde ich zachowanie w stosunku do mnie i jeśli zdecyduję, że nie jest ono właściwe, to natychmiast pokażę im, w jakim stopniu nie mają racji! Obrażę się, by ukryć, jak bardzo jestem zależny od innych.
Jestem niewolnikiem.
Jestem niewolnikiem słów i zachowań innych ludzi. To od nich – moich panów – zależy mój nastrój, moje uczucia, moja samoświadomość. To nie ja – to oni są za to odpowiedzialni. To nie ja – to oni są winni temu, co się ze mną dzieje. To nie ja – to oni powinni coś zrobić, żebym poczuł się lepiej. Tak, lubię być marionetką – przecież jestem niewolnikiem innych.
Zrobię z muchy słonia.
Wezmę tę na wpół zdechłą muchę i zareaguję na nią swoją obrazą. Nie napiszę w pamiętniku, jak piękny jest świat – napiszę, jak podle mnie potraktowano. Nie powiem przyjaciołom, jak bardzo ich kocham – poświęcę cały wieczór na opowiadanie o tym, jak bardzo mnie sponiewierano. Będę musiał wpompować w muchę tyle swoich i cudzych sił, by uczynić z niej słonia. Przecież muchę można łatwo przepędzić, a słonia – nie. Dlatego nadymam muchy do rozmiarów słoni.
Jestem ubogi.
Jestem na tyle ubogi, że nie mogę znaleźć w sobie okruchów wielkoduszności – by wybaczyć, okruchów autoironii – by się roześmiać, okruchów szczodrości – by nie zauważyć, okruchów mądrości – by się nie przyczepić, okruchów miłości – by przyjąć z pokorą. Ja po prostu nie mam tych okruchów, przecież jestem bardzo, bardzo ograniczony i ubogi.
Jestem nieszczęśliwy.
Jestem tak bardzo nieszczęśliwy, ze słowa i uczynki innych ludzi stale dotykają mojego nieszczęścia. Przecież jestem bardzo ważnym indorem, ale nie cenię swojego życia, nie potrafię spojrzeć na siebie z dystansem i kocham nadymać muchy, jestem bardzo urazowy, zależny od innych oraz ubogi. Nie obrażajcie mnie, tylko mi współczujcie. Bo jestem bardzo nieszczęśliwy".
Dla wszystkich zranionych, rozżalonych, obrażonych ofiar :-)...udostępniam, warto przeczytać nagłos... i powtarzać, aż ustąpią objawy .
Nie cenię swojego życia.
Do tego stopnia nie cenię swojego życia, że nie jest mi żal tracić jego bezcenne minuty na pielęgnowanie urazy. Zrezygnuję z minuty radości, z minuty zabawy, z minuty śmiechu i oddam te minuty kultywowaniu własnej frustracji. Jest mi obojętne, że z tych minut złożą się godziny, z godzin – dni, z dni – tygodnie, z tygodni – miesiące, a z miesięcy – lata. Nie jest mi żal spędzić lata swojego życia w stanie obrazy – przecież moje życie nie jest wcale cenne.
Nie potrafię spojrzeć na siebie z dystansem.
Do tego stopnia nie potrafię spojrzeć na siebie z boku, ze nigdy nie zobaczę swoich ściągniętych brwi, nadąsanych warg, swojego zbolałego oblicza. Nigdy nie ujrzę, jak bardzo jestem śmieszny w tym stanie i nigdy nie roześmieję się z powodu swojej nieadekwatności. Nigdy. Przecież nie potrafię spojrzeć na siebie z dystansu.
Jestem bardzo urazowy.
Jestem tak bardzo urazowy, że muszę przez cały czas strzec swojego terytorium i reagować obrażaniem się na każdego, kto na nie wkroczył. Powieszę sobie na czole tabliczkę: „Uwaga! Zły pies!” i niech no tylko ktoś spróbuje jej nie zauważyć! Otoczę swoją urazowość wysokim murem i będę miał gdzieś, że przez te mury nie widzę, co dzieje się na zewnątrz – przynajmniej moja urazowość będzie bezpieczna. Przecież jest mi tak bardzo droga.
Zależę od innych.
Tak bardzo zależę od innych, że nie przegapię ani jednego spojrzenia, ani jednego słowa, ani jednego gestu. Będę stale obserwować innych, będę oceniać każde ich zachowanie w stosunku do mnie i jeśli zdecyduję, że nie jest ono właściwe, to natychmiast pokażę im, w jakim stopniu nie mają racji! Obrażę się, by ukryć, jak bardzo jestem zależny od innych.
Jestem niewolnikiem.
Jestem niewolnikiem słów i zachowań innych ludzi. To od nich – moich panów – zależy mój nastrój, moje uczucia, moja samoświadomość. To nie ja – to oni są za to odpowiedzialni. To nie ja – to oni są winni temu, co się ze mną dzieje. To nie ja – to oni powinni coś zrobić, żebym poczuł się lepiej. Tak, lubię być marionetką – przecież jestem niewolnikiem innych.
Zrobię z muchy słonia.
Wezmę tę na wpół zdechłą muchę i zareaguję na nią swoją obrazą. Nie napiszę w pamiętniku, jak piękny jest świat – napiszę, jak podle mnie potraktowano. Nie powiem przyjaciołom, jak bardzo ich kocham – poświęcę cały wieczór na opowiadanie o tym, jak bardzo mnie sponiewierano. Będę musiał wpompować w muchę tyle swoich i cudzych sił, by uczynić z niej słonia. Przecież muchę można łatwo przepędzić, a słonia – nie. Dlatego nadymam muchy do rozmiarów słoni.
Jestem ubogi.
Jestem na tyle ubogi, że nie mogę znaleźć w sobie okruchów wielkoduszności – by wybaczyć, okruchów autoironii – by się roześmiać, okruchów szczodrości – by nie zauważyć, okruchów mądrości – by się nie przyczepić, okruchów miłości – by przyjąć z pokorą. Ja po prostu nie mam tych okruchów, przecież jestem bardzo, bardzo ograniczony i ubogi.
Jestem nieszczęśliwy.
Jestem tak bardzo nieszczęśliwy, ze słowa i uczynki innych ludzi stale dotykają mojego nieszczęścia. Przecież jestem bardzo ważnym indorem, ale nie cenię swojego życia, nie potrafię spojrzeć na siebie z dystansem i kocham nadymać muchy, jestem bardzo urazowy, zależny od innych oraz ubogi. Nie obrażajcie mnie, tylko mi współczujcie. Bo jestem bardzo nieszczęśliwy".
Dla wszystkich zranionych, rozżalonych, obrażonych ofiar :-)...udostępniam, warto przeczytać nagłos... i powtarzać, aż ustąpią objawy .
wtorek, 24 stycznia 2017
4 kroki do wolności i mądrości życiowej wg. Anthony de Mello.
1.Nie można walczyć z nowotworem, jeśli nie został
wykryty. Nie wytropisz szkodnika na farmie, jeśli nie będziesz wiedział o
jego istnieniu. Po pierwsze zatem, musisz uświadomić sobie samo istnienie owych negatywnych uczuć.
Pytasz, jakie to są uczucia? Na przykład jesteś posępny. Posępny i w
złym nastroju. Nienawidzisz siebie lub masz poczucie winy. Uważasz, że
życie jest bez sensu, czujesz się urażony, nerwowy, spięty. Wejdź
najpierw w kontakt z tymi uczuciami.
2.Negatywne uczucia istnieją w Tobie, a nie w innych. Nie trudź się, by ją zmieniać. To przecież szaleństwo! Nie próbuj zmieniać innych. Marnujesz czas i energię. Nie próbuj zmieniać współmałżonka, szefa, przyjaciela, wroga i wszystkich pozostałych. Nie musisz zmieniać niczego. Negatywne uczucia są w Tobie. Nikt na świecie nie jest w stanie Cię uszczęśliwić. Nic na świecie nie jest w stanie zranić Cię lub skaleczyć. Nie ma takiego zdarzenia, takich warunków, sytuacji czy osoby. Nikt Ci tego nie powiedział? Mówili wręcz coś odwrotnego. Teraz wiesz, dlaczego tkwisz w tym chaosie. Teraz możesz zrozumieć, dlaczego pogrążony jesteś we śnie. Nigdy Ci tego nie powiedziano. Ale jest to przecież samo przez się zrozumiałe.
Przypuśćmy, że deszcz przerwał Ci miłą wycieczkę. Kto fakt ten przeżywa negatywnie? Deszcz czy Ty? Co jest przyczyną tego negatywnego uczucia? Deszcz czy Twoje nastawienia? Nic na świecie nie jest w stanie Cię zranić lub unieszczęśliwić, robisz to sam zwalając winę na innych.
3.Wszystko mija, wszystko. Twoje depresje i wzloty nie mają nic wspólnego z Twoim szczęściem. Są punktami na drodze zataczanej przez wahadło Twego losu. Jeśli szukasz silnych wrażeń i dreszczu emocji, przygotuj się na depresję. Czy pragniesz zażyć swego narkotyku? Przygotuj się więc, że po jego zażyciu będziesz miał kaca. Ruch wahadła w jedną stronę nieuchronnie pociąga za sobą ruch w przeciwną.
4.Chcesz zmian? Zmieniaj siebie, rozwijaj się, podążaj wgłąb siebie. Dla siebie i po siebie. Zawsze chcemy, by dla naszego dobrego samopoczucia zmienił się ktoś inny. Ale czy nigdy nie pomyśleliście, co by się stało, gdyby rzeczywiście Twój mąż, Twoja żona się zmienili? Byłbyś równie bezradny jak przedtem, równie nie przebudzony jak dotąd. Ty jesteś tym, który ma się zmieniać, który musi zażyć lekarstwa. Twierdzisz: „Czuję się dobrze, bo świat jest w porządku.” Błąd! Świat jest w porządku, ponieważ ja czuję się dobrze. Tak twierdzą wszyscy mistycy.
To czego potrzebujesz to dać sobie wolność i dać sobie miłość. Nie musisz być pożądany, nie musisz być akceptowany, o ile jednak lepiej byś się czuł będąc wolnym i odpuścić.
Aby być wolnym niczego nie rób, ale coś odrzucaj. Wówczas będziesz wolny.
Anthony de Mello „Przebudzenie”.
2.Negatywne uczucia istnieją w Tobie, a nie w innych. Nie trudź się, by ją zmieniać. To przecież szaleństwo! Nie próbuj zmieniać innych. Marnujesz czas i energię. Nie próbuj zmieniać współmałżonka, szefa, przyjaciela, wroga i wszystkich pozostałych. Nie musisz zmieniać niczego. Negatywne uczucia są w Tobie. Nikt na świecie nie jest w stanie Cię uszczęśliwić. Nic na świecie nie jest w stanie zranić Cię lub skaleczyć. Nie ma takiego zdarzenia, takich warunków, sytuacji czy osoby. Nikt Ci tego nie powiedział? Mówili wręcz coś odwrotnego. Teraz wiesz, dlaczego tkwisz w tym chaosie. Teraz możesz zrozumieć, dlaczego pogrążony jesteś we śnie. Nigdy Ci tego nie powiedziano. Ale jest to przecież samo przez się zrozumiałe.
Przypuśćmy, że deszcz przerwał Ci miłą wycieczkę. Kto fakt ten przeżywa negatywnie? Deszcz czy Ty? Co jest przyczyną tego negatywnego uczucia? Deszcz czy Twoje nastawienia? Nic na świecie nie jest w stanie Cię zranić lub unieszczęśliwić, robisz to sam zwalając winę na innych.
3.Wszystko mija, wszystko. Twoje depresje i wzloty nie mają nic wspólnego z Twoim szczęściem. Są punktami na drodze zataczanej przez wahadło Twego losu. Jeśli szukasz silnych wrażeń i dreszczu emocji, przygotuj się na depresję. Czy pragniesz zażyć swego narkotyku? Przygotuj się więc, że po jego zażyciu będziesz miał kaca. Ruch wahadła w jedną stronę nieuchronnie pociąga za sobą ruch w przeciwną.
4.Chcesz zmian? Zmieniaj siebie, rozwijaj się, podążaj wgłąb siebie. Dla siebie i po siebie. Zawsze chcemy, by dla naszego dobrego samopoczucia zmienił się ktoś inny. Ale czy nigdy nie pomyśleliście, co by się stało, gdyby rzeczywiście Twój mąż, Twoja żona się zmienili? Byłbyś równie bezradny jak przedtem, równie nie przebudzony jak dotąd. Ty jesteś tym, który ma się zmieniać, który musi zażyć lekarstwa. Twierdzisz: „Czuję się dobrze, bo świat jest w porządku.” Błąd! Świat jest w porządku, ponieważ ja czuję się dobrze. Tak twierdzą wszyscy mistycy.
To czego potrzebujesz to dać sobie wolność i dać sobie miłość. Nie musisz być pożądany, nie musisz być akceptowany, o ile jednak lepiej byś się czuł będąc wolnym i odpuścić.
Aby być wolnym niczego nie rób, ale coś odrzucaj. Wówczas będziesz wolny.
Anthony de Mello „Przebudzenie”.
sobota, 21 stycznia 2017
13 sposobów zastosowania cytryny w sprzątaniu.
Cytryna jest darem natury który ma wspaniały orzeźwiający zapach. Co więcej Twoja kuchnia dzięki niej będzie pachnąca, świeża i czysta.
13 sposobów zastosowania cytryny w sprzątaniu
Cytrynowy dezodorant do przedmiotów
Cytrynowy odkamieniacz
Jeśli masz problemy z twardą wodą użyj cytryny do czyszczenia chociażby baterii, czy też czajnika. Ponownie przekrój cytrynę i wyciskając z niej sok wysmaruj kamień.Cytrynowe usuwanie plam po rdzy
Kiedy przez przypadek włożymy do zmywarki sztućce które nie powinny się w niej znaleźć, lub w naszym mieszkaniu mamy stare rury, które dostarczają wodę do toalety często i na tego rodzaju sztućcach i w toalecie pojawiają się plamy rdzy. W takim wypadku cytryna to świetne rozwiązanie dla naszych problemów. Ponownie przekrój cytrynę na pół i wysmaruj nią miejsca z rdzą.Pasta do czyszczenia zaschniętego jedzenie na talerzach
Czasem każdemu z nas zdarza się mieć „dzień
dziecka” i powiedzieć dziś mam gdzieś, co dzieje się w kuchni. Wtedy w
zlewie piętrzą się talerze, sztućce i garnki. Wiemy jedno, jeśli nie
namoczymy ich teraz, to następnego dnia czeka nas dużo skrobania, jednak
jest „dzień dziecka” co nas to obchodzi? Rano przerażeni wchodzimy do
kuchni i warto mieć wtedy cytrynowy pastę do naczyń. Mieszamy ze sobą
sól i sok z cytryny, możemy dodać przetartą jej skórę (to w niej
znajdują się olejki eteryczne). Taka pasta bez problemu poradzi sobie z
przyschniętym jedzeniem pozostawiając naczynia czyste i świeże.
Czyścimy kuchenkę mikrofalową
Większość rzeczy w kuchni łatwo jest wyczyścić cytryną, jednak mikrofalówka do nich nie należy. Jak wysprzątać to urządzenie wykorzystując moje sposoby zastosowania cytryn?Najpierw do miski wlej wodę, wyciśnij sok z jednej cytryny a następnie dodaj całą wyciśniętą uprzednio cytrynę. Ustaw mikrofalę na najwyższą moc i włącz na trzy minuty. Kiedy mikstura zagotuje się wyłącz mikrofalę i pozostaw wszystko w środku na 10 minut, po to, aby para wodna poluźniła wszystko co przywarło do mikrofali.
Kiedy woda w misce ostygnie umyj nią wnętrze mikrofalówki wraz z jej drzwiami.
Naturalny odświeżacz powietrza
Kiedy po smażeniu ryby lub innego silnie pachnącego dania w kuchni utrzymuje się nieprzyjemny zapach warto ponownie sięgnąć po kolejny sposób zastosowania cytryny.Wymieszaj ze sobą w butelce z atomizerem dwie szklanki wrzącej wody z sokiem z jednej cytryny i 1 łyżeczką sody oczyszczonej oraz trzema kroplami olejku cytrynowego. Wszystko dobrze wstrząśnij i spryskaj swoim odświeżaczem całą kuchnię.
Cytrynowy płyn do okien
Nie ma sensu kupować drogich środków do
czyszczenia okien, wystarczy porządna szmatka z mikrofiby i cytryna!
Dzięki poniższej mieszance nie będziesz wdychać toksyn z komercyjnych
produktów podczas mycia okien, co jest niesłychanie korzystne dla Ciebie
i twojego otoczenia. Aby zrobić płyn, który jest niezwykle skuteczny
potrzebujesz wymieszać ze sobą 1 i 1/2 łyżki octu, 1 szklankę gorącej
(nie wrzącej) wody i 2 łyżki soku z cytryn. Wstrząśnij i płyn jest
gotowy do używania.
Usuwamy pleśń naokoło wanny
Cytryna świetnie działa na pleśń, zwłaszcza
tą pojawiającą się na silikonie wokół wanien, czy brodzików. Wymieszaj
ze sobą sól i sok z cytryny, aby otrzymać konsystencję pasty. Zwilż
miejsca gdzie występuje pleśń gąbką następnie nałóż pastę na około 2
godziny, po czym zetrzyj wszystko gąbką.
Cytrynowy płyn do podłóg
W moim domu nie znajdziecie żadnego środka do czyszczenia paneli czy płytek, co więcej moje podłogi nigdy takiego nie doświadczyły, a pomimo to są czyste. Podaje mój sposób na zastosowania cytryn do mycia podłóg:- 3 części wrzącej wody (gdyż usuwa lepiej brud niż gorąca woda, po prostu gotuję garnek z wodą i wlewam do wiadra)
- 1/2 szklanki cytryny
- 1 część octu spirytusowego
Czyścimy ruszt grilla
Przetnij cytrynę na pół, pozostałą połowę zanurz w soli, następnie wyciśnij sok do miseczki i namoczoną sokiem gąbką wymyj ruszt.Cytrynowy wybielacz do prania
Zamiast używać toksycznych wybielaczy opartych na chlorze można użyć soku z 1/2 szklanki soku z cytryn (na pranie) i uzyskać ten sam efekt, a następnie włączenie gorącego prania. Dzięki użyciu cytryny będziemy mieć żywsze kolory zaś ubrania będą mieć cytrynowy zapach. Pamiętaj jednak aby nie używać soku z cytryn do rzeczy z jedwabiu.Cytrynowy nabłyszczasz do mebli
Polecam kolejny sposób zastosowania cytryny: wymieszaj ze sobą łyżkę soku z cytryny, 15 kropli olejku cytrynowego lub pomarańczowego i 1/2 szklanki oliwy z oliwek lub oleju roślinnego w butelce z atomizerem. Wszystko wstrząśnij i użyj tej mikstury zamiast komercyjnych pełnych toksyn środków do polerowania.Czyścimy deski do krojenia
Jestem za używaniem drewnianych desek do krojenia ze względu na naturalne bakteriobójcze właściwości drewna. Jednak jak umyć i odkazić taką deskę, która może być wspaniałym domem dla wielu bakterii? I tu mamy kolejny pomysł zastosowania cytryny. Aby wyczyścić deskę potrzebujesz soli i soku z jednej cytryny. Posyp solą deskę, a następnie połową cytryny wyszoruj posypaną solą deskę. W ten sposób możemy również usunie plamy z deski, ale w tym wypadku będziemy musieli chwilę potrzeć drewno.https://zielonyzagonek.pl/cytryna-do-spratania/
piątek, 20 stycznia 2017
Szczęście jest bliżej niż myślisz.
Jedna z moich ulubionych historii, która mówi o
sile niezachwianej wizji, opowiada o chłopcu imieniem Marty Roberts.
Marty był synem wędrownego trenera koni. W rezultacie większość swoich
szkolnych lat spędził podróżując ze swoją rodziną od jednej farmy do
drugiej. Jego edukacja była bardzo powierzchowna.
Udało mu się jednak skończyć szkołę średnią. Kiedyś w szkole miał zadane napisać pracę o swoich marzeniach i aspiracjach na przyszłość. Podszedł do tego bardzo poważnie i przelał swoje serce na papier. Jego wizją było 200 akrowe ranczo z domem mierzącym 4 000 stóp kwadratowych. Załączył nawet wykresy. Był bardzo dumny ze swojej pracy i uważał, że jest to jego najlepsza praca w życiu.
Możecie sobie wyobrazić wielkie zdziwienie Marty’ego, kiedy zobaczył na pracy wielką, czerwoną jedynkę? Poszedł od razu do nauczyciela, chcąc wiedzieć, dlaczego jego praca dostała tak negatywną ocenę.
Nauczyciel powiedział strapionemu młodemu człowiekowi, że nie zaliczył tej pracy, ponieważ treść nie była realistyczna. Przecież, zauważył nauczyciel, Marty był synem wędrownego trenera koni. Nie miał pieniędzy ani możliwości. Nie miał kapitału, by kupić ziemię i konie i wybudować na niej dom oraz stajnie. Co oznaczało, w ograniczonym umyśle nauczyciela, że praca Martyego to czysta fantazja.
Nauczyciel powiedział Marty’emu, że jeżeli chce zaliczyć, musi napisać pracę od nowa. Marty wrócił do domu i powiedział rodzicom, co się stało. Poprosił o radę. Ojciec powiedział: „Marty, zostawiam to twojej decyzji”. Następnego dnia Marty powiedział nauczycielowi, że zatrzymuje swojąjedynkę, bo nie zrezygnuje ze swoich marzeń.
Na’szczęście wizja Marty’ego przetrwała cynizm nauczyciela i dziś Marty Roberts jest właścicielem 200 akrowego rancza z domem, mierzącym 4 000 stóp kwadratowych. Nad kominkiem, oprawiona w ramkę, wisi praca Marty’ego, w której po raz pierwrszy zdefiniował swoje marzenia.
Jeżeli opowieść ta skończyłaby się w tym momencie, powiedzielibyście, że ma ona szczęśliwe zakończenie. Ale to nie koniec. Wizja Marty’ego obejmowała miłość i przebaczenie. Aby wypełnić swoją wizję, wiele lat później Marty poprosił nauczyciela, który przed laty postawił mu jedynkę, by zorganizował na jego ranczu letni obóz dla młodzieży.
Nauczyciel wdzięcznie przyjął ofertę i pierwsze lody zostały przełamane. Później nauczyciel przyznał się, że Marty nie był jedynym uczniem, którego skrzywdził swoją cyniczną postawą.
– „Jako nauczyciel” – wyznał – „przez te wszystkie lata zniszczyłem wiele młodzieńczych marzeń i wstydzę się tego. Zabrałem im coś, co by uczyniło z nich w przyszłości ludzi, którymi mogli zostać. Dziękuję Bogu, że ty nie pozwoliłeś mi odebrać swojej wizji”.
Ci dwaj mężczyźni są chodzącym dowodem na to, że wizja może dotknąć i zmienić nie tylko osobę, której jest wymysłem. Wizja Marty’ego zmieniła jego pozycję w świecie, ale również zmieniła poglądy nauczyciela na świat, a potem poglądy setki młodych ludzi, którzy byli uczniami tego nauczyciela.
Charles C. Lever – Jeżeli nie możesz pokonać muru, zbuduj drzwi.
Udało mu się jednak skończyć szkołę średnią. Kiedyś w szkole miał zadane napisać pracę o swoich marzeniach i aspiracjach na przyszłość. Podszedł do tego bardzo poważnie i przelał swoje serce na papier. Jego wizją było 200 akrowe ranczo z domem mierzącym 4 000 stóp kwadratowych. Załączył nawet wykresy. Był bardzo dumny ze swojej pracy i uważał, że jest to jego najlepsza praca w życiu.
Możecie sobie wyobrazić wielkie zdziwienie Marty’ego, kiedy zobaczył na pracy wielką, czerwoną jedynkę? Poszedł od razu do nauczyciela, chcąc wiedzieć, dlaczego jego praca dostała tak negatywną ocenę.
Nauczyciel powiedział strapionemu młodemu człowiekowi, że nie zaliczył tej pracy, ponieważ treść nie była realistyczna. Przecież, zauważył nauczyciel, Marty był synem wędrownego trenera koni. Nie miał pieniędzy ani możliwości. Nie miał kapitału, by kupić ziemię i konie i wybudować na niej dom oraz stajnie. Co oznaczało, w ograniczonym umyśle nauczyciela, że praca Martyego to czysta fantazja.
Nauczyciel powiedział Marty’emu, że jeżeli chce zaliczyć, musi napisać pracę od nowa. Marty wrócił do domu i powiedział rodzicom, co się stało. Poprosił o radę. Ojciec powiedział: „Marty, zostawiam to twojej decyzji”. Następnego dnia Marty powiedział nauczycielowi, że zatrzymuje swojąjedynkę, bo nie zrezygnuje ze swoich marzeń.
Na’szczęście wizja Marty’ego przetrwała cynizm nauczyciela i dziś Marty Roberts jest właścicielem 200 akrowego rancza z domem, mierzącym 4 000 stóp kwadratowych. Nad kominkiem, oprawiona w ramkę, wisi praca Marty’ego, w której po raz pierwrszy zdefiniował swoje marzenia.
Jeżeli opowieść ta skończyłaby się w tym momencie, powiedzielibyście, że ma ona szczęśliwe zakończenie. Ale to nie koniec. Wizja Marty’ego obejmowała miłość i przebaczenie. Aby wypełnić swoją wizję, wiele lat później Marty poprosił nauczyciela, który przed laty postawił mu jedynkę, by zorganizował na jego ranczu letni obóz dla młodzieży.
Nauczyciel wdzięcznie przyjął ofertę i pierwsze lody zostały przełamane. Później nauczyciel przyznał się, że Marty nie był jedynym uczniem, którego skrzywdził swoją cyniczną postawą.
– „Jako nauczyciel” – wyznał – „przez te wszystkie lata zniszczyłem wiele młodzieńczych marzeń i wstydzę się tego. Zabrałem im coś, co by uczyniło z nich w przyszłości ludzi, którymi mogli zostać. Dziękuję Bogu, że ty nie pozwoliłeś mi odebrać swojej wizji”.
Ci dwaj mężczyźni są chodzącym dowodem na to, że wizja może dotknąć i zmienić nie tylko osobę, której jest wymysłem. Wizja Marty’ego zmieniła jego pozycję w świecie, ale również zmieniła poglądy nauczyciela na świat, a potem poglądy setki młodych ludzi, którzy byli uczniami tego nauczyciela.
Charles C. Lever – Jeżeli nie możesz pokonać muru, zbuduj drzwi.
czwartek, 19 stycznia 2017
CO MA BYĆ, TO BĘDZIE…
Zacznę od słów z piosenki Beatlesów:
Dlatego też…
http://www.inside-job.pl/co-ma-byc-to-bedzie/
„Kiedy wszyscy ci, którzy czują się nieszczęśliwi,zechcą wreszcie pogodzić się z tym,na co nie mają wpływu,to poczują ulgę, bo będzie, co ma być…”
Tak… CO MA BYĆ, TO BĘDZIE…
DLATEGO JEŚLI JEST CI CZASAMI SMUTNO I ŹLE, JEŚLI CZUJESZ SIĘ NIESZCZĘŚLIWA/Y, TO NAPISZĘ CI…
…Daj Spokój. NIE WALCZ z tym,
na co nie masz wpływu. PUŚĆ to, czego się trzymasz, co Ci nie służy, co
ściąga Cię w dół i wysysa z Ciebie Dobrą Energię… ODPUŚĆ…i ZAUFAJ Sile
Wyższej… POZWÓL, żeby sprawy toczyły się własnym rytmem… bo… CO MA BYĆ,
TO BĘDZIE…
CO Z TEGO, ŻE… NIEKTÓRE OSOBY ODCHODZĄ I ZNIKAJĄ Z TWOJEGO ŻYCIA?
Tak, dzieje się to z różnych powodów, bo Życie weryfikuje wszystko i daje Ci to, co jest Najlepsze dla Ciebie na daną chwilę – nie miej nikomu tego za złe, Zaakceptuj ten fakt i Nie Walcz z tym, ani nie staraj się zatrzymać nikogo na Siłę, bo… Jest tak jak ma Być na Daną Chwilę…ROZEJRZYJ SIĘ… WOKÓŁ CIEBIE JEST MNÓSTWO DOBRYCH LUDZI EMANUJĄCYCH POZYTYWNĄ ENERGIĄ…
Bo widzisz… z Energią jest tak, że ona ZAWSZE JEST, zawsze płynie, wpływa i przepływa – możemy jej nie widzieć, ale ZAWSZE możemy ją POCZUĆ… Zarówno tą ENERGIĘ WSPIERAJĄCĄ CIEBIE, jak i OSŁABIAJĄCĄ CIĘ…
W dużej mierze jest to
podyktowane JAKOŚCIĄ Twoich Myśli, Uczuć, Emocji, Oddechu, Sposobu
Odżywiania i Aktywności Fizycznej. Teraz zadaj sobie pytanie – Czy
każdego dnia zapewniam sobie w miarę NAJWYŻSZĄ JAKOŚĆ wspomnianych wyżej
aspektów?
Kolejny parametr to JAKOŚĆ TWOICH RELACJI MIĘDZYLUDZKICH, osób, których towarzystwo wybierasz, otoczenie, w którym godzisz się funkcjonować. Bo widzisz…NIEKTÓRZY LUDZIE NIE POTRAFIĄ ZATRZYMAĆ SIĘ, DOCENIĆ I CIESZYĆ SIĘ TYM, CO JUŻ MAJĄ I OTRZYMUJĄ…
W zamian za to wybierają – Świadomie lub mniej Świadomie CIĄGŁĄ POGOŃ:- MENTALNĄ – żyją w świecie niekończących się myśli i przemyśleń
- FINANSOWĄ – to oni są dla pieniędzy, a nie pieniądze dla nich
- ŻYCIOWĄ – niekończąca się rywalizacja, porównywanie i uciekanie od czułości, delikatności, od tego, co naprawdę głębokie
NIEWIELE JEST TEŻ OSÓB, KTÓRE CHCĄ OTWORZYĆ SWOJE SERCA I PO PROSTU POZNAĆ I POCZUĆ…
- SIEBIE, SWOJĄ BLISKOŚĆ – zamknąć oczy, wziąć głębokich oddech i dotknąć serca
- POZWOLIĆ SOBIE – na spontaniczność, śmiech prosto z serca
- OTWORZYĆ SIĘ – na nowe możliwości, a także na pomoc i wsparcie
GRANICE JAKIE POWSTAJĄ MIĘDZY LUDŹMI…
…to nie mury i granice stawiane na zewnątrz, to nawet nie kłótnie, frustracje, zazdrość, czy złość. TO OGRANICZENIA WEWNĘTRZNE – DUCHOWE, które uniemożliwiają dokonanie się Wewnętrznej Przemiany, która automatycznie uruchamia transformacje zewnętrzne, bo to co wewnątrz to na zewnątrz…Dlatego też…
Zachęcam Cię do MYŚLI i MARZEŃ DOBRYCH, SZLACHETNYCH…
- Szczególnie w chwilach, kiedy myślisz, że nie warto, że nie masz już sił, że to nie ma już sensu
- Każdego dnia z uporem maniaka ŚWIADOMIE kieruj swoje Mentalne Marzenia na Upragniony Tor – pomimo wszystkich i wszystkiemu
NAWET JEŚLI TWOJE MARZENIE MOŻE WYDAWAĆ SIĘ NIEMOŻLIWE…
- Bądź wytrwały, nieustępliwy, bo wiedz, że na początku jest zawsze WIZJA CZEGOŚ, która później przeradza się w Silną Myśl. Ta z kolei obraca się w MARZENIE, a kiedy czegoś bardzo PRAGNIESZ, to zaczynasz CZUĆ to GŁĘBOKO W SOBIE. I właśnie to UCZUCIE JEST KLUCZEM do Spełnienia Twoich Marzeń
- Kiedy CZUJESZ COŚ GŁĘBOKO W SOBIE Działanie pojawia się bez wymuszenia, czy też wielkiego planowania i zakładania. Czasami możesz myśleć o czymś tygodniami, miesiącami i nie zrobisz nic. Jednak, gdy CZUJESZ COŚ – DZIAŁASZ! Wówczas Działa z Tobą, Prowadzi Cię i Pomaga Ci WYŻSZA SIŁA
DLATEGO TEŻ „ZAKŁADAJ NA SIEBIE” CODZIENNIE TO UCZUCIE…
- Noś je w sobie i na sobie tak długo, AŻ SCALI SIĘ z RZECZYWISTOŚCIĄ, aż WYŻSZA SIŁA – jakimś sposobem, którego nikt nie zna – URZECZYWISTNI TWOJE PRAGNIENIA
http://www.inside-job.pl/co-ma-byc-to-bedzie/
środa, 18 stycznia 2017
List do moich Dzieci.
„Miej WIZJĘ siebie. Idź drogą, którą Ty, a nie ktoś inny Tobie wyznacza.”
Radek Toporek
Drogie Dzieci,
Żyjcie własnym życiem. Postępujcie zgodnie z Waszymi wartościami, tym co dla Was jest ważne.
Miejcie wizję siebie. Idźcie drogą, którą Wy, a nie ktoś inny Wam wyznacza. Bądźcie przy tym odważne, wierząc, że miejsce do którego ona prowadzi jest tym w którym naprawdę chcecie być. I nawet jeżeli pojawią się jakieś przeszkody to pokonujcie je ze śmiałością i pewnością siebie, pamiętając, że każda z nich jest tylko niewielką trudnością na długiej ścieżce jaką jest Wasze życie. Warto abyście wiedziały, że kiedy spojrzycie z lotu ptaka na początek i gdzieś w przyszłości koniec Waszego istnienia to okaże się, że te trudności, które być może wydawały się nie do przezwyciężenia były tylko małymi zakrętami na drodze Waszego życia, a po ich pokonaniu stałyście się silniejsze i mocniejsze.
Doceniajcie, to co macie, bo nic nie jest dane na zawsze. Pragnijcie jednak więcej, bądźcie głodne i nienasycone bo warto brać garściami to, co Wam daje życie i co możecie od niego wziąć. Szanujcie jednak przy tym innych wiedząc, że każde istnienie jest wyjątkową wartością.
Cieszcie się każdą nawet najmniejszą chwilą szczęścia
Kierujcie się w życiu sercem, nie zapomnijcie jednak również o rozumie. Jedno i drugie doskonale się uzupełnia tworząc ze sobą idealną synergię.
Podejmujcie decyzje na fundamentach wizji siebie, pamiętając o tym co dla Was jest ważne.
Wasze życie jest warte tego, abyście dawały jemu, to co najlepsze. Szanujcie je, troszczcie się o nie, dawajcie mu karmę, energię, jakże potrzebną wtedy kiedy będziecie czuły chwile zwątpienia. Dbajcie o swoje ciało, umysł i duszę. Rozwijajcie własne kompetencje i umiejętności. Bo w życiu możecie zyskać, ale i stracić wiele, nikt jednak nie zabierze Wam tego co potraficie i umiecie. A dzięki swojej wiedzy będziecie bliżej, szybciej i łatwiej miejsca do którego dążycie.
Za każdym razem, jak Wam się coś uda to bądźcie z siebie DUMNE. Mówcie sobie wówczas, że dokonałyście czegoś dla Was niezwykłego. Chwalcie siebie, nawet za najmniejsze sukcesy. Doceniacie każde Wasze dokonanie. Dzięki temu będziecie na wznoszącej fali szczęścia, towarzyszącej Wam przez całe życie.
Pamiętajcie jednak o innych. Zarażajcie ich optymizmem i wiarą, dawajcie otuchę, kiedy będą tego potrzebowali. Bo choć na świecie jest nie tylko dobro, ale i zło to tego pierwszego jest dużo więcej. A Wy jak siewcy rozsypujcie jak najwięcej ziaren radości wokół Was.
Okazujcie szacunek innym, a jeżeli ktoś Was nie szanuje to go po prostu ignorujcie.
Jak czegoś nie rozumiecie, to pytajcie. Dzięki pytaniom rozszerzacie swoje horyzonty, dostrzegacie to czego nie widać na pierwszy rzut oka. Warto, abyście pamiętały, że kto pyta, być może raz wychodzi na głupca, kto nie pyta wychodzi na głupca przez całe życie.
Bądźcie sobą bo WASZE życie jest tego warte.
ŻYJCIE WŁASNYM ŻYCIEM BO JEST ONO WASZE, JEDYNE I WYJĄTKOWE!!!
Tata
Zastanów się…, gdybyś miał teraz napisać JEDYNY w całym Twoim życiu list do Swoich dzieci to jaka by była jego treść?
http://zostanbohaterem.edu.pl/2017/01/14/list-do-moich-dzieci/
http://zostanbohaterem.edu.pl/2017/01/14/list-do-moich-dzieci/
Wspaniały przekaz dla nas na ten rok 2017.
Poniżej pierwszy wpis, noworoczny przekaz Przodków autorstwa Kahuny
Kaleiiliahi na własnym blogu skierowany do wszystkich ludzi. Przytaczam
go tutaj, bo wydaje mi się, że jest ściśle związany z tym, o czym mówił
Kryon do kobiet w Boulder. (cyt.z Julita Gomera )
„Przodkowie wyszeptali mi poniższe słowa. Ich głębia sprawiła, że szybciutko je zapisałam na skrawku, żeby nie zapomnieć. Mówią mi, że jest to ich przekaz dla ludzkości na rok 2017, który jest rokiem nowych początków. Przed nami różnego rodzaju wyzwania i próby a Oni pragną, abyśmy idąc przez życie nie zapomnieli tych słów zwłaszcza, kiedy poczujemy się okrążeni. To my wygrywamy bitwę z ciemnością. Jak w każdej bitwie, przeciwnik - kiedy przegrywa - stawia najgorszy opór.
„Przodkowie wyszeptali mi poniższe słowa. Ich głębia sprawiła, że szybciutko je zapisałam na skrawku, żeby nie zapomnieć. Mówią mi, że jest to ich przekaz dla ludzkości na rok 2017, który jest rokiem nowych początków. Przed nami różnego rodzaju wyzwania i próby a Oni pragną, abyśmy idąc przez życie nie zapomnieli tych słów zwłaszcza, kiedy poczujemy się okrążeni. To my wygrywamy bitwę z ciemnością. Jak w każdej bitwie, przeciwnik - kiedy przegrywa - stawia najgorszy opór.
Żyjemy w
czasach wielkiej przemiany i wiele już na ten temat zostało napisane. A
zatem zapytałam Przodków, co chcieliby na ten temat nam powiedzieć, jak
ta przemiana wygląda z ich strony. Mówią, że ona dzieje się już od
dłuższego czasu. Co się zmieniło to to, że teraz oglądamy ją siedząc w
pierwszym rzędzie, a nie – jak kiedyś – z tyłu. Pragną przez to
powiedzieć, że kierunek, w którym ta energia popłynie zależy od nas.
Oraz to, że jeśli naprawdę uwierzymy i będziemy się tej sentencji
trzymać na co dzień to pokonamy bojaźń i wygramy bitwę światła i
ciemności:
NAJBEZPIECZNIEJSZYM MIEJSCEM JEST MIŁOŚĆ/ NAJBEZPIECZNIEJSZYM MIEJSCEM JEST BYĆ ZAKOCHANYM. W ten sposób będąc w centrum zawieruchy pozostajemy spokojni albowiem na tym polega położenie kresu walce oraz kres poszukiwania wewnętrznego pokoju.
Poręczycielem tego pokoju jest nasz kochający Stwórca którego plan dla nas zawsze niesie dobro i tylko dobro. Obdarzeni możliwością wolnego wyboru zawsze wybieramy między światłem i ciemnością, strachem i miłością. Jednakże, w tym wyborze przychylny wszechświat nie pozostawia nas bez wskazówek. Każdy człowiek w swoim wnętrzu nosi miłość i światło Stwórcy. To właśnie ta wewnętrzna siła miłości za każdym razem wygrywa albowiem nad nią nie ma na tej planecie większej. Nawet ci, co wybierają ciemność, grają role, które w końcowym rozrachunku i tak przyczynią się do dobra wszystkich, ponieważ wszystko tu na Ziemi jest zawsze w równowadze. Wszystko stanowi część pięknego systemu Boskiej Siły Miłości. Prawdę powiedziawszy, miłość jest jedyną rzeczywistością wśród ułudy tego, co nam się wydaje ciemnością.
Przodkowie wyrażają nadzieję, że ich przekaz natchnie nas otuchą, że pozostaniemy w miłości, pozostaniemy zakochani, albowiem jest to miejsce, gdzie najłatwiej Ich odnaleźć... czystych i przychylnych. Słyszeć ten przekaz to dla mnie prawdziwy zaszczyt tak samo, jak zaszczytem jest dzielić się tym przekazem z Wami. Poczuj tę sprzyjającą siłę miłości wszędzie wokół Ciebie w tym świętym momencie teraz. Przyjmij to jako Twoją własność.
Ke Akua e malama ‘oe ...Niech Bóg ma Cię w swojej pieczy. .
Kahuna Kalei”
Tłumaczenie: Julita Gonera
Z sieci.
NAJBEZPIECZNIEJSZYM MIEJSCEM JEST MIŁOŚĆ/ NAJBEZPIECZNIEJSZYM MIEJSCEM JEST BYĆ ZAKOCHANYM. W ten sposób będąc w centrum zawieruchy pozostajemy spokojni albowiem na tym polega położenie kresu walce oraz kres poszukiwania wewnętrznego pokoju.
Poręczycielem tego pokoju jest nasz kochający Stwórca którego plan dla nas zawsze niesie dobro i tylko dobro. Obdarzeni możliwością wolnego wyboru zawsze wybieramy między światłem i ciemnością, strachem i miłością. Jednakże, w tym wyborze przychylny wszechświat nie pozostawia nas bez wskazówek. Każdy człowiek w swoim wnętrzu nosi miłość i światło Stwórcy. To właśnie ta wewnętrzna siła miłości za każdym razem wygrywa albowiem nad nią nie ma na tej planecie większej. Nawet ci, co wybierają ciemność, grają role, które w końcowym rozrachunku i tak przyczynią się do dobra wszystkich, ponieważ wszystko tu na Ziemi jest zawsze w równowadze. Wszystko stanowi część pięknego systemu Boskiej Siły Miłości. Prawdę powiedziawszy, miłość jest jedyną rzeczywistością wśród ułudy tego, co nam się wydaje ciemnością.
Przodkowie wyrażają nadzieję, że ich przekaz natchnie nas otuchą, że pozostaniemy w miłości, pozostaniemy zakochani, albowiem jest to miejsce, gdzie najłatwiej Ich odnaleźć... czystych i przychylnych. Słyszeć ten przekaz to dla mnie prawdziwy zaszczyt tak samo, jak zaszczytem jest dzielić się tym przekazem z Wami. Poczuj tę sprzyjającą siłę miłości wszędzie wokół Ciebie w tym świętym momencie teraz. Przyjmij to jako Twoją własność.
Ke Akua e malama ‘oe ...Niech Bóg ma Cię w swojej pieczy. .
Kahuna Kalei”
Tłumaczenie: Julita Gonera
Z sieci.
poniedziałek, 16 stycznia 2017
Emocja to energia w ruchu.
Emocja
to energia wprawiona w ruch, a gdy wprawisz energię w ruch, powstanie
efekt. Jeśli wprawisz w ruch dostateczną ilość energii, stworzysz
materię. Materia to zbita energia. Jeśli w odpowiedni sposób i
wystarczająco długo poddasz energię obróbce, otrzymasz materię. Prawo to
zna każdy Mistrz. Na tym polega alchemia wszechświata, sekret całego
życia. Myśl jest czystą energią. Raz pomyślana, myśl
powstaje na zawsze twórcza. Jej energia nigdy nie zanika. Nigdy.
Oddziela się od twej istoty i mknie w kosmos, w nieskończoność. Myśl nie
ma końca. Myśli lgną do siebie, zbiegają się ze sobą, przecinając się
wzajemnie w zadziwiającym labiryncie energii, przybierając coraz to inny
wzór, niewymownie piękny i niewiarygodnie zawiły. Energia lgnie do
energii pokrewnej i w ten sposób tworzą się skupiska podobnej energii.
Skupiska te łączą się ze sobą, zaś do powstania materii potrzeba
niewyobrażalnie wielkiej ilości zbliżonej energii. Ale mimo to materia
powstaje z czystej energii; właściwie, tylko w ten sposób może powstać.
Kiedy energia zamieni się już w materię, pozostaje nią na długo – chyba
że zaburzy jej strukturę jakaś przeciwstawna forma energii.
Oddziaływując na materię, ta odmienna forma energii w istocie ją
rozbija, uwalniając pierwotną energie, z której się składała.
Neale Donald Walsch, Rozmowy z Bogiem
Neale Donald Walsch, Rozmowy z Bogiem
niedziela, 15 stycznia 2017
Zobacz, co dzieje się wewnątrz ciała w ciągu 2 godzin po spożyciu imbiru.
Imbir jest jednym z naturalnych
produktów, który przynosi bardzo wiele korzyści dla naszego zdrowia. W
tym momencie masz możliwość sprawdzić, co dzieje się z Tobą jeśli jesz 3
g imbiru, warto uwzględnić go w codziennej diecie.
Korzyści z imbiru w czasie krótszym niż dwie godziny
Dowiedz się co dzieje się z ciałem podczas spożywania 3 g imbiru w ciągu zaledwie dwóch godzin.
Podczas pierwszej godziny
zaczynasz czuć niesamowite, niewytłumaczalne uczucie przyjemności.
Powodem jest fakt, że imbir zaczyna oczyszczać nasz układ trawienny.
Podczas drugiej godziny organizm zaczyna opróżniać zbędne produkty z naszego organizmu.
Najlepsze jest to, że nie tylko czujesz się w tym momencie wspaniale. ale dodatkowo zyskujesz inne pozytywne korzyści zdrowotne.
Inne korzyści imbiru:
- Usuwa obrzęk.
- Całkowicie eliminuje nudności i zawroty głowy.
- Będziesz chudnąć w niemal magiczny sposób.
- Pożegnanie problemów układu pokarmowego.
- Bardzo skuteczny do zwalczania raka, w szczególności raka jelita grubego.
- Pomaga w eliminacji pasożytów jelitowych.
- Częste spożywanie herbaty z imbirem jest doskonałym rozwiązaniem dla utrzymania kontrolowanego poziomu cholesterolu we krwi, zapobiega powikłaniom sercowo-naczyniowych.
- Imbir ma właściwości anty-spazmatyczne, co jest pomocne dla kobiet, które cierpią na silne bóle podczas miesiączki
- Imbir zawiera elementy, które są użyteczne do ochrony wątroby, ponieważ jego składniki wpływają na wydzielanie żółci, co znacznie poprawia funkcje tego ważnego narządu ciała.
- Posiada właściwości wykrztuśne i przeciwkaszlowe idealne do leczenia przeziębienia, kaszlu i grypy.
- Imbir zawiera również sporą ilość przeciwutleniaczy, które po
spożyciu pomagają utrzymać zdrowe i młode komórki naszego organizmu.
Jak widać wszystkie korzyści, jakie daje nam imbir są naprawdę dobre, więc warto od teraz umieścić go w codziennej diecie, to pozwoli Ci zachować zdrowie.
http://www.opowiastka.com/zobacz-dzieje-sie-wewnatrz-ciala-ciagu-2-godzin-spozyciu-imbiru/?utm_content=buffer1093f&utm_medium=social&utm_source=facebook.com&utm_campaign=buffer
czwartek, 12 stycznia 2017
Jesteś doskonały taki jaki jesteś .
Wyobraź
sobie, że masz pozwolenie na to, by być szczęśliwym i naprawdę cieszyć
się swoim życiem.
Twoje życie jest wolne od konfliktów z samym sobą i z innymi.
Wyobraź sobie, że przeżywasz swe życie bez strachu wyrażania swych snów. Wiesz czego chcesz, wiesz czego nie chcesz, i kiedy tego chcesz. Możesz swobodnie zmienić swoje życie na takie, którego naprawdę byś pragnął. Nie boisz się prosić o to, czego potrzebujesz i mówić: “tak" lub “nie" komukolwiek i w odniesieniu do czegokolwiek.
Wyobraź sobie, że żyjesz bez strachu bycia osądzonym przez innych. Już dłużej nie kierujesz swym zachowaniem według tego, co inni mogą sobie o Tobie pomyśleć. Nie jesteś już odpowiedzialny za czyjąś opinię. Nie masz potrzeby kontrolowania kogokolwiek, i nikt inny nie kontroluje również Ciebie.
Wyobraź sobie, że żyjesz nie osądzając innych. Możesz z łatwością im wybaczyć i rozstać się z wszelkimi posiadanymi sądami. Nie masz potrzeby posiadania racji i nie potrzebujesz nikomu udowadniać błędu. Szanujesz siebie i wszystkich innych, a oni szanują Ciebie.
Wyobraź sobie, że żyjesz bez strachu kochania i bycia kochanym. Już nie boisz się odrzucenia i nie masz potrzeby bycia zaakceptowanym. Możesz powiedzieć: “kocham Cię" bez wstydu czy uzasadniania. Możesz kroczyć przez świat z szeroko otwartym sercem i nie obawiać się zranienia.
Wyobraź sobie, że żyjesz bez obawy przed podejmowaniem ryzyka i odkrywaniem życia. Nie boisz się czegokolwiek stracić. Nie boisz się żyć na świecie i nie boisz się umrzeć.
Wyobraź sobie, że kochasz siebie takiego jakim jesteś. Kochasz swoje ciało takim, jakie jest i swoje emocje takimi, jakimi są. Wiesz, że jesteś doskonały taki, jaki jesteś.
Don Miguel Ruiz. Cztery umowy
Twoje życie jest wolne od konfliktów z samym sobą i z innymi.
Wyobraź sobie, że przeżywasz swe życie bez strachu wyrażania swych snów. Wiesz czego chcesz, wiesz czego nie chcesz, i kiedy tego chcesz. Możesz swobodnie zmienić swoje życie na takie, którego naprawdę byś pragnął. Nie boisz się prosić o to, czego potrzebujesz i mówić: “tak" lub “nie" komukolwiek i w odniesieniu do czegokolwiek.
Wyobraź sobie, że żyjesz bez strachu bycia osądzonym przez innych. Już dłużej nie kierujesz swym zachowaniem według tego, co inni mogą sobie o Tobie pomyśleć. Nie jesteś już odpowiedzialny za czyjąś opinię. Nie masz potrzeby kontrolowania kogokolwiek, i nikt inny nie kontroluje również Ciebie.
Wyobraź sobie, że żyjesz nie osądzając innych. Możesz z łatwością im wybaczyć i rozstać się z wszelkimi posiadanymi sądami. Nie masz potrzeby posiadania racji i nie potrzebujesz nikomu udowadniać błędu. Szanujesz siebie i wszystkich innych, a oni szanują Ciebie.
Wyobraź sobie, że żyjesz bez strachu kochania i bycia kochanym. Już nie boisz się odrzucenia i nie masz potrzeby bycia zaakceptowanym. Możesz powiedzieć: “kocham Cię" bez wstydu czy uzasadniania. Możesz kroczyć przez świat z szeroko otwartym sercem i nie obawiać się zranienia.
Wyobraź sobie, że żyjesz bez obawy przed podejmowaniem ryzyka i odkrywaniem życia. Nie boisz się czegokolwiek stracić. Nie boisz się żyć na świecie i nie boisz się umrzeć.
Wyobraź sobie, że kochasz siebie takiego jakim jesteś. Kochasz swoje ciało takim, jakie jest i swoje emocje takimi, jakimi są. Wiesz, że jesteś doskonały taki, jaki jesteś.
Don Miguel Ruiz. Cztery umowy
niedziela, 8 stycznia 2017
Boska matryca Greg Braden.
Zachęcam do przeczytania "Boskiej matrycy " Gregga Bradena ...poniżej w pigułce najważniejsze części tej książki .
♥ ♥ ♥
Klucz nr 1: Boska Matryca jest zbiornikiem, który utrzymuje wszechświat, pomostem pomiędzy wszystkimi rzeczami i zwierciadłem, które nam pokazuje co stworzyliśmy.
Klucz nr 2: Wszystko w naszym świecie jest wzajemnie połączone.
Klucz nr 3: Aby wykorzystać siłę samego wszechświata musimy widzieć siebie raczej jako jego część, aniżeli jako odseparowanych od niego.
Klucz nr 4: Co raz było złączone, pozostaje na zawsze połączone, niezależnie od tego, czy jest fizycznie związane czy też nie.
Klucz nr 5: Akt skupienia naszej świadomości jest aktem tworzenia. Świadomość stwarza!
Klucz nr 6: Mamy wszelką moc jakiej potrzebujemy, aby stworzyć zmiany, które wybierzemy!
Klucz nr 7: Obiekt uwagi naszej świadomości staje się rzeczywistością w naszym świecie.
Klucz nr 8: Nie wystarczy po prostu powiedzieć, że wybieramy nową rzeczywistość!
Klucz nr 9: Uczucie jest językiem, który „przemawia” do Boskiej Matrycy. Czuj jakby twój cel był już osiągnięty, a twoja modlitwa już wysłuchana.
Klucz nr 10: Nie każde uczucie zadziała. To, które ma moc tworzenia, musi być pozbawione ego oraz osądzania.
Klucz nr 11: Musimy stać się w naszym życiu tym, czego pragniemy doświadczać w naszym życiu.
Klucz nr 12: Nie jesteśmy ograniczeni tymi prawami fizyki, jakie znamy dzisiaj.
Klucz nr 13: W holograficznym „czymś”, każda jego część odzwierciedla całość tego czegoś.
Klucz nr 14: Uniwersalnie połączony hologram świadomości obiecuje, że z chwilą, gdy tworzymy nasze dobre życzenia i modlitwy, są one już odebrane w miejscu przeznaczenia.
Klucz nr 15: Poprzez hologram świadomości, mała zmiana w naszym życiu zostaje odzwierciedlona wszędzie w naszym świecie.
Klucz nr 16: Minimalna liczba osób potrzebnych do wywołania zmiany w świadomości wynosi pierwiastek kwadratowy z 1% całej populacji.
Klucz nr 17: Boska Matryca służy jako zwierciadło związków, które tworzymy według swoich przekonań.
Klucz nr 18: Sedno naszych „negatywnych” doświadczeń można zredukować do jednego z trzech uniwersalnych lęków (lub ich kombinacji): lęku przed porzuceniem, niskim poczuciem własnej wartości albo brakiem ufności.
Klucz nr 19: Nasze prawdziwe przekonania są odzwierciedlane w naszych najintymniejszych związkach.
Klucz nr 20: Musimy stać się w naszym życiu dokładnie tym, czego chcemy doświadczać w naszym świecie.”
„Boska matryca” Gregg Braden 2007.