Strony

czwartek, 24 listopada 2016

Jak kontrolować nawracające myśli.



Jeśli zdarzy się, że Twoje myśli zaczynają rządzić Twoim życiem, emocjami, samopoczuciem, nie pozwalają Ci zasnąć, budzą niepokój, stań z boku i przypatrz im się. Pozwól im płynąć i obserwuj.
I sprawdź – czy są głośne, czy ciche. Jakim tempem płyną i jakie mają zabarwienie, i ton…
I z jakiego miejsca dochodzą teraz, gdy Ty patrzysz na nie z boku…
To jedna z metod, choć nie jedyna…

Istnieje szereg metod, dzięki którym można wyciszać dialog wewnętrzny. To ważne szczególnie wtedy, gdy podlegasz tak dużym stresom, że dodatkowe natrętne myśli nie pozwalają się zregenerować.

Jak się pod tym względem różnimy?

Można podzielić nas na grupy zróżniocowane pod względem naszego ulubionego zmysłu, z jakiego korzystamy.
  1. Są ludzie, którzy szczególnie chętnie używają zmysłu wzroku i to z niego korzystają w największej mierze, gdy podejmują jakąś decyzję, gdy dokonują wyborów, gdy wyciągają wnioski w codziennym życiu. Tych ludzi nazywamy wzrokowcami i, odpowiadając od razu na pytanie, które często się pojawia, nie ma to nic wspólnego z płcią, ponieważ to nie o ten podział chodzi.
  2. Inni z nas szczególnie chętnie odwołują się do uczuć, do wewnętrznych wrażeń powstających w ciele. Te odczucia to sygnały, za pomocą których kinestetycy, bo tak ich nazywamy, komunikują się z podświadomością. To osoby, które wszystkie decyzje konsultują z własnym… brzuchem. Tak, brzuchem, lub klatką piersiową, lub podbrzuszem. Kiedy usłyszą jakieś pytanie, kiedy mają jakieś zadanie do wykonania, gdy oczekuje się od nich jakiejś wypowiedzi, odwołują się do ośrodków w ciele, gdzie najpierw weryfikują to, co za chwilę będą chcieli odpowiedzieć.
  3. Trzecia zaś grupa to tzw.słuchowcy – to osoby, które mają bogate życie wewnętrzne w sferze audio, i to właśnie u nich najczęściej można dostrzec pilną potrzebę pracy z głosem wewnętrznym. To dla nich powracające komentarz w głowie, destrukcyjne myśli wypowiadane lub nawet wykrzykiwane w środku głowy lub dochodzące od tyłu, są bardzo dokuczliwe. Zwłaszcza, gdy znajdują się w trudnej, stresogennej sytuacji.

Jak uciszyć wewnętrznego krzykacza?

Od wieków znane są sposoby na to, by SIĘ WYCISZYĆ.
Już sama nazwa wskazuje nam,  w jakim kierunku powinniśmy zmierzać. Wśród podsuwanych nam metod są takie, które wymagają czasu, ale nie potrzeba przy nich myśleć, są również takie, które działają bardzo szybko, ale trzeba mieć odrobinę wiedzy z zakresu tego, jak pracuje ludzki umysł.
Chyba nastarszą metodą i bardzo uniwersalną jest

MODLITWA
W jednych kręgach kultorowych i religijnych mówimy o modlitwie, w innych o mantrach, ale istota wykonywania tej czynności jest jedna, jak również efekt, do jakiego ma ona prowadzić, jest identyczny. Pomijając otoczkę ideologiczną i religijną wypowiadanie dobrze znanych na pamięć słów, bez rozważania ich treści, bez zastanawiania się, jakby się wypowiadało automatycznie ciąg słów, działa niezwykle uspokajająco na nasze emocje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz