Sól w skarpetkach na noc – i temperatura spada w ciągu 2 godzin. Włożyć szczyptę suchej soli do skarpetek przed pójściem spać. „Sól wchłonie ciepło jak gąbka”. Przychodzili ludzie z bólami, dreszczami, uczuciem ciężkości w ciele – kładli się spać, a rano byli jak nowo narodzeni. Żadnych chemikaliów, tylko ciepło, wełna i sól. Teraz się z tego śmiali. Ale potem przyszedł lekarz z ośrodka regionalnego, którego córka nie mogła zbić sobie temperatury przez tydzień. Na drugą noc – 36,6. Wtedy nosiła sól w woreczkach.
Leczono gardło i oskrzela kompresem solnym – i to bez antybiotyków. Brali szmatkę, zwilżali ją silnym roztworem soli fizjologicznej, przykładał do szyi i klatki piersiowej, na wierzch – wełnę i ciepły szalik. Rano kaszel ustępował i oddychanie stało się łatwiejsze. Ludzie z miasta mówili: „To jak fizjoterapia”. A to tylko wieś. Tu wszystko jest proste. -mówiono. Dziewczyna z zapaleniem oskrzeli wróciła do domu bez świszczącego oddechu po trzech nocach. .
Na ukąszenia, ropnie i siniaki – tylko okłady z soli. Ropa wyszła w ciągu nocy. Nawet gdy na palcu zrobił się ropień po wbiciu drzazgi, lekarze chcieli go przeciąć. Leczący mówili: „Dajcie mi noc”. Zrobili okład, owinęli go i rano – ropa wyszła, palec był uratowany.
Mówili: „Sól to nie przyprawa. To wyciąg z ziemi. Wyciąga cały nadmiar”. Ludzie teraz kupują drogie maści, ale wtedy wystarczała woda, sól i wiara.
Na oczyszczenie głowy z niepokoju – kąpiel z solą i octem. Wystarczy trzymać stopy w misce z gorącą wodą, garścią soli i kroplą octu. Po 15 minutach – jakby zdjęto ci betonową płytę z głowy.
Sypano sól po kątach domu, gdy ktoś wchodził z dużą energią. „Jeśli mi nie wierzycie, nie zawracajcie mi głowy” – mawiali. Ale o dziwo, dzieci zawsze chorowały po takich ludziach. A jeśli sól ciemniała, przypalał ją. Mówił: „Zło nie moje – zniknie w ogniu”. Pewnego dnia przyszła do niego kobieta, po której wszyscy mieli gorączkę. Zgarnął całą sól do pieca – a następnego dnia wszystko zniknęło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Brzmi to mistycznie, ale ci, którzy tam byli, nigdy się nie śmiali.