Czy kiedykolwiek zadałeś sobie pytanie, czego tak naprawdę szukasz? Czy celem twojej medytacji było kiedyś dowiedzenie się, za czym w ogóle się rozglądasz? Twoje
poszukiwania są zamglone – myślisz, że klucz stanowią pieniądze,
władza, prestiż, szacunek. Ale kiedy spotykasz ludzi cieszących się
szacunkiem, ludzi, którzy mają władzę, to okazuję się, że oni także
czegoś szukają. Spotykasz niezwykle bogatych ludzi i oni też poszukują;
szukają do końca swoich dni. Więc bogactwo nie pomaga, nie pomaga
władza. Poszukiwanie trwa niezależnie od tego, co posiadasz.
Poszukiwanie musi więc dotyczyć czegoś innego. Te nazwy, te etykietki:
pieniądze, władza, prestiż-są tylko po to, żeby zadowolić twój umysł,
aby pomóc ci uwierzyć, że czegoś szukasz. To „coś” pozostaje jednak
niezdefiniowane i mgliste. Podstawą dla prawdziwego
poszukiwacza-takiego, który jest uważny i świadomy – jest zdefiniowanie,
sformułowanie jasnej idei tego, czym poszukiwany obiekt jest, wyrwanie
go ze sfery marzeń, przerzucenie go do głębokiej świadomości, tak aby
móc się mu przyjrzeć, zmierzyć się z nim. Wtedy natychmiast zacznie się
przemiana. Jeśli zaczniesz precyzować przedmiot poszukiwań, stracisz nim
zainteresowanie. Im dokładniej go określisz, tym mniej będzie
obecny. Gdy dowiesz się, co to jest, nagle zniknie. Istnieje tylko
wtedy, gdy jesteś nieświadomy. Poszukiwanie trwa tylko wtedy, gdy
pozostajesz w stanie uśpienia, gdy nie jesteś świadomy; istnieje tylko w
twojej nieświadomości. Poszukiwanie jest wytworem twojej
nieświadomości.
Osho, Bliskość. Zaufaj sobie i innym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz