Miłość
to tak ogromne słowo, że z rozpędu wkładamy w nie wszystko. Coś lubimy,
coś nam się podoba, a my już wołamy, że to kochamy. Nie wiedząc, że
jeszcze daleka droga do tego. Nadużywamy je tak często, że w końcu
zapominamy, co ono tak na prawdę dla nas znaczy. A miłość to być może i
duże słowo, ale zwykle mieści w sobie różnej wielkości troski i widok na
drugiego człowieka.
Ta
ciągła tęsknota za miłością doskonałą. Nie raniącą. Głaskającą i
wyrozumiałą, sprawia że rezygnujemy z miłości, która potrzebuje
cierpliwości, wytrwałości i bezinteresowności. Czy pamiętasz jeszcze
taką miłość, co nie żąda, a daje. Nie krzyczy, a rozumie. Nie narzeka,
tylko ciągle nad sobą pracuje.
Zacznijmy
od miłości. Czy w ogóle stać Cię na nią, tym co masz od siebie do
zaoferowania. Czy obliczyłeś już koszty? Wziąłeś pod uwagę
niepowodzenie, osamotnienie lub cierpienie? Zaczynając budować dom,
zaczynamy zwykle od planów i kosztorysów. Dom musi mieć solidną
podstawę. Bierzemy także pod uwagę, niespodziewane usterki. W ten sposób
jesteśmy do budowy przygotowani. W końcu zdecydowaliśmy, że będziemy
budować dom, a to jest ogromnym przedsięwzięciem. Poważną sprawą. Nie
rozpoczynamy budowy jeśli nas na nią nie stać.
Miłość
też musi być mądra. Nie można zbudować jej z niczego i bez fundamentów.
Nie wystarczy tylko o niej mówić i wzdychać z zachwytem. Jeśli tak ona
wygląda, to jest zwyczajnie „zielona”. Nieprzygotowana do życia, bo nie
jest tylko sprawą osobistego szczęścia. Wzruszeniem i zmysłowością przy
świecach.
Zadaniem
miłości jest oczyścić Cię z egoizmu, żebyś przestał być niecierpliwym.
Wciąż myślał o sobie i szukał swego. Przestał robić z niej przedmiot,
coś co się od życia, zwyczajnie nam należy. Jakże często o wypaczonym
wyglądzie, bo ma być piękna i uśmiechnięta. Nie sprawiająca kłopotów.
Uprzejma i radosna, podczas gdy ona tak często boli. Jest niekończącą
się pracą. Wyrzekamy się jej, bo nie przynosi upragnionej ulgi.
Rozmijamy się z nią, bo przychodzi nie tak „przyodziana”.
Miłość
jest tajemnicą, która przemienia nas na lepsze. Nie drżymy o wszystko.
Nie żyjemy w strachu. Nie zrazimy się też drugim człowiekiem, bo miłość
to także wybaczenie. Zaczynając od miłości, wszystko jest łatwiejsze do
zniesienia. Troski, kłopoty i zachmurzone niebo. Miłość musi sprawdzać
się w codziennym życiu. Kochając, zapominać o sobie. Zaczynając od
miłości, dostawać odpowiedź na wszystko.
http://kochanezdrowie.blogspot.com/2016/04/zacznijmy-od-miosci.html
http://kochanezdrowie.blogspot.com/2016/04/zacznijmy-od-miosci.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz